Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zdjęcia okoni.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
76 odpowiedzi w tym temacie

#41 OFFLINE   AdamCh

AdamCh

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 906 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:Adam

Napisano 10 wrzesień 2019 - 09:51

Sprawnie rybę podebrałeś i wyczepiłeś :good:, odpłynęła w dobrej kondycji, ale w ten sposób było to możliwe tylko dlatego, że była nadzwyczaj spokojna. Jednak położenie na macie lub czymś amortyzującym, użycie rozwieracza i szczypiec jest pewniejsze i bezpieczniejsze. 

Rozwieracza? A widziałeś ile potem taki szczupak ma wyłamanych zębów?

Mata? Nie raz widziałem , jak szczupak sobie z takiej maty poleciał na pokład i wytarzał się w całym syfie.

Szczypce, tu się zgodzę, choć zawsze staram się delikatnie wyczepić przynętę tak aby grot zrobił rybie jak najmniejszą szkodę, wiele osób szczypcami i mocnym pchnięciem dodatkowo rani rybę.

 

To wszystko jest tym o czym pisałem.

Nie dogodzisz wszystkim, nie wszystkie sytuacje przewidzisz.

Każdy ma swoje przekonania. Najważniejsze jest nasze sumienie.


Użytkownik chojny83 edytował ten post 10 wrzesień 2019 - 09:52


#42 OFFLINE   Night_Walker

Night_Walker

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1011 postów

Napisano 10 wrzesień 2019 - 10:25

Jak dla mnie to łamanie rybie szczęki lub kręgosłupa jest sprzeczne z duchem wędkarstwa, o ile rybę chcemy wypuścić. 

Inna sprawa, że ludzie są różni. Np bywają osoby sprawne manualnie, a są takie co im wszystko z rąk leci. Ryby podczas sesji zdjęciowej najbardziej... to tacy już lepiej jak trzymają okonia za pysk, ma wtedy większą szansę przeżycia niż jak pacnie kilka razy o glebę.

Natomiast chwyt pomocniczy za pysk, dodatek do trzymania pod brzuszek....jak najbardziej, fajna sprawa jak pasiak nie mieści się w dłoni.

 

Reasumując...diabli wiedzą czy bardziej c&r'owe jest łamanie szczęki/kręgosłupa, czy upuszczanie ryby. Także jeśli moderacja chciałaby walczyć o dobro ryb, to chyba tylko foty w podbieraku? 

 

Co do trzymania większej ilości średnich pasiaków w pływającym podbieraku...kolega tak robi, nie zauważyłem żeby jego ryby doznawały jakichś urazów z tego tytułu. Ale pewnie znajdzie się agent noszący tak ryby z miejsca na miejsce cały dzień, z wleczeniem po ziemi i piachu włącznie. Wtedy raczej rybki za dobrze się nie mają...

 

Może więc rangi forumowe w skali od wędkarza niedzielnego (uczy się, więc wszelkie błędy są wybaczane bo każdy przechodzi etap 'ups, wypadła mi')  do profesjonalisty, z uwzględnieniem przyznawania za szczególne zasługi rangi honorowej 'parapet recydywista' (bo jak wiadomo są ludzie i parapety...)? ;)



#43 OFFLINE   AdamCh

AdamCh

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 906 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:Adam

Napisano 10 wrzesień 2019 - 10:33

Coś mam z tymi filmikami dzisiaj :)

To tak dla równowagi, zaręczam, że ryba odpłynęła w dobrej kondycji.

 

Też kiedyś popełniałem wiele błędów, człowiek uczy się całe życie.

Najważniejsze jest edukować w normalny sposób, z dobrym przekazem i argumentacją.

Agresję wykluczam.

 

Aby taki temat nie pojawiał się ponownie trzeba odpowiednich zapisów w regulaminie.

Wtedy sprawa byłaby jasna. Chwyt za szczękę niedopuszczalny i wszystko jasne.

Zdjęcie i tak jest tylko zdjęcie, co działo się w czasie sesji wie tylko łowca.


  • coma lubi to

#44 OFFLINE   Hurrican

Hurrican

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 276 postów
  • LokalizacjaLublin
  • Imię:Piotr

Napisano 10 wrzesień 2019 - 10:52

Ja proponuję tym wszystkim, którzy uważają że chwyt za pysk okonia łamie mu szczękę i od razu kręgosłup, niech spróbują tak uchwycić nawet małą rybę. Zachęcam oczywiście do podtrzymania drugą ręką. Jestem przekonany, że zmienią zdanie, jak zobaczą i poczują w realu, zę taki chwyt nie czyni krzywdy.  Uważam, że przy dużych okazach taki chwyt jest konieczny, nie tyle co do prezentacji ryby, ale przede wszystkim do sprawnego wyhaczenia przynęty, czy ogólnie przytrzymania ryby. Okonie maja tyle kolców, że przy szamocącej się rybie trudno jej nie wypuścić trzymając np. za kark, czy podbrzusze.  I wcale nie trzeba być mało ogarniętym manualnie, żeby ryba zaliczyła glebę. Od wielu lat łowię i przez ten czas różnych człowiek rzeczy doświadczył. Życzę każdemu okazałych okoni oraz tego żeby całe i zdrowe wracały do wody.

Na tym kończę, każdy ma swoje sumienie, jak napisał @chojny83 , wszystkim i tak nie dogodzisz:)  



#45 OFFLINE   ezehiel

ezehiel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3591 postów
  • LokalizacjaLa La Land
  • Imię:Marcin

Napisano 10 wrzesień 2019 - 10:58

@Hurrican chodzi o konkretne trzymanie ryby zaprezentowane wyżej....

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

#46 OFFLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1198 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 10 wrzesień 2019 - 12:28

Rozwieracza? A widziałeś ile potem taki szczupak ma wyłamanych zębów?

Mata? Nie raz widziałem , jak szczupak sobie z takiej maty poleciał na pokład i wytarzał się w całym syfie.

Nie wiem jakiego używasz rozwieracza, że łamiesz szczupacze zęby, ja mam taki z zaokrąglonymi końcówkami. Nigdy nie zaobserwowałem, żeby uszkodził cokolwiek w pysku ryby. Oczywiście potrzebny jest wtedy, gdy przynęta tkwi w głębi paszczy, bo nie wyobrażam sobie wkładania połowy, czy całej dłoni do paszczy szczupaka w celu wypięcia przynęty. Ty tak robisz ?

Co do maty, to jasne, że ryba walcząca o życie szamocze się i trzeba ją przytrzymać rękoma kilka sekund na tej macie jak szaleje w celu uspokojenia, a jeśli używasz większej maty np. karpiowej drugą połówką na czas szamotania przykryć rybę. Matę przed użyciem oczywiście moczymy wodą, a nie kładziemy na suchą...



#47 OFFLINE   AdamCh

AdamCh

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 906 postów
  • Lokalizacjalubuskie
  • Imię:Adam

Napisano 10 wrzesień 2019 - 13:06

Maciej, nie używam rozwieracza, szczupaki trzymam za pokrywę skrzelową, wtedy można dobrać się głęboko połkniętej przynęty.

A rozwieracz, nie zawsze ale potrafił wyłamać szczupakowi zęby, zwłaszcza wtedy gdy szczupak zaczął się szamotać i rozwieracz wyskoczył z jego pyska.

A widywałem takich, którzy łamali szczupakowi zęby bo ten szczęki nie chciał otworzyć. Wkładali na siłę rozwieracz i go przekręcali aby otworzyć szczupakowi szczękę.

 

Tak jak pisałem, pewnych sytuacji i tak nie przewidzimy i to jest właśnie urok całego wędkarstwa.

 

Ps. I to nie jest tak, że uważam, że maty nie powinno się używać, że rozwieracz jest zły.

 

Powinniśmy dostosować się do danej chwili i wybrać najlepsze rozwiązanie, myśląc przede wszystkim o rybie, nie o fajnym zdjęciu i laurach.


Użytkownik chojny83 edytował ten post 10 wrzesień 2019 - 13:12


#48 OFFLINE   wilczybilet

wilczybilet

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1198 postów
  • Imię:Maciej

Napisano 10 wrzesień 2019 - 13:26

Wiadomo, na siłę każdym narzędziem (rzeczą) można zrobić krzywdę rybie (i nie tylko), tu przyznaję Ci rację. Używam rozwieracza i staram się traktować rybę jak najdelikatniej, a jak nie chce skubaniec otworzyć paszczy, to trzymam go w wodzie i po chwili otwiera szczenę, czasami to fakt jest z tym problem. Co do chwytu za pokrywy skrzelowe jakoś mnie to nie przekonuje i zawsze unikałem tego nie chcąc czegoś uszkodzić rybie i sobie (być może z braku takowego doświadczenia w łapaniu w ten sposób i trzymaniu ryby). Co do reszty zgadzam się z Tobą.



#49 OFFLINE   AdasCzeski

AdasCzeski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1322 postów
  • LokalizacjaPoznań
  • Imię:Adam
  • Nazwisko:Czeski

Napisano 10 wrzesień 2019 - 14:02

Na okoniach się nie znam, na ludziach tak. 

 

Znam kolegę Hurrican to etyczny i uczciwy wędkarz. 


  • Hurrican lubi to

#50 OFFLINE   bartuch5473

bartuch5473

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 318 postów
  • LokalizacjaZamość
  • Imię:Bartłomiej

Napisano 10 wrzesień 2019 - 14:14

Mialem nie zabierac glosu w tym temacie ale jednak. Chwyt za szczeke z podparciem jak dla mnie ok. Wydaje mo sie ze jakby szkodzilo to na calym swiecie populacja okonia by prawie nie istniala. Zobaczcie zagraniczne publikcje np. Perch pro. Tam wiekszosc okazowych okoni o ktorych moge pomarzyc jest tak prezentowana do zdjecia. Moze moderacja mi wybaczy to co teraz napisze. Mnie osobiscie krew zalewa jak widze film w ktorym okazala ryba zdjeta z maty jest wkladana do wody iiiii pompowana do przodu i do tylu. Zadna ryba nie plywa do tylu przeciez. Takie „natlenianie” to wiecej zlego jak dobrego.
  • eRKa lubi to

#51 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 10 wrzesień 2019 - 15:22

(...). Mnie osobiscie krew zalewa jak widze film w ktorym okazala ryba zdjeta z maty jest wkladana do wody iiiii pompowana do przodu i do tylu. Zadna ryba nie plywa do tylu przeciez. Takie „natlenianie” to wiecej zlego jak dobrego.

Ryba nie ma płuc, tylko skrzela. "Oddychanie" polega na tym, że woda przepływa przez skrzela i w ten sposób następuje dostarczanie tlenu do krwi. 

Ryba oddycha również w wodzie stojącej, oraz gdy płynie w dół rzeki i to obojętnie z szybkością nurtu, wolniej lub szybciej. Załóżmy na potrzeby eksperymentu myślowego, że proces oddychania przebiega wyłącznie w czasie, gdy woda przepływa przez skrzela od pyska do tyłu, a w czasie gdy płynie odwrotnie, to już nie. Co zatem otrzymujemy poprzez naprzemienny ruch rybą do przodu i do tyłu? Odpowiedź pozostawiam czytelnikom. Mam osobiście również wątpliwości, czy wyłącznie ruch wody od pyska do skrzeli umożliwia wymianę gazową, być może ważniejszy jest tu przepływ natlenionej wody, bez względu na kierunek. Ale tutaj nie posiadam wystarczających kompetencji, by jednoznacznie się wypowiedzieć.

 

Podsumowując, zarówno intuicja, jak i (nie tylko moje) doświadczenie podpowiada mi, że na stojącej wodzie lepiej jest zmęczoną rybę reanimować w omawiany sposób, niż pozwolić jej samej dojść do siebie. Czas potrzebny do tego, by odpłynęła, radykalnie się skraca, a czasem jest to wręcz jedyny sposób, by mogła samodzielnie odpłynąć.



#52 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • Twórcy
  • PipPipPipPip
  • 5220 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 10 wrzesień 2019 - 21:18

Nieprawdą jest też, że ryby nie pływają do tyłu, otóż pływają a są gatunki, które wstecz pływają tak samo często jak do przodu :)


  • malinabar, woblery z Bielska, ezehiel i 1 inna osoba lubią to

#53 OFFLINE   BOB

BOB

    SUM

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 10194 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Robert

Napisano 10 wrzesień 2019 - 21:21

Nawet mają na ogonie , białe sygnalizatory ruchu wstecznego :D


Użytkownik BOB edytował ten post 10 wrzesień 2019 - 21:24

  • woblery z Bielska, ezehiel i Alexspin lubią to

#54 ONLINE   strary

strary

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1980 postów

Napisano 10 wrzesień 2019 - 21:43

Spamer...spamer... jejeje (na ludową nutę)


Użytkownik FidoAngel edytował ten post 10 wrzesień 2019 - 21:44


#55 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2558 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 11 wrzesień 2019 - 07:06

Odpowiedź pozostawiam czytelnikom. Mam osobiście również wątpliwości, czy wyłącznie ruch wody od pyska do skrzeli umożliwia wymianę gazową, być może ważniejszy jest tu przepływ natlenionej wody, bez względu na kierunek. Ale tutaj nie posiadam wystarczających kompetencji, by jednoznacznie się wypowiedzieć.

 

Generalnie ruch wody musi być odwrotny do kierunku przepływu krwi, tlen rozpuszczony w wodzie jest zbierany na blaszki skrzelowe i krew go "zabiera". To właśnie dlatego ryba stojąc w miejscu rusza pokrywami skrzelowymi wentylując swój aparat oddechowy (powodując przepływ wody przez skrzela).

 

Generalnie natlenianie ryby przód - tył jest ok, pod warunkiem jeśli nie robimy tego na zasadzie piły moja - twoja. Czasami na filmach ludzie tak piłują tymi rybami, że aż słabo się na to patrzy. Ryba już dawno chce odpłynąć a tutaj dalej przód tył pod kamerę, aż się fala robi. Tak nie róbcie, już lepiej zostawić rybę w wodzie żeby doszła do siebie sama.


Użytkownik Pumba edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 07:06


#56 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5374 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 11 wrzesień 2019 - 07:29

Osobiscie nie mam z tytulowym sposobem trzymania okoni czy innych ryb problemu,- bo.... znalazlo by sie kilka "bo", byc moze obrazliwych dla kogos, byc moze po prostu nie interesujacych dla ogolu...

Zastanawia mnie jednak co innego, co nazalbym swoista wrazliwoscia wybiorcza, ktora jak sadze ma swoje przyczyny glebiej niz przekonania wedkarskie.

Sytuacja w ktorej: "forum" czegos tam nie zakazuje, nie ma jakiegos oficjalnego stanowiska ichtiologa, wiec nie wiadomo czy to obojetne dla ryby czy szkodliwe, wiec zadna strona sporu nie ma argumentu, ktory przesadzal by o sprawie a do tego  okonie uwolnione z takowego sposobu trzymania nie dogorywaja na oczach lowiacego itd... 

Wynika z tego ze mamy tu spor pomiedzy przekoniem o niewlasciwym sposobie trzymania ze zwolenikami tegoz sposobu i nic wiecej.

Argumentacja przeciwnikow i czeste porownania do ludzkiego cierpienia,- nie komentuje bo uwazam je za naiwne, sentymentalne a przede wszystkim za  nierzeczowe.

Argumentacja zwolenikow ze wolno wszysko co nie jest zabronione jest co prawda "przepisowo" bez zarzutu ale moze czegos nie uwzgledniac.

Wracajac do tezy o wrazliwosci wybiorczej, ktora moim zadaniem jest odzwierciedleniem braku tolerancji dla innosci pogladow (bez spoleczno politycznych kontekstow) bo jakos nie widzialem zadnego z obroncow okoniowych szczek w watku sumowym podejmujacych dyskusje o wciaganiu sumow, chwytem za szczeke do lodzi....


  • szpaczek23 i SID lubią to

#57 OFFLINE   ShadowStalker

ShadowStalker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 81 postów
  • LokalizacjaBdg/Gd

Napisano 11 wrzesień 2019 - 07:33

Trzymanie za pyszczek po prostu mi się nie podoba i dlatego go nie stosuje, ale też nie bronie innym, dopóki ktoś tą rybą nie macha przed kamerą jak flagą w każdą stronę. Co do siatek czy podbieraków to nie ma o co się czepiać jeśli ktoś podchodzi do tego rozsądnie. Oczywiście znajdzie się geniusz który do małego podbieraka wrzuci 30 ryb i wtedy istnieje szansa że się pokaleczą, ale 10 ryb w dużej siatce? Bez przesady. Cały temat z okoniami na tym forum to w ogóle jakaś wylęgarnia absurdu. W kwietniu co roku pełno hejterów 'bo ktoś sobie łowi okonie' a w kwietniu NIE WOLNO (wg autora posta) i jego prawda jest 'najmojsza'. Za chwile mistrzowie z miarką w oczach: "uu panie ten okoń ma 26.5cm a nie 28!! MODERATOR KASUJ!". A wszystko jak zwykle przez to, że część ludzi nie rozumie że inni ludzie mogą mieć inne poglądy, a tak! MOGĄ! I jeśli nie ma zakazu, nie ma żadnych badań i przede wszystkim na własne oczy nie widać żadnych szkód poczynionych przez delikatnie trzymanie za pyszczek to jest to sprawa indywidualna.


  • ezehiel lubi to

#58 OFFLINE   ezehiel

ezehiel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3591 postów
  • LokalizacjaLa La Land
  • Imię:Marcin

Napisano 11 wrzesień 2019 - 08:01

Arek, nikt suma nie wiesza za szczękę w pozycji poziomej każąc mu wisieć podpartym w jednym punkcie tak jak jest to robione z okoniami.


Ogólnie jak was czytam już te parę lat to "nam, wędkarzom" wszystko wolno.
Zakaz spaliny, a kto co mi zrobi.
Modne foto z rybą - dawaj chwyt, powróz, siata, nie ważne ile ta sesja trwa i jaki jest jej koszt, fotunia musi być.
Zakaz trollingu, tylko idiota by go respektował.
Za mało ryb, za brudno, tfuu nie smaczny ten boleń. Na zarybienie nie pójdę. Pzw ciule ale na zebrania i glosowania nie chodzę.
W polszy c&r fanatyczny, a pojedzie na rugie, Szwecję inne wody to wali w łeb i do zamrażarki na później, albo wstydu narobi takiego, że nie chcą Polaków obsługiwać.
Zrobić własne koło wędkarskie i wziąć wody pod opiekę- nie bo czemu mam jeździć gdzieś tam oo jak mam pod nosem. (Chociaż po to żebyś wiedział jak to wygląda, może jojczenie by się skończyło, byś pokazał jaki jesteś gospodarz wody)

Jest tego w ciul, wszystkich naszych bolączek.

Jak ośmielisz sie mieć inne zdanie... nie umiesz łapać ryb, nic nie wiesz o wędkarskie i w ogóle.
Tylko łapie się babę za dupe, ryby łowi..

Moda na taką prezentację ryby wzięła się z komercji/reklamy.
Tam powinno to pozostać, ryba doznaje stresu więc po co go pogłębiać jakimś chwytem.
Dla fotuni?

No tak trzeba kolega pokazać, 18cm okoń w modnym chwycie wyeksponowany odpowiednio wygląda na 30cm i już duma rozpiera.

Wedkarz pan i władca któremu bóg dał władzę nad zwierzętami...
Tylko czemu te zachowanie często jest gorsze niż u zwierząt?

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Użytkownik ezehiel edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 08:04


#59 OFFLINE   Rheinangler

Rheinangler

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5374 postów
  • LokalizacjaDusseldorf
  • Imię:Arek
  • Nazwisko:Wałęga

Napisano 11 wrzesień 2019 - 08:11

Fajnie napisales @ShadowStalker,- po prostu i w pierwszej osobie :)

Problem "Mojosci" jest dosc dawno juz znany i nie ma w nim jako takim nic zlego. Fachowcy nazwaja go "zdrowym ego" przez ktore sie uczymy swiata. Nie w tym jednak rzecz kto co i jak nazywa ale w tym ze owa "Mojosc" zaczela zajmowac miejsce ktore do niej nie nalezy. Awansuje owa bidula z "prawdy osobistej"/ "etapu rozwoju wlasnego" na "prawde ogolnie obowiazujaca" z naciskiem na obowiazujaca co implikuje jej nieomylnosc,- znamienne jest takze to ze najczesciej wystepuje ona, czy jest prezentowana w trzeciej osobie czyli juz nie jako "osobista prawda" a zbiorowa co ma ja legitymizowac i dodac jej powagi, na ktora nie zawsze zasluguje....

 

Owszem Macin, ze nikt nie ma tyle sily by wieszac 2m suma za szczeke w powietrzu ale przygladnij sie prosze temu jaka dzwignie robi sie z niego w podparciu o burte lodzi albo pontonu.

Trudno mi obliczyc to dokladnie ale przeciazenie na szczece suma wydaje mi sie zanacznie wieksze niz w przypadku okonia.

Pare sumow i okoni w zyciu zlowilem, nie jestem tez mimo wieku ;)  jakims strasznym slabeuszem (wciaz jestem w stanie podniesc 200 kg) i sila jakiej musze uzyc do wciagniecia suma do lodzi a takze jej kierunek przylozony do szczeki i jego nagla zmiana ktora powoduje ze ryba po nim wjezdza do lodzi dzieki swojej sliskosci wydaja mi sie znacznie bardziej destrukcyjna rowniez w sensie proporcjonalnosci niz w przpadku wiszacego na kciuku okonia.

Ale tego nie zmierzylem i opieram sie tylko i wylacznie na wlasnych doznaniach, ktore zawsze moga byc bledne mimo iz sa moje wiec podlegaja "mojosci"  :lol:


Użytkownik Rheinangler edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 08:25

  • szpaczek23 i ShadowStalker lubią to

#60 OFFLINE   ezehiel

ezehiel

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3591 postów
  • LokalizacjaLa La Land
  • Imię:Marcin

Napisano 11 wrzesień 2019 - 08:21

Prawda objawiona... mojojsc..
będę robił z rybą co mi się chce i tobie wara...
Tak to działa, pan i władzca.



Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
  • strary i Alexspin lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych