TO NIE TAKIE PROSTE , JAKBY SIĘ WYDAWAŁO .....!!!!
Łowienie troci i łososi nigdy nie było proste .
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 14 październik 2019 - 06:17
TO NIE TAKIE PROSTE , JAKBY SIĘ WYDAWAŁO .....!!!!
Łowienie troci i łososi nigdy nie było proste .
Napisano 14 październik 2019 - 07:09
Ja to wiem , bo już troszkę za nimi latam ... napisałem , to ku przestrodze tym którzy dopiero zaczynają ...
... CHOĆ BYWAJĄ ODSTĘPSTWA... , BO W GRĘ WCHODZI TU DUŻY PROCENT SZCZĘŚCIA !!!!
w tym roku sam się o tym przekonałem gdy spotkałem i zaprosiłem w swoją miejscówkę pewnego młodego Rosjanina , który będąc pierwszy raz na NERIS w kilku swoich pierwszych rzutach wytachał namierzoną wcześniej prze zemnie i z moja pomocą samiczkę ponad METR !!!
Pozdrowienia dla SERGIEJA !!! SASZA na drugi dzień powiedział , że ty , z tego szczęścia bardzo ZABOLJEŁ i nie nie byłeś w stanie chodzić jeszcze przez dwa kolejne dni....
NERIS 2019 r 516.jpg 47,49 KB 16 Ilość pobrań NERIS 2019 r 474.jpg 34,48 KB 15 Ilość pobrań NERIS 2019 r 518.jpg 90,76 KB 15 Ilość pobrań NERIS 2019 r 527.jpg 39,84 KB 15 Ilość pobrań NERIS 2019 r 483.jpg 26,35 KB 15 Ilość pobrań NERIS 2019 r 545.jpg 32 KB 15 Ilość pobrań
Użytkownik miramar69 edytował ten post 14 październik 2019 - 08:02
Napisano 14 październik 2019 - 09:04
Te ,,delikatne brania'', jak zaczepienie zielska, a potem spad po krotkim holu, to raczej byly najechane ryby. Zdarza sie czesciej niz sadzimy w miejscach jak opisales i nie da sie takich sytuacji uniknac. Zwlaszcza przy intensywnosci orki w miejscowce, jaka tam trzeba uprawiac + gabaryty ryb. W piatek Litwin wyjal 118 cm za ogon i to byla jedyna ryba na dlugim odcinku rzeki, gdzie oralo mnostwo ludzi.... Koledze tez ryba zostawila luski na pamiatke...Tak one chyba niestety w ostatnich dniach ,,braly''. Generalnie to nie jest rzeka na ,,zrobienie wyniku'', jak slusznie zauwazyl znajomy - gdyby sie ktos mocno napalil ogladajac filmy na jutubie . Mozna pojechac na luzie i uczciwie robic swoje, liczac przede wszystkim na farta. Rzeka jak pol Wisly, ryba jest ale posiana na setkach kilometrow, duzo ludzi na metach gdzie ma przystanki - fejsbuka raczej nikt tam spektakularnymi wynikami nie podbije Jesli beda zdarzenia, to ,,zlote strzaly''...Miejsce urokliwie i nie zniszczone przez czlowieka, co w pewnym stopniu rekompensuje klepanie wody bez dyga. Jesli ktos ma problem zlowic troc w Polskiej rzece i wydaje mu sie to trudne/czasochlonne, szkoda czasu na Litwe jechac...Chyba ze krajoznawczo i towarzysko Biorac pod uwage liczbe wedkujacych i liczbe zlowionych ryba, mozna powiedziec, ze przynajmniej w ostatnim czasie, ryby lowione byly incydentalnie. Jedna dziennie, gdzies, ktos i jeszcze za kite jakas... Za wyjatkiem 2-3 dni, kiedy temperatura wody spadla drastycznie i ,,hormony strzelily im do lba'' przez co zrobily sie bardziej agresywne...Rzeka teraz nazywa sie Neris i mysle, ze trzeba ta sytuacje uszanowac, jesli mamy byc tam mile widziani Takie moje spostrzezenia po krotkiej ,,gospodarskiej wizycie'' Pozdro.
Napisano 14 październik 2019 - 09:52
Użytkownik miramar69 edytował ten post 14 październik 2019 - 09:55
Napisano 14 październik 2019 - 10:13
Absolutnie nie sugeruje celowosci podhaczania ryb. Jak przyneta moze w kamien stuknac to i w rybe moze, zwlaszcza jak ma metr z hakiem. To sa sytuacje przypadkowe i nie da sie ich uniknac. Ale tak jak pisalem, jesli ,,branie'' jest na naplywie, w plytkiej wodzie i wyglada jak wjechanie w zaczep, to zwykle ryba ma przynete w kapocie i wypina sie po jakims czasie. Pozdro
Napisano 14 październik 2019 - 14:46
bigos, wg mnie raczej nie było to najechanie, choć nie można tego w 100% wykluczyć. W mojej "karierze" miałem "parę" razy najechane ryby i wtedy od razu czuje się, że jest coś nie tak. Tu nawet po wykonanym kotle widać było, że ryba była zapięta w okolicach głowy. Poza tym branie kolegi po 20 min. od mojego może świadczyć, że ryby się właśnie uaktywniły (miał też za chwilę drugie branie) i stąd te branie w krótkich odstępach czasu. Nie można jednak wykluczyć tego najechania, bo przy takim łowieniu nie jest to jakąś wielką rzadkością. Rozmawiałem z tymi co mają na koncie tamtejsze ryby i podobno często jest tak, że brania nie czuć lub jest bardzo delikatne. Te mocniejsze kopy, co prąd po nich przechodzi, zazwyczaj są puste. Pozdr.
Napisano 14 październik 2019 - 20:08
Napisano 01 styczeń 2025 - 15:56
Witam
Panowie chciałbym wybrać się w tym roku nad Neris pochodzić za łośkiem i mam pytanie, macie może jakiś namiar ( adres ) jakiejś kwatery blisko rzeki i łososiowych miejscówek ? Byłbym wdzięczny za jakieś namiary A może jest ktoś chętny na wspólny wypadzik to dawajcie znać?
Użytkownik micke75 edytował ten post 01 styczeń 2025 - 15:58
Napisano 01 styczeń 2025 - 18:22
Napisano 01 styczeń 2025 - 19:24
Napisano 01 styczeń 2025 - 22:44
Na youtub jest tego dużo... o technikach łowienia,o przynetach... wystarczy wpisać Neris lashisza
Czytałeś moje pytanie? nie pytałem o techniki i przynęty a o kwatery nad Neris z których nie daleko byłoby do rzeki i miejscówek. Panowie doradzicie jakąś kwaterę ?
Napisano 02 styczeń 2025 - 09:25
Witam
Panowie chciałbym wybrać się w tym roku nad Neris pochodzić za łośkiem i mam pytanie, macie może jakiś namiar ( adres ) jakiejś kwatery blisko rzeki i łososiowych miejscówek ? Byłbym wdzięczny za jakieś namiary A może jest ktoś chętny na wspólny wypadzik to dawajcie znać?
Witam, ja byłbym chętny. Pozdrawiam
Napisano 02 styczeń 2025 - 10:31
Witam
Panowie chciałbym wybrać się w tym roku nad Neris pochodzić za łośkiem i mam pytanie, macie może jakiś namiar ( adres ) jakiejś kwatery blisko rzeki i łososiowych miejscówek ? Byłbym wdzięczny za jakieś namiary A może jest ktoś chętny na wspólny wypadzik to dawajcie znać?
Również zainteresowany.
Napisano 03 styczeń 2025 - 07:30
Napisano 03 styczeń 2025 - 12:12
Napisano 03 styczeń 2025 - 16:50
Napisano wczoraj, 16:06
Byłem tam, widziałem to , łowiłem je ... dokładnie tam
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych