Mam pytanko odnośnie smarowania kołowrotka czy zawsze przy rozbieraniu kołowrotka trzeba znaczyć przekładnie zeby potem tak samo ją złozyc czy to nie ma znaczenia?I czy w przypadku shimano tą zebatkę napędzającą wałek od posuwu osi szpuli też trzeba znaczyc względem pinionu?
przekładnia
Started By
awid
, 10 kwi 2012 19:23
5 odpowiedzi w tym temacie
#1 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2012 - 19:23
#2 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2012 - 19:34
Ja doszłem do wniosku że znaczenie przekładni nie ma sensu
http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&goto=286714 msg_286714
http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&goto=286714 msg_286714
#3 OFFLINE
Napisano 10 kwiecień 2012 - 22:31
Kołowrotek, to nie rozrząd w silniku, choć pewnie zaraz ktoś napisze, że jednak tak...
Zaznaczyć jedynie trzeba jak oś korbki włożona jest w koło atakujące. Każdy niech sobie weźmie kołowrotek do ręki i pokręci- naciskamy na korbkę gdy schodzi w dól i delikatnie przekładamy ją w górnym położeniu. To koło atakujące się wyrabia i odpowiada za kulturę pracy. Wystarczy przełożyć korbkę w starym, dawno nie rozbieranym kołowrotku, żeby poczuć różnicę w pracy...
Samo przełożenie większości kołowrotków mówi za siebie... znaczyć trybów nie trzeba... Ale jak ktoś się uprze- niech znaczy...
Zaznaczyć jedynie trzeba jak oś korbki włożona jest w koło atakujące. Każdy niech sobie weźmie kołowrotek do ręki i pokręci- naciskamy na korbkę gdy schodzi w dól i delikatnie przekładamy ją w górnym położeniu. To koło atakujące się wyrabia i odpowiada za kulturę pracy. Wystarczy przełożyć korbkę w starym, dawno nie rozbieranym kołowrotku, żeby poczuć różnicę w pracy...
Samo przełożenie większości kołowrotków mówi za siebie... znaczyć trybów nie trzeba... Ale jak ktoś się uprze- niech znaczy...
#4 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2012 - 19:33
Nie mogąc sie doczekac na odpowiedź od Zorro wyczyściłem i nasmarowałem trzy kreciołki Daiwy MB 3000, Salige Game 3500 i Certate 2500,- naprawdę proste!
#5 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2012 - 19:54
To, że proste to jedno, a przede wszystkim sprawia większą przyjemność sama świadomość popełnienia tego czynu własnoręcznie.
To trochę tak jak z łapaniem na własnoręcznie zmajstrowane wabiki.
A i przy okazji może gdzieś utrwali się myśl żeby trochę bardziej szanować sprzęt?
Smarowanko naprawdę nie jest trudne, trochę odwagi, minimalne zdolności kończyn górnych i do dzieła... (no może jeszcze trochę systematyki i cierpliwości).
To trochę tak jak z łapaniem na własnoręcznie zmajstrowane wabiki.
A i przy okazji może gdzieś utrwali się myśl żeby trochę bardziej szanować sprzęt?
Smarowanko naprawdę nie jest trudne, trochę odwagi, minimalne zdolności kończyn górnych i do dzieła... (no może jeszcze trochę systematyki i cierpliwości).
#6 OFFLINE
Napisano 11 kwiecień 2012 - 21:23
Zorro był wyjechany... Ale najważniejsze, że się Panu Szanownemu udało przełamać nieśmiałość.. Bo to jest naprawdę proste..Nie mogąc sie doczekac na odpowiedź od Zorro wyczyściłem i nasmarowałem trzy kreciołki Daiwy MB 3000, Salige Game 3500 i Certate 2500,- naprawdę proste!