Witam!
od dłuższego czasu mam zagwozdkę jak ruszyć temat zdjęć przy łowieniu na muchę brodząc. Temat fotograficznie cudowny - świetne perspektywy z poziomu wody, bliskość natury itd. Niestety od strony technicznej mega ciężki. Szczególnie gdy człowiek przywykł do fotografowania dobrym sprzętem i zdjęcia z telefonu kłują po oczach.
Pytanie czy ktoś z Was przerabiał jakieś ciekawe sposoby na uzyskanie jak najlepszej jakości zdjęć a jednocześnie nie martwienie się że sprzęt się zamoczy. Aktualnie jestem na etapie takiego małego bezlusterkowca Canona z obiektywem stało-ogniskowym który mieści się w małym rolowanym pokrowcu Visiona. Nie ukrywam jednak że posiadanie przy sobie aparaciku z tradycyjnym wizjerem (lustrzanka) i jakimś ciekawszym obiektywem było by warte noszenia dodatkowego ciężaru. Może sling back wodoodporny? Może jakieś konkretne obudowy wodoszczelne? Temat musi być pewny bo zamoczenie sprzętu o wartosci 10k nie wchodzi w grę