Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Zjawiska mityczne polskiego spinningu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
64 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4919 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 13 styczeń 2007 - 10:01

W mój staromodny , konserwatywny świat poglądów , doswiadczeń oraz nawyków , lekki niepokój wstąpił . Podskórny lęk , że dzieje się wokół coś czego nie znam .. Atawistyczna obawa przed nieznanym .
Opad . Ki czort ?
Jakaś nowa technika , nowy sposób opisania spinningowej jażni , nowe horyzonty metodologiczne lub sprzętowe ? Może moda o nieznanych i nieuściślonych /dwa razy ś w jednym wyrazie,ewenement/zasadach ?
Jest wśród użytkowników wielu tuzów sceny spinningowej , jest wielu jej kreatorów i moderatorów . Także ekspertów ..
Chętnie zapoznam się z kanonami opadu , w pełnym jego spectrum .

#2 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 13 styczeń 2007 - 11:26

Opad jest terminem, który przebojem wszedł do potocznego słownika wędkarzy wraz, z pojawieniem się główki jigowej przyozdobionej w gumę lub pióra. Spinningiści zaczęli bardziej świadomie stosować metodę: „kontrolnego dryfu przynęty w różnych płaszczyznach” - moja próba zdefiniowania słowa OPAD.
Ale technikę tą stosowano już wcześniej. Przecież nie inaczej łowiono szczupaki na jeziorach wahadłówkami rzucanymi z łódek, prostopadle pod wysokie trzcinowiska. Zmodyfikowanie obrotówek, poprzez dodanie z przodu ciężarka, również pozwoliło stosować tą technikę. Metoda opadu dzisiaj, ściśle kojarzona jest ze stosowaniem główki jigowej przy połowie sandacza. Jest to nawet zrozumiałe, ponieważ większość sandaczy obecnie łowi się, właśnie przy użyciu tych przynęt i metody połowu, zwanej opadem.



#3 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 styczeń 2007 - 11:51

Ja myślę iż jest w tej dziedzinie pewien spontan pojęciowy :

-opad warszawski
-opad śląski
-agresywny opad
-opad z podwójnego podbicia

i co tam jeszcze. Może warto byłoby pokusić się o poukładanie tych wszystkich technik ?



#4 OFFLINE   JohnnyJohn

JohnnyJohn

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 192 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 styczeń 2007 - 14:44

To sposób prowadzenia przynęty narysowany w Paincie :lol:.
To własnie jest opad. Podciągnięcie przynęty i opuszczenie jej na napiętej żyłce.

#5 OFFLINE   JohnnyJohn

JohnnyJohn

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 192 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 styczeń 2007 - 14:46

Nie dodało załącznika... :lol:.
Szkoda...

#6 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4919 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 13 styczeń 2007 - 14:47

Z takich moich pobieżnych obserwacji wynikałoby raczej , że na lokalnej łączce opracowaliśmy model będący syntezą wielu rozmaitych technik . Mix krajowy uniwersalny .. Kompletnie nieczytelny , ze słowem wytrychem w części opisowej . Coś takiego jak nigdysiejsze wsuwki , albo zwis męski , albo ulicznica płaska ?
Czy nie wyhodowaliśmy czegoś na kształt kundla , z istniejących już bytów ?

#7 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 13 styczeń 2007 - 15:23

Zgadzam się całkowicie ze Sławkiem. Dużo dużo wcześniej czyli w drugiej połowie XIX wieku metodę, technikę opadu zastosowano pośród innych łączek zwanych wówczas prerią. Jednak nazwano to jigowaniem. Dopiero pod koniec XX wieku na ogólnej fali nowomowy zmieniono nazwę u nas na opad. Było to gdzieś pomiędzy Bugiem, a Nysą Łużycką. Jednocześnie modernizująć przynęty jak i samą technikę.
Równocześnie zmieniono wiele standartów, metod i określeń. Teraz jak otworzono nam granice raptem zauważamy, że wiele rzeczy i spraw nam nie pasuje.
Czy tak musi być?. Nie wiem.

pozdrawiam

#8 OFFLINE   Friko

Friko

    SUM

  • Super moderatorzy
  • 18633 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 13 styczeń 2007 - 17:14

@Sławku
@Andrzeju

mam pytanie związane z tym o czym piszecie. Mianowicie u nas opad kojarzony jest tak jak juz napisal jeden z przedmowcow, z napieta linka. Sam tak kijarze opad, siegam dlatego po coraz ciensze plecionki.

Tymczasem... dyskutujac z kolegami zza wilkiej wody odnosze wrazenie iz dla nich, powiedzmy techniki jigowe kojarza sie z linka luzna, sytuacja w ktorej na luznej lince przyneta sobie szybuje dotad az nie zostanien podszarpnieta przez najczesciej sztywny jak kolek kij. Co ciekawe, na filmach np. widac iz zacinaja z powodzeniem te swoje bassy , zastanawiam sie tylko jak sie orientuja ze bylo branie (na luznej lince) :unsure:

#9 OFFLINE   phalacrocorax

phalacrocorax

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 794 postów
  • LokalizacjaDziekanów Leśny

Napisano 13 styczeń 2007 - 17:24

Branie jest wtedy kiedy ryba ciągnie za linkę i chce ci wyrwać wędkę z ręki :lol: :lol: :lol:

#10 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4919 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 13 styczeń 2007 - 17:36

Prywatnie bardzo boleję nad pomijaniem w naszej codzienności dorobku światowego spinningu . Kompletnego dorobku . Cześć sprzętowa jakos pomału dociera do świadomości . Z resztą nie mniej fascynującą , bywa różnie.Na ogół kiepsko..Krajowy flyfishing sobie nieżle radzi od zawsze . No i może ostatnio jerking,choc nie w pełnej jeszcze krasie . Reszta to dzikie pola , z przypadkowymi wodzirejami . Jigging jest tego najlepszym przykładem . To co się z tą miłą techniką wyprawia , to swoista chuliganka . Okrojona do relax-a na uwięzi.Dla szlachetniejszych kogut.. Odarta z nazwy i treści .
I koniec..

#11 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 13 styczeń 2007 - 17:40

swoja droga to przykro się troche czlowiekowi robi jak porownuje roznorodnosc roznego rodzaju silikonowych przynet dostepnych u nas i za wielka woda... coz... moze za lat kilka.... nascie :mellow: i u nas bedzie tego wiecej :mellow:

#12 OFFLINE   Mateusz Baran

Mateusz Baran

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2557 postów
  • LokalizacjaBrussels

Napisano 13 styczeń 2007 - 17:47

@Friko - brania poznaje się po nienaturalnym zachowaniu właśnie tej luźnej linki. Patrzy się na miejsce, w którym styka się z wodą i jak tylko cośdrgnie, przesunie się w bok to się tnie.

Czasem łowię tak okonie i jest to kuteczna metoda. Czasem warunki na to nie pozwalają...

#13 OFFLINE   shad

shad

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 183 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 13 styczeń 2007 - 19:35

@Friko tak jak wspomnial @Baloo branie poznaje sie po nie naturalnym zachowaniu tejze linki na styku wody z linka, a jezeli to nie jest mozliwe lub uciazliwe (np zlewanie sie koloru wody i linki) to lowie na linke w zwisie, ktora tworzy maly luk - branie poznaje sie po nienaturalnym naprezeniu lub naglym zluzowaniu linki, jednak przewaznie brania sa na tyle mocne ze czuc je tez na kiju po naprezeniu linki. Ot cala filozofia :unsure: :mellow:

#14 OFFLINE   pitt

pitt

    Jadę na ryby ... na zawsze

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9353 postów

Napisano 13 styczeń 2007 - 19:51

Tymczasem... dyskutujac z kolegami zza wilkiej wody odnosze wrazenie iz dla nich, powiedzmy techniki jigowe kojarza sie z linka luzna, sytuacja w ktorej na luznej lince przyneta sobie szybuje dotad az nie zostanien podszarpnieta przez najczesciej sztywny jak kolek kij. Co ciekawe, na filmach np. widac iz zacinaja z powodzeniem te swoje bassy , zastanawiam sie tylko jak sie orientuja ze bylo branie (na luznej lince) :unsure:

bo bass inaczej bierze, on musi miec troche luznej linki, bo inaczej nie zassa gumy, ponad to wiekszosc gum jest zbrojona w haki typu offset, przyneta musi siedziec dosyc gleboko, zeby dobrze zaciac, przynajmniej tyle zauwazylem lowiac nad long pond w new england
branie widac po lince i czuc po kopnieciu w szczytowke, kijki nie zawsze sa szytywne jak kolki, zobacz drop shot rods :D


#15 OFFLINE   Roch

Roch

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 809 postów
  • LokalizacjaTuam, Irlandia

Napisano 14 styczeń 2007 - 00:45

Sławek Oppeln Bronikowski napisał:

Czy nie wyhodowaliśmy czegoś na kształt kundla , z istniejących już bytów ?


Moim zdaniem metoda opadu istnieje od zawsze -tzn. odkąd pierwszy spinningista, zauważył, że drapieżnik capnął opadającą swobodnie przynętę. I uznał, że to może być TO!

#16 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 styczeń 2007 - 15:16

Genezy powstania mitu o tzw. opadzie nalezy sie chyba doszukiwac w tym, ze ze wzgledow oczywistych nie mozna bylo tego nazwac szarpakiem.
Wyszedl by z tego agresywny szarpak.. :lol:
No to wymyslili opad.
Gumo

#17 OFFLINE   Thymallus

Thymallus

    Zaawansowany

  • Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1837 postów
  • Lokalizacjainternet

Napisano 14 styczeń 2007 - 15:38

Jest jeszcze jeden element tak charakterystyczny dla klasycznego jigowania i związany pośrednio z luźną żyłką. Chodzi o prznęty. Nasz opad rozpoczął się tak na dobre od twistera i takich tam podobnych gumek. Natomiast klasyczny jerking powstawał przy pomocy haczyka z obciążeniem i dowiązanym pęczkiem piór, włosia i takich tam podobnych elementów. Powstał jig. Dziś w kraju wiekich prerii stosuje się po piórka z tworzywa rożnej twardości, koloru. Budowa całego jiga uległa ewolucji i wydaje się, że to już chyba optimum. Dużo później pokazały się różne elementy silikonowe i.t.p. Chociasz jak przegląda się katalogi to widać duży nacisk na odwzorowanie różnych raczków, i podobnych żyjątek. W Polsce natomiast króluje nieśmiertelny twister, riper i kopytko.

pozdrawiam

#18 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 14 styczeń 2007 - 19:23

Rodzajów opadu jest mnóstwo. Osobiście nie stosuje opadu na luźnej lince. Na moich wodach lepiej sprawdza się długi opad który uzyskuje przez powolne nawijanie. W Wiśle łowię podobnie, ale tu w nurcie nie trzeba nawijać linki w czasie opadania. Ważne też jest podnoszeni które preferuje np. boleń. Myślę, że całe novum polega na przemyślanym kontrolowaniu przynęty w obydwu fazach a nie jak to było kiedyś na monotonnym prowadzeniu jej przy dnie. Mnie technikę opadu i podnoszenia pokazał kolega jakieś 20 lat temu. Robił to nie gumą, której nikt wówczas nie używał, ale dużym Morsem. Na kolejnym wyjeździe łowiąc tą techniką zaciąłem 2 sumy :mellow:

#19 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 14 styczeń 2007 - 19:44

Ano wlasnie, jak dodac do tego opadu podnoszenie to wyglada to tak bardziej zdroworozsadkowo. Po prostu chodzi o nieschematyczne, urozmaicone, prowadzenie przynety a nie sprowadzenie wedkarza do roli uchwytu do wedki.
Mozna tez w druga strone...jak niedawno bylem instruowany, lowienie sandaczy na poludniu Polski (jedna z metod) polega na stosowaniu nawet na plytkiej wodzie glowek o kalibrze 30g. To COS ma uderzyc w dno i sprowokowac rybe.
Moze i na poludniu to sie sprawdza, ale w centralnej (np. na Z.Zegrzynskim) juz nie.
A i niedawno na Turawie tez mi sie sprawdzil inny sposob prowadzenia...
Gumo

#20 OFFLINE   Sławek Oppeln Bronikowski

Sławek Oppeln Bronikowski

    Zaawansowany

  • Bloggerzy
  • PipPipPip
  • 4919 postów
  • LokalizacjaŁódż
  • Imię:Sławek
  • Nazwisko:Oppeln Bronikowski

Napisano 14 styczeń 2007 - 20:41

Piękny był dziś dzień . Pod znakiem zefirku i kleni..
Do rzeczy.
Chodzi mi głównie o jasność ,czytelnosć i przejrzystość formy .
Jeśli jesteśmy świadkami ,albo nawet twórcami nowego zjawiska , zdefiniujmy je .. Ustalmy prawidła . Dajmy coś tzw. światu , coś świeżego , odkrywczego , autentycznego..Ja nie wiem co to opad . Podejrzewam że jest to raczej jakaś zubożona ,pastewna wersja normalnego , powszedniego jiga . Bez zasad ..
Jest tu wymieszane wszystko ze wszystkim . Softbait , swimmbait ,jigging ,jerking . Zaś picker, feeder tudzież odleglościówka są cenionymi kijami opadowymi . Istny galimatias..





Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych