Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Szczupaki 2020


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
274 odpowiedzi w tym temacie

#241 OFFLINE   krzysiek

krzysiek

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6198 postów
  • Imię:Krzysztof

Napisano 08 grudzień 2020 - 18:48

Łowię 2-3 razy do roku na wodach, które częściowo pokrywają się z łowiskami Daniela. To są bardzo trudne wody. Spotowe, z presją, większość spotów robi sezonowo (nie tylko w zależności od pory dnia, ale również od pływu, pory roku i przejrzystości wody). Przy dostępności pożywienia (a białej ryby są ogromne ilości) ryba jest tak rozproszona i tak nażarta, że trudno złowić cokolwiek. Na kilku kilometrach rzeki jest nie więcej niż kilka- kilkanaście dobrych spotów, na kilku innych nie ma praktycznie żadnej bankówki. Bardzo rzadko robi praktycznie każdy (pod warunkiem, że obławiasz je właściwą przynętą, o właściwej porze dnia i właściwą metodą), a czasem robi jeden na pięć.

 

Można się dosłownie ocierać o wielkie, rekordowe ryby, a jednak ich nie złowić. Kilku kolegów, którzy tam łowią, wie, o czym mówię. Ja mam przeważnie szczęście, ale ostatnio różnie to bywa. Chyba znacznie lepiej łowię ilościowo, niż jakościowo. Na spotach jakby większa presja, trzeba szukać nowych, kombinować... Łowię dość powtarzalnie, nie zeruję, ale o rekordy coraz trudniej.


  • hlehle i Thomas-xXx lubią to

#242 OFFLINE   Thomas-xXx

Thomas-xXx

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 75 postów
  • LokalizacjaNiderlandy
  • Imię:Tomek

Napisano 08 grudzień 2020 - 19:41

I dlatego C&R to podstawa, znajoma poszła z nami „na dopiskę” połowić na znajome jeziorko kilka dni temu złapała 71cm pajka z charakterystyczną deformacją nożyczek co widać na zdjęciu -dziś skoczyłem na ten sam akwen, lipa ale kilka rzutów w drodze na parking i „ding dong” i siedzi ryba. Krótki hol i wpada pajk TEN SAM 50m od spotu poprzedniego brania. Pozdrawiam i puszczamy rybki do domciu panowie77ee11f5b9086cad13af59c766ebcb5f.jpg
Znajoma z 1-szym pajkiem, sobota.6c0eb7ac4e13fb177bdd135c5610bb1e.jpg
I mój dzisiejszy ta sama deformacja i TEN SAM PAJK, szok bo to ciężka woda z dużą presją i trudno rybę 60+ trafić. 3 fotki i pływa z powrotem, aż jestem ciekawy ile razy ją trafię jeszcze. C&R Jest moc.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Użytkownik Thomas-xXx edytował ten post 08 grudzień 2020 - 19:46


#243 OFFLINE   UncleZin

UncleZin

    Forumowicz

  • Bloggerzy
  • PipPip
  • 304 postów
  • LokalizacjaSkandynawia, 4eva!
  • Imię:Tommy

Napisano 09 grudzień 2020 - 18:15

2f2bd52de22ecbcf3ff9c933778e49c9.jpg


Idzie jej znakomicie ;-)

#244 OFFLINE   Nales

Nales

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 117 postów
  • LokalizacjaTurek
  • Imię:Kamil

Napisano 12 grudzień 2020 - 14:02

Dzisiejsza wyprawa nad wodę wkoncu zakończona sukcesem. Mam nadzieję, że nie ostatni w tym roku.00078ae01b6ac974fe599e0d40dbccef.jpg

Wysłane z mojego Mi 9T przy użyciu Tapatalka

#245 OFFLINE   GBP

GBP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 216 postów
  • LokalizacjaZabierzów
  • Imię:G
  • Nazwisko:B

Napisano 18 grudzień 2020 - 18:35

Duże kopyto, powolny opad przy dnie i 95.Załączony plik  20201218_183328.jpg   118,96 KB   47 Ilość pobrań

#246 OFFLINE   malinabar

malinabar

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2339 postów
  • Lokalizacjapłd.-zach.
  • Imię:Bartek

Napisano 19 grudzień 2020 - 10:32

*
Popularny

Po zeszłorocznej szczupaczej życiówce nie przypuszczałem , że los pozwoli znowu spotkać się w tym sezonie z czymś naprawdę dużym i zębatym. Chociaż tegoroczne przygody z grubymi jak na moje wyobrażenie szczupakami mogły dawać nadzieję , że coś się wydarzy . Jako że nie jest to mój cel główny polowań zarówno mentalnie,  jak sprzętowo i przynętowo , każde spotkanie z opasłym , cętkowanym drapieżcą traktuję jak uśmiech losu tym bardziej , że charakter tych ryb w wersji maksi jest tak zupełnie różny od moich kochanych kolczasto-pasiastych.

Połowa listopada . Znajduję duże stada drobnicy w płytkiej stosunkowo i twardej części zbiornika . Całe długie i szerokie wstęgi białorybu na echu po obydwu stronach burty dają nadzieję na kręcące się w pobliżu drapieżne towarzystwo . Praktycznie w pierwszym ustawieniu , w jednym z kilku rzutów , po kapitalnym strzale z pierwszego opadu wyjmuję pięknego , urodziwego sandacza . Emocjonujący hol , krótka sesja zdjęciowa i wypuszczenie ryby . Całe ciśnienie schodzi , jestem szczęśliwy i uśmiechnięty . Następny rzut nieco w bok w dobrym azymucie i od razu dziwne branie . Już takie miewałem w tym roku . Ryba jakby wjeżdża w przynętę lekkim skosem w moją stronę na maksymalnym wyrzucie . Pojawia się dużym,  masywnym oporem , który momentalnie przechodzi w luz , kiedy zaczyna pędzić w moją stronę . Wybieram szybko linkę po to , żeby za chwilę spotkać się z potężnym szarpnięciem łba i zatrzymaniem akcji . Po sekundzie znowu sprint w moją stronę i po kilku metrach pulsujący przystanek . I tak aż do łodzi . Im jest bliżej tym bardziej czuć, że to waga ciężka . Cały czas idzie dnem i nie daje się oderwać . Chodzi dosyć dynamicznie, ale tak bardziej dostojnie i spokojnie , jakby nie wkurzona jeszcze faktem , że jest na haku . Nie pasuje mi na sandacza , ale nie mam pewności . Duże ryby łowione na półtorametrowym łowisku zachowują się czasem dziwacznie . Wreszcie się wkurzyła i wreszcie ją zobaczyłem . I zbladłem . I kolanka się ugięły ... To był wielki szczupak . Taki , jakiego jeszcze nie złowiłem . Bardzo szeroki w karku , bardzo gruby i jak się okazało bardzo silny . Na domiar złego zobaczyłem całą gumę dyndającą smętnie na zewnątrz nożyczek więc wiedziałem , że muszę go holować spokojnie i konsekwentnie poskramiać gwałtowne zrywy i przyśpieszenia . Z tego też powodu to była długa walka . Wszystko starałem się robić bardzo płynnie i nienachalnie . Szczupak po kilku minutach zaczął się zdecydowanie rozkręcać , co tłumiłem momentalnym luzowaniem hamulca i takim "gumiastym" nieco sposobem holowania , którego nie znoszę zresztą  :rolleyes: .Oczywiście nie obyło się bez kilku kółeczek wokół łodzi na krótkim dystansie , co powodowało mój cudaczny taniec z przechodzeniem od rufy po dziób z wędką wetkniętą co i rusz do wody . Kumpel , który wypłynął w międzyczasie i łowił w oddali był przekonany ,że walczę z jakimś uporczywym zaczepem  :D .Koniec końców ryba zaczęła zdradzać oznaki zmęczenia i dawała się doprowadzać w okolice podbieraka , jednak za każdym razem odchodziła zdecydowanie jeszcze przed znalezieniem się w polu jego działania . Wreszcie udało się zawrócić ją wprost w jego siatkę w momencie , kiedy znowu zaczęła się rozpędzać . Czterocalowa , smukłą gumka wypadła od razu ...

Dzwonię do Artura , który podpływa do mnie pomóc przy zdjęciach . Szczupak cierpliwie i grzecznie czeka w podbieraku , choć zaczyna wykonywać gwałtowne ruchy , które pokazują , jak silne to stworzenie . Ryba jest obłędnie gruba, szeroka ,ciężka i pięknie ubarwiona . Jest bez najmniejszej skazy , jak wzorzec gatunku z Sevres  . Arturo robi mi szybką serię zdjęć,  za co jestem mu bardzo wdzięczny . Selfie z przedniego aparatu na pewno nie wyszłoby tak dobrze. Generalnie pomiar na gorąco pokazał 102 cm , choć głowy nie dam czy nie było 1-2 więcej . Mój nowy PB  :) . Hol trwał ładnych parę minut ze względu na przyjętą przeze mnie taktykę związaną ze sposobem , w jaki szczupak był zapięty . Jak się finalnie okazało , miałem rację w tym względzie . I masę szczęścia przy okazji . Bestia odpłynęła dziarsko i świeżo , choć zawsze mam problem z wypuszczaniem tych większych szczupaków , które wyślizgują mi się z ręki zbyt szybko nie dając się przytrzymać za nasadę ogona tak pewnie , jak jestem przyzwyczajony  ;) . Muszę uwalniać je chyba z podbieraka ,choć ten bezpośredni kontakt na sekundę przed odpłynięciem jest zbyt cenny,  żeby z niego rezygnować . Jestem przeszczęśliwy i wdzięczny Wodzie za to , że dała mi możliwość spotkania z tak pięknym stworzeniem .

Sprzętowo mój standardowy zestaw medium light w postaci MXS72L 10 lb , Vanquish 16' C3000 , Duel Hardcore x8 Pro PE 1,0 , wolfram 10 kg 35 cm i 4" smukłej , japońskiej gumy z założenia sandaczowej w bardzo żywych kolorach.

 

Załączony plik  035 (1280x720).jpg   54,12 KB   51 Ilość pobrańZałączony plik  015 (1280x960).jpg   69,6 KB   50 Ilość pobrańZałączony plik  022 (1280x960).jpg   48,9 KB   48 Ilość pobrań

 

Dwa tygodnie później , ostatniego dnia miesiąca ,wypływam w zdecydowanie bardziej zimowych już warunkach . Woda ma około 3 st.C a nazajutrz pierwszy raz ścisnęło u nas tęgim mrozem . Na miękkim , jesienno-zimowym blacie mam piękne i klasyczne puknięcie,  które obstawiałbym zdecydowanie sandaczowo . Okazało się , ze to zębate 85 centów postanowiło łyknąć zdecydowanie gumę . Hol początkowo taki zdecydowanie już zimowy ,kiedy odrętwiała ryba idzie spokojnie jak po sznurku do łodzi z otwartą szeroko paszczą . Jednak przy burcie ożywił się zdecydowanie i pokazał,  że jest prawdziwym agresorem . Gruby , brzuchaty i pięknie ubarwiony . Łyknął głęboko i pewnie . Sprzętowo i przynętowo jak wyżej .

 

Załączony plik  019 (1280x960).jpg   53,29 KB   60 Ilość pobrańZałączony plik  020 (1280x960).jpg   56,31 KB   58 Ilość pobrań

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                 :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 28 grudzień 2020 - 12:26


#247 OFFLINE   Koincydencja

Koincydencja

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1905 postów
  • Imię:Hubert

Napisano 19 grudzień 2020 - 16:11

No dobra, zaryzykuję po Bartkowych opisach i zdjęciach. Dzisiejsze 97.

Załączony plik  szczupak1.jpg   92,82 KB   52 Ilość pobrań



#248 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3495 postów

Napisano 19 grudzień 2020 - 21:00

Co prawda nie byk, ale za to ubarwienie bardzo oryginalne.

Jakiś pasożyt?

Załączone pliki



#249 OFFLINE   hm62

hm62

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 888 postów
  • LokalizacjaIńsko
  • Imię:Tomasz

Napisano 20 grudzień 2020 - 13:25

Dzisiaj zamiana casta na spining ( trudne warunki i miejsce)i brak podusi :-) ( nie było wiary w sukces :-)) a jednak było spotkanie :-) z nią , fajną ,w dobrej formie ,ona 90 cm ,ja szczęśliwy człowiek :-)
Myślę, że teraz spokojnie mogę odłożyć kije na szafę i oczekiwać nowego sezonu,byle do maja :-)

Załączone pliki



#250 OFFLINE   Mysha

Mysha

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1033 postów
  • LokalizacjaOstrołęka

Napisano 20 grudzień 2020 - 14:57

Niedziela. Rodzinne śniadanie. Porządki domowe. Potem zakup choinki i jakiś program w TV. Wszedłem na j.pl i obejrzałem zdjęcia szczupaków. Piękne ryby. Zameldowałem małżonce wyjście nad swoją przydomową kałużę. 3 rzut, przytrzymanie i po bujnięciu spada fajna ryba. Powtarzam i siada jeszcze raz. Plecionka wycina trochę zielska. By wylądować rybę wchodzę po kolana do wody. Potem pukam w okno i Ania robi zdjęcia. Po chwili szczupak znów pływa i stresuje karasie 😁. A ja odgoniłem wariata i mogę dalej zajmować się przedświątecznymi zajęciami.

Załączone pliki



#251 OFFLINE   PABL0

PABL0

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów

Napisano 20 grudzień 2020 - 15:05

Nie wiem czy dobry temat, ale dzisiaj złowiłem niewielkiego szczupaka, który wygladał jakby miał na sobie troche drobnego, zielonego zielska. Kiedy chciałem z niego to zrzucic, ku mojemu zdziwieniu zielsko okazało się jakimiś glistami i zaczęło znikać wchodzac w ciało szczupaka. Co to mogło być? Szukałem informacji o pasożytach u szczupaka, ale nie znalazłem nic podobnego.

Użytkownik PABL0 edytował ten post 20 grudzień 2020 - 15:05


#252 OFFLINE   zander90

zander90

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 202 postów
  • LokalizacjaSnopki
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Duda

Napisano 20 grudzień 2020 - 20:46

Mazurska Dama 110 cm na Pike Tysona ;) 💪

Załączony plik  FB_IMG_1605185065467.jpg   57,61 KB   46 Ilość pobrań

#253 OFFLINE   Olo1970

Olo1970

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 414 postów
  • LokalizacjaŚląsk
  • Imię:Olo

Napisano 20 grudzień 2020 - 22:32

Nie wiem czy dobry temat, ale dzisiaj złowiłem niewielkiego szczupaka, który wygladał jakby miał na sobie troche drobnego, zielonego zielska. Kiedy chciałem z niego to zrzucic, ku mojemu zdziwieniu zielsko okazało się jakimiś glistami i zaczęło znikać wchodzac w ciało szczupaka. Co to mogło być? Szukałem informacji o pasożytach u szczupaka, ale nie znalazłem nic podobnego.

Jeżeli zrobiłeś, to wrzuć fote.

Wysłane z mojego SM-G715FN przy użyciu Tapatalka

#254 OFFLINE   Maja 2

Maja 2

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 389 postów
  • LokalizacjaBartoszyce
  • Imię:Tomasz
  • Nazwisko:Majewski

Napisano 21 grudzień 2020 - 21:22

Nie wiem czy dobry temat, ale dzisiaj złowiłem niewielkiego szczupaka, który wygladał jakby miał na sobie troche drobnego, zielonego zielska. Kiedy chciałem z niego to zrzucic, ku mojemu zdziwieniu zielsko okazało się jakimiś glistami i zaczęło znikać wchodzac w ciało szczupaka. Co to mogło być? Szukałem informacji o pasożytach u szczupaka, ale nie znalazłem nic podobnego.

Błeee. Kojarzy mi się z Venomem w szczupaku :blink:



#255 OFFLINE   PABL0

PABL0

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 68 postów

Napisano 22 grudzień 2020 - 13:24

Zdjęcia nie mam, szybko biedak wrócił do wody.



#256 OFFLINE   bigos

bigos

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 650 postów
  • LokalizacjaIrlandia

Napisano 23 grudzień 2020 - 11:45

Co prawda nie byk, ale za to ubarwienie bardzo oryginalne.

Jakiś pasożyt?

 

Splewka (Argulus). Te szczuki, ktore zyja w ,,szuwarach'' maja tego duzo, bo latwo sie zarazaja. Splewka sklada jaja na roslinach na przyklad, wiec jak sie wylegnie, to za daleko nie odplynie szukajac zywiciela...Toniowe ryby sa ,,czyste'' jak z obrazka, a te zyjace/spedzajace wiekszosc zycia na plyciznach, bardzo czesto oblepione jak na tym zdjeciu...


  • CLAUDIO i godski lubią to

#257 OFFLINE   dekosz

dekosz

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 905 postów
  • LokalizacjaMazury

Napisano 23 grudzień 2020 - 11:50

*
Popularny

 eec053140324fd39med.jpg

 

Listopad i Grudzień to najważniejszy dla spinningisty moment sezonu. W tym roku na jesień czekałem jak nigdy wcześniej. Sprawdzałem pogodę i oczekiwałem na odpowiedni moment kiedy temperatura wody spadnie poniżej magicznej bariery 10 stopni. Zamierzałem łowić selektywnie, nie zrażając się wyjazdami na przysłowiowe zero, szczególnie po nadzwyczaj udanym początku sezonu, gdzie ryb w średnich rozmiarach wyłowiłem się do bólu. Najmniejsza przynęta w moim pudełku miała 18cm, a przeważały te w okolicy 30cm. Chciałem złowić jedną, grubą rybę 100+. Pierwsze przymrozki i opady śniegu pojawiły się pod koniec listopada, był to znak, że pora ruszyć na grube „mamuśki”. Uzbrojony po zęby w największe przynęty, spędzałem każdą wolną chwilę nad wodą. Poświęcenie się w dążeniu do celu było stu procentowe. Plany pokrzyżowała nam obecna epidemia i obostrzenia z nią związane. Niestety większość portów, slipów jak i pensjonatów była zamknięta i musieliśmy ratować się spaniem w samochodach, żeby nie tracić czasu na dojazdy i wodowanie łodzi, gdzie przy tak krótkim dniu, każda godzina jest na wagę złota. Przy temperaturze oscylującej w okolicach 0 stopni tego typu nocleg nie należy do najprzyjemniejszych, ale czego nie robi się by „dogonić króliczka”

 

Pierwszy weekendowy wyjazd dał nam srogą nauczkę. Ryby były totalnie nieaktywne, przemarzliśmy i złowiliśmy jedynie 2 średnie ryby przez 3 dni, które były całe w pijawkach, co świadczyło o tym że nie są chętne do współpracy i nie będzie łatwo, ale nie zamierzaliśmy poddawać się tak szybko.

 

3e7913487cc06b69med.jpg

 

 

W następnym tygodniu meldujemy się nad wodą jeszcze przed świtem. Zrzucamy łódkę i o 6 rano przy wschodzie słońca wyruszamy na wodę z nową energią i nadzieją na spotkanie z rybą życia. Po godzinie rozpętuje się prawdziwy Armagedon. Blisko metrowe fale, deszcz, mgła, widoczność na kilka metrów i temperatura w okolicy 2 stopni daje nam nieźle w kość. Dodatkowo ryby nie poprawiają naszego humoru. Spływamy do brzegu i czekamy na poprawę pogody. Po kilku godzinach nawałnicy, Posejdon jest dla nas bardziej łaskawy i przestaje się wściekać. Szybka, gorąca herbata i bierzemy się do roboty . Wypływamy ponownie i zmieniamy naszą taktykę. Zakładamy o rozmiar mniejsze gumy i szukamy ryb na płytszej wodzie. Był to strzał w dziesiątkę. Pierwsza ryba początkowo nie walczy, wydaje się mała. Dopiero w momencie próby podebrania pokazuje swoją moc. Długi odjazd, który był znakomitym testem mocy hamulca w kołowrotku i wytrzymałości kija, to jest ten moment, na który czeka każdy z nas. Po kilku chwilach szamotaniny przy burcie, na miarce ląduje gruba, wypasiona „dama” o długości 102 cm, myślę że waży około 10kg, jest potężna i „kwadratowa”. Dawno nie widziałem tak grubej ryby.

 

936573cd5f64f54dmed.jpg

 

 

Przed zachodem słońca mam kolejne potężne branie na fishuntera 18cm, tutaj od razu czuć moc madame. Ryba robi długie odjazdy i trzyma się blisko dna. Po kilku minutach udaje się podebrać „krokodyla”. Ryba jest ogromna i pięknie ubarwiona, zdecydowanie największa ryba w tym sezonie. Odczepiamy dozbrojki w podbieraku, dajemy chwilę odpocząć rybie, a w tym momencie rozkładamy miarko-matę i przygotowujemy miejsce na łodzi do zdjęcia, żeby wypuścić w jak najlepszej kondycji rybę. Miarka pokazuje 112 cm! W tym sezonie to moja największa ryba. Radość jest ogromna, założony cel został zrealizowany w 100%.  Pogoda w dalszym ciągu nie dopisuje, fale mimo dużej łodzi dają się nam we znaki. Podczas wypuszczania „madame” nie dużo brakowało i wylądowałbym za burtą po tym jak dostaliśmy boczną falę!  W ciągu dwóch godzin na naszej łódce do zdjęcia pozują 3 metrowe ryby 112, 110, i 102 cm i jedna 90+.  Cieszy mnie fakt, że jeszcze polskie wody potrafią zaskoczyć i obdarować w przepiękne ryby! Życzę każdemu takiego dnia pełnego emocji i adrenaliny

 

 

Pozdrawiam Jakub Fiećko

 

 

1c51cb2629c522camed.jpg

 

 

 

NOMINACJA DO KONKURSU  "OPIS MIESIĄCA"                                                 :good:


Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 28 grudzień 2020 - 12:30


#258 OFFLINE   GBP

GBP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 216 postów
  • LokalizacjaZabierzów
  • Imię:G
  • Nazwisko:B

Napisano 23 grudzień 2020 - 15:38

Tylko 90 ale za to mega grubas.Załączony plik  20201223_152911.jpg   92,88 KB   67 Ilość pobrań
Nie chciała gumy ale dużą obrotówkę już tak.

Użytkownik GBP edytował ten post 23 grudzień 2020 - 15:40


#259 OFFLINE   GBP

GBP

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 216 postów
  • LokalizacjaZabierzów
  • Imię:G
  • Nazwisko:B

Napisano 23 grudzień 2020 - 15:41

93 na gumę wysoko podbitą.Załączony plik  20201223_153230.jpg   98,43 KB   42 Ilość pobrań

#260 OFFLINE   Guzu

Guzu

    (G)uzurpator

  • PATRON
  • PipPipPipPipPip
  • 14850 postów
  • LokalizacjaOwczarnia, PL
  • Imię:Daniel

Napisano 23 grudzień 2020 - 15:59

Pięknie @dekosz
Szczere gratulacje !
Łowisko do łowienia w dryfie i robienia obszaru czy raczej stacjonarne i powolne łowienie konkretnych met ?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 3

0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych