Sandacze 2020
#41 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 11:35
Popularny
Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
- Artech, Piwoluka, Piotrek Milupa i 58 innych osób lubią to
#42 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 21:55
IMG-20200618-WA0000-1_resized.jpg 48,03 KB 78 Ilość pobrań
No i wreszcie okazja do kolejnego dobrej jakości zdjęcia..
- Artech, zino1978, jerzy6 i 17 innych osób lubią to
#43 OFFLINE
Napisano 22 czerwiec 2020 - 00:57
Następne muchowe. Tym razem były 3 do połowy dnia, a potem ... moja wysłużona #9 zrobiła sobie TRZASK
Załączone pliki
- Artech, Darek P, filip i 26 innych osób lubią to
#44 OFFLINE
Napisano 02 lipiec 2020 - 21:46
Jak zwykle sam na łódce bez odpowiedniego sprzętu na uchwycenie chwili, telefon poszedł w ruch. a poniżej skutki.
Załączone pliki
- jerzy6, slawito, jacekp29 i 9 innych osób lubią to
#45 OFFLINE
Napisano 04 lipiec 2020 - 10:12
2 ryby wyłapane na żerowaniu w toni ( 10 m ) na lekkim spadzie z 17,5 m na 16,5 m.
Żerowały na obrzeżach termokliny. Jak to bywa z latem.
Przynęty były na główce 30 g 15 cm twin teezy jak dobrze pamietam i mcwalley w wersji 20cm +
Rybki w
Idealnej kondycji do wody.
Obstawiam 80,80+
Waga koło 4 może nawet koło 5.
T/
Sent from my iPhone using Tapatalk
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 06 lipiec 2020 - 10:05
- Piotrek Milupa, giaur27 i BOB lubią to
#46 OFFLINE
Napisano 04 lipiec 2020 - 21:03
Załączone pliki
- minkof, patu, wildriver i 32 innych osób lubią to
#47 OFFLINE
Napisano 05 lipiec 2020 - 15:22
#48 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2020 - 21:24
nocny Bandyta, 92cm. Końcówka czerwca.
Załączone pliki
- Artech, Traq, golsyl i 37 innych osób lubią to
#49 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2020 - 13:02
: )
Załączone pliki
- Artech, jerzy6, suhhar i 15 innych osób lubią to
#50 OFFLINE
Napisano 16 lipiec 2020 - 14:54
Popularny
Wiślany piesek, fajnie już giął xzoge do 42g .
Załączone pliki
- Guzu, tlok, Artech i 57 innych osób lubią to
#51 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2020 - 06:18
Ciężko w nocy o dobre zdjęcie.
Wczorajszy amator flat rapa z kamienistej rafki.
- jerzy6, slawito, jacekp29 i 14 innych osób lubią to
#52 OFFLINE
Napisano 22 lipiec 2020 - 11:50
- slawito, Roseth i Gierek226 lubią to
#53 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2020 - 05:18
#54 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2020 - 05:19
Chudy wieczorny rozbójnik, połakomił się na woblera 9 cm na 2 m wodzie przy górce.
Załączone pliki
- G r e g, Gad1979, kaz1111 i 1 inna osoba lubią to
#55 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2020 - 14:09
Załączone pliki
- Artech, Adrian Tałocha, jerzy6 i 5 innych osób lubią to
#56 OFFLINE
Napisano 31 lipiec 2020 - 14:20
Załączone pliki
- Artech, Adrian Tałocha, michał78. i 12 innych osób lubią to
#57 OFFLINE
Napisano 02 sierpień 2020 - 20:25
Z cyklu 'moderatorzy też łowią' - cd.
20200702_151449.jpg 77,29 KB 59 Ilość pobrań 20200701_115521.jpg 82,46 KB 58 Ilość pobrań
- Guzu, Artech, maniak i 19 innych osób lubią to
#58 OFFLINE
Napisano 07 sierpień 2020 - 09:52
Popularny
Sandacze tygodniami na drugiej stronie wątku - czas to zmienić . Drugi miesiąc tego dziwnego sezonu za nami . Biorąc pod uwagę , że przepisy BHP dla moich łowisk przestały już praktycznie obowiązywać z racji zaniku brań i totalnego wyrybienia wody , związanego z ogromną presją myślę , że spokojnie już mogę kilka słów skreślić o tegorocznej inauguracji sandaczowej . Wszedłem w nią nad wyraz łagodnie w związku z kleniową odskocznią , o czym pisałem już w stosownym wątku . Dlatego też do poniedziałkowego otwarcia podszedłem nad wyraz spokojnie i na luzie , co nie zdarzało się jak dotąd o ile pamiętam . I pierwsze godziny pokazały , że ten luz nie jest najlepszym podejściem . Już myślałem , że zapeszyłem nieco bo ryby pojawiały ostrożnie i nienachalnie . Z rozmiarem też było nie najlepiej . Pierwsze pstryki bardzo delikatne i w miejscach zupełnie innych niż niż na początku fantastycznego , zeszłorocznego otwarcia . Sandaczyk numer jeden pojawił się jakieś półtorej godziny po wypłynięciu , kiedy już zrobiłem kilka obiecujących miejscówek . Rozmiarowo tak pod czterdzieści centymetrów . Zacięcie w punkt o takiej mocy , że nieomal wyrwało go z wody . Branie baaardzo delikatne . Miejsce odpowiednio twarde i kamieniste , do którego miałem na szczęście dostęp , bo tłok na wodzie całkiem rozsądny jak na pierwszego czerwca , więc i pole manewru całkiem spore na szczęście . Druga ryba melduje się po jakichś dziesięciu minutach po normalnym już braniu , choć rozmiar zdecydowanie dziwny i niewiele przekraczający długością trzycalową gumę . Po kolejnej godzinie poszukiwań , na mulistych blacikach trafiam kolejną , wymiarową już rybkę , do której po pięciu minutach dołącza fajny już czarnuszek , który wreszcie zmusił mnie do użycia podbieraka . Niezbyt może wielki, ale zdecydowanie podoginał dziesieciofuntowy kijek . Strasznie silne są ryby na tej wodzie . I piękne , kochane , wytęsknione ...
055 (1280x960).jpg 61,65 KB 63 Ilość pobrań
Jest około dziewiątej i wszystko cichnie . Kolejne rejony i łowiska nie przynoszą żadnych kontaktów . W desperacji płynę nawet w najdalszą , płytką i okoniową część zbiornika w nadziei na cokolwiek . Kończy się jednym byczkiem , który postanowił zaatakować dwucalową gumkę udając przez chwilę okonia . Zupełnie zrezygnowany i już zmęczony wracam powoli do bazy . Coraz wyraźniej dociera do mnie fakt , że już nic się nie wydarzy tym bardziej , że od czterech godzin jest zupełna martwota na wodzie i pomimo chłodnego , północnego wiatru słońce prześwietla totalnie toń .
To miejsce jest ostatnią deską ratunku i na nim postanawiam zakończyć łowienie . Okazodajne i powszechnie znane , choć ja specjalnie tam nie powalczyłem jak dotąd . W okolicach zamulonego korytka odrobina twardego z wysokim zaczepem , który po ostatniej , dramatycznej niżówce okazał się być sterczącą pionowo oponą , na poły osiadłą w mule .
Ryba bierze w pierwszym lub drugim rzucie . Dziwnie i na raty , jakby z dwutaktu . Opór , zawirowanie , odpuszczenie i wjazd w przynętę . Ten scenariusz znam już z zeszłego sezonu . Ten ogromny opór na końcu zestawu również ... Ryba walczy bardzo dynamicznie. Czuć jej masę i wielkość od razu . Ręce zajęte nie mają czasu się trząść , kolana za to jak najbardziej . Pierwsze wyjście do powierzchni po dłuższej chwili i dwukrotnym , ryzykownym przejściu przez rufę w zasięgu śruby silnika . Było bardzo gorąco , ale się udało . Guma tkwi na zewnątrz poza pyskiem , w policzku . Wiem , że podejście do podebrania może być jedno i staram się je wykorzystać . Udaje się szczęśliwie zaparkować w siatce za pierwszym razem . Oniemiałem . Taka ryba pierwszego czerwca to coś , co nie zdarzyło się u mnie jeszcze nigdy . Aż prosi się napisać, że takiego otwarcia to ja jeszcze nie miałem , ale byłoby to chyba kolejne takie stwierdzenie z rzędu . Tak czy inaczej ryba jest obłędna . Dziewięćdziesiąt centymetrów stosunkowo smukłej , srebrzystej torpedy w znakomitej kondycji i super stanie łusek , płetw , grzbietu , brzucha . Zupełnie inaczej jak większość czerwcowych ryb ,co zrozumiałe . Ta wyglądała , jakby trudy tarła jej nie dotyczyły .
071 (960x1280).jpg 98,52 KB 60 Ilość pobrań 072 (1280x960).jpg 102,78 KB 64 Ilość pobrań
084 (1280x960).jpg 92,24 KB 62 Ilość pobrań bartekmalina3.jpg 69,63 KB 63 Ilość pobrań
Czeka się na to rozpoczęcie pięć miesięcy . Kiedy wreszcie można wziąć w rękę sandaczową szpadę i rozpocząć tę magiczną grę przynętą , kiedy wreszcie poczuje się pierwsze branie i skutecznie zatnie sandałka , kiedy weźmie się w ręce pierwszą wyholowaną rybę i trzyma się ją tę chwilę przed wypuszczeniem w wodzie - mam pełnię szczęścia . Kiedy ta ryba jest okazowa , rekordowa i zjawia się pierwszego dnia sezonu , czuję euforię pomieszaną ze strachem , coby nie zapeszyć przypadkiem ...
Krótka sesja zdjęciowa , która pokazuje totalny brak wprawy w kadrowaniu zestawem smartfon/przedni aparat/statyw/łódka . Ryba odpływa powoli i dostojnie , jakby z niedowierzaniem , że jednak wraca do siebie . Niestety jest to absolutnie zrozumiałe...Mam świadka tego zdarzenia . Dziadek jest mi znany i należy do tych , którzy nie odpuszczają . Nie może się doczekać aż zwolnię miejscówkę i wpływa momentalnie , zanim jeszcze opadł muł z kotwicy . Został tam pewnie do wieczora . Mam cichą nadzieję , że nadaremnie .
W sumie wspaniałe otwarcie . Złowiłem pięć ryb . Jedna okazowa . Jednak mały niedosyt i cień wątpliwości , co tak naprawdę pozostało w wodzie , trwa praktycznie do dzisiaj .
Sprzętowo MXS72L od Dąbka , Vanquish C3000 '16 , Duel Hardcore X8 Pro PE 1,0 ( równie dobry , a może i lepszy jak poprzednik ) , na końcu wolfram 35 cm 10 kg i gumka niewielka .
Wielkie dzięki dla Patryka za totalną przeróbkę tła w zdjęciach . Warto było czekać !
https://i.imgur.com/RxjKZ5z.jpg
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 07 sierpień 2020 - 10:33
- Guzu, mario, wujek i 58 innych osób lubią to
#59 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2020 - 11:17
Po ostatnim wypadzie na sandokany, miałem dość długą przerwę, ale dzięki temu miałem czas na zakup następcy połamanej muchówki.
Kolega polecił Loop Booster.
Tak więc przyszło sprawdzić nowy nabytek i trafił się chętny zbój na porządne przetestowanie patyka
sandacz na muche.jpg 39,77 KB 62 Ilość pobrań
- wujek, Artech, maniak i 19 innych osób lubią to
#60 OFFLINE
Napisano 13 sierpień 2020 - 15:18
Pierwszy mój sandacz na forum, wielkościowo jestem jeszcze daleko z tyłu, ale na mojej wodzie one dopiero rosną.
Skromne 69cm.
- Artech, hm62, jerzy6 i 14 innych osób lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych