Podsumowanie 2019
#21 OFFLINE
Napisano 03 styczeń 2020 - 00:31
- analityk i malinabar lubią to
#22 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 16:53
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
- analityk, hlehle i malinabar lubią to
#23 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 18:15
Powiedziałbym , że to najgorszy sezon od 4 lat , ale czy tak do końca .Pstrąg mnie pokonał ale to trzeba sobie wybaczyć bo wracam do pstrągowania po 4 latach przerwy.klenie jak leżały tak leżą , ale w tym roku jak wypali to i na pstrąga i na klenia mam coś specjalnego Ale do meritum : W tym roku początkiem sezonu sandaczowego miałem tyle sandaczy ile w poprzednim przez cały rok. Sądziłem ,że to będzie najlepszy sezon w moim życiu : rekordowy pod względem wielkosci jak i ilości ( nie złowiłem ani jednego niewymiarka wszystkie praktycznie 60+) . Końcem lipca jak noże odciął i kompletnie nic , pomimo zwiększenia intensywności wyjazdów. Ja rozumiem ,ze tradycyjnie koniec września /koniec sierpnia mogłem mieć mniej brań ale ale kompletnie nic? Okonie też nie poszalały u mnie w my roku a raczej było bardzo mizernie.
- analityk i malinabar lubią to
#24 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 19:39
- Guzu, analityk, Adrian Tałocha i 2 innych osób lubią to
#25 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 20:11
Powiedziałbym , że to najgorszy sezon od 4 lat , ale czy tak do końca .Pstrąg mnie pokonał ale to trzeba sobie wybaczyć bo wracam do pstrągowania po 4 latach przerwy.klenie jak leżały tak leżą , ale w tym roku jak wypali to i na pstrąga i na klenia mam coś specjalnego Ale do meritum : W tym roku początkiem sezonu sandaczowego miałem tyle sandaczy ile w poprzednim przez cały rok. Sądziłem ,że to będzie najlepszy sezon w moim życiu : rekordowy pod względem wielkosci jak i ilości ( nie złowiłem ani jednego niewymiarka wszystkie praktycznie 60+) . Końcem lipca jak noże odciął i kompletnie nic , pomimo zwiększenia intensywności wyjazdów. Ja rozumiem ,ze tradycyjnie koniec września /koniec sierpnia mogłem mieć mniej brań ale ale kompletnie nic? Okonie też nie poszalały u mnie w my roku a raczej było bardzo mizernie.
Może wyłowiłeś wszystkie sandacze i nic nie zostało w wodzie?
#26 ONLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 20:58
#27 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 22:33
U mnie w porównaniu z zeszłym sezonem posucha. Ryba sezonu - szczupak 82. Sandacz największy 70+, kilka 50-67 ale całkowity brak mniejszych sztuk, a zawsze się trafiały. Kilka boleni 60-70. Najsłabiej z okoniem. Od lipca żadnego pasiastego, nawet sztkuki, gdzie w poprzednim roku zawsze miałem co najmniej kilka 20-30 cm na jedno wypłynięcie. Największy okoń 2019 z Wisły 36 cm złowiony w lipcu i później ani jednego. Ale podejrzewam, że to przez wyjątkowo udane tarło białej ryby, uklejek około 5cm było w tym roku tak dużo, że jeszcze tyle nie widziałem. Miliony. Drapieżnika malo a miał po prostu co jeść.
Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka
U mnie wypisz wymaluj (z drobnymi różnicami) prawie identycznie rozmiarowo, z tym że małych sandaczy nałowiłem jak rzadko wcześniej.
Ponad wymienione, to największe- kleń 45-48cm, jaź (jeden w tym roku!!!) podobny, sumek ok. 150cm, brzana ok. 75cm, pstrąg ok. 45-47cm, troć jakaś mizerna.
Rozmiary "na oko", bo rzadko mierzę ryby. Po poprzednim zwyżkującym sezonie, miałem nadzieję na rozkręcenie się drapieżników, a tu-KLOPS.
W każdym razie, nadziei na nadchodzący sezon nie tracę, nie zamierzam ograniczać apetytu.
- malinabar lubi to
#28 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 22:51
U mnie nędza,w szczegóły nie będę się wdawał bo i nie ma w co.Jedynym "pocieszeniem" jest wiedza o przyczynie-chroniczny brak czasu.Ponieważ to się raczej nie zmieni zaplanowałem wyjście ze strefy komfortu i zakup środka pływającego.Jak nie może być częściej to niech będzie dokładniej i z większymi możliwościami.Myślę że będzie fajniej .
- Novis, malinabar i BOB lubią to
#29 OFFLINE
Napisano 04 styczeń 2020 - 23:34
Może wyłowiłeś wszystkie sandacze i nic nie zostało w wodzie?
Nie , koledzy pięknie połowili w okresie mojej posuchy - za to różnie u nich było w lipcu
#30 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2020 - 11:42
Szczupak 110cm (potem tego samego dnia 95+cm)
Okoń 3x 44.5cm (liczę na 50 w tym roku)
Troć/łosoś 85 i 81cm
Bolenie 50-60cm z powodzeniem gdzie inni nie łapali za dużo tego gatunku u mnie w rzece
Pstrągi 42cm kropek i 57cm tęczak
Lipienie 45cm
Mnóstwo białorybu rożnego rodzaju
Sieja na spinning
W tym sezonie planuje zmianę jeziora i dostanę silnik 6hp więc minnkota wyląduje z przodu
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
- Mysha, malinabar, korol i 1 inna osoba lubią to
#31 OFFLINE
Napisano 05 styczeń 2020 - 19:56
#32 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2020 - 13:53
Dla mnie sezon był dobry, bo nastawiłem się na sandacze i łapałem ich naprawdę sporo. Nie wiem ile łącznie było ale pewnie kilkaset. Niestety nie udało się pobić niedużego w sumie rekordu - 82 cm ale miałem masę ryb ponad 70 cm i sporo ponad 75. Największy złapany w tym roku 80 cm.
Przy okazji sandaczy udało się złowić kilka ładnych szczupaków, pięknych okoni i nie lubianych przeze mnie sumów.
Kompletnie natomiast zaniedbałem bolenie, klenie i jazie. W ogóle mnie w tym roku nie ciągnęły. Tak sobie myślę, że po moim boleniu z ubiegłego roku już mi się ich łapać nie będzie chciało, bo szansa pobicia rekordu raczej znikoma
- Mysha, hlehle, malinabar i 2 innych osób lubią to
#33 OFFLINE
Napisano 06 styczeń 2020 - 18:36
Najpierw kradzież silnika i uszkodzona łodka.
Wodowanie w lipcu i ten brak czasu na jakiś konkretny wypad...
W sumie 7 czy 8 ryb ,które można było sfocić to na te parę wypadów to ...no nie ma co narzekać.
W 20tym roku będę miał sporo godzin na wodzie i przypomnę się mamciom
Będzie dobrze
#34 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2020 - 10:27
Dla mnie absolutnie fantastyczny sezon . Jeden z najlepszych . I chyba najlepszy . Zaczęło się wiosną , kiedy wreszcie po kilku latach posuchy znalazłem satysfakcjonujące miejsce z pięknymi ( jak na moje oczekiwania oczywiście ) kleniami . Kleniami z malutkiej rzeczki . Byłem razy kilka na znacznie większej rzece i też było super, choć podziwiać mogłem bardziej efekty kumpla , łowiącego duże kleniory . Sezon łódkowy to oczywiście sandacze , które zaczęły współpracować od samego początku w sposób niebywały . Później była dwumiesięczna ponad przerwa związana z katastrofalną niżówką . Po tym ciężkim okresie , z początkiem jesieni znowu zaczęło być dobrze . Udało się z nowym PB szczupaka , zupełnie niespodziewanie . Trzykrotnie biłem moje dotychczasowe PB w rozmiarze sandacza . I to cieszy najbardziej , choć zdaję sobie sprawę , że jest to łabędzi śpiew dla tych akwenów , które kocham . Presja , w związku z wieściami rozprzestrzeniającymi się z prędkością światła zrobiła się nieznośna i to, co robią brzegowi specjaliści od trupka wraz ze stałe już czeszącymi wodę ekipami spinnigowymi , zniszczy tę wodę doszczętnie . Już zresztą jest źle , a będzie tylko gorzej . Dobrze, że zdążyłem złowić swoje smoki , które teraz już mogą być w zamrażarkach fachowców ... Ale dosyć narzekań , które i tak nic nie zmienią . Nie takie zbiorniki wędkarze wykańczają w tym kraju .
Dziwny rok pod kątem karpiowatych przyłowów , które zafundowały mega atrakcje związane z holem długim i przedziwnym . Kolejny słaby rok dla okonia . To fakt , że poświęcam mu coraz mniej czasu , ale jest zauważalnie mniej tej ryby , nawet w charakterze przyłowu . Albo zmieniła miejsca i czas żerowania , albo zmieniła bezpowrotnie środowisko ...
W ubiegłym sezonie, jeśli wierzyć papierologii , byłem ponad 180 razy nad wodą . Nie jest to mój rekord , ale jest już dobrze . Życzyłbym sobie w tym roku również takiej możliwości z podobnie zaskakującymi efektami .
- mario, Mysha, hlehle i 3 innych osób lubią to
#35 OFFLINE
Napisano 11 styczeń 2020 - 11:18
Sezon mimo tego iż na wodzie bylem chyba najrzadziej w porównaniu do lat ubiegłych ( w sumie może 15 dniówek ) bardzo udany.
Szczupaki 2 x 115 i 1 x 116 złowione na moje ulubione jerki Bustery cieszą mocno.
W tym roku postaram się pobić moje PB 120 cm.
- Mysha, hlehle, malinabar i 1 inna osoba lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych