Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

W kwestii dawkowania ołowiu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
23 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 kwiecień 2020 - 12:39

Znów się uśmiechnąłem. Mój rekord to pięć godzin strugania jednego wobka. Fakt, że model wagi superciężkiej, ale rąk potem nie czułem. Za oknem nikt nie pogania, wręcz przeciwnie, więc do roboty. A wracając do ołowiu, zdecydowanie polecam zalewanie. Mniejsze dziury, świetne i równomierne rozmieszczenie ciężaru. Wystarczy kuchenna rękawica, łyżeczka do herbaty z ostrym czubkiem i oczywiście troszkę płomieni. Po kilku większych udało mi się zalać nawet siedmiocentymetrowe cieniutkie "żyletki". Śruciny by ich nie uruchomiły w wodzie.
  • Dokuś lubi to

#22 OFFLINE   eRKa

eRKa

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2592 postów
  • Lokalizacjacentralna Polska
  • Imię:Romek
  • Nazwisko:K

Napisano 06 kwiecień 2020 - 12:46

Takie żyletki pływały by znakomicie z samymi kotwicami.

 

Natomiast topienie ołowiu...sporadycznie można to robić, ale mało zdrowe zajęcie.


  • Dokuś lubi to

#23 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1055 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 06 kwiecień 2020 - 12:57

Moje nie pływały. Po zalaniu ołowiem też je wywracało (mają sporą powierzchnię boczną). Ożyły po uzbrojeniu. Czasem drobny szczegół robi różnicę.

#24 OFFLINE   Hesher

Hesher

    Ekspert

  • Lurebuilding Team
  • PipPipPipPip
  • 6212 postów
  • LokalizacjaPułtusk
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:Prażmowski

Napisano 06 kwiecień 2020 - 14:24

Zalewanie ołowiem na hura bez odpowiedniego zabezpieczenia ja z kolei odradzam. Nie warto wdychać tego gówna, żeby zrobić kilka przynęt. Jedni mówią tak jak ja, inni, że w powietrzu "tyle tego lata" że to wszystko jedno. Dla mnie to jednak granica, której nie przekroczę bo jest tyle przyjemniejszych sposobów na zrujnowanie sobie zdrowia.
  • salmo, eRKa i lenny lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych