Witam
Po raz pierwszy na tym forum,ale myślę,że mam kilka przydatnych uwag.
Pierwsza taka uwaga - czy koniecznie woblery z pianki?
Ile tych woblerów zamierzasz zrobić?
Jeśli mniej niż 200 to bez sensu jest o tym nawet myśleć.
Zakładam,że nie wiesz nic o przetwarzaniu żywic czy przetwarzaniu pianek PUR
Tracisz czas - na naukę,tracisz czas na wykonanie formy,tracisz czas na opanowanie odlewania pianek.Tracisz czas na samo odlewanie.
Smarowanie formy,czas na wyschnięcie,czas na stwardnienie odlewu.W tym samym czasie wystrugasz kilka drewniaków.
A jak do wprawy dojdziesz to będą one prawie takie same.
"Prawie" robi różnicę - jak w reklamie piwa - ale uwierz,że w takich amatorskich warunkach Twoje woblerki z pianki też będą tylko "prawie" podobne do pierwowzoru.
Parametry danej pianki zależą od tak wielu czynników,że praktycznie trzeba mieć naprawdę duże doświadczenie z ich przetwarzaniem oraz warunki aby efekt końcowy był taki sam.
O wielu sytuacjach było w tym temacie.Ot choćby prawidłowe odmierzenie składników.Producent zaleca aby niedokładność była poniżej 1%.
No to konia z rzędem temu kto da radę prawidłowo odmierzyć po 0,25ccm składnka A i B
Odchyłki od zamierzonej ilości skutkują zmianą parametrów pianki.
Wyjściem jest forma wielogniazdowa.Wtedy te ilości są większe i łatwiej zmierzyć potrzebną ilość.
ZDROWIE
Co prawda kurz z drewna też jest podobno rakotwórczy,ale chyba łatwiej go uniknąć(maseczka przeciwpyłowa) niż opary środków chemicznych.
Po odlaniu wydzielający sie gaz jest obojętny.NIEBEZPIECZNE są opary zawierające izocyjaniany.Czyli w odmierzania składników - cieczy - a jak wiadomo ciecze parują(przy malowaniu lakierami typu Domalux podobnie)
Konieczny choćby sprawny wyciąg kuchenny.
Oczywiście to nie pałka,skutków natychmiast nie odczuwamy.My się tylko systematycznie podtruwamy.
Są maski do takich prac,ale jak czytałem,to nikt o nich nie wspomniał nawet.
A na koniec o rozdzielaczu do form.
Mój patent jest tani,skuteczny i prosty w użyciu.
Mydło malarskie rozpuszczamy w wodzie - na puszkę mydła(0,5 kg) - ok 1,5l wody(jeśli nadal jest zbyt gęste - lekko podgrzewamy.
Formy nie smarujemy - formę zanurzamy czekamy aż obcieknie nadmiar i pozostawiamy do wyschnięcia.
Po rozformowaniu można formę wypłukać w wodzie,albo znów zanurzyć w mydle.Ja zazwyczaj myję formę co 10 odlewów.
A surówki - płuczemy w wodzie i nic więcej...
Ewentualna matowa powierzchnia jest korzystna - lepiej trzyma podkład.
O odlewaniu woblerków z pianki można by długo jeszcze.Jeśli ktoś ma jakie pytania poproszę na priv.
Pozdrawiam - Romek K