Po pierwsze
Jak chcesz zmierzyć ile ci jeszcze zostało to mierzy się napięcie pod obciążeniem, ZAWSZE, wystarczy krótki telefon do jakiegokolwiek producenta akumulatorów albo dystrybutora żeby się tego dowiedzieć.
Np.
Co z tego że akumulator nie obciążony wskazuje Ci 12,9 skoro obciążając go silnikiem np. na 5 biegu który pobiera 40-50A napięcie spadnie do 11V?
Nie wiem skąd się wzięło to przekonanie żeby mierzyć napięcie na nieobciążonym akumulatorze, to Ci nic nie da bo różne akumulatory mają różną sprawność, a każdy jeden i tak po odłączeniu od takiego silnika będzie podawał większe napięcie w spoczynku które z resztą będzie rosło.
Jeśli np. płyniesz z silnikiem na 5 biegu i w tym momencie akumulator jest obciążony prądem (zależy jaki silnik) 40-50A i po jakimś czasie napięcie na klemach wynosi 10,5V to na tym biegu (czyli obciążając akumulator dużym prądem) nie powinieneś już pływać. Przełączając na niższy bieg w tym momencie spowoduje podniesienie się napięcia bo akumulator będzie obciążany mniejszym prądem i będziesz jeszcze mógł popłynąć kawałek ale też lepiej nie przekraczając granicy tych 10,5V pod obciążeniem.
Te 10,5V to bezpieczna granica w większości akumulatorów przeznaczonych do pracy cyklicznej (nie buforowej) poniżej której zaczyna się proces chemiczny zwany zasiarczaniem ogniw, często nieodwracalny (w przypadkach częstego rozładowania poniżej tej wartości albo karygodnego przekroczenia np. do 9V to wystarczy i raz
Żeby nie było, akumulator do pracy cyklicznej można wyładowywać pod obciążeniem do jeszcze niższych wartości napięcia ale są to obciążenia sięgające np. 3C (czyli prądami 3x pojemność akumulatora) ale i w takich przypadkach jest to granica np. 10,2V.
Kolejna rzecz, wszystkie te wskaźniki naładowania w silnikach elektrycznych też można sobie w dupe wsadzić jeśli pływa się np. z akumulatorem żelowym. Charakterystyka wyładowania akumulatora żelowego (albo AGM) wygląda inaczej niż kwasoweo, są to akumulatory z zupełnie innym przeznaczeniem i np. w żelówkach przeznaczonych do pracy cyklicznej (czyli pełne rozładowanie, ładowanie, rozładowanie, ładowanie, itd) napięcie trzyma się wysoko do ostatnich chwil. Płyniesz sobie na żelówce 2h na 5 biegu i masz jeszcze 11,2V ale za 10 min może być już 10,5
Nie polecam kupowania dennych testerów albo mierników akumulatorów z 5 super diodami LED tylko zwykły multimiernik za 15zł podłączony ciągle na odczyt napięcia podczas pływania.
Właśnie dla tego akumulatory żelowe i amg są bardzo dobre do stosowania z silnikami elektrycznymi, do ostatnich chwil trzymają wysokie napięcie (a napięcie to moc silnika) bo im niższe to też silnik słabo ciągnie.
Kolejna sprawa, silnik elektryczny z śrubą w powietrzu pobiera nawet na 5 biegu ułamek tego co obciążony gęstością wody więc niech nikomu na myśl nie przyjdzie sprawdzanie ile jeszcze popłynie na 5 biegu mając śrubę w powietrzu
Teraz mały przykład jak to powinno wyglądać:
Płyniemy sobie na 5 biegu przez 2h ciągle mając podłączony multimiernik do akumulatora, gdy pod obciążeniem na tej piątce napięcie zejdzie nam do 10,5V to przełączamy np. na 3 i jeszcze ten kawałek powinniśmy przepłynąć bo na trzecim biegu obciążamy akumulator mniejszym prądem, stąd podniesie się jego napięcie i zostanie jeszcze chwila zanim dla tego obciążenia napięcie znowu spadnie do magicznych 10,5V.
PS. na wykresie jest błąd formalny, napięcie w początkowej fazie powinno odrazu spaść do np. 12,7V i dopiero od tego napięcia systematycznie spadać (takie wzbudzenie po spoczynku obciążone dużym prądem), ale generalna zasada jest ta sama więc proszę nie sugerować się tymi 13,4V
.