Jeśli chodzi o seryjne wahadłówki, to Polsping jest jedyną firmą, której jestem wierny .
Pierwsze Gnomy kupowałem za szczeniaka jako gadżet - bo spinningować jeszcze nie mogłem - bodajże od 1989roku.
Mam też starsze, po tacie i zdobyte w innych okolicznościach.
Nie rdzewiały te bardzo stare, z mosiądzu, gdy zastąpiono go tańszą stalą, no to wiadomo. Ale przy normalnym użytkowaniu i przechowywaniu nie jest to problem, bardziej wkurzało mnie szybkie matowienie i jakby łuszczenie złotych błystek, ale ryby nie widziały w tym problemu więc i ja przestałem.
Pamiętam jak na wycieczce z liceum do Zakopanego kupiłem w tamtejszym wędkarskim obrotówkę Polspingu (w bydgoskich sklepach tylko wahadłówki widziałem) Regę 4 -był rok 1998 może 99, ileż to później razy właziłem do wody by nie zerwać najlepszego szczupakowego killera jakim się okazała być ... ech
Ja wręcz nie lubię nowych jasno "świecych" wahadeł. Zasniedziale, zardzewiałe, zdecydowanie lepsze Jesli zaś mowa o obrotówkach Polsping wypuścił serię Rega TR w rozmiarch bodaj j 1 - 4 Błyski poprawione i ulepszone wedle wskazań Roberta Taszarka . Jest na Y.T. film z testow prototypów
Użytkownik Marcin Rafalski edytował ten post 02 czerwiec 2020 - 16:38