Górny Śląsk - gdzie na ryby?
#1241 OFFLINE
Napisano 19 marzec 2017 - 16:31
#1242 OFFLINE
Napisano 19 marzec 2017 - 17:09
#1243 OFFLINE
Napisano 19 marzec 2017 - 17:20
#1244 OFFLINE
Napisano 20 marzec 2017 - 00:31
Ale zawsze można wydać tych parę dych i odwiedzić wodę w sąsiednim okręgu.
Z jednej strony tak, ale z drugiej pomyślałem, że może w końcu po nastu latach łowienia warto przekonać się do rzek i trochę ich nauczyć Zobaczymy na ile starczy cierpliwości, jeśli zabraknie to na pewno odwiedzę jakieś wody w sąsiednich okręgach.
#1245 OFFLINE
Napisano 20 marzec 2017 - 07:41
#1246 OFFLINE
Napisano 21 marzec 2017 - 13:55
#1247 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2017 - 08:31
#1248 OFFLINE
Napisano 22 marzec 2017 - 23:15
Użytkownik Robbert89 edytował ten post 22 marzec 2017 - 23:15
#1249 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2017 - 09:21
W sumie nie byłem po opadach, ale z doświadczenia mogę powiedzieć, że opady nie przeszkadzają na BP, a wręcz mogą pomóc
#1250 OFFLINE
Napisano 23 marzec 2017 - 23:25
Fajfus który jest aktualnie kierownikiem rybaczówki na Goczałkowicach herr Lukas nie mylić z Podolskim, to syn dyrektora okręgu bielskiego.......Pszczeliński tak to chyba było.
Znam człowieka, bardzo sympatyczny gość. Winy nie doszukiwałbym się w jego osobie tylko gospodarzu zbiornika czyli rzgw Gliwice- a idąc dalej w rozmyśleniach w systemie i obecnej gospodarce, nie tylko rybackiej.
Wiecie Panowie, jak w zamierzchłych czasach sabktowało się wroga? Najprościej było zatruć ujęcie wody. Bez niego osady i warownie szybko ulegały najeźdzcy.
Czy obecna gospodarka wodna wam tego nie przypomina?
Zniszczenie naturalnych cieków wodnych= brak siedlisk i tarlisk, a to = brak ryb innych. Brak ryb, szczególnie drapieżnych które są najchętniej pozyskiwane= eutrofizacja wody w wyniku rozrosu populacji drobnych karpiowatych. Itd... To wszystko prowadzi do pogorszenia jakości wody pitnej.
Może to kapkę szaleńcze myśli, ale jakoś dziwnie składające się w jedną, spójną całość...
#1251 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 17:45
A o jakiej "winie" piszecie? Toż Goczałkowice to od lat największy cierń w dupie ZO Katowice i ZO B-Biała. Ciężko ściemniać szarym członkom jak to się świetnie gospodarzy jeśli pod bokiem mają zbiornik gdzie ta gospodarka rzeczywiście jest prowadzona z sensem. Wystarczy kilka dniówek na Goczałkowicach i dla średnio wprawnego wędkarza wszystko staje się jasne.
#1252 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 17:54
Kolego chyba dawno nie łowiłeś na Goczałkowicach. Ten zbiornik się skończył jakieś 3 lata temu, teraz ciężko o ryby nawet w rybaczówce, ale kutry rybackie (kutry, nie łodzie) pływają nadal.A o jakiej "winie" piszecie? Toż Goczałkowice to od lat największy cierń w dupie ZO Katowice i ZO B-Biała. Ciężko ściemniać szarym członkom jak to się świetnie gospodarzy jeśli pod bokiem mają zbiornik gdzie ta gospodarka rzeczywiście jest prowadzona z sensem. Wystarczy kilka dniówek na Goczałkowicach i dla średnio wprawnego wędkarza wszystko staje się jasne.
Wysłane z mojego GT-I9195 przy użyciu Tapatalka
#1253 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 18:19
Jesienią zeszłego roku jeszcze na pewno się nie skończył.
Rybacy byli od zawsze - podobnie jak od zawsze bywały lepsze i gorsze okresy na Goczałkowicach.
#1254 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 20:34
#1255 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 21:11
Ogólnie w tym roku jakoś wszystko budzi się do życia powoli i późno. Nie było stricte kilku ciepłych i słonecznych dni żeby to wszystko zaskoczyło i się poruszyło człowiek się nałazi nad tą wodą jak głupi, a później się tylko zastanawia czy w ogóle tam ryby jeszcze pływają, bo w zeszłym roku coś tam jeszcze było byłem na Odrze, BP i również ZERO nie pozostaje nic innego jak wytłumaczyć sobie ten fakt anomaliami pogodowymi jak występowanie zimy w tym sezonie tak przynajmniej sobie to tłumaczę
#1256 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 22:08
Jesienią zeszłego roku jeszcze na pewno się nie skończył.
Rybacy byli od zawsze - podobnie jak od zawsze bywały lepsze i gorsze okresy na Goczałkowicach.
Nie łowiłem nigdy spinem na tym zbiorniku. Kilka lat temu jeździłem z przyjaciółmi na gruntówkę, wyniki były naprawdę oszałamiające. Potężne karasie, leszcze i jazie w ilościach trudnych do wyobrażenia. Odkąd przerzuciłem się na spina bywałem na innych wodach, ale moi koledzy nadal przez te lata jeździli prawie wyłącznie na Goczałkowice. Ostatnie lata, to wg Nich równia pochyła, zniknęły duże karasie i leszcze, jedynym przyłowem zostały małe krąpie, w małych ilościach. Faktem jest, że z bardzo ograniczonej lini brzegowej ma się niewielki dostęp do tak dużej misy jeziora. Znam kilku znamienitych spininngistów, którzy twierdzą, że gdyby gdyby dopuścić Goczałkowice do połowu z łodzi, było by to najlepsze łowisko sandaczowe w Polsce.
#1257 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 22:12
Ogólnie w tym roku jakoś wszystko budzi się do życia powoli i późno. Nie było stricte kilku ciepłych i słonecznych dni żeby to wszystko zaskoczyło i się poruszyło człowiek się nałazi nad tą wodą jak głupi, a później się tylko zastanawia czy w ogóle tam ryby jeszcze pływają, bo w zeszłym roku coś tam jeszcze było byłem na Odrze, BP i również ZERO nie pozostaje nic innego jak wytłumaczyć sobie ten fakt anomaliami pogodowymi jak występowanie zimy w tym sezonie tak przynajmniej sobie to tłumaczę
Ja bym był większym optymistą. Ten rok jest pierwszym od kilku lat, kiedy rzeki na wiosnę rozlały się na łąki (tam gdzie mogły), jest duża nadzieja, że ryby znajdą nowe tarliskach i w naszych rzekach znowu się zagotuje. Ostatnie lata suszy z pewnością temu nie sprzyjały.
- DominikSy. lubi to
#1258 OFFLINE
Napisano 24 marzec 2017 - 22:39
Na pewno masz rację z tym, że są również miejsca gdzie człowiek zechciał nagle nie wiedzieć po kiego ch... poprawić naturę koparką, co spowodowało że do reszty można sobie odpuścić niektóre miejsca, które de facto i tak eldorado nie były
Nikomu źle oczywiście nie życzę ale przydałaby się jakaś większa powódź, która dopiero pomogłaby to wszystko ustawić jakoś od początku poprzez pogłębienie odcinków, utworzenie nowych, ciekawszych miejscówek lub choćby dopracowanie tych udoskonalonych przez kopiarki
Użytkownik marcino91 edytował ten post 24 marzec 2017 - 22:39
#1259 OFFLINE
Napisano 26 marzec 2017 - 21:41
Nikomu źle oczywiście nie życzę ale przydałaby się jakaś większa powódź, która dopiero pomogłaby to wszystko ustawić jakoś od początku poprzez pogłębienie odcinków, utworzenie nowych, ciekawszych miejscówek lub choćby dopracowanie tych udoskonalonych przez kopiarki
Gwarantuje Ci, że po takiej powodzi, to dopiero koparki ruszyłyby z kopyta z pracami pod tytyłem "usuwanie skutków powodzi".
- lordi86 lubi to
#1260 OFFLINE
Napisano 27 marzec 2017 - 08:10
Odwiedziłem dziś BP. Najpierw no kill spinningowy, później górny z muchówką. Zero. Co jest dziwne, tętniąca, w zeszłym roku, życiem rzeczka (górny no kill),dziś świeciła pustkami.
Wczoraj na dolnym nokill kilka rybek chciało jeść. Nadzieja ma kolor zieleni, a tej nad rzeką coraz więcej
Górny nokill to mała woda, przejrzysta i bardziej odczuwa wszelkiego rodzaju anomalie jak susza, podtrucie, agregat, wydra itp. W zeszłym sezonie woda ledwo się sączyła, a i kontrole trochę podupadły w tamtych rejonach. Kołdra niestety za krótka. Zobaczymy jak będzie latem - wtedy najlepiej widać tam rybę
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych