[robert67]

Na portalu Jerkbait zawsze liczę na sprawdzone wiadomości i stąd moje zdziwienie .
Nie wiem, w jaki sposób do tej ryby przylgnął przydomek Bass . Rzeczywiście podobieństwo istnieje jednak jest przypadkowe. W Niemczech nazywają morskim okoniem a my?
Może niech mu będzie Wojtek…tfu Labraks
Bass

[Tomaszek]

Nie wiem co te rozważanie o bassach mają w wątku o rdzawcach ale niech będzie.

Ja już dawno mówiłem labraks! Ale brzmi to jak nożem po szkle. Znacznie przyjemniej użyć słowa bass. W języku angielskim ryba nazywa się european seabass lub jak wolą wędkarze european sea bass. (seabass, pisane razem, jest powrzechnie kojażone z sektorem gastronomicznym).

Kto powierzchownie choć zetknął się z nazewnictwem ryb i rozmaitymi lokalnymi nazwami wie jak może być to mylące oraz, że jedynie nazwa łacińska precyzyjnie wskazuje gatunek ryby.

Na zakończenie, w przypadku tej ryby, nazwa 'bass' dobrze oddaje jej status i znaczenie dla wędkarstwa.

[robert67]

No tak Tomaszku, niech mi jakiś okonia przechrzci po lokalnemu i będę miał komplet wiedzy .
Labraks w Twoich uszach brzmi jak mówisz, a uszu tu tysiące . Gdybym pisał z południa Francji mówiłbym, że wybieram się na Loup, na północy, Bar będę łowić próbował .
Dlaczego zatem, mam pozostać przy anglojęzycznym i błędnym nazewnictwie?
See Barsch, może, dlatego z niemiecka on Bass .
Ale racje masz, iż o Rdzawcach temat i morskim okoniom nic do tego .

[Kuba Standera]

Bardzo, ale to bardzo ostrożnie bym po tym lodzie stąpał, bo trzeszczy, a wieść niesie że złe piranie pływają pod nim
W każdym razie - jaki sens silić się na bycie Miodkiem, skoro ryba w PL nie występuje? sand eel tez z węgorzem nie ma nic wspólnego. Jestem zwolennikiem uniwersalnych nazw, jasnych dla praktycznie każdego. Dlatego ciesze się że w osobnym wątku piszą o tarponach, nie o elopsokształtnych, o GT, nie o karanksach takich lub innych. Ta ogończa się zakradła, zmuszając do sprawdzenia cóż to za dziwadło Każdy, mający choć trochę chec i w razie wątpliwości sprawdzi sobie w necie, a jednoczesnie... oswoi sie z nazwami uzywanymi lokalnie. I nie będzie wymagał od gajda, pardon, przewodnika, zeby go na labraxy zabrał, bo może być konsternacja.

Z tego co wiem, to w sea bass chodzi raczej o tego bassa:
http://en.wikipedia....ki/Striped_bass

[Tomaszek]

European sea bass, u nas w Europie wystarczy sea bass. Tamtego raczej nazwali byśmy striper lub striped bass

http://fishbase.us/comnames/CommonNamesList.php?ID=63&Ge nusName=Dicentrarchus&SpeciesName=labrax&StockCode=7 3

Jak Kuba napisał, lód cienki No ale to daje ten przyjemny dreszczyk emocji

Wszystko zależy co komu lepiej znane. Dla mnie ogończa zabrzmiało bardzo znajomo jak tylko sobie sprawdziłem jak to się zwie ten 'stingray'. Chyba efekt zamiłowania do filmów przyrodniczych, zwłaszcza o morzach, w czasach gdy byłem dzieciakiem.

Generalnie temat nazwenictwa ryb jest bardzo ciekawy i przyznam, że spędziłem nad nim sporo godzin. Trudno mi jednoznacznie określić po której 'stronie' jestem. Z jednej strony chcę wiedzieć że złowiłem karanksa i rachicę z drugiej w rozmowie z kolegą raczej będę mówił o cobii i jacku. Niektóre ryby wogóle nie mają polskiej nazwy. Kolejny poziom (level) to znalezienie dokładnej nazwy gdy występuje wiele odmian czy gatunków danej ryby. Przykładowo: http://wedkarskieprz...03/pompano.html

Jeszcze inny przykład gdy ryba występuje lokalnie pod kilkoma nazwami np: bull huss lub greaterspotted catshark i nawet zawodowcy z dziesięcioleciami doświadczenia, potrafią być zaskoczeni że jej prawidłowa nazwa to nursehound.

Na koniec dnia, i tak nic nie zastąpi starej dobrej łaciny.

[Tomaszek]

prawidłowa nazwa to nursehound.

Oczywiście polska prawidłowa nazwa to rekinek plamisty lub rekinek panterka

[Kuba Standera]

European sea bass, u nas w Europie wystarczy sea bass. Tamtego raczej nazwali byśmy striper lub striped bass

http://fishbase.us/comnames/CommonNamesList.php?ID=63&Ge nusName=Dicentrarchus&SpeciesName=labrax&StockCode=7 3

Jak Kuba napisał, lód cienki No ale to daje ten przyjemny dreszczyk emocji

Wszystko zależy co komu lepiej znane. Dla mnie ogończa zabrzmiało bardzo znajomo jak tylko sobie sprawdziłem jak to się zwie ten 'stingray'. Chyba efekt zamiłowania do filmów przyrodniczych, zwłaszcza o morzach, w czasach gdy byłem dzieciakiem.

Generalnie temat nazwenictwa ryb jest bardzo ciekawy i przyznam, że spędziłem nad nim sporo godzin. Trudno mi jednoznacznie określić po której 'stronie' jestem. Z jednej strony chcę wiedzieć że złowiłem karanksa i rachicę z drugiej w rozmowie z kolegą raczej będę mówił o cobii i jacku. Niektóre ryby wogóle nie mają polskiej nazwy. Kolejny poziom (level) to znalezienie dokładnej nazwy gdy występuje wiele odmian czy gatunków danej ryby. Przykładowo: http://wedkarskieprz...03/pompano.html

Jeszcze inny przykład gdy ryba występuje lokalnie pod kilkoma nazwami np: bull huss lub greaterspotted catshark i nawet zawodowcy z dziesięcioleciami doświadczenia, potrafią być zaskoczeni że jej prawidłowa nazwa to nursehound.

Na koniec dnia, i tak nic nie zastąpi starej dobrej łaciny.

Wiesz Tomaszek, ja odróżniam te ryby
Pytanie o nazwę - sea bass.
Amerykanie w kilku publikacjach powółują sie na sea bassa jako distant cousin stripera... Ryby w zasadzie dość podobne, podobnie jak ryby w kropki nazwano na nowym lądzie pstrągami a wędrowne ryby w kropki łososiami
Pytanie tylko jedno - która nazwa była pierwsza? I czy są związane?

[Tomaszek]

Ryby w zasadzie dość podobne, podobnie jak ryby w kropki nazwano na nowym lądzie pstrągami a wędrowne ryby w kropki łososiami
Pytanie tylko jedno - która nazwa była pierwsza? I czy są związane?

Hehehehe no dokładnie tak - na nowym lądzie mają nawet leszcze na rafie koralowej! A która nazwa pierwsza, pewnie jakas lokalna nadana przez tych dla których nowy ląd był stary. To co? Zmieniamy nazwę wątku z 'rdzawce' na 'pollocki' czy 'pollacki'?

[Kuba Standera]

Pollaczki

[robert67]

European sea bass, u nas w Europie wystarczy sea bass. Tamtego raczej nazwali byśmy striper lub striped bass

http://fishbase.us/comnames/CommonNamesList.php?ID=63&Ge nusName=Dicentrarchus&SpeciesName=labrax&StockCode=7 3

Jak Kuba napisał, lód cienki No ale to daje ten przyjemny dreszczyk emocji

Wszystko zależy co komu lepiej znane. Dla mnie ogończa zabrzmiało bardzo znajomo jak tylko sobie sprawdziłem jak to się zwie ten 'stingray'. Chyba efekt zamiłowania do filmów przyrodniczych, zwłaszcza o morzach, w czasach gdy byłem dzieciakiem.

Generalnie temat nazwenictwa ryb jest bardzo ciekawy i przyznam, że spędziłem nad nim sporo godzin. Trudno mi jednoznacznie określić po której 'stronie' jestem. Z jednej strony chcę wiedzieć że złowiłem karanksa i rachicę z drugiej w rozmowie z kolegą raczej będę mówił o cobii i jacku. Niektóre ryby wogóle nie mają polskiej nazwy. Kolejny poziom (level) to znalezienie dokładnej nazwy gdy występuje wiele odmian czy gatunków danej ryby. Przykładowo: http://wedkarskieprz...03/pompano.html

Jeszcze inny przykład gdy ryba występuje lokalnie pod kilkoma nazwami np: bull huss lub greaterspotted catshark i nawet zawodowcy z dziesięcioleciami doświadczenia, potrafią być zaskoczeni że jej prawidłowa nazwa to nursehound.

Na koniec dnia, i tak nic nie zastąpi starej dobrej łaciny.

Ponieważ jesteśmy przy ćwierć finałach jakaś drużyna wygrać musi . Mógłbym skwitować staropolskim, że Polacy nie gęsi… jednak respektuję nowe przyzwyczajenia oraz integrację z otoczeniem a dalej nazewnictwo obowiązujące w nim .
Na obronę (swojej drużyny ) skromnych obiekcji mam tylko argument, iż potrafimy być kreatywni i logiczni, (często zaskakujący ). Nie skorzystać z tego…może każdy .

[David]

.troche odswiezam-pare fot z naszego weekendu w Kerry. W sumie lowienia nie duzo, ale ryb duzo, z jakoscia troszke gorzej. Przewazaly sredniaki- piecdziesiataki. Zlowilismy okolo 80 ryb, z czego moze z dziesiec fajnych rozmiarow. O sprzecie nie bede sie rozpisywal, bo my na skalach nie lowimy na Batsony tylko na tanie Jaxony i wszystko z dolnej polki-szkoda sprzetu na te wariackie ryby i ciezkie skalne warunki. Przyneta byla wahadlo Daiwa Charger 18g-lowilismy na spadzie z pierwszej skalnej polki o glebokosci 9m na glebie 20 m. Polka porosnieta kelpami. ( glebokosc zczytana z echa z kajaka)

Załączone pliki

•  djeb2.jpg   30,8 KB   434 Ilość pobrań
•  djeb1.jpg   31,11 KB   424 Ilość pobrań

[David]

.

Załączone pliki

•  djeb4.jpg   29,17 KB   414 Ilość pobrań
•  djeb3.jpg   30,56 KB   414 Ilość pobrań

[David]

.takie miejsca daja rybe niemal w kazdym rzucie-typowa rdzawcowa pralka

Załączone pliki

•  djeb6.jpg   96,34 KB   412 Ilość pobrań

[Kuba Standera]

Polka ładna, ale czym porośnięta?

[Tomaszek]

Heeey - no już mniejszych się chyba tych zdjęć nie dało zrobić...

[Kuba Standera]

.takie miejsca daja rybe niemal w kazdym rzucie-typowa rdzawcowa pralka

Rdzawce w takim beło siedzą?
Znam kilka takich miejsc, ale zwykle omijałem je z daleka, wychodząc z założenia ze chyba tylko przytwierdzone do podłoza małże tam przetrwać mogą?

[David]

kelpy to tak po pingliszowemu-chodzilo mi o te brazowe wodorosty, nie mam pojecia jak sie po polsku nazywaja- u nas mowia na nie kelps

Polka ładna, ale czym porośnięta?

[David]

ha bys sie zdziwil Kuba- wszystkie takie miejsca-plus tak zwana white water to bankowki- to faktycznie tak wyglada, jakby niemozliwym bylo przebywanie tam ryb, ale takie miejsca sa czasem bardzo glebokie, a wspomniana pralka jest efektem przypowierzchniowym i nie ma wplywu na glebsze warstwy. Ryby sa wtedy mniej ostrozne a brania sa gwaltowniejsze. Przetestowalem to w zeszlym roku na Sheep's Head. Lowilem dokladnie w tym samym miejscu przez 3 dni. Te same przynety. Pierwszego dnia byla pralka i byly ryby-drugiego bez fali-ryby byly ,ale tylko odprowadzaly i lekko pukaly-trzeciego dnia wrocila pralka i znowu sie zaczelo.[quote]
.takie miejsca daja rybe niemal w kazdym rzucie-typowa rdzawcowa pralka
[/quote]
Rdzawce w takim beło siedzą?
Znam kilka takich miejsc, ale zwykle omijałem je z daleka, wychodząc z założenia ze chyba tylko przytwierdzone do podłoza małże tam przetrwać mogą?

[/quote]

[David]

zdjecia byly normalne , tylko ze zmniejszaniem przedobrzylem

Heeey - no już mniejszych się chyba tych zdjęć nie dało zrobić...

[David]

rdzawce jak rdzawce, ale to jest jeszcze lepsze miejsce na wrassy- dokladnie w tej miejscowie padl oficjalny rekord Irlandii[quote]
.takie miejsca daja rybe niemal w kazdym rzucie-typowa rdzawcowa pralka
[/quote]
Rdzawce w takim beło siedzą?
Znam kilka takich miejsc, ale zwykle omijałem je z daleka, wychodząc z założenia ze chyba tylko przytwierdzone do podłoza małże tam przetrwać mogą?

[/quote]