Klenie na 2 stronie ?? No nie może być, Panowie do broni
Wykorzystałem dziś piękna pogodę i ruszyłem za kleniem , to co mnie spotkało wynagrodziło te wszystkie dni bez spina w ręku ( to dopiero 2 wyjazd w tym roku)
14 szt grubych pięknych kleni 50-taków
50×4 / 51×3 / 52 / 53×2 /54×2 /56 i rodzynek 58
Zdecydowanie lepiej wychodzi mi samo łowienie niż próby przelania tego na papier/ekran , ale postaram się coś wyskrobać
Więc tak ... po kilkudniowych obserwacjach poziomu i przepływu wody w internetach postanowiłem jechać w wyznaczone wcześniej miejsce, pomimo niekorzystnych cyferek (były większe niż normalnie) decyzję podjęła za mnie pogoda - lekki wiatr, słońce i temperatura kilkanaście stopni na plusie w połączeniu z "głodem wędkarskim"...no nie wytrzymię
Jestem na miejscu
Woda faktycznie wyższa , dużo szybsza ale nie jest brudna , więc atakuję
Plan jest następujący, będę obławiał klatki między główkami, woda spokojniejsza, może tam sie teraz ukrywają
Przez pierwszą godzinę próbuje różnymi woblerkami,jestem już w w klatce i...nawet dotknięcia woda zimna , żadnej aktywności nie zarejestrowałem, za to pogoda bajka
Pora na zmianę , poszukam niżej przy dnie, na agrawce ląduje tanta obciążona 1.5 gr. czeburaszką
Pierwszy rzut , jestem na dnie , delikatne podwójne podbicie, znowu dno, podbicie i magiczne puk normalnie źrenice jak 5 złotych kuźwa ryba i to silna
Kleń 53 ... ciekawe czy jest ich więcej?
Kilka rzutów, puk tym razem 50 ...
Sytuacja powtórzyła się 6 razy , jest genialnie ,siedzi następny, tym razem popełniam błąd, podnosząc podbierak zrobiłem luz na lince i piękny kleń wypina się przy przegu ...brania ustają...
Wcześniejsze klenie wypuszczałem na drugą stronę główki, ten spięty chyba skończył zabawę.
Szukam w kolejnej klatce, wszystko robię leniwie czasem na chwilę zostawię gumkę na dnie i właśnie w takim momencie zauważyłem jak linka się ruszyła (nie poczułem chyba nic, zadziałały oczy i refleks) szybkie cięcie i jest następny potem jeszcze 2 czy 3 - co tu się dziś dzieje??
Postanowiłem zakończyć mając 10 kleni 50+
W tym grubasa 56 cm
Wracam do auta ... i tak wracając...a rzucę jeszcze kilka razy tam gdzie zacząłem wobkami 1/2/3 puk! nie wierzę kolejny kloc , później następny i następny...ostatnią i największą zdobyczą jest klamot na 58 cm
Teraz już naprawdę kończę.
Długo nie dociera do mnie co się w tym dniu wydarzyło...
Nie mogłem pozwolić na rozproszenie tego materiału, połączyłem foty z opisem i wyszło z tego:
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 01 marzec 2021 - 11:15