[Paweł R.]

A miałem się dziś wybrać.
Nic, będę dalej walczył z okonkami

Użytkownik Paweł R. edytował ten post 28 lipiec 2018 - 12:21

[Micz]

Może po powodzi naniesie ciekawych rybek Liczę na sumy atakuje na weekendzie na spina

[Paweł R.]

O dziwo w tym roku nie miałem ani jednego przyłowu w postaci suma, a był to u mnie standart na Dunajcu co roku.

[EdekDeBeściak]

Panowie,

 

jak tam na odcinku poniżej Zakliczyna. Nie byłem tam od kilku lat, a dobrze mi się to miejsce kojarzy. 

[Paweł R.]

Podjechałem sprawdzić odcinek Dunajca poniżej Tarnowa, poziom ok ale woda nadal brudna, białoryb się spławia natomiast bolka ni widu ni słychu

Załączone pliki

•  IMG_20180731_140856.jpg   55,58 KB   17 Ilość pobrań

[donkicha]

Ja byłem wczoraj godzinkę woda szła w górę ale niestety nic. Wolno się czyści podejrzewam że po niedzieli coś będzie lepiej.

[jerzy6]

O dziwo w tym roku nie miałem ani jednego przyłowu w postaci suma, a był to u mnie standart na Dunajcu co roku.

Może sami  wędkarze (niektórzy) pomogli w "odsumieniu" rzeki.  Oczywiście darujmy sobie już może dyskusję nad szkodliwością suma w Dunajcu bo może była,czy też jest dalej...Stwierdzam tylko ze część spotkanych wędkarzy nad Dunajcem i nawet Wisłą przedstawia pogląd o potrzebie usuwania-czyli zabijania wszelkiej wielkości suma, a to już zwł. nad Wisłą przesada. Spotkałem nad Wisłą grunciarza , który chwalił się jak to byli w kilka osób w pewnym miejscu i on złowił najwięcej sumów , bo z kilkanaście-bo tamci nie umieli . Na moje pytanie czy wszystkie wypuszcza odpowiedział kto wypuszcza to wypuszcza a kto nie to nie..   I jeszcze ponieważ byłem ciekaw jakie to giganty złowił  to już całkiem załamałem się i zirytowałem , gdy pokazał rękami wiekośc ryb którymi bardzo chwaliłbym się w przypadku kleni lub przedstawiał jako średnie bolenie.., ale sumy to były i to na wątróbkę!

Trochę rozpisałem się za dużo Wiśle , a tu chodzi o Dunajec, a to piękna rzeka dawniej bogata w prawie wszystkie gatunki słodkowodne...

Użytkownik jerzy6 edytował ten post 01 sierpień 2018 - 00:00

[Micz]

Sum na Dunajcu jest i to w nie takiej małej liczbie,niestety są bardzo kapryśne.Pewnego razu uganialem się za sumem cały tydzień,bez rezultatów poczym pewnego pięknego słonecznego dnia o 12 godzinie z jednego padoła brały na spinning jak szalone.Do czego zmierzam, ciężko jest zarysować jakiś schemat na Dunajcowe sumy Nad Wisłą jest go znacznie łatwiej złowić

Użytkownik Micz edytował ten post 01 sierpień 2018 - 11:11

[Bastek86]

Sum na Dunajcu jest i to w nie takiej małej liczbie,niestety są bardzo kapryśne.

 

Zgadzam się w 100%. czasem trafia się jako przyłów. Zaraz przed wezbraniem byłem świadkiem złowienia sztuki 111cm. Ogólnie jak napisał kolega jest go dosyć dużo, trzeba go poprostu znaleźć. Gorzej ze sandaczem, w tym roku jestem na 0.

[donkicha]

Nie chciałbym się nikomu narazić ale uważam że sum na Dunajcu jest gatunkiem nie pożądanym

[jerzy6]

No to jak jest nie pożadanym to trzeba zwołać nad Dunajec grunciarzy wątróbkowców i niech zrobią porządek

A może zorganizowac zawody pod hasłem kto najwięcej złowi i oczyści Dunajec z suma jakąkolwiek dozwoloną metodą i i w jak największej ilości sztuk- tu jedynie problem PZW musiałby zmienić regulamin, ale i to możliwe w przyszłości, na teraz juz mamy skrócenie okresu ochronnego.

Można też podnieść składki i za te pieniądze zamiast zarybiać to np. zrobić akcję selektywnego oczyszczania Dunajca z suma agregatem prądotwórczym. To na pewno więcej da niz  pilnowanie czystosci wód przed np.nielegalnym opróżnianiem szamba, które to wiem ,  ze ludzie czynią, nawet jeden kolega z forum opowiadał mi, że sam tak robił, a co jak inni to i ja.

 

PS.Faktycznie jeśli uważamy, że PZW zaszkodził Dunajcowi min. przez zarybianie sumem Dunajca i zwł. wyrobisk przy Dunajcu to niech teraz pomyśli o możliwości naprawy czyli np. odłowu suma, takie jest moje zdanie.

Użytkownik jerzy6 edytował ten post 01 sierpień 2018 - 23:57

[ag53]

...... To na pewno więcej da niz  pilnowanie czystosci wód przed np.nielegalnym opróżnianiem szamba, które to wiem ,  ze ludzie czynią, nawet jeden kolega z forum opowiadał mi, że sam tak robił, a co jak inni to i ja.

 

Jeżeli ktoś wie o nielegalnym opróżnianiu szamb, powinien to zgłosić do odpowiednich władz. /PZW, Policja, Straż Miejska/ a nie przymykać na to oko, a tym samym zezwalać na taki proceder. Taka postawa prowadzi między innymi do masowego śnięcia ryb.

[bencur]

Jeśli chodzi o suma na Dunajcu to faktycznie zaczynał się pojawiać 2-3 lata temu a na Wiśle jeszcze 4 lata temu było go masę. Nie będę dyskutował czy sum jest potrzebny w rzece czy nie bo to oczywiste że i w Dunajcu występować  musi tylko tu chodzi o ilość- równowagę . W pewnym okresie PZW niby rok w rok zarybiało sumem tylko po co ? Faktycznie był czas że wszędzie wydawało się że jest go nadmiar a Wisła to już była słynna z tego że na grunt to nic nie bierze tylko sumy...-narzekałem i ja. Już nie narzekam od kiedy uparłem się że będę próbował łowić sumy a to dlatego że od 2 może 3 lat z roku na rok widzę dramatyczny spadek ilości tej ryby. W tym roku jest naprawdę ciężko o nawet malutkiego sumka przynajmniej jeśli chodzi o spin. Powód ? Każdy grunciarz spotkany nad Wisłą poluje praktycznie tylko na suma. Wszędzie potrzebna jest równowaga. Suma nie może być za dużo ale też nie każdego suma wędkarz powinien zabrać z powodu przeświadczenia i ogólnej opinii a i w Dunajcu twierdzę że powinien mieć swoje miejsce. Z moich obserwacji wynika że najgorszymi szkodnikami nad rzeką są ,,wędkarze"-niestety. Sandacza też kiedyś było masę w Dunajcu...wszyscy go łowili bo przecież nigdy nie zabraknie..... i co teraz jest ? Widać to gołym okiem nad Wisłą jak skutecznie ,,wędkarze" niby ludzie etyczni znający się na rzeczy radzą sobie powoli sukcesywnie ze sumem i oczywiście z każdą inna rybą. Ostatnio nawet zastanawiam się czy ,,wędkarze" nie zrobią większej szkody za prawie cały rok łowienia niż kłusownik przez miesiąc na zimowisku.... Kłusowników co raz mniej bo młodym się aż tak nie chce a wędkarzy przybywa.....A wracając do suma w Dunajcu to faktycznie w większej ilości po prostu mi tam nie pasuje....co innego Wisła tu jest jego królestwo

Użytkownik bencur edytował ten post 02 sierpień 2018 - 12:18

[donkicha]

Był ktoś jaka woda czy dalej płynie kawa czy trochę lepiej?

[patzaw26]

Woda dalej "dla grunciarzy"

[TOMIS1975]

Dłuuugo jeszcze ...
Bo wezmę latarkę i pójdę
w nocy na rosowki.

[adamooo]

Jaka równowaga z sumem? 10-15lat temu nikt nie słyszał o sumach w Dunajcu.PZW Tarnów zamiast zarybiać pstrągiem,to wolało sumem, teraz jak wybieram się na klenie z małymi woblerami to częściej złowie ładnego suma, niż klenia 50+

[jerzy6]

 

...... To na pewno więcej da niz  pilnowanie czystosci wód przed np.nielegalnym opróżnianiem szamba, które to wiem ,  ze ludzie czynią, nawet jeden kolega z forum opowiadał mi, że sam tak robił, a co jak inni to i ja.

 

Jeżeli ktoś wie o nielegalnym opróżnianiu szamb, powinien to zgłosić do odpowiednich władz. /PZW, Policja, Straż Miejska/ a nie przymykać na to oko, a tym samym zezwalać na taki proceder. Taka postawa prowadzi między innymi do masowego śnięcia ryb.

 

Andrzeju ja przecież ironizowałem na zapatrywania niektórych, sam tego nie popieram , a co do zgłaszania do właśnie zgłaszałem i na policję i do PZW, do sanepidu, to czego byłem sam świadkiem nad wodą bo to nie były opowieści tylko pewnik natomiast przekonałem się że policja, PZW, Urząd Gminy ma nieraz wszystko w d.. a przed jakąkolwiek obowiązkiem reakcji się odżegnuje informuje,ze to do nich nie należy, raz tylko jak złożyłem skargę na piśmie to otrzymałem też urzędowe pismo z którego wiele nie wynikało...

Już kiedyś pisałem na forum jak mnie i moje informacje potraktowano w tych urzędach.

Użytkownik jerzy6 edytował ten post 02 sierpień 2018 - 23:04

[bencur]

Jaka równowaga z sumem? 10-15lat temu nikt nie słyszał o sumach w Dunajcu.PZW Tarnów zamiast zarybiać pstrągiem,to wolało sumem, teraz jak wybieram się na klenie z małymi woblerami to częściej złowie ładnego suma, niż klenia 50+

Może na twoim odcinku nikt nie słyszał ale u mnie czyli odcinek przyujsciowy Dunajca sumy były zawsze tylko w mniejszych ilościach i pewnie byłoby tak nadal bo przyroda sobie sama doskonale radzi gdyby nie masowe zarobienia tym gatunkiem. Wiadomo że czym wyżej Dunajca i woda robi się co raz szybsza i zimniejsza tego suma naturalnie dawniej była znikoma ilość. Porównać to mogę do pstrąga-nie wszędzie występuje. każda ryba ma "swoj" odcinek rzeki. I zgadzam się był okres i może nadal na niektórych odcinkach rzek tego suma jest za dużo ale widzę też problem drastycznego spadku tego gatunku w bardzo krótkim okresie czasu a żadna skrajność nie jest dobra...

[donkicha]

Dziś przejezdzałem przez most Ostrowie woda mocno zielona stan fajny. Chyba jutro zaatakuje