[Zielony]

Okręgowa Komisja Lublin, 14 maja 2012
ds. Gospodarki Rybami
Łososiowatymi i Lipieniem
PZW Lublin



Polski Związek Wędkarski,
Zarząd Okręgu w Lublinie,
ul. Nałkowskich 105


Okręgowa Komisja ds. Gospodarki Rybami Łososiowatymi i Lipieniem wnioskuje o wprowadzenie na wodach krainy pstrąga i lipienia naszego Okręgu zakazu zabierania lipieni w roku 2013. Zakaz ten obowiązywałby jeden rok, a jego celem byłoby ochrona populacji wymiarowych lipieni w naszych rzekach.

Uzasadnienie:
Lipień to gatunek, którego populacja w Polsce i w Europie w ostatnich kilku latach zmniejsza się w sposób gwałtowny. Przyczyny tego zjawiska nie są jeszcze wyjaśnione. W ocenie wielu fachowców zjawisko to zagraża wręcz gatunkowi, gdyż może dojść do sytuacji, w której do odtworzenia zdrowej populacji może zabraknąć osobników o dostatecznie różnorodnym materiale genetycznym.

W Polsce już teraz występuje problem z pozyskaniem materiału zarybieniowego i może dojść do sytuacji, w której my, jako gospodarz rybacki nie będziemy w stanie wywiązać się ze zobowiązań wynikających z umowy dzierżawnej (operatu rybackiego). Ochrona ryb dojrzałych płciowo może okazać się jedyną drogą pozyskania tarlaków oraz wzbogacenia dostępnej puli genetycznej........

Wniosek został przez Zarząd Okręgu przyjęty jednogłośnie a następnie sformułowany w stosowną uchwałę, zatem od początku roku 2013 na wszystkich rzekach okręgu PZW Lublin obowiązuje zakaz zabijania lipieni.
Piotr Zieleniak
_________________

[chudy]

Jestem zdecydowanie za,świetny pomysł.

[Mateusz Baran]

Super, gratulacje!

[gulf]

Taki zakaz to popieram w 100% i mam nadzieję , że po tym roku obowiązywania zostanie przedłużony dożywotnio i obejmie trochę więcej gatunków - tego życzę wędkarzom w całej polandii

[Rheinangler]

Super,- tylko trochę mało ten jeden rok ale lepsze to niż wszystkie do gara...
Trzy letni okres daje fajne efekty, tak jak to było kiedyś na Dunajcu i Popradzie

[skalka]

Na razie jeden rok ale mam nadzieję że to będzie co najmniej 3x1. Ten jeden rok, który przeszedł jednomyślnie to efekt kilku lat pracy komisji. Cały czas do przodu .

[Kuba Standera]

Ten jeden rok, który przeszedł jednomyślnie to efekt kilku lat pracy komisji.

I to jest mniej więcej to o czym pisałem w osobnej dyskusji. Do usrania z takim związkiem, gdy w sytuacjach podbramkowych kilka lat trwa załatwienie takiej sprawy... I to w okręgu mogącym być laurką, ze względu na pokumanie działających ludzi. Ile by to trwało w KRK lub JG? Dekadę?

[popper]

Oj tam, oj tam

[Jozi]

Jakieś jakskółki świtają w oddali .

[Zielony]

[quote]
Ten jeden rok, który przeszedł jednomyślnie to efekt kilku lat pracy komisji.
[/quote]
I to jest mniej więcej to o czym pisałem w osobnej dyskusji. Do usrania z takim związkiem, gdy w sytuacjach podbramkowych kilka lat trwa załatwienie takiej sprawy... I to w okręgu mogącym być laurką, ze względu na pokumanie działających ludzi. Ile by to trwało w KRK lub JG? Dekadę?

[/quote]
Kuba. Myślę, że Skalka miał co innego na myśli. Otóż Komisja wraz z ZO PZW Lublin wprowadziła w życie szereg zmian. W tym odcinki No kill, podwyższony wymiar, limit miesięczny, etatową straż tylko na wody górskie,pozyskiwaliśmy środki zewnętrzne na budowę tarlisk ...Całość przynosi efekty.W naszych rzeczkach lipienie wciąż są jednak obiektywna ocena sytuacji powoduje, że nie stać nas na zabicie jakiegokolwiek lipienia. Od pięciu lat na naszych rzeczkach prowadzimy zawody muchowe,w skali roku to 9 godzin łowienia(oczywiście żywą rybą). Wyniki tychże oraz wyniki rejestrów są dowodem na to, że lipieni jest mniej. Ogólna sytuacja z lipieniami w Polsce też nie napawa optymizmem. Równocześnie ilość składek rocznych z 670 wzrosła do 1300 plus opłaty dzienne. Teoretycznie gdyby każdy opłacający składkę zabrał tylko 10 lipieni to ubyłoby z rzeki 13000 wymiarowych ryb. Niestety nie ma tylu w rzece....Wracając do postu Skalki to chodziło o to, że teraz dzięki współpracy z ZO możemy szybko reagować i wprowadzać zmiany jeszcze przed szkodą. Jeżeli zajdzie taka potrzeba zakaz zabijania lipieni zostanie wydłużony.Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszędzie taka współpraca może zaistnieć a i u nas nie zawsze jest różowo bo problemów coraz więcej jednak staramy się robić swoje.

[Kuba Standera]

Wiesz, ja zawsze jestem pod wrażeniem Waszej skuteczności
Nie mówiąc o dożarciu strażników
Pytanie, gdybyście mieli jako partnera zamiast instytucji z kosmosu kogoś komu też zależy - ile wtedy przy takim zaangażowaniu można by zdziałać.
Ale, nie wywołujmy wilka z lasu

[skalka]

Normalnie Zielony pisze jakby mnie znał . Dokładnie to miałem na myśli. Pozdrawiam Piotrku

[pablom]

No i super. Przynajmniej jeden okręg działa. U nas, na Mazowszu dla odmiany jest tak jak pisze Kuba. Po badaniach w zeszłym roku, okazało się że w jednaj z rzek są właśnie wspomniane lipienie. Wielka konsternacja i... PZW odpisało że trzeba powołać komisję która stwierdzi skąd one się tam wzięły Oczywiście wpisanie tej wody do wód pstrąga i lipienia nie nastąpiło i szybko raczej nie nastąpi.