Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

utrata obwodu rybackiego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
62 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 25 luty 2007 - 14:18

100 zł za 60-aka to było by aktualne gdyby wszystko działało poprawnie. Przyrosty ryb byłyby tzw. pożytkiem. Myślę tu o rybie do zabrania. Oglądam dużo programów wędkarskich z hiszpańskiej TV. Oni maja tam bzika na tle pstrągów. Nie dziwie się bo te ich rzeki są bajeczne. Z tego co wiem licencja nie jest droga ale wszystkie ryby wypuszczają. To podstawa by mieć duże sztuki. Łowiska komercyjne są dwojakiego rodzaju, biesiadne, gdzie można złowić i zjeść na miejscu i wody dla bussinesu z ogromnymi pstrągami jakich nie spotkasz w naturalnych rzekach. Każdy ma co lubi i na co stać. Straż na filmach pojawia się bardzo często. Zdecydowanie gorzej są zadbane łowiska sumowe. Tu przybysze ze wschodu szlachtują po kilka wielkich sumów z jednego posiedzenia. Drugi biegun to łowiska bassów dla elity wędkarskiej. Tam przed wjechaniem do wody przejeżdża się przez posterunek i myje łódkę, przyczepę i samochód . Dostajesz od ciecia zaświadczenie i możesz wodować. Anglicy mówia że Hiszpanie to pastuchy. Ciekawe jak nazywają nas? :lol:

#22 OFFLINE   Krzysztof

Krzysztof

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaNiemcy

Napisano 25 luty 2007 - 15:57

Witaj Robercie !!!
Czytajc twoje posty dochodz czasami do wniosku ze jestes posiadaczem jakiegos lowiska i z tegoz tez powodu chcialbys kasowac wszystkich i za wszystko .Jezeli tak si stanie ze kilo zlowionej ryby bdzie kosztowac tak jak podajesz lub sobie tego zyczysz 100 zl to nie tylko stracisz wielk liczb wdkarzy których poprostu nie bdzie stac na to ale zniszczysz wiele miejsc prycy bo wdkarstwo stanie si elitarne i bardzo drogie .
Ja si osobiscie nie zgadzam na lowienie i wypuszczanie bo to sadyzm czy tego chcesz czy nie ,zabawa ze stworzeniem które w tym momencie cierpi i walczy o zycie tobie podnoszc tak zwan adrenalin .Dla porównania pobaw si z Pudzianem a po piciu minutach on klepnie ciebie w plecki delikatnie i powie no ,spadaj to moze jutro si znów spotkamy .Czy to si innym uzytkownikom podoba czy nie jestem za zabieraniem zlowionych ryb bo inaczej zncanie si nad nimi nie bylo by sensowne ,tak zncanie bo ryba si meczy i cierpi niestety bez orgazmu.Co jest sluszne to napewno ograniczenie i podniesienie stawek na ochron i zarybianie .Limit 10 leszczy jest absurdem bo kto zezre dwadziescia kilo ryby ?.Pic kilo i wsio albo jedna ryba o wadze takiej .Zwikszenie wymiarów ochronnych tez ma sens , ale to co ty piszesz czy cezarator zeby licencje kosztowaly ponad 1000 jest absurdem .Nie wszyscy dobrze zarabiaj czy dostaj takie wysokie emerytury i tylko dla tego ze ktos jest biedny to ma zrezygnowac z jedynej przyjemnosci ,moze juz ostatniej w zyciu?To moze zrezygnuje z jedzenia bo go tez na to nie stac?I nie pisz mi ze za komuny ,,,,,bo wtedy wody byle jeszcze rybne ,o wiele rybniejsze i choc moze nie tak jak sobie bysmy tego zyczyli jednak dorybiane .Teraz to rabunek wód jest zastraszajcy .
Tu potrzebny jest dobry gospodarz !!!
Pozdrawiam !!!

#23 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 25 luty 2007 - 16:31

@ Krzysztof
Nic nie stoi na przeszkodzie by były drogie łowiska (takie po kilkaset zł za sezon jak Górna Wisła - Pan Macjej Wilk)dla dobrze sytuowanych wędkarzy, tańsze dla gorzej zarabiających oraz nawet darmowe dla najgorzej sytuowanych wędkarzy.
To by przynajmniej teoretycznie załatwiło sprawę.

Ale by wody były dobrze gospodarowane to są potrzebne pieniądze. Ciekaw jestem ile jest potrzebne kasy by utrzymac taki akwen np. 500 ha w dobrym stanie.
I na jakiej wysokości należy ustalić opłatę. ???




#24 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 25 luty 2007 - 16:53

Nie znam sytuacji w okręgu Płockim ale domyślam się o co chodzi.


To brzmi jak z kabaretu Ani Mru Mru o chińskiej restauracji
...ja się dużo domyślać... :lol: :lol:

Tylko, że to nie jest kabaret.

Oficjalna informacja dla mas jest taka, że nastąpiło połączenie Okręgów Płockiego i Włocławskiego. Ta wspominana grupka niezadowolonych z byłego Płockiego wie, że było to, zlikwidowanie Okręgu Płockiego. I niech nikt nie myśli, że tym niezadowolonym chodzi o przejęcie władzy w okręgu. Po prostu część ludzi widzi upadek tego okręgu i ma odwagę mówić o tym głośno.
Utworzony (tylko z nazwy) Okręg Płocko-Włocławski przystąpił do wielu przetargów w tym na Wiśle: obwód nr1 poniżej zapory we Włocławku, obwód nr4 od ujścia Narwi do ujścia Mołtawy oraz obwód nr5 Zbiornik Włocławski.
Obwód nr4 3240h po zmianach granic - tu, wcześniej, na odcinku od miejscowości Ździarka do ujścia Mołtawy, gospodarzem był Okręg Płocki.
Obwód nr5 7800h po zmianach - tu, na odcinku ujście Mołtawy do miejscowości Głowina tj. około 20km poniżej Płocka, użytkownikiem rybackim była Spółka SUM. Od Głowina do tamy we Włocławku, Okręg Włocławski
Obwód nr1 2980h - tu, gospodarzem był Okręg Włocławski
Wchłonięcie
Celem nr1 Okręgu Włocławskiego zawsze było i jest, posiadanie za wszelką cenę Zb.Włocławskiego. Właśnie to, za wszelką cenę budzi od początku wątpliwości, a tu fakty do dalszego domyślania się.

Okręg Płocko-Włocławski wygrywa konkursy na w/w obwody i deklaruje zarybienia na kwoty:
obwód nr 1 - 600 000zł
obwód nr 5 - 1 200 000zł
obwód nr 4 - 350 000zł
Razem tylko na te obwody 2 150 000zł, a liczba członków to zaledwie 8740.
Tuż przed podpisaniem umowy dzierżawnej na obwód nr 4 oddaje go przegranemu oferentowi, czyli Okręgowi Mazowieckiemu????!!!!
W międzyczasie oddaje obwód nr1 i traci członków. Obecnie jest 8200. Dalej słychać głosy o chęci przejścia kolejnych kół do innych okręgów. Stąd pokarm dla ludu wypływający z artykułu WW napisany przez Rzecznika ZG. Jest tam napisane trochę prawdy, ale tylko trochę.
Na Walnym Zgromadzeniu Koła Miejskiego Nr1 w Płocku za 2006r był Rzecznik ZG A. Kustosz, który wyjaśnił zebranym powody, dla których, Okręg Płocko-Włocławski oddał obwód nr4. Podobno był to, wynik analizy ZG, który zauważył, że obwód ten zbytnio obciąży okręg.
Dla wnikliwych. Proszę porównać wielkość sum na zarybienia, z wielkością poszczególnych obwodów. Jakoś nie zrezygnowano wtedy z obwodu nr1, który obciążał dwukrotnie, ani nie przejęto się kwotą z kosmosu dla Zb. Włocławskiego???
Oddanie po roku dzierżawy obwodu nr1, nie wzbudza specjalnie troski ZG?

Panowie, za dużo napisałem w tym wątku. Bo jak wcześniej napisałem, kogo interesuje prawda.?
Lepiej rozwodzić się teoretycznie nad taki tematami. :unsure:
Bez urazy i aluzji do kogokolwiek :D

#25 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 25 luty 2007 - 20:13

Nie wiem co Cię tak joker bawi w tym co napisałem. Moje domysły nie pochodzi z kabaretu, to scenariusz który rozgrywa się w Okręgu Świętokrzyskim. Okręg to bogaty ale i nim wstrząsnęły obwody rybackie. Ten okręg też wystartował w konkursie aby mieć w ręku zbiornik zaporowy. Ale wędkarzy nie interesuje on jeśli nie będzie w nim karpi, amurów i leszczy. Ceną za przejęcie tego obwodu jest drastyczne zmniejszenie ilości ryb wpuszczanych do wód stojących. Skutek jest podobny, ludzie odchodzą. Okręg Kielce też ostrzy sobie zęby na biedny Okręg Tarnobrzeski i wówczas zrobi się podobnie jak u Ciebie bo będzie brakować kasy na zarybieni wszystkich wód. Konkursy na obwody wstrząsnęły goliatem na glinianych nogach. Co się dziwić skoro PZW nie poradziło sobie z dużo prostszym problemem nowego podziału administracyjnego co teraz odbija sie czkawką. Nowe problemy w sumie niewiele się od siebie różnią bo wszedzie chodzi o kasę.

Witaj Krzysztofie!
Skoro tak bardzo boli cię znęcanie się nad rybami to dlaczego je łowisz? Czym różni się twoje łowienie od mojego? Ja holuje ryb i ty też, więc obaj się nad nimi znęcamy. Ja rybę wypuszczam a ty nadal się nad nią pastwisz trzymając w siatce lub waląc twardym przedmiotem po głowie. Na koniec to co z punktu widzenia ryby dzieli nas najbardziej, ryba nad którą ja się znęcałem żyje a twoja traci życie. Na twoje sczeszcie ryby nie powiedzą ci co myślą o takich jak ty. Rozumiem, że dobry gospodarz to taki co daje emigrantom ze wschodu siedzieć na zasiłku. Czasy sponsoringu w Niemczech się kończą bo kto jak kto ale Niemcy liczyć potrafią. Nie udało się zasiać socjalistycznych patentów w niemieckim porządku. To co udało się rodakom w Niemczech to znaczne zredukowanie niemieckich wód z ryb. Zmian w Polce nie zatrzymasz bo socjalistyczne wędkarstwo coraz bardziej nie wydala finansowo. Zapewne coś się z tego wyłoni. Nikt nie każe ci łowić drogich pstrągów. Mnie nie stać na łowienie na odcinkach specjalnych więc łowię tu gdzie mogę. Jeżdżę samochodem na który mnie stać a nie protestuje przed fabryką Mecedesa z powodu wysokich cen ich produktów. To co proponujesz to dalsze sponsorowanie mięsiarskiego wędkarstwa przez tych co nie maja czasu brać udział w wyścigu po rybie białko. To oni utrzymywali przez lata ten gówniany system. Możesz oczywiście apelować do nich aby nadal to robili, chociaż wątpię w powodzenie tych apeli. Nie mam swojej wody ale być może będę miał i jeśli się to powiedzie to oprę wszystkie działania na rachunku ekonomicznym Zrobię to z prostego powodu, nie ma zamiary bankrutować tylko dlatego, że są chętni aby za 120 zł nachapać się miecha do oporu. Cena licencji będzie uzależniona od tego czego wędkarz oczekuje.

#26 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 26 luty 2007 - 21:42

Drogi Robercie.
Napisałem ironicznie, ponieważ nie jest mi do śmiechu. Zaznaczyłem też, że to, nie jest kabaret. Chciałem podkreślić początek twojej wypowiedzi, gdzie wyraźnie napisałeś Nie znam sytuacji Okręgu Płockim..., a mimo to, podejmujesz snucie domysłów. Być może w dalszej części opisujesz sytuację, na podstawie obserwacji Okręgu Świętokrzyskiego, ale w tej konkretnej wypowiedzi nie ma o tym słowa. Nie to, że się czepiam, po prostu nie rozumiem takich odpowiedzi. Na początku było wyraźne pytanie:

Może ktos z Was zna przyczynę tej utraty obwodu.
Mam co do tego pewne spekulacje, ale chciałbym poznać prawdę.

Jeśli poczułeś się jakoś urażony, to przepraszam. :D
Daleki jestem od inicjowania sporów. :D

#27 OFFLINE   Krzysztof

Krzysztof

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaNiemcy

Napisano 26 luty 2007 - 22:20

Drogi Robercie !!!
Jedynym wytlumaczeniem tego ze zncamy si nad tymi stworzeniami jest to ze zdobywamy pozywienie .I nie nazywaj mnie misiarzem bo nim nie jestem ,bior tyle ile mi potrzeba na kolacj .A moze tez powiesz ze jestem misiarzem bo jem wolowin ?A jaka jest róznica midzy ryb kupion w sklepie a zlowion ._T kupion ktos tez zlowil i zabil zebys ty mógl zjesc i tak jest ze wszystkimi produktami zwierzcymi które spozywamy.I Roznica jest taka ze ja lowi zeby zdobyc pozywienie a ty zeby si pozncac i ryby tego tez tobie nie powiedz czy s szczsliwe ze je wypusciles .Prosz nie bdz uszczypliwy w stosunku do mojej osoby i nie pisz o jakims socjalu bo na tym ze socjalu to siedz najczsciej niemcy .Ja zebys si wicej nie wysilal na jakies domysly napisz ze pracuj i mam si swietnie co mog potwierdzic poniektórzy uczestnicy tego portalu którzy mnie znaj .A niemcy s bardziej socjalistyczne niz dawny PRL.Czytaj tez uwaznie ,przeciez napisalem ze jestem za zmniejszeniem limitów i podniesieniem skladek bo nadal uwazam ze okon 15 cm to nie okon i nie mam nic przeciwko temu jezeli bdzie to np 25 cm .
Czy widelki szczupaka np od 60 do 90 cm gdzie mniejsze i wiksze nalezy bezzwlocznie wypuscic w celu dalszego rozrodu. A w Polsce wdkarstwo nie wydala finansowo bo skladki nie s kierowane tam gdzie powinny tylko wdruj do centrali i itd .itp a wic i tak wychodzi na to ze brak jest GOSPODARZA bo z prawie miliona czlonków ,licencji jedno dniowych czy dla obcokrajowców
pienidze s DUZE tylko te trzeba na ochron wód przeznaczyc i zarybianie a nie na co innego .
Pozdrawiam !!!

#28 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 26 luty 2007 - 22:31

Snułem przypuszczenia ponieważ założyłeś z góry błędnie, że nikogo nie interesuje prawda. Mnie to interesuje i to więcej niż bardzo, bo chcę wiedzieć w którą stronę to zmierza. Wiem, że należę do nielicznych wyjątków i to raczej smutny fakt. Dla mnie takie informacje są ważniejsze od innych np. na temat nowości rynkowych. Jak sprawy wokół naszych łowisk potoczą się w złym kierunku to będziemy mogli się tymi nowościami drapać po plecach. Rozumiem też Twoje rozdrażnienie, temat jest stresogenny.

#29 OFFLINE   Krzysztof

Krzysztof

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaNiemcy

Napisano 26 luty 2007 - 22:32

Witaj Czarku !!!
Masz racj, to co proponujesz jest jakims rozsdnym rozwizaniem problemu ,ale zauwaz ze co poniektórzy nasi koledzy s bardzie papiescy niz papiez i nie dociera do nich ze pojcie wdkarstwa jest rózne .Ze s tacy i inni .Preferuj lowienie i wypuszczanie i jest ok, ale niech nie wymagaj ,ba wrcz nakazuj tego samego innym .I to mnie drazni w tym wszystkim .Czarku dobrze obaj wiemy ze jest wiele do zrobienia ale wiemy tez to, ze mnóstwo pinidzy ze skladek s zmarnowane przez kombinatorstwo i uklady .A mozna by bylo z tych pienizków sporo zrobic .Bylismy obaj w Szwecji i wiemy jak to tam funkcjonuje ,i to dobrze funkcjonuje .Proste ,forsa z domku i lóki moja ,kasa za licencje na zarybianie .
Pozdrawienia dla Ciebie i Krysi!!!
Krzysztof

#30 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 26 luty 2007 - 22:58

Jesteś dobrze sytuowany a łowisz dla zdobycia pożywienia? No ciekawe :wacko: Wal dalej. To straszenie mnie Pudzianem było best :lol: Tekst o wymiarze ochronnym dla okonia też :D Wyobraź sobie, że są wody gdzie okonie niweczą cały wysiłek tarłowy innych ryb a przyrastają 1 cm na rok. W ubiegłym sezonie łowiłem w pewnej zatoce oknie które uzyskiwały ponad 30 cm po 3 latch. Tu wymiar ochronny też niewiele by dała bo przyjechali dobrze sytuowani Niemcy i wyrąbali te okonie w sposób nie do opisania. I wiesz co sobie myślę - u podstaw tego całego mięsiarstwa stoi najzwyklejsza pazerność, więc nie dorabiaj kulawej ideologii do zabijania ryb.

#31 OFFLINE   Krzysztof

Krzysztof

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaNiemcy

Napisano 27 luty 2007 - 00:21

Drogi kolego !!!
Ja nie napisalem ze jestem dobrze sytuowany ,tylko ze powodzi mi si dobrze a to jest róznica .A lowi a nie kupuj bo chc swiez rybci zezrec jezeli juz to ciebie ciekawi .Zaprzeczasz sam sobie bo w poprzednim poscie pisales o Polakach co pustosz niemieckie wody a tym razem piszesz o niemcach .Owszem zgadzam si ze s wody gdzie okon jest chwastem ,ale to zadkosc .
Na mazurach i pojezierzu zachodniopomorskim okon zostal (duzy) prawie wycity .Widz ze lubisz dowalac i zadne argumenty nie s dla ciebie dobre .A wic zostawmy ten temat bo si i tak nie rozumiemy i mamy rózne pogldy na t sam spraw .Ja ciebie nie straszylem tylko podalem taki przyklad bo w zmaganiach z ryb to wlasnie my jestesmy Pudzianami .Ideologi zadnej nie dorabiam to raczej ty jestes uparty i w jakis sposób nawiedzony .No ale jak moze byc inaczej ,przeciez musi wyjsc na twoje .
I niech ci idzie na zdrowie .
tylko kij ma dwa konce i moze kiedys bdzie tak jak to sobie zyczysz tylko ze wtedy nie bdziesz lowil tylko si przygldal jak lowi np taki np kulczyk na swoich 10000 tys hektarach szalejc na lodzi a tobie tylko slinka pocieknie bo wstp bdzie wzbroniony dla zwyczajnych ludzi .To tak jak bezrobotnych ze stoczni zapytac czy im si kapitalizm podoba .?

#32 OFFLINE   joker

joker

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 5133 postów
  • LokalizacjaWzgórze Tumskie nad Wisłą
  • Imię:Robert
  • Nazwisko:Ciarka

Napisano 27 luty 2007 - 00:34

Masz racę Robercie, że drażniący to dla mnie temat. :wacko:

Ale jak tu się nie jeżyć, skoro oferta konkursowa na Zb.Włocławski została przewalona podwójnie!

Z tego co czytałem z twoich wypowiedzi, to trochę się orientujesz w temacie.

Może ja jestem mało rozgarnięty, jednak gdy stają do konkursu dwie oferty; jedna na 1 200 000zł, a druga na 600 000zł. (tego dowiedziałem się po rozstrzygnięciu konkursu), to ta pierwsza jest mocno podejrzana. Tą pierwszą złożył Okręg Włocławski, a drugą Sp.SUM, która 10lat dzierżawiła wcześniej wodę. Mimo, że nie wspominam dobrze działań tej Spółki na Wiśle, twierdzę, że po 10latach użytkowania tej wody, dobrze znali jej prawdziwą wydajność z hektara, a co za tym idzie i możliwości zarybieniowe. Według mnie RZGW się nie popisało. Przecież ktoś napisał operaty na tą wodę? Skąd taka różnica w ocenie potrzeb?
Taka oferta nie ma nic wspólnego z prawidłową gospodarką rybacką, bo liczby są z kosmosu. Włocławkowi chodziło tylko i wyłącznie, by woda ta była przez nich dzierżawiona, a potem...., jakoś to będzie.
Teraz się zaczyna szukanie aneksów do umów, zwalanie na suszę, zmiana materiału zarybieniowego, kormorany i inne rzeczy, które odciągają uwagę od istoty sprawy, czyli braku pieniędzy na to wszystko. Pieniędzy tych nie było od początku, bo skąd.
8470 członków po wchłonięciu Okręgu Płockiego, to wciąż za mało. Watahy rybaków ze zbiornika, dały do kasy w 2006 zaledwie 350000zł. Ale to nie MY (czyt. ZO Włocławek) jesteśmy winni, tylko wcześniej wspomniane powody.
Prawda czasami nie jest wygodna. Wędkarze łowiący tu, na Wiśle mają obawy, że Okręg Włocławski w imię ślepej potrzeby zachowania dla siebie (czyt.rybaków) tej wody, pociągnie na jej dno cały okręg. Najpierw pozbywając się innych wód, tak jak Obwodu nr4 i nr1, co już spowodowało odpływ 500 członków. Teraz czas na jeziora. Wędkarz płaci tam gdzie łowi, to stara prawda, o której ZO nie chce pamiętać, więc odejdą kolejni.
Wspomniana w WW/03 grupa niezadowolonych, mogła by dzisiaj nią nie być, gdyby od początku, poważnie traktowano ich zdanie. Gdyby oferty konkursowe były przemyślane, nikt by się nie czepiał, bo po co, skoro nie trzeba by było szukać na to pieniędzy? Okręg posiadałby też i wspomniany Obwód nr4, który ku uciesze wędkarzy z Mazowieckiego, został im oddany.

#33 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 27 luty 2007 - 08:34

Priorytetem dla okręgu jest możliwość utrzymania się finansowego. Chodzi głównie o biura ZO. Jeśli jakiś okręg ma ośrodki zarybieniowe, to obciąża go to dodatkowo. To inny ciekawy temat bo np. u mnie ośrodek kupiony za 1,6 mld starych zł wydzierżawiono za kwotę 1000 zł rocznie! Podobno to korzystna umowa bo przynosił straty. Co ciekawe ten ośrodek sprzedaje PZW ryby bo cenach najwyższych z możliwych a PZW mu jeszcze go remontuje. W tym układzie karp kosztuje nas tak około 16 zł a może i więcej. Wracając do tematu to sprawę obwodów tłumaczono mi tym, że PZW nie wyobrażało sobie utraty dużych rzek. Oczywiście nie chodzi o rzeki tylko to ciągle jest trach przed masowym odejściem członków i upadkiem okręgu. Ich logika jest taka, nie mamy nic do stracenia, albo spróbujemy, ale padniemy bez próbowania. Nie wiem ile dokładnie zaoferowały okręg Tarnobrzeski i Tarnowski na obwodach w których łowię, ale obydwa płaczą, że przedobrzyły. Co ciekawe nie miały konkurencji w konkursie. To dowodzi, ze strach miał wielkie oczy. Osobiście boje się wszelkiego rodzaju spółdzielni bo to często kłusole pierwszej wody. Jak nic nie dzierżawią to kłusują na potęgę więc nie oszczędzą niczego. Jest jeszcze trzecia możliwość, brak użytkownika a to się = dostęp do wody na podstawie karty wędkarskiej i brak zarybiania, czyli jeszcze większa kicha. Nie widać na horyzoncie dobrej alternatywy. Przejecie wody przez towarzystwo wędkarskie też jest mało prawdopodobne bo trzeba mieć do takiego obwodu poważny potencjał finansowy a tego na staracie brakuje towarzystwom. Gdyby wprowadzono podobne zasady użytkowani wód stojących jak rzek, to będzie to koniec PZW. Wędkarze mogą przejąć trochę mniejszych wód ale to wszystko. Ja wybiegając do przodu myślami i zastanawiam się czy i jak będzie ewentualnie dzielony majątek PZW. Wyobrażam sobie co by się działo. Kasa by się rozchodziła z prędkością światła i nic by do podziału nie zostało. Na otarcie łez mięlibyśmy ciągnące się latami dochodzenia.

Do Krzysztofa. Jedno nie wyklucza drugiego. Niemcy dobrzy nie są ale oni nie maja tyle czasu co emigranci. Nie posuną się też do siatek i sznurów jak przybysze ze wschodu. Nie będą sobie też paprać gęby byle leszczem. Nasi łowią na zasadzie, jak się daje to się kraje. Nasi są dużo bardziej zawzięci i nie przebierają w środkach. Są też inni Niemcy którzy coraz głośniej krytykują przepisy i sytuacje niemieckich wód. Za przykład dają Holandię która przy Niemcach jawi się jak wędkarski raj. Oni w odróżnieniu do ciebie wiedzą, że przy tak dużej ilości wędkarzy stoimy przed alternatywą, albo wypuszczamy i łowimy, albo zjadamy i mamy to co Polsce. Ciekawe, że w Skandynawii najczęstszymi gośćmi są Niemcy i Polacy którzy wyrąbali sobie swoje wody a teraz próbują wyrąbać skandynawskie. Kolejna sprawa której nie możesz załapać to, że dzikie wody to nie stawy hodowlane. Sytuacja w której łowi się do oporu a potem uzupełnia rybami z hodowli jest nie do przyjęcia z wielu powodów. My możemy ewentualnie zabierać pewien nadmiar naturalnej produkcji. Do takiego rąbania bez umiaru są łowiska komercyjne. Z nas dwóch to ja się troszczę o to abyśmy za względnie nieduże pieniądze mogli nadal łowić ryby. Dla mięsiarzy liczy się tylko to co mogą wydoić teraz. Przyszłość mają w dupie. Zastanawiam się, jaki masz cel w bronieniu mięsiarskiego podejścia do wędkarstwa i czy jerkbait.pl jest najlepszym miejscem do tego typu akcji. Miałem okazje kilka razy zobaczyć jak mają się internetowe deklaracje tych co to niby zabierają z umiarem. Szkoda słów. Tera jak czytam taki tekst to mi się śmiać chce. Kto widział wędkarza warzącego ryby aby nie przekroczyć limitu wagowego :lol: Kupa śmiechu :lol: Dedykuje ci to zdjęcie z niemieckiej gazety. Popatrz na nie i przemyśl sobie to wszystko raz jeszcze.

Załączone pliki



#34 OFFLINE   Krzysztof

Krzysztof

    Zaawansowany

  • Zbanowani
  • PipPipPip
  • 511 postów
  • LokalizacjaNiemcy

Napisano 27 luty 2007 - 08:54

Hej Robert!!!
Widz ze jestes swietnie poinformowany co do stanu lowisk niemieckich :lol: To powiem ci po cichutku ze chcialbys zeby nasze wody byly takie malorybne jak w niemczech i tak kontrolowane jak tam .A w holandi mozesz sobie ryb wzisc do domu ile tylko limit ci pozwala .To zdjtko nic mi nie mówi tylko brzydzi .Oczywiscie ja takiego czegos nie popieram .A waga i miara jest podstaw u wdkarza gdyz inaczej limity wagowe (a takowe s )byly by nonsensem.Co do dzikosci wód to juz nasi przodkowie z nich kozystali i jedli z tychze ryby ,i te byly tak dlugo az nie zawitala do nas odnowa gospodarcza czytaj zlodziejska i bezrobocie .To ty myslisz tylko dziwnymi kategoriami i starasz si to wlozyc do mojej glowy lopat .Dlaczego nazywasz mnie posrednio i bezposrednio misiarzem?Bo wezm jedn ryb na kolacj czy dwie ?Po raz kolejny pytam jaka jest róznica midzy ryb zlowion przeze mnie a zlowion przez rybaków ?To te same ryby .Tylko ja bior to co mi potrzebne i szanuje wymiary jak i okresy ochronne a rybak ma to w dupie i dla tego mozesz zobaczyc na stoisku sumy po 40 cm czy szczupaki w okresie ochronnym .Ja drogi kolego misiarstwa nie broni ale mam inne zdanie na ten temat .Miesiarzem dla mnie nie jest ten co bierze ryb zgodnie z regulaminem ale ten co bierze ponad regulamin czy na chandel.
Mam nadziej ze w koncu dociera to co tu pisz do ciebie bo jak na dzien dzisiejszy to bijesz tylko pian na jeden temat i moje logiczne argumenty s dla ciebie nieosigalne .


#35 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 27 luty 2007 - 09:35

To ty masz problem z czytaniem lub rozumowaniem. Ja nie napisałem, że wody niemieckie są bardziej wyrąbane od polskich. Ogólna opinia jest taka, że następuje dramatyczne pogorszenie sytuacji. Jak się przyjeżdża z Polski do Niemiec to na pewno jest wrażenie, że to super wody przy naszych. Ale to kwestia czasu. Skandynawskie łowiska też są niby super tylko powiedz mi dlaczego Skandynawowie coraz bardziej przykręcają śrubę? Gdyby było tak super to by tego nie robili. Nie twierdziłem też , że ryba od rybaka i wędkarz to coś innego. U mnie żadnych rybaków nie ma a woda wyrąbane do dna. Ludzie gonią ponad 100 km aby sobie krąpi nałapać!!! Na Bałtyku wędkarze to margines a polski Bałtyk też wyrąbany na max. Winien jest ten sam sposób myślenia bardzo podobny do twojego. Nie pieprz mi, że zabieranie ryb zgodne z limitem to nie mięsiarstwo. 5 kg ryb z jednego posiedzenia to nie jest mięsiarstwo? 3 szczupaki lub sandacze ważące kilkanaście kg to nie jest mięsiarstwo? To sa nsze limity. Na wyrąbanej wodzie każda zabita ryba to mięsiarstwo i nieodpowiedzialność. Limit to super wymówka. Jak ktoś pisze, że z 3 złoiwonych ryb jdną by wypościł, to w praktyce wygląda tak, że nie łowi nic lub jedną. Jak zabiera jedną to praktycznie zbiera wszystko co złowił bo komplet to rzadkość. Wbij sobie jedno do głowy. Za wyrąbane wody odpowiadają ci którzy zabijają ryby. Chciałbym napisać, że jeśli można coś jeszcze złowić to dzięki tym co wypuszczają. Niesyty to coraz mniej aktualne bo jest nas zbyt mało aby miało to jakieś znaczenie w skali globalnej. Niestety coraz częściej ryba wypuszczana jest szybko łowiona i zabijana. Teraz możesz oskarżyć mnie o przedłużanie agonii :lol:

#36 OFFLINE   Gumofilc

Gumofilc

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 6193 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 27 luty 2007 - 09:51

Miałem okazje kilka razy zobaczyć jak mają się internetowe deklaracje tych co to niby zabierają z umiarem...

Nie personalizujac....mysle, ze tutaj jest jedna ze stron medalu, niby (zwlaszczza tzw. elita internetowa) jest zgodna, ze tak..tak..C&R jak najbardziej, tyle ze czesto na takich deklaracjach pod publiczke sie konczy.
Prawdziwych oredownikow mozna policzyc na palcach...
Dlatego nie mozna zostawic furtki, ze to tylko troche,na kolacje, itp. bzdety...to wlasnie woda na miesiarski mlyn. W tym kraju nie ma stopniowania, jak sie zabiera 1na rybe to rownie dobrze mozna wziac wszystkie bo i tak ktos wylowi. To po co byc frajerem?
Swego czasu probowalem cos powiedziec na sasiednim portalu.....i juz tam nie zagladam.
Widocznie musi zajsc taka syt., ze wszystkto szlag trafi, zeby ludzie organoleptycznie zobaczyli, ze ryby nie spadaja z kosmosu.
To jedna strona medalu....
Druga to niegospodarne dzialania PZW...co tu mowic o Z.Wloclawskim, ja widze lepiej Z.Zegrzynski, na ktory pewnie idzie wieksza czesc pieniedzy z calej W-wy. Byc moze okreg sie jeszcze nie rozpada ale ryb tez nie ma...
Klania sie brak jakiejs glebszej mysli...mozna bylo wczesniej, stopniowo przyzwyczajac ludzi, ze to co bylo bezpowrotnie mija. Ze trzeba zapewnic warunki dla turystow, budowac stanice, sklepy,skonczyc z rybactwem na wodach dzikich, zatrudnic straznikow,promowac lowiska poza granicami kraju,....,....
Zamiast tego ciagnieto ta farse az do dzis, majac na wzgledzie zeby bylo duzo czlonkow a tym samym oplaty na niskim poziomie.
Czyli wedkarstwo dla mas.
Pora sie obudzic....kazdy kto ma wedke nie jest wedkarzem, ci ktorzy ida po ryby na kolacje za 150zl/rok nie sa wedkarzami.
Takich wedkarzy nie bedzie tolerowal nikt przy zdrowych zmyslach...
Do tej pory sie udawalo...duza rzesza placacych skladala sie na te kolacje, samemu dostajac resztki...
Czas darmowych kolacji konczy sie. Szkoda ze tak pozno...
Amen.

Gumo

#37 OFFLINE   cezorator

cezorator

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 950 postów
  • LokalizacjaSosnowiec
  • Imię:Cezary
  • Nazwisko:Pacocha

Napisano 27 luty 2007 - 10:05

Witaj Krzyśku :D
Dzięki za pozdrowienia i z Krysią również Cię pozdrawiamy.
Ale jak widzę to wątek dotyczący utraty obwodów rybackich przerodził się w niedawno poruszany wątek „cienie i blaski C&R i nokilizmu”:
http://www.jerkbait.pl/forum/index.php?t=msg&th=2044& ;start=0&

Ilu wędkarzy tyle filozofii na temat zabierania ryb. Wg mnie najważniejsze jest to by wszystko czynić z umiarem. To wg mnie do użytkownika rybackiego powinno należeć określenie ile i jakich ryb można zabrać z łowiska by zapewnić równowage przyrodniczą i do tej wartości ustalić limity połowu. To jest pewien ideał do którego trzeba dążyć. Poszczególni wędkarze mogą nie posiadać odpowiedniej wiedzy w tym względzie i mogą doprowadzić do naruszenia stabilności ekosystemu.
Nie można dokonywać porównań akwenów Szwedzkich z Polskimi. Wody te maja różne charakterystyki (w tym wydajność) oraz inne obciążenie wędkarzami. Na pewno te Polskie są bardziej żyzne ale o wiele wiele bardziej obciążone.
To właśnie operaty rybackie powinny uwzględniać te wszystkie czynniki i określać wielkość zarybień oraz limity odłowów tak by równowaga przyrodnicza była zachowana. A rolą RZGW jest dopilnowanie by takie oferty wygrywały konkursy na obwody rybackie oraz kontrolowanie przestrzegania zasad racjonalnej gospodarki rybackiej.


#38 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 27 luty 2007 - 10:11

PS. Tak się składa, że wiem co nieco na temat niemieckich wód. To, że nie są tak wyrąbane jak nasze zawdzięczają nie tylko pilnowaniu. Stróżem jest też wszechobecne donosicielstwo. Ochrona wód przez zanieczyszczeniami co = się duża płodność. W Niemczech jest dużo miejsc gdzie ryb łowić nie wolno, rezerwaty i prywatne odcinki rzek i jezior tory wodne itp.(wylęgarnie ryb). Na końcu to, że Niemcy wprowadzając przepis nakazujący zabijanie ryb mieli świadomość, że będą musieli dofinansowywać zarybianie i robią to na wielu wodach. Ponad to opiekują się nimi specjaliści a nie amatorzy z PZW. Dzięki temu się to jakoś kręci, ale to i tak cień tego co było kiedyś.

#39 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3757 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 27 luty 2007 - 10:24

Cezatror. Niestety zasady rozgrywania przetargów tego nie uwzględniają i traktują rzeki nie ja środowisko naturalne, ale wody produkcyje. Deklarowane zarybianie nie może być najważniejszym kryterium. Gdzieś kończy się środowisko naturalne a zaczyna a tuczarnia i RZGW tego nie widzi. Zgadza się to co napisałeś o eksploatacji, tylko ta prawda jest nie do przyjęcia dla większość wędkarzy a to oni maja duży wpływ na to co się dzieje. Szwedzkie wody pokazują, jak duży wpływ ma wędkarstwo na środowisko, bo skoro na tak wielkim obszarze widać zmiany, to co powiedzieć o naszych przeładowany wodach. Praktycznie wszędzie następuje pogorszenie stanu połowią ryb. I tak na dobrą sprawę to problem zmiany mentalność wędkarzy, rybaków, decydentów.

#40 OFFLINE   TERMOS

TERMOS

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1900 postów
  • LokalizacjaDyslektyk ze Sztokcholmu.
  • Imię:Rafal
  • Nazwisko:K.L

Napisano 27 luty 2007 - 11:17

Ponkt widzeniam zalezny jest od miejsca siedzenia.
Niemcy ,Szweja czy Norwegja kontra Polska.Brak jakichkolwiek powiazan .Praktycznie nic sie niezgadza pozatym ze my mamy piekniejsze wody.Piekne lecz poste.Dzieki komu ?Czy to wina wedkarza.Oczywiscie wiekszosc wedkarzy z wymienionych krajow zabiera rybe do domu.Czy to bedzie elita czy tylko wedkarz nie gra roli.Organizacje ktore wyznaja zasade C&R czesto w regolaminie maja wznianke -ze rybe owszem mozna zabrac do domu .Rybacy tak samo ciagna a niektore jeziora sa poste.Sam biare ryby do domu choc wyznaje zasade C&R czy popelniam grzech.Ryby nie mecze po wyjeciu jej zwody.Usmiercam ja odrazu jezeli mam ja zjesc.
Wszechobecne przekonanie ze miesiarz cofa mnie czesto do tylu.Zeby cos zmienic trzeba w 80% dac odpoczac wodom.Zadnych odlowow!Dozy wplyw na powstrzymanie i rozwoj klosownictwa mogloby tylko powstrzymac jedno.Wysokie kary i ko--pa ze zwiazku.Tak robi sie rowniez w Niemczech prawda @Robert :D .A komfidencja to nic innego jak -Ja pilnuje i mnie pilnuja i nikt niepowinien lamac prawa .
Po 5-ciu latach kiedy juz wody beda pelne ryb ,nikt nikogo miesiarzem nienazwie ,wybor bedzie nalezal tylko do nas.





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych