Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Przebłyszczenie-czy to prawda, czy mit


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   Booseib

Booseib

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 486 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 08 lipiec 2012 - 18:09

Chciałbym poznać kolegów wnioski na temat tego zagadnienia, pora troche pofilozofować :lol:

Efekt ten wiąże się z kuszeniem drapieżnika na naszą ulubioną przynęte w naszym ulubionym miejscu. Gdy np. rzucamy blaszką do przynęty wyskakuje mały klonek, rzucamu i rzucamy i cisza...zmieniamy na wobler i nagle ukazują się nam piękne dorodne klenie... Skąd się nagle wzieły, czy klenie uczyły się obrotówki, jak ważny jest tutaj instynkt danej rybki?
Czy okonie biorą z pierwszego lodu dlatego, że prezentujemy blaszkę która jej nie pamięta i lód jest doskonałym przykładem tego zjawiska?
Historia z gazety:
W pewnej niewielkiej miejscowości znajdowało się niewielkie jeziorko. Wędkarze łowili na żywca, na białe, wobler i gumę. Ryby się trafiały małe, bardzo sporadycznie rzadko. Rozeszła się wieść, że w jeziorze nie ma ryb, że zatruto wodę, a kłusownicy zrobili swoje. Oczyszczono więc jeziorko i wybetonowano brzeg. Spuszczono wodę, kiedy to zrobiono okazało się, że w dołkach zaczęły pojawiać się w dużych ilościach okazałe sztuki kilogramowych garbusków, ponadmetrowe szczupaki i sandacze, także karpie i gigantyczne leszcze. Zostały przebłyszczone sztuki? :mellow:
Cwaniactwo i przebiegłość drapieżnika jest gromna :lol: :huh:



#2 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 985 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 08 lipiec 2012 - 19:54

Moim zdaniem mit. Zdarzało mi się łowić w jednym miejscu, w odstępie tygodnia, tego samego szczupaka na tę samą przynętę, dokładniej mówiąc wahadłówkę. Mam pewność, że szczupak był ten sam, bo miał charakterystyczne rany - spotkanie z wydrą lub czymś takim...

#3 OFFLINE   wobler129

wobler129

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4453 postów
  • LokalizacjaLubuskie
  • Imię:Maciej
  • Nazwisko:Jagodziński

Napisano 08 lipiec 2012 - 20:10

Moim zdaniem mit. Zdarzało mi się łowić w jednym miejscu, w odstępie tygodnia, tego samego szczupaka na tę samą przynętę, dokładniej mówiąc wahadłówkę. Mam pewność, że szczupak był ten sam, bo miał charakterystyczne rany - spotkanie z wydrą lub czymś takim...


Może właśnie dlatego tak atakował te same przynęty, bo był zdesperowany i bardzo głodny... Trzeba też trochę pomyśleć :D

Ja wierzę w przebłyszczenie.

#4 OFFLINE   Marcyś

Marcyś

    Zaawansowany

  • PRZEDSTAWICIEL MARKI
  • PipPipPip
  • 856 postów
  • LokalizacjaGdańsk
  • Imię:Marcin
  • Nazwisko:Bielecki

Napisano 08 lipiec 2012 - 20:25

Ja również wierzę. Tylko to raczej działa w dłuższym okresie czasu niż tydzień po tygodniu;)

#5 OFFLINE   bjpol

bjpol

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 500 postów
  • LokalizacjaWrocław

Napisano 08 lipiec 2012 - 21:26

Znam we Wrocławiu miejsca, gdzie ludzie przychodzą z blachą już od pokoleń ..... i ryby nadal biorą, więc to chyba zależy od łowiska. Co ciekawe okonie biorą tam głównie na obrotówki, a na woblera raczej sporadycznie .... i z pewną dozą nieufności

#6 OFFLINE   psd27

psd27

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 985 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Paweł

Napisano 08 lipiec 2012 - 21:40

[quote]
Moim zdaniem mit. Zdarzało mi się łowić w jednym miejscu, w odstępie tygodnia, tego samego szczupaka na tę samą przynętę, dokładniej mówiąc wahadłówkę. Mam pewność, że szczupak był ten sam, bo miał charakterystyczne rany - spotkanie z wydrą lub czymś takim...
[/quote]

Może właśnie dlatego tak atakował te same przynęty, bo był zdesperowany i bardzo głodny... Trzeba też trochę pomyśleć :D

[/quote]

Rozumiem w takim razie, że przebłyszczenie oznacza niezdesperowane i najedzone ryby? :mellow:

A tak poważnie, to moim zdaniem często poprzez przebłyszczenie tłumaczone jest to, że akurat w danym miejscu i w danym czasie ryba nie żeruje albo bierze na inne przynęty, niż akurat te, na które łowimy... Ja osobiście staram się na rybach używać dużej liczby różnych przynęt i już niejednokrotnie zdarzyło się, ze w danej miejscówce szczupak kompletnie ignorował np twistera, a za pierwszym rzutem zaatakował wahadłówkę (i odwrotnie)...

#7 ONLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9515 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 09 lipiec 2012 - 17:13

O przebłyszczeniu, można było mówić naście lat temu. Teraz, w epoce gumy i (rzadziej) jerka i woblera, takie określenie dysonansem dźwięczy.
Nie wiem, jakie znaleźć określenie przeciwne do przebłyszczenia ale najbliższym wydaje się być przegumienie.
Zdarza się dość często, że ryba nie reaguje na żadne gumy, woblery i łowne koguciki. Wówczas bywa, że właśnie dobrze podana blacha czy wirówka (od niej i jej błysków, pochodzi określenie przecież :unsure: ) powoduje, że ryba dupsko podniesie :D

Nawet w rzekach Pomorza, przebłyszczenie (to tylko domysł własny) występuje w skrajnie niekorzystnych sytuacjach, z uwagi na fakt, iż ryby migrujące nie mają zbyt wiele czasu, by ...przywyknąc.
Stąd chyba popularność i skuteczność wszelkich obrotówek i wahadełek o których wędkarze ze śródlądzia, często dawno zapomnieli.

#8 OFFLINE   Sławek

Sławek

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2720 postów
  • LokalizacjaPolska północna :)

Napisano 10 lipiec 2012 - 14:03

Podchodzę do tematu trochę inaczej.
Po pierwsze ryba bardziej głodna spróbuje większej ilości rzeczy aby ten głód zaspokoi (skąd my to znamy), w związku z tym okoniowe łowy podobnie bym tłumaczył. Większa aktywność ryb spowodowana kilkoma czynnikami i rzucają się na blaszkę.
Co do samego przebłyszczenia to zastosowałbym tu teorię gier do wyjaśnienia:
Załóżmy, że w populacji szczupaka są osobniki, które w różny sposób reagują na te same bodźce. Jedne się podobają - inne nie. Są też osobniki które nie są wybredne i rzucają się na wszystko. W dziewiczej wodzie każdy z tych osobników ma zbliżone szanse na przeżycie (o ile strategie są skuteczne w ogóle).
Nad dziewiczą wodą pojawia się wędkarz. Łowi jednym gatunkiem przynęt. Oczywiście w ten sposób bezpośrednio lub pośrednio utrudnia przeżycie tym osobnikom którym zachowanie się przynęty się podoba i skłania do ataku. O ile jego wpływ na populację jest spory, to zacznie eliminować z populacji tą właśnie cechę. Zostaną w wodzie te osobniki które gustują w innych bodźcach. Aby łowić dalej będzie więc musiał zmienić przynętę :D
Oczywiście ta teoria zakłada, że w wodzie są jeszcze jakieś ryby w znaczącej ilości. W innym przypadku to nie teoria tylko przypadek rządzi wynikami.

#9 OFFLINE   rutra

rutra

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 480 postów
  • LokalizacjaGostynin
  • Imię:Artur
  • Nazwisko:Chmielecki

Napisano 10 lipiec 2012 - 14:32

Właśnie to przedostatnie zdanie poprzednika zawiera klucz do zagadki przebłyszczenia-rybostan większości naszych wód jest ,jaki jest.

#10 ONLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9515 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 10 lipiec 2012 - 17:18

.............................-rybostan większości naszych wód jest ,jaki jest.

PRZEBŁYSZCZONY :lol:

#11 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 10 lipiec 2012 - 19:04

Widziałem dzisai u kumpla na groturystyce auto z rejestracją DLW, obierali ryby, szkoda mówić co bo śmiać się mi stało.

#12 ONLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9515 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 10 lipiec 2012 - 19:11

Widziałem dzisai u kumpla na groturystyce auto z rejestracją DLW, obierali ryby, szkoda mówić co bo śmiać się mi stało.

Chłopaki z moich okolic :angry:

#13 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9666 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 10 lipiec 2012 - 19:12

Waldku nie wszyscy są porządni jak u Ciebie tak i u mnie :(

#14 OFFLINE   Jack__Daniels

Jack__Daniels

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2211 postów
  • LokalizacjaJelenia Góra/Horten

Napisano 11 lipiec 2012 - 12:21

Jak widzisz rejestrację DLW to najlepiej wyprzedzić i zostawić daleko w tyle, a jak się nie da to się nie zbliżać i nie jechać na zderzaku :D.
sorry za OT, ale to mi się po prostu sprawdza bo za kierownica zazwyczaj siedzą ludzie bez wyobraźni... tak samo jak z Legnicy :D... przykro mi jeżeli kogoś uraziłem, ale takie mam doświadczenia z kierowcami z tych miejsc :D.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych