[ms80]

Wszystko jest uzależnione od rozmiaru, wysokości o odległości pierwszej przelotki od strony multiplikatora.

[cast64]

Może ktoś ma casta Daiwa Tatula i się wypowie,czy też linka trze o wodzik?.
Jeżeli trze,to tak musi być.

[S.N.]

Wszystko jest uzależnione od rozmiaru, wysokości o odległości pierwszej przelotki od strony multiplikatora.

 

Mam kilka castów od różnych budowniczych i faktem jest, że jeżeli kij jest budowany pod konkretny multiplikator np. calcutę, która jest relatywnie wysoka to masz rację. Jeśli nie to głównym "problemem" jest zapełniona do granic możliwości szpula czyli błąd po stronie użytkownika. Bywa, że wystarczy te kilkanaście metrów mniej nawinąć i problemu nie ma.

[Biesan]

Podpiąłem Tatulę pod Westin W4 powercast, pod W3 jerkbait, shimano beastmaster, abu volatile. Przy każdym trze tak samo więc nie doszukiwałbym się tu winy pierwszej przelotki. Plecionka nawinięta normalnie do pełna jak zawsze nawijam czy też jak mam w innych multikach. Zawsze zostawiam kilka mm od rantu szpuli.Ten typ tak ma i tyle

[ms80]

Napisz jakiej plecionki używasz i czy masz wytarty wodzik, jak było pokazane na rosyjskich filmikach z YT.
Także mam Tatulę (200 HD), ostatnio nie używam jej za często, ale nie przypominam sobie by był u mnie jakiś problem tego typu kiedykolwiek. Mam nawiniętą plecionkę 8 splotową.

[Biesan]

Plecionka Sunline siglon X4 pe 2,5. Jaka to różnica skoro trze jaka by nie była. Dopiero po odwinięciu 1/3 plecionki przestaje trzeć. Ja mam Tatulę bez HD. Za mało używana żeby miało zrobić rowek w wodziku. Póki co to tylko farba z plecionki na nim zostaje

[ms80]

Może zmień plecionkę na x8 i zjawisko się samo wyeliminuje 😉
Z wymienionych przez Ciebie wędzisk, wszystkie maja duże, wysokie przelotki i przelotki są daleko położone od multiplikatora. Przy pełnej szpuli i takim ustawieniu przelotki następuje największa siła nacisku plecionki na wodzik. Zrób taki test: odwiń trochę plecionki ze szpuli i spróbuj nawinąć trzymając plecionkę w palcach, blisko blanku, mniej więcej w połowie odległości pomiędzy przelotką a multiplikatorem.

[BUBUATQ]

Wydaje mi się że przelotki lub ilość nawiniętej plecionki nie powinna mieć wpływu jeśli tak jest to jest to po prostu wada konstrukcyjna i tyle. Mi się nigdy ten pomysł Daiwy z tym wodzikiem nie podobał to juz kwadratura koła, zwykły wodzik jest prosty i niezawodny tu jest to juz przekombinowane. 

[Biesan]

Może zmień plecionkę na x8 i zjawisko się samo wyeliminuje
Z wymienionych przez Ciebie wędzisk, wszystkie maja duże, wysokie przelotki i przelotki są daleko położone od multiplikatora. Przy pełnej szpuli i takim ustawieniu przelotki następuje największa siła nacisku plecionki na wodzik. Zrób taki test: odwiń trochę plecionki ze szpuli i spróbuj nawinąć trzymając plecionkę w palcach, blisko blanku, mniej więcej w połowie odległości pomiędzy przelotką a multiplikatorem.

Dzięki za rady ale skoro plecionka 4 splotowa trze o wodzik to 8 splotowa będzie robić tak samo bo nie jest to wina plecionki. Dodam że jest nawinięta poprawnie i bardzo ciasno. Skoro przy 4 wędkach jest to samo to przy następnych będzie identycznie. Musiałby robić kij w pracowni pod multulik to może coś by z tego było.Tylko wolałbym zmienić multiplikator niż pchać się w dodatkowe koszty.Zostawiłem jak jest i tyle, tak jak pisałem wcześniej, nie wiem czy to wada czy też nie, widocznie tak musi być . Póki nie przeciera plecionki i nie robi rowka w wodziku nie będę szukał problemu na siłę. Skoro inni tak łowią to mi nie pozostało nic innego. Pozdrawiam

[drChlubicz]

Gdybym nie trafił na ten temat, w ogóle bym nie wiedział że coś trze o wodzik, mam plecionkę 4x  2mm od rantu.

[godski]

Gdybym nie trafił na ten temat, w ogóle bym nie wiedział że coś trze o wodzik, mam plecionkę 4x  2mm od rantu.

Ja również, mam nawinięte pod sam rant.

[Alexspin]

Może ktoś ma casta Daiwa Tatula i się wypowie,czy też linka trze o wodzik?.
Jeżeli trze,to tak musi być.

 

Mam trzy Tatule sparowane z różnymi wędziskami i w żadnej nie dostrzegłem takiego zjawiska...

 

[Sławek Oppeln Bronikowski]

Chyba właśnie po to jest wodzik, żeby o niego tarła się linka? A że w ekonomicznych modelach bywa kiepski, to już inna para kaloszy..

[cast64]

Tak to jest z niskim profilem,w większości trze o górną część wodzika.Przy okrąglaku nie ma takiego problemu,linka dotyka tylko boków wodzika.I to jest lepsze rozwiązanie,ale to inna budowa wodzika.

[nurek28]

Zrobili by taki ja jest w Ryodze i bylo by po sprawie

[cast64]

Albo jak w starszym TD Zillion.

PS.
Profile są tak obniżane,że nie ma miejsca na owalny wodzik jak wyżej.Dzisiaj niskoprofilowce z boku wyglądają jak maski samochodów sportowych.

Użytkownik cast64 edytował ten post 20 kwiecień 2021 - 15:43

[BOB]

Przed chwilą przeczytałem recenzję z 2015r,  Shimano Curado 201HG. Polecam fragment porównania z Tatula Type R ... i wtedy zauważano omawiany przez Was problem   

 http://austrianfishi...-hg-review.html

[cast64]

Przed chwilą przeczytałem recenzję z 2015r,  Shimano Curado 201HG. Polecam fragment porównania z Tatula Type R ... i wtedy zauważano omawiany przez Was problem   
 http://austrianfishi...-hg-review.html

Mógłbyś w trzech zdaniach napisać(nie każdy zna niemiecki)o co chodzi,bo według mnie to wygląda na błąd konstrukcyjny.Ale chciałbym się mylić.Może nawijamy za dużo linki(trzeba nawinąć tyle ile podaje producent na pudełku i zobaczyć jak zapełni się szpulka)ale wszyscy nawijają pod sam rant.Gdzie jest problem i czy w ogóle jest?

[BOB]

Mój niemiecki jest średni, ale sens jest taki (co istotne), że w Tatuli w systemie TWS ciągle występuje problem tarcia (nacinania) wodzika. 

[Sławek77]

Mógłbyś w trzech zdaniach napisać(nie każdy zna niemiecki)o co chodzi,bo według mnie to wygląda na błąd konstrukcyjny.Ale chciałbym się mylić.Może nawijamy za dużo linki(trzeba nawinąć tyle ile podaje producent na pudełku i zobaczyć jak zapełni się szpulka)ale wszyscy nawijają pod sam rant.Gdzie jest problem i czy w ogóle jest?

Recenzja Shimano Curado 201 I HG
Prawdopodobnie najlepiej sprzedający się i najbardziej znany kołowrotek castingowy Shimano został ponownie wzbogacony o serię modeli. Curado I to nazwa najnowszego modelu oferująca solidne osiągi za około 150 euro. Dzięki 212 gi stosunkowi 7,2: 1 model HG, który można kupić w Europie, jest bardzo wszechstronny. Waga szpuli to 16,3g (zmierzona) bez żyłki. Odległość między krawędzią szpuli a prowadnicą linki wynosi 17 mm i w połączeniu z nowym odśrodkowym układem hamulcowym SVS umożliwia więcej niż tylko przyzwoity rzut. Cztery sworznie hamulca odśrodkowego, a także regulowana skala 1-6 do precyzyjnej regulacji siły hamowania, oferują więcej niż wystarczające możliwości ustawień w połączeniu z hamulcem szlifierskim. Jeśli nie chcesz wydawać horrendalnych pieniędzy i możesz sobie poradzić z hamulcem odśrodkowym i czasami skrzypiącymi kołkami, Shimano Curado 201 I jest właściwym wyborem. Ekstremalne odległości rzucania są wynikiem prawidłowej regulacji. Boczna osłona, pod którą znajdują się piny, jest zabezpieczona w przypadku Curado I i nie może wpaść do wody.

Curado 201 I HG ma stosunkowo niewiele łożysk kulkowych i tylko w absolutnie niezbędnych miejscach brakuje czterech na korbie, dwóch na wale ślimakowym i jednym na sprzęgle jednokierunkowym. Cztery na korbie można łatwo zmodernizować, ale można zamontować tylko jedno łożysko na wale ślimakowym. Moim zdaniem bardzo użytecznego łożyska sprzęgła jednokierunkowego nie można doposażyć.

Fabrycznie kołowrotek przekonuje ponadprzeciętnymi odległościami rzucania i solidną technologią w przedziale cenowym. Gwiaździsty hamulec można łatwo regulować, a Curado I wygodnie leży w dłoni dzięki bardzo kompaktowym wymiarom. Jednak, podobnie jak w przypadku wielu innych rolek w tym przedziale cenowym, na próżno szukać klikera na zgarniającym hamulcu.

Wniosek: za 150 euro Shimano Curado 200 I HG wyróżnia się doskonałymi odległościami wyrzutu, szerokim zakresem zastosowań od przynęt o wadze około 10g i dobrą ergonomią. Jedyną konkurencją, której Curado muszę się obawiać w tym kraju, jest Daiwa Tatula Type R, która jest również dostępna za około 150 euro.

Porównanie obu modeli jest jednak trudne, ponieważ różnią się one ogromnie pod względem konstrukcji i obsługi.

Łowiłem oba kołowrotki i stwierdziłem, że Tatula Type R jest łatwiejsza do dostosowania do odpowiednich warunków przynęty / wiatru. Tatula jest również nieco bardziej stabilna dzięki aluminiowej pokrywie bocznej i oferuje ważne łożysko kulkowe na tylnym ograniczniku, które zwykle ma tylko znacznie droższe rolki. Oferuje również opcję modernizacji łożysk kulkowych we wszystkich punktach do łącznie 11 sztuk. Tak zwane „rowkowanie” na prowadnicy liniowej systemu TWS firmy Tatula nadal stanowi problem. Tutaj sznurek po chwili pozostawia ślady (nacięcia) na materiale TWS.

Jeśli poświęcisz trochę czasu na odpowiednie wyregulowanie odlewanych hamulców Shimano Curado I, możesz z łatwością przekroczyć odległości rzutowe Daiwa Tatula, a Curado I znacznie lepiej leży w dłoni i umożliwia bardziej zrelaksowane łowienie. Jednak widać brakujące łożyska kulkowe.

Każdy z dwóch kołowrotków castingowych ma swoje zalety i wady, więc wybór należy do odbiorcy. Nieważne, czy Curado I czy Daiwa Tatula Type R, w obu rolach dostaniesz dużo za te pieniądze.