Zjazd PZW
#1 OFFLINE
Napisano 21 październik 2005 - 14:13
Więc jest tytuł, że się rozpoczął Zjazd i jest tytuł, że jeden dzień Zjazdu mamy za sobą. Kliknąłem w słowo więcej napisane ładnie kursywą i nic. Wyskoczyło tylko zdjęcie gostka z wędką.
Niby jest to strona testowa. ale do drastycznego ograniczania informacji to już przez lata się przyzwyczaiłem w PZW oczywińcie.
#2 OFFLINE
Napisano 21 październik 2005 - 20:18
Od 2006 pzw mówie papapa!!
#3 OFFLINE
Napisano 21 październik 2005 - 20:54
Thymollus
#4 OFFLINE
Napisano 21 październik 2005 - 21:12
Troche teraz takie mieszane uczucia mialbym na m-cu tych, ktorzy agitowali, zeby postulaty podpisywac w internecie....na Zjazd.
No coz, delegaci wzieli do siebie, jak widac, postulaty i zawarte w nich interesy ogolu wedkarzy oraz ekosystemow...
Gumo
#5 OFFLINE
Napisano 21 październik 2005 - 21:54
Nie napiszę Ci dobranoc bo by wyglądałoby to na złośliwość. Po prostu musimy to jakoś przeżyć.
Idzmy spać.
Thymallus
#6 OFFLINE
Napisano 23 październik 2005 - 16:23
#7 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 13:55
zgoda, tyle ze poki co PZW ma w posiadaniu wiekszosc wod, i praktycznie to mam do wyboru albo placic skladke albo - jako niezrzeszony - 22 zł za kazdym razem jak bede chcial wybrac sie nad Wisle albo na ZZ.
Z mojej kalkulacji wychodzi ze mniej doloze placac skladke.
pozdrawiam
#8 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 14:14
@Kuba,
mam podobne zdanie jak @Friko.
PZW ma w posiadaniu większość wód, i praktycznie to mam do wyboru albo placić składkę albo, jako niezrzeszony zapłacić 22 zł za każdym razem jak będę chciał połowić na Wiśle, Narwi, Bugu, czy na innych rzekach.
Przy dość częstym byciu nad wodą (2-3 razy w tygodniu) to jaki ma sens odejście z PZW?
Ciągłe płacenie dniówek to strata pieniędzy, a nawet czasu.
Jak w ogóle nie zapłacę składek to zakładam się, że na 100% skontroluje mnie straż (zawsze tak jest), a kara 200 zł ma się nijak do składki rocznej.
A chcę łowić w Wiśle i innych rzekach bo to kocham!
Dla ciebie łatwo powiedzieć odchodzę z PZW bo bywasz rzadko na naszych wodach.
Niestety dopóki się nic nie zmieni w samych strukturach PZW, to tak samo nic się nie zmieni nad naszymi wodami, które należą do PZW.
#9 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 14:19
Jak to rozwikłać?
#10 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 14:45
Gadda
#11 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 14:50
Darek. W Polsce nie ma w tej chwili nikogo kto mógłby przejąć ten kram na interesującą nas skalę...
#12 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 14:55
Ale jakos w to trudno mi uwierzyc.
A jak pomyslę jak autochtoni ustosunkowywali by sie do przemiotu dzierżawy z agregatem, siatką, kłomlą i żakiem, a przy odrobinie pecha z widłami do dzierżawców, to już w ogóle
#13 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 14:57
dlaczego chłopaki z Łomży myślą o pozbyciu się tego wspaniałego odcinka?
#14 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 15:03
@Rognis - już cała Polska się śmieje z głowacicy w Pisie i innych chorych pomysłów Pana Goduli (notabene byłego ważnego działacza ZO Łomża).
To od początku było dęte...
#15 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 16:48
W Polsce nie ma w tej chwili nikogo kto mógłby przejąć ten kram na interesującą nas skalę...
A moze samorzady? Jak ustalaja wysokosc podatku od nieruchomosci, mogliby i licencje za polow. No i moze komus oplacaloby sie pomyslec, jak turystyke zwiazana z woda (takze wedkarska) zaczac rozwijac, co jak sie wydaje jest niezbednym warunkiem do odbudowy populacji ryb...
Tak tylko glosno mysle, skoro pytasz jak to rozwiklac
pozdrawiam
#16 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 17:23
pozdrawiam
#17 OFFLINE
Napisano 24 październik 2005 - 18:04
piszac o komunalizacji wód mialem na mysli raczej to zeby poszukac dla nich dlugookresowego wlasciciela, a nie krotkookresowego dzierzawcy. Radykalnym rozwiazaniem bylaby tu oczywiscie prywatyzacja, ale z podobnych wzgledow jak prywatyzacja lasow - prywatyzacja wod jest rozwiazaniem wysoce kontrowersyjnym.
Wydaje mi sie ze dopoki wody nie beda mialy wlasciciela zywotnie zainteresowanego rozwojem turystyki wodnej (w tym turystyki wedkarskiej) doputy trudno liczyc ze sytuacje ulegnie poprawie. Moim zdaniem najpierw musi byc ustabilizowana sytuacja wlascicielska ze tak sie wyraze, aby w wode oplacalo sie inwestowac po prostu. W ochrone swojej inwestycje tez. System dzierzawy wod, przy zalozeniu nawet 10-letnich okresow dzierzawy, przy obecnym stanie degradacji zbiornikow wodnych, raczej gwarantuje brak gospodarki wodnej innej niz rabunkowa.
pozdrawiam
#18 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 06:38
A moze samorzady? Jak ustalaja wysokosc podatku od nieruchomosci, mogliby i licencje za polow. No i moze komus oplacaloby sie pomyslec, jak turystyke zwiazana z woda (takze wedkarska) zaczac rozwijac, co jak sie wydaje jest niezbednym warunkiem do odbudowy populacji ryb...
Tak tylko glosno mysle, skoro pytasz jak to rozwiklac
pozdrawiam
nie da rady. Samorządy nie potrafia gospodarować (w większości) na swoim, a Ty chcesz im wody dołozyć? Skończy sie puszczeniem cwaniakom w pacht i efekt taki jak.... pod Energopolem na przykład...
#19 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 10:42
pozdrawiam
#20 OFFLINE
Napisano 25 październik 2005 - 10:47
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych