Wyjazd dzięki życzliwości żony na dwie godzinki. Branie z tych kosmicznych. Wobler rzuciłem kapkę za daleko i wpadł w wodorosty. Szybki ruch wędką i ładnie wyskoczył z zielska. Wtedy się zaczęło pojawił się nawet nie wiem skąd jakby stał koło tej roślinności, gejzer wody nie trafił za pierwszym, drugim razem. Nie poddał się i za trzecim razem trafił idealnie, praktycznie nie było co wcinać. Wobler powierzchniowy kolegi z jerka Bobesku tzw wtd. Hol całkiem sprawny, było co prawda zagrożenie że wejdzie w leżące drzewo,ale udało się ominąć. Sprawne podebranie i wtedy zaczął szaleć bolek, złamany podbierak udało się złapać drugą ręką. Patrzę kółko łącznikowe rozgięte oraz dolna kotwiczka, prawdopodobnie wina tego że zahaczył kotwice w siatkę podbieraka. Sprzętowo mój ukochany kij na blanku CDEXN-792ML wykonany przez jbk, gdybym go złamał poproszę o taki sam + stella C3000 + ygk 0.8 pe + fluorocarbon 7lb + ukleja wtd bobesku około 7cm
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 18 czerwiec 2021 - 09:25