I tu pies pogrzebany.
Zresztą masa innych towarów cierpi na tą samą chorobe
Do czego w Battlu nie można się przyczepić to do działania hamulca - działa i to płynnie
Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
Napisano 09 kwiecień 2013 - 12:39
I tu pies pogrzebany.
Zresztą masa innych towarów cierpi na tą samą chorobe
Do czego w Battlu nie można się przyczepić to do działania hamulca - działa i to płynnie
Napisano 09 kwiecień 2013 - 12:47
A co się mają przykładać? Im płacą "od sztuki", a nie od zadowolenia końcowego odbiorcy...
Tia .Dobre czasy niezniszczalnych maszynek się skończyły bezpowrotnie .
Za nic nie mają interesu się przykładać, wręcz przeciwnie.
Napisano 09 kwiecień 2013 - 12:48
Syn cały ubiegły sezon katował model 3000 przy kijku boleniowym i kołowrotek poległ
Nie miał lekko bo wedle wpisu w rejestr było ponad 200 dni.
Nigdy nie zajechałem żadnego kołowrotka i ciekaw jestem co to w Twoim (syna) przypadku oznacza.
Owszem coś się psuło ale zawsze można to było naprawić i kołwrotki dalej krecą. Nawet 15-20 lat...
Użytkownik FidoAngel edytował ten post 09 kwiecień 2013 - 12:49
Napisano 09 kwiecień 2013 - 12:59
Pisząc że kołowrotek poległ miałem na uwadze to że dalsze inwestowanie w niego (kasowanie luzów,wymiana łożysk na podparciu korby oraz w rolce) i to po jednym intensywnym sezonie nie ma absolutnie uzasadnionego ekonomicznego celu.
Napisano 09 kwiecień 2013 - 13:19
Karol młodzież teraz zdolna jest .Tato zakupi nowy może lepszy bo ten się nie sprawdził, np.TP SW 4000XG .
Napisano 09 kwiecień 2013 - 13:37
Józek nie przeginaj bo młody czyta jerka i jeszcze wbije sobie do głowki TP
A co tam najwyżej podeśle go do Ciebie
Napisano 09 kwiecień 2013 - 13:46
Ale chytrusisko... Dziecku bedzie żałował...
Napisano 09 kwiecień 2013 - 13:51
Mam ale nie dam
Tomasz Ty nie wiesz jaka potrafi być dzisiejsza dorastająca latorośl
Niech uczy się oszczędzać tak jak tatkooooo
Użytkownik Karol Krause edytował ten post 09 kwiecień 2013 - 13:52
Napisano 09 kwiecień 2013 - 17:19
Pierwszy oszczędny... Pan to chyba chcesz żeby mi dziś przepona pekła...
Napisano 09 kwiecień 2013 - 17:36
Tomek on przed użytkowaniem był nasmarowany i miał pokasowane fabryczne luziki i pinionku oraz korbie.
Wedle mnie to małe żółte rączki nie przykładają się już w momencie składania kreciołka
Panie Karolu,
a można wiedzieć co poległo, bo mi jakoś ciężko sobie w tym kołowrotku wyobrazić
Napisano 09 kwiecień 2013 - 17:41
Następcą to by był jakby wchodził na jego miejsce. To wyższy model z serii - ma jedno łożysko więcej i hamulec HT-100. Z mniej znaczących różnic szpula z gumą.
szkoda słów. Dla mnie to ta sama maszyna poza drobnymi pierdołami które wymieniłeś
Napisano 09 kwiecień 2013 - 18:19
Pisząc że kołowrotek poległ miałem na uwadze to że dalsze inwestowanie w niego (kasowanie luzów,wymiana łożysk na podparciu korby oraz w rolce) i to po jednym intensywnym sezonie nie ma absolutnie uzasadnionego ekonomicznego celu.
Kołowrotek ciągał głównie wobki boleniowe do 20gram oraz gumy RH.
Ogólnie jak by zastosował może lepsze łożyska od razu to może i by nie było problemu.
A tak poprostu konstrukcja po sezonie nie była dość zwarta
Przydażył się też przyłów chyba dwukrotnie sumka do 160cm.
Użytkownik Karol Krause edytował ten post 09 kwiecień 2013 - 18:22
Napisano 10 kwiecień 2013 - 20:33
Ja swojemu Sargusowi po 4 latach katowania nie mam nic do zarzucenia, możne oprócz tego że plątał plecionkę.
Można wiedzieć jaki teraz będzie następca Battela ?
Mi osobiście jakoś ciężko sobie wyobrazić coś mocniejszego o w miarę przyzwoitej kulturze pracy i za rozsądne pieniądze.
Na pewno nie może to być Red Arc lub Zauber, nie wytrzymały by tego.
Napisano 11 kwiecień 2013 - 05:57
Następca Battla bedzie dość popularny model twinka 4000H z 98r.
Bardzo mocna konstrukcja o wysokim przełożeniu, podobnie jak Battle.
Przekładnia czarna jak w stelce.
Mam dwa takie egzemplarze i dostają co roku mocno po tyłku i nic sie nie dzieje co może zaświadczyć kolega J.Leśniak.(ostatnio miał jednego na warsztacie)
Jedyną rzeczą jaką ostatnio wymieniłem była sama rolka ponieważ była wytarta prawie na wylot.
Cenowo może i to dwa Battle ale kultura pracy,moc i odporność biją na głowe wspołczesne konstrukcje pomimo ze mają już po naście latek.
Mowa o takim modelu.
Użytkownik Karol Krause edytował ten post 11 kwiecień 2013 - 06:01
Napisano 11 kwiecień 2013 - 10:18
Ja zazdroszczę Ci tylko jednej rzeczy - 200 razy na rybach w roku.
Przetrzeć rolkę to jak dla mnie wyczyn... no tak, ale 200 razy w roku...
Napisano 11 kwiecień 2013 - 13:56
Ja swojemu Sargusowi po 4 latach katowania nie mam nic do zarzucenia, możne oprócz tego że plątał plecionkę.
Jak dla mnie to jednak dość istotny problem, jeśli mam się irytować przy co 3 rzucie i nerwowo zaglądać na pletkę to dziękuję bardzo.
Użytkownik Zwierzu edytował ten post 11 kwiecień 2013 - 13:56
Napisano 12 kwiecień 2013 - 11:57
witam,
kupiłem battla 4000, używkę.
To co mogę o nim powiedzieć po kilku godzinach bardzo intensywnego używania głównie z dużymi obrotówkami m.in. aglia 7, dp spinner 7:
na sucho kręci miodzio, pod lekkim obciązeniem czuć ząbkowanie, ale im ciężej tym praca jest już ok.
Obawiałem się tego wysokiego przelożenia, ale nie ma tu żadnego problemu jesli chodzi o przynety stawiające duży opór w wodzie. Na korbie nie czuć żadnego oporu związanego z pracą przynęty. Idzie jak burza. Nawinąłem PP 0,19 poniżej tego rantu na szpulce i o żadnych splątaniach nie ma mowy. Po budowie szpuli tj tego jej frezu można wywnioskowac, że jak linki jest za dużo to może się po nim zsunąć. Rzucałem całym wahlarzem przynęt od lekkiej piankowej żabki 6 g do woblerów 60 gram i żadnej brody nie było.
Jako użytkownik tego młynka nie bardzo rozumiem te wszytkie ataki na ten model. Jeśli trafi się felerny egzemplarz to można go wymienic na nowy. A co do plątania linki to nawijać przed rant-wyraźnie widać 2 kolory na szpuli i problemu nie będzie.
Napisano 12 kwiecień 2013 - 15:00
Oby wszystko z Twoim młynkiem było w jak najlepszym porządku ale wydaje mi się, że nie można wydawać zbyt
pochopnych opinii po paru godzinach łowienia. Jestem posiadaczem Battla w rozmiarze 2000 i teoretycznie wszytko jest
dobrze. Pomijając fakt nie małych kombinacji związanych z poprawnym nawinięciem żyłki /pletka nawinęła się normalnie/,
jak również to, że ostatnio pękła sprężyna w kabłąku /po roku użytkowania/. Niby nic wielkiego ale . . .
Napisano 12 kwiecień 2013 - 15:54
Wedle mnie to małe żółte rączki nie przykładają się już w momencie składania kreciołka
No, wedle mnie, problem polega na tym, że nie zrobiły go japońskie duże czarne łapska.
Napisano 12 kwiecień 2013 - 17:50
Według mnie problemem nie są kolory rączek, a to jak te rączki składają i z czego... I dlatego jeden pieje i nachwalić się nie może, a drugi klnie na czym Świat stoi...
I dlatego też nie ma się co zaperzać, wydawać jakich radykalnych opinii, wydłubywać adwersarzom oczu widelcem, obrażać na tych co wolą inne młynki i "wogle"...
A tak na marginesie, to życzę wszystkim wiosennej wiosny i tylu brań żeby się Wam ręce pokrzywiły od holi..
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych