tak po prawdzie to nie mierzyli, a jedynie porównywali do żyłek japońskich i amerykańskich firm o wieloletniej renomie uznawanych za rzetelne. Jak pisałem porównując hm69 czy hm80 z gamakatsu, p-line czy ownerem widać, że markowe 0,24 jest zbliżonej średnicy lub nawet cieńsze od dragonowskiej 0,22. Nie sądzę, aby jakaś firma zaniżała grubość, więc w przypadku tych cieńszych mamy sporą szansą na zgodność rzeczywistej z deklarowaną. Podawana wytrzymałość podobna, co tylko potwierdza te spostrzeżenia. Porównywałem zresztą na bardzo wielu żyłkach i średnicach i zapewniam, że tak jest. Najlepiej chyba, podobnie jak w przypadku plecionek, zacząć zwracać większą uwagę na wytrzymałość niż deklarowaną średnicę. Mnie obecnie przegrubienie nie przeszkadza, po prostu wiem jakiej realnej średnicy żyłki chcę używać i wiem jakiej szukać na pudełku u różnych firm, aby ją dostać.
Może wsadzę kij w mrowisko, nie chcę żadnej firmy pomówić, nie mam ku temu wystarczających podstaw, ale z moich wieloletnich obserwacji i "przerobieniu" ileś-tam-dziesiąt żyłek wydaje mi się, że często produkty tego samego producenta nawet z różnych półek cenowych ta sama żyłka, inaczej barwiona i o innej rzeczywistej średnicy. Wprost: nie widzę różnicy między HM69 i HM80 poza kolorem. Wiadomo, że z założenia lepszy produkt (i droższy) czyli 80 musi mieć w katalogu lepsze parametry, czyli wytrzymałość. Tym samym jak wspomniałem wcześniej zakładam, że 69 jest przegrubiona o 0,02 a 80 o 0,025. Może to teorie spiskowe, a może i nie... Wiadomo, że większość obecnych producentów sprzetu wędkarskiego nie jest żadnymi producentami, lecz tylko markami handlowymi, zamawiającymi swe produkty na zasadzie zlecenia wyspecjalizowanemu wykonawcy zrobienia określonego produktu zgodnie ze swoją specyfikacją albo wręcz kupują gotowe produkty tylko pakowane jako cośtam cośtam z nadrukiem zleconych danych. Tych realnych wytwórców jest niewielu, pewnie gros rynku żyłek powstaje w kilku-kilkunastu fabrykach. Te produkując dla całej rzeszy marek raczej nie robią tysiąca różnych żyłek, ale jest to dajmy na to po 20 produktów, na życzenie zlecającego różnie barwionych i konfekcjonowanych. W rozmowie z jednym z testerów pewnej znanej polskiej marki gdzie przedstawiłem wyżej opisane swoje spostrzeżenia usłyszałem: przez lojalność nie potwierdzę, przez uczciwość nie zaprzeczę...
Użytkownik smokwelski edytował ten post 07 luty 2018 - 08:38