Koledzy, czy podobnie jak ja w okolicach Krakowa, zauważyliście zmiany w przyrodzie jakie nastąpiły na przestrzeni ostatnich 10-20 lat ? Zajęcy czy kuropatw nie ma już w ogóle, wróbli, sikorek czy popularnych gołębi "cukrówek" jest jak na lekarstwo. Pojawiło się za to mnóstwo dzików, lisów czy synogarlic. Na działkach nastąpiła inwazja ślimaków, nad wodami pojawiło się mnóstwo kormoranów i bobrów. Jak byłem dzieckiem (czyli dobrze ponad 30 lat temu), to lisa, dzika, bobra czy kormorana znałem jedynie z obrazków w książkach. A teraz gatunki te stały się powszednią rzeczywistością.
Natomiast w świecie ryb, widać znacznie zmniejszenie ilości białej ryby (bo łowię też na spławik) w miejscach, gdzie zimą grasowały kormorany. Mam takie miejsce, gdzie w 2-3 godziny na kukurydzę odleglościówką łowiłem ok. 15-20 ryb różnych gatunków (klenie, leszcze,krąpie,karasie,karpie,jazie). W miniony weekend w 2 godziny złowiłem jednego leszcza na 25 cm...
Dawniej stojąc na moście nad jakąkolwiek rzeką widziało się pływające ryby (najczęściej ukleje, klenie, stada świnek czy brzan), a teraz nie ma kompletnie nic.
A jak to jest u Was ? Czym te zmiany są według Was spowodowane ?
Zmiany w przyrodzie
#1 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2021 - 10:08
- Z.Milewski lubi to
#2 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2021 - 16:11
Plaga kormoranów to efekt eko ideolo narzuconego i ślepo przyjętego. Nie dotykać - głoszą hasła frantów żyjących z grantów! Brak ryb to suma kilku przyczyn; likwidacji rybołówstwa morskiego, co zdecydowanie zwiększyło popyt na ryby słodkowodne i masowe kłusownictwo. Rugowanie rybactwa - głównego zainteresowanego dobrostanem wód, dziś mnóstwo i tak niewielkiego areału leży porzucone, bez żadnego gospodarza. Bezkrytyczna antropopresja w niezawodnym wykonaniu wędkarskiego świata - od 01.01 do 31.12.. Itp, etc..
- Andrzej2401 lubi to
#3 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2021 - 22:10
przyroda to "organizm złożony", nie oczekuj, że sam z siebie będzie zawsze taki sam. Zmniejszenie populacji kuropatwy jest spowodowane m. in. zmianami w sposobie uprawiania ziemi przez rolników oraz zwiększoną populacją lisów. Na ten temat można dyskutować godzinami. Jeżeli chcemy mieć określoną ilość gatunków w przyrodzie to potrzebna jest ingerencja człowieka, najczęściej myśliwego oraz ograniczenie wpływu tzw. "ekologów" oraz pseudo naukowców, ktorzy w lesie bywają 2 razy w roku. Należy zacząć selekcję takich gatunków jak kormoran, bóbr czy wilk. Trzeba przywrócić godnośc myśliwym zamiast zazywać ich mordercami niewinnych zwierząt (te jedno z delikatnieszych określeń), zwiększyć ilość myśliwych ok. 100-200 % Nałożyć na nich i egzekwować, bezwzględny obowiązek redukcji populacji lisa, jenota czy szopa pracza. Po kilku latch pojawią się widoczne efekty.
#4 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2021 - 22:47
Plaga kormoranów to efekt eko ideolo narzuconego i ślepo przyjętego. Nie dotykać - głoszą hasła frantów żyjących z grantów! Brak ryb to suma kilku przyczyn; likwidacji rybołówstwa morskiego, co zdecydowanie zwiększyło popyt na ryby słodkowodne i masowe kłusownictwo. Rugowanie rybactwa - głównego zainteresowanego dobrostanem wód, dziś mnóstwo i tak niewielkiego areału leży porzucone, bez żadnego gospodarza. Bezkrytyczna antropopresja w niezawodnym wykonaniu wędkarskiego świata - od 01.01 do 31.12.. Itp, etc..
Taa, dodam tylko, że za mało reguluje się rzek, za mało betonuje, to przez "antropopresję", nawet mówił o tym ksiądz, nawet tvn i ordo jurek. Wody gruntowe opadają, wiadomo, za dużo natury w naturze, to przez "antropopresję" i dziadersofobię. Także kolega prawilny i dobrze gada (ale nie dolewajcie mu już).
- Night_Walker i Jopek1971 lubią to
#5 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2021 - 23:03
- Aries i biturbo lubią to
#6 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2021 - 23:10
przyroda to "organizm złożony", nie oczekuj, że sam z siebie będzie zawsze taki sam. Zmniejszenie populacji kuropatwy jest spowodowane m. in. zmianami w sposobie uprawiania ziemi przez rolników oraz zwiększoną populacją lisów. Na ten temat można dyskutować godzinami. Jeżeli chcemy mieć określoną ilość gatunków w przyrodzie to potrzebna jest ingerencja człowieka, najczęściej myśliwego oraz ograniczenie wpływu tzw. "ekologów" oraz pseudo naukowców, ktorzy w lesie bywają 2 razy w roku. Należy zacząć selekcję takich gatunków jak kormoran, bóbr czy wilk. Trzeba przywrócić godnośc myśliwym zamiast zazywać ich mordercami niewinnych zwierząt (te jedno z delikatnieszych określeń), zwiększyć ilość myśliwych ok. 100-200 % Nałożyć na nich i egzekwować, bezwzględny obowiązek redukcji populacji lisa, jenota czy szopa pracza. Po kilku latch pojawią się widoczne efekty.
A po co mysliwi ?!
myslisz ze przyroda sobie bez mysliwych nie poradzi ?
To myśłiwy wprowadza ludzki interwencjonizm który tylko szkodzi .
Bo co ?
mysliwy odstrzeli zajaca tylko ze skoliozą a zdrowego pogładzi po uszkach i ucałuje w pyszczek ?
Myłśiwy strzeli pierwszego który mu sie nawinie pod lufe w imie zmniejszania populacji za duzej ilości zajęcy na hucznym polowaniu zakrapianym wódą
Jak nie bedziemy siac kartofli i kukurydzy w lesie lub niedaleko to l dziki przestaną sie rozmanażac 2 razy w roku lub samoistnie zemra z głodu
Jak przestaniemy rozrzucac lisom preparaty przeciw wściekliźnie to cześc sama wymrze a czesc zacznie sie zywic padłem (np tych dzików z linijki wyzej )
Jak przestaniemy wypuszczać psy i koty do lasu to wzrośnie liczna zajęcy i kuropatw oraz bażantów w lesie
co do kuropatw - przeciez one żyłu wcześniej niż ludzie uprawiali masowo pola .. wiec pytanie czym sie wtedy zywiły .. no bo coś przecież jadły
A co do wróbli to jest to ptak który jest przybyszem w mieście
teraz moze wrócił do swego pierwotnego miejsca życia bo w mieście nie ma koni i zboża do którego mozna sie dostac a to go przyciagało
a tak ogólnie
zauwazyłem właśnie wzrost ilości bazantów , sójek, zajęcy ,saren, lisów na terenach podmiejskich w ciągu ostatnich lat duzo wieksza ilość dzikich ptaków sie takze pojawia zarówno zima jak i latem
moze to czesciowo inne gatunki
radziła sobie zanim pojawił się człowiek to i teraz sobie poradzi tyl;ko interwencjonizmu człowieka w lesie nie moze byc
#7 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2021 - 23:14
Taa, dodam tylko, że za mało reguluje się rzek, za mało betonuje, to przez "antropopresję", nawet mówił o tym ksiądz, nawet tvn i ordo jurek. Wody gruntowe opadają, wiadomo, za dużo natury w naturze, to przez "antropopresję" i dziadersofobię. Także kolega prawilny i dobrze gada (ale nie dolewajcie mu już).
Wody powierzchniowej mało(opadają), a nie gruntowej.
- Night_Walker lubi to
#8 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2021 - 23:18
- Night_Walker, coma i biturbo lubią to
#9 OFFLINE
Napisano 10 czerwiec 2021 - 23:30
A po co mysliwi ?!
myslisz ze przyroda sobie bez mysliwych nie poradzi ?
To myśłiwy wprowadza ludzki interwencjonizm który tylko szkodzi .
Bo co ?
mysliwy odstrzeli zajaca tylko ze skoliozą a zdrowego pogładzi po uszkach i ucałuje w pyszczek ?
Myłśiwy strzeli pierwszego który mu sie nawinie pod lufe w imie zmniejszania populacji za duzej ilości zajęcy na hucznym polowaniu zakrapianym wódą
Jak nie bedziemy siac kartofli i kukurydzy w lesie lub niedaleko to l dziki przestaną sie rozmanażac 2 razy w roku lub samoistnie zemra z głodu
Jak przestaniemy rozrzucac lisom preparaty przeciw wściekliźnie to cześc sama wymrze a czesc zacznie sie zywic padłem (np tych dzików z linijki wyzej )
Jak przestaniemy wypuszczać psy i koty do lasu to wzrośnie liczna zajęcy i kuropatw oraz bażantów w lesie
co do kuropatw - przeciez one żyłu wcześniej niż ludzie uprawiali masowo pola .. wiec pytanie czym sie wtedy zywiły .. no bo coś przecież jadły
A co do wróbli to jest to ptak który jest przybyszem w mieście
teraz moze wrócił do swego pierwotnego miejsca życia bo w mieście nie ma koni i zboża do którego mozna sie dostac a to go przyciagało
a tak ogólnie
zauwazyłem właśnie wzrost ilości bazantów , sójek, zajęcy ,saren, lisów na terenach podmiejskich w ciągu ostatnich lat duzo wieksza ilość dzikich ptaków sie takze pojawia zarówno zima jak i latem
moze to czesciowo inne gatunki
radziła sobie zanim pojawił się człowiek to i teraz sobie poradzi tyl;ko interwencjonizmu człowieka w lesie nie moze byc
Trochę się rozpędziłeś. Myśliwy też odstrzelił dinozaura że go nie ma?
Kukurydzę i ziemniaki niech w lesie sadzą Ci co strzelają żeby mieli co strzelać.
Kuropatwy i bażanty to polna zwierzyna. Nie ma gdzie gniazdować a nie żreć bo ugory dotacje zaorały.
Koty w domu trzymać nakarmione. Ryś i żbik jest kotem który powinien żyć na wolności a nie szkodnik z afryki.
Wróbel domowy jak sama nazwa wskazuje. .. żył na wsiach od lat z ludźmi i tu jego miejsce. Mazurek to leśny i jego miejsce w lesie.
Mało wiesz o przyrodzie i piszesz bzdury.
Już pisałem że ludzie z miasta mało mają pojęcia a najwięcej się udzielają.
Czasem jak czytam to cycki opadają...
Użytkownik biturbo edytował ten post 10 czerwiec 2021 - 23:52
- robert0304, Night_Walker, JerryM i 4 innych osób lubią to
#10 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 04:45
Malex - poproszę o przykłady betonowania rzek- żeby twój wkład nie wyglądał na nadzwyczaj modne pitolenie
#11 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 04:46
Ktoś może kojarzy co to za robal
Dość duży, latający i chyba skaczący
#12 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 06:25
Trochę się rozpędziłeś. Myśliwy też odstrzelił dinozaura że go nie ma?
Kukurydzę i ziemniaki niech w lesie sadzą Ci co strzelają żeby mieli co strzelać.
Kuropatwy i bażanty to polna zwierzyna. Nie ma gdzie gniazdować a nie żreć bo ugory dotacje zaorały.
Koty w domu trzymać nakarmione. Ryś i żbik jest kotem który powinien żyć na wolności a nie szkodnik z afryki.
Wróbel domowy jak sama nazwa wskazuje. .. żył na wsiach od lat z ludźmi i tu jego miejsce. Mazurek to leśny i jego miejsce w lesie.
Mało wiesz o przyrodzie i piszesz bzdury.
Już pisałem że ludzie z miasta mało mają pojęcia a najwięcej się udzielają.
Czasem jak czytam to cycki opadają...
Napisałem że MYŚLIWY JEST NIEPOTRZEBNY PRZYRODA sama da rade, dinozaury same wiginęły i ok zrobiła to sama przyroda
Dla mnie myśliwy to kolejny szkodnik
znam wielu,ma wielu znajomych w oczy im mówie że sa szkodnikami w lesie , widziałem polowania , byłem na kilkunastu (tak sobie żeby zobaczyc w czym jest atrakcja) , przeciw strzelaniu nic nie mam (strzelaj sobie na podwórku do tarczy czy do sąsiada jak go nie lubisz , czy do złodzieja na swoim terenie )
przeciw mysliwym i polowaniom MAM - jestem przeciw uważam że przyroda bez mysliwych sobie doskonale poradzi
- Mysha lubi to
#13 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 07:22
PS. Mieszkam na wsi.
- tlok, MaleX, godski i 2 innych osób lubią to
#14 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 08:54
- Night_Walker, coma i biturbo lubią to
#15 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 11:14
Napisałem że MYŚLIWY JEST NIEPOTRZEBNY PRZYRODA sama da rade, dinozaury same wiginęły i ok zrobiła to sama przyroda
Dla mnie myśliwy to kolejny szkodnik
znam wielu,ma wielu znajomych w oczy im mówie że sa szkodnikami w lesie , widziałem polowania , byłem na kilkunastu (tak sobie żeby zobaczyc w czym jest atrakcja) , przeciw strzelaniu nic nie mam (strzelaj sobie na podwórku do tarczy czy do sąsiada jak go nie lubisz , czy do złodzieja na swoim terenie )
przeciw mysliwym i polowaniom MAM - jestem przeciw uważam że przyroda bez mysliwych sobie doskonale poradzi
Bez myśliwych ostoje głuszców czy cietrzewi nie poradzą sobie same. Muszą wybijać lisy i inne drapieżniki żeby chronić inne.
Nie bronię tu wszystkich bo patologia jest i u myśliwych i u wędkarzy.
Ciekawe co Ty na to jak przyroda bez wędkarzy sobie poradzi.
- Night_Walker, coma i Andrzej2401 lubią to
#16 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 11:49
Polecam ciekawy materiał o wzajemnych interakcjach w przyrodzie.
- theslut i Night_Walker lubią to
#17 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 12:47
I jaki z tego wniosek? Że jak jest za mało jeleni, to wilki polują na ludzi https://www.tvp.info...ych-przez-wilki
- Night_Walker lubi to
#18 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 15:04
Populacja lisow zmniejszy sie szybko jesli przestana je leczyc przeciw wsciekliznieBez myśliwych ostoje głuszców czy cietrzewi nie poradzą sobie same. Muszą wybijać lisy i inne drapieżniki żeby chronić inne.
Nie bronię tu wszystkich bo patologia jest i u myśliwych i u wędkarzy.
Ciekawe co Ty na to jak przyroda bez wędkarzy sobie poradzi.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
#19 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 15:13
Ja znam takich co poluja bo nigdzie nie ma takiego dreszczyku emocji mówią. A potem strzelaja do zwierząt z flinty z lunetą z kilometra. Pusty smiech mnie bierze. Lubisz emocje ? W xiii wieku mieli duzo emocji przy polowaniach na dziki w PL z taką stalową szpicą. Nie pamietam jak to sie fachowo nazywalo. Zeby dzika zabic trzeba było ten przybor wsadzic dzikowi w oko i dostac sie do mózgu. Ta bron miala z pół metra. To są emocje. Tylko kazdy mysliwy powinien sie ubezpieczac indywidualnie obowiązkowo bo dlaczego mamy placic wspólnie za skutki ich dreszczyku emocji. I wtedy niech polują. To prawdziwy sport z emocjami będzieZnam sporo myśliwych. Szanuję tych którzy szczerze przyznają, że polują bo lubią lub mówią otwarcie, że pozyskują smaczne mięso. Gadanie o ratowaniu przymierających w zimie zwierzaków i ich dokarmianiu doprowadza mnie do śmiechu. Ja też dokarmiam leszcze zimą sypiąc im jokersa z Magnetikiem Lorpio . Później zaś selekcjonuję je i uzdrawiam populację przy użyciu oleju i octu .
PS. Mieszkam na wsi.
Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka
#20 OFFLINE
Napisano 11 czerwiec 2021 - 16:01
Rugowanie rybactwa - głównego zainteresowanego dobrostanem wód, dziś mnóstwo i tak niewielkiego areału leży porzucone, bez żadnego gospodarza.
Rybacy w niektórych przypadkach są głównym powodem braku ryb w jeziorach - często czyszczą je do spodu.
- Night_Walker i Jopek1971 lubią to