Michal slusznie pyta ile razy bedziemy o tym jeszcze stukac w klawiature... Artur slusznie namawia do zagladniecia do pierwszego postu...
Mialem nic nie pisac ale po tych dwuch postach, no i oczywiscie po poscie otwierajacym pomyslalem,- moze wlasnie to one wyznaczaja jakies granice tego tematu?
Sam niestety nie mam za wiele do powiedzenia bo nie dosc, ze lowic potrafie skutecznie to jeszcze uzywam wylacznie customow na ktore zawsze bylo mnie stac.
Ponadto wydaje mi sie, ze zeby sie sensownie wypowiedziec nalezalo by lowic "na stale" zarowno kijami seryjnymi jak i customami a ja od jakichs 25 lat lowie tylko i wylacznie customami, "lezace" mi serjne kije przerabiam wedlug wlasnych preferencji....Ale gdyby nawet tak ktos lowil, to wciaz dylemat bedzie troche na zasadzie "powiedz dziecko,- kogo kochasz bardziej - mame czy tate?" O tym na koncu mojej mysli
Wracajac do tego co mnie zainspirowalo do wpisu.
Michal pisze w gruncie rzeczy o tym, ze kazdy lowiacy na jakims etapie swojej wedkarskiej przygody zadaje sobie tego rodzaju pytania. On ma juz pewnosc co do swoich wyborow, on juz sobie odpowiedzial na to pytanie w swoj osobisty sposob. Jak sadze w domniemaniu czai sie odpowiedz "jak nie sprawdzisz to nie bedziesz wiedzial,- recepty nie ma"
Artur zawraca cala dyskusje odjechana w poboczne tematy do poczatku...
Autor watku podkresla, ze wzgledy estetyczne narzedzia, ktorym lowi sa dla niego delikatnie mowic drugoplanowe, na pierwszy plan wysuwa sie u niego skutecznosc lowienia przynajmniej w porownaniu z kolegami lowiacymi customami, ktorym (customom) nic nie zaruca, jednak wskazuje na to, ze drozszy sprzet nie gwarantuje lepszych wynikow. Konkluzja ta wydaje sie oczywista, choc tu na forum sluzy przewaznie do pokazywania swoich umiejetnosci na tle mniej sprawnych wedkarzy wyposazonych w customy, badz takich ktorzy wyposarzaja sie w nie po to by uchodzic za lepszych od tych co ze wzgledow finansowych czy jakichkolwiek innych preferuja sprzet produkowany seryjnie. Pytanie zalozyciela dotyczy czulosci wedki, czy chyba trafniej powiedziec, czy warto inwestowac w wieksza czulosc wedki o niewielkiej mocy i precyzyjnm przeznaczeniu jaka jest Moskito, ktore stworzyl Zbyszek do lowienia okoni. Tu takze nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Dla jednego tak dla drugiego nie.
Spotkalem w swoim "wedkarskim" zyciu kilku skutecznych wedkarzy, ktorzy takze gonili za czuloscia, wydawali fortuny na wymiane "starego" mniej czulego sprzetu na czulszy a ich frustracja podczas lowienia tylko rosla, bo choc umieli lowic, lowili tyle samo (ale czuli wiecej ). Kazdy z nich, bez wyjatku ladowal na koncu tej drogi w jeszcze "starszym" niz swoj stary sprzet i zaden z nich do dzis nie kupuje weglowych wedek bez domieszki szkla a niektorzy lowia tylko i wylacznie szklem i to nie tym najnowszym... Pisze o tym dlatego zeby pokazac indywidualnosc takich wyborow. Indywidualnosci tej dobrze towarzyszy przemyslany plan w ktorym experymenty nieuchronnie beda przesuwac sie w strone customow. Wada tego wszystkiego jest to, ze to kosztuje nie tylko pieniadze ale i duzo czasu i trudu przemyslen, na ktore dzis niewielu stac...
Użytkownik Rheinangler edytował ten post 04 lipiec 2021 - 08:18