Witam wszystkich
Jestem tutaj nowy. Na forum trafiłem przypadkiem, szukając informacji o silnikach elektrycznych do łodzi. I utknąłem... Dzień po dniu przeczytałem systematycznie wszystkie wątki, dotyczące tego tematu - fascynująca lektura i kopalnia wiedzy o łodziach i silnikach...
Moje wymogi dla napędu są specyficzne: potrzebuję silnika do poruszania jachtu żaglowego o wadze 2 ton i długości 7,5 m - w czasie flauty lub na zbiornikach, gdzie jest zakaz używania silników spalinowych. Jak wieje - to pływam na żaglach... , a na kanałach i jeziorkach pływam na silniku spalinowym. Po przeprowadzonych testach z 5-biegowym silnikiem 55LBS/12V stwierdziłem, że dysponuje on wystarczającą mocą poczynając od 2 biegu, a na 3-cim spokojnie popycha nawet taki duży jacht. Prędkości nie są szalone, ale nie o to chodzi - tylko o długie pływanie na silniku, gdyż pagajowanie z wysokiej burty jachtu jest mało skuteczne i męczące.
Zaintrygował mnie temat maksimizerów, a w szczególności dane, jakie są podawane w materiałach reklamowych - o ich możliwościach wydłużenia czasu pływania na tym samym źródle zasilania - aż do 5 razy. Początkowo wydawało mi się to czystą bajką, ale postanowiłem podejść do tego stwierdzenia bez uprzedzeń.
Znalazłem w sieci schemat ideowy sterowania biegami przykładowego elektrycznego silnika łodziowego oraz dane porównawcze zużycia prądu dla silnika łodziowego Haswing 520W/12V/45LBS z biegami i z maksimizerem. Uruchomiłem Excela i przygotowałem tabelkę, gdzie w kolumnie 4 przedstawiłem realną skuteczność maksimizera. W pozostałych kolumnach jest zawarta informacja o mocy, pobieranej przez silnik, użytecznej mocy silnika oraz mocy strat silnika.
Zgadzając się na nieuniknione niedokładności w założeniach do obliczeń - konkluzja jest jasna: maksimizery są bardzo skuteczne.
Dla ustawienia na maksimizerze, będącego odpowiednikiem 1 biegu, czas pływania na tym samym źródle energii zwiększa się 3,6 razy (nie jest to co prawda 5, ale blisko...), a przy ustawieniach dla biegów od 2 do 4 - czas pływania na tym samym źródle energii zwiększa się około 2 razy. Wszystko przez to, że znikły straty energii na rezystorach, sterujących biegami silnika.
Wyniki dla 5-ego biegu są moim zdaniem mniej wiarygodne, gdyż wnioskując z poboru prądu, silnik 520W z łódka testową był niedociążony i to obniżyło odczyty pobieranego prądu na 5 biegu. Wynik z tabelki Excela pokazuje, że nawet na tym 5 biegu maksimizer jest szczątkowo skuteczny (ok 10% zysku).
Mam nadzieję, że moje obliczenia pomogą nie tylko mnie, ale też innym, wahającym się, w podjęciu decyzji o rodzaju silnika, planowanego do zakupu.
Mnie samego już przekonały i nabyłem dla moich celów 12V silnik Protraur 1.0 65LBS z maksimizerem. Silnik ten wybrałem z kilku podobnych modeli ze względu na jego niską wagę.
Dla zainteresowanych załączam 3 pliki: schemat ideowy sterowania biegami silnika, tabelkę porównawczą z pobieranymi prądami, tabelkę Excela dla silnika 45LBS. Przy okazji - moc silnika i jego napięcie zasilania nie wpływają na wyżej przedstawione rozumowanie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
WładekW