Ciurki, Siurki i Strumyki
#2261 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 09:44
Nie ma siat i pozyskiwania białka?
Brodząc w kamiennej poza przynętami straconymi sam bym się utopił, zaplatalem się w siatkę..
Pewnie bobry polowały na białko bo drzew nie było...
#2262 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 11:50
Zwiększenie populacji bobra na pewno powoduje lokalne szkody ale ocenianie jego niewątpliwe korzystnego wpływu na retencję przez pryzmat końca własnych korzyści w postaci łownia pstrągów jest dla mnie mocno wątpliwe.
Bo kiedyś to było inaczej wszystko. Bobrzy byli ok a nawet smaczni byli. Teraz to są śerściuchy o poglądach internacjonalistycznych, prawdopodobnie zamieszane w jakieś stowarzyszenie spiskujące przeciwko człowiekom z wędką. Kiedyś bobrzy budowali tak że i ryby było więcej. Teraz nie potrafią sprostać wymogom członka który przecież płaci składkę!
- tlok, Mysha, jacekp29 i 1 inna osoba lubią to
#2263 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 12:57
Do sporu o sierściuchach się nie mieszam.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
#2264 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 13:15
Piszesz bzdury . Grono bobroobrońców trzyma się mocno.
Ale zdajesz sobie sprawę, że w dawnych czasach bobrów pewnie nie było mniej niż obecnie i ryby z bobrami żyły w pełnej zgodzie, a rzeczki nie śmierdziały? Możesz to sobie wyobrazić?
- MaleX, Mysha i Woytec lubią to
#2265 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 14:02
Ale zrobiłem zamieszanie jednym zdjęciem
#2266 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 14:20
Ale zdajesz sobie sprawę, że w dawnych czasach bobrów pewnie nie było mniej niż obecnie i ryby z bobrami żyły w pełnej zgodzie, a rzeczki nie śmierdziały? Możesz to sobie wyobrazić?
Nie wiem czy było mniej czy więcej , ale na pewno było mniej wędkarzy szczególnie tych którzy chcą zaistnieć w necie ( bez obrazy). Pozdrawiam
#2267 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 14:21
z dzisiaj.jpg 104,22 KB 13 Ilość pobrań
Dzisiaj zrobione zdjęcie na tym samym potoku co te powalone przez nasze gryzonie drzewa. I który widok jest lepszy dla oka ?
to.jpg 58,9 KB 13 Ilość pobrań
- Mysha i Woytec lubią to
#2268 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 16:11
- szydłoś lubi to
#2269 OFFLINE
#2270 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 16:36
Załączone pliki
- tlok, szydłoś, rybarak i 4 innych osób lubią to
#2271 ONLINE
Napisano 15 luty 2022 - 18:43
Mysha, gdy widzę zdjęcia Twoich rzek to nie dziwię się, że oczekujesz aktywności bobrów.Potrzeba zwalisk, bo cieki wyglądają prawie jak rowy. Rozumiem Cię.
W gruncie rzeczy należy sprawy rozpatrywać bardziej lokalnie, nie generalizować i podejmować decyzje w wąskich samorządowych gronach.
Jeśli społeczność stwierdzi, że populacja zwierząt jest w równowadze z siedliskiem to ok, jeśli obecność np. kormoranów nie wadzi nikomu nie obrzydzajmy im pobytu płoszeniem, siatkami nad wodą, i ewentualnie odstrzałem. Z pewnością wielu z Was powita ich obecność entuzjastycznie i nie piszę tego z przekąsem.
Jest pewnym uproszczeniem przeciwstawianie działań zwierząt szkodliwej działalności człowieka.
Bóbr może i zmienia charakter potoku spowalniając nurt i zaśmiecajac koryto,ale to człowiek tę rzekę zatruwa i bezsensownie prostuje. Kormoran może i podjada okazjonalnie parę ryb ale to człowiek odławia te ryby prądem, a ptaki eksterminuje. To bardzo proste rozumowanie oparte na zasadzie wszystko albo nic. Zgodnie z nim winę wszystkim niekorzystnym zjawiskom przypisać należy człowiekowi- (to w znacznej części uzasadnione, lecz czy zawsze do uniknęcia?), zaś wpływ nieograniczanej populacji zwierząt na środowisko jest zawsze pozytywny lub neutralny i jako taki powinien być akceptowany. To pogląd łatwo akceptowalny, czyniący głoszących szlachetnymi i popularnymi.Jesteśmy trendy...Czy to jednak cała prawda? Rzeczywistość jest nieco bardziej skomplikowana, przyczyny zmian środowiska wymagają nieco wnikliwości i zastanowienia. No chyba, że wprost opowiadamy się za ograniczenem ilości żyjących ludzi, redukcją ich oczekiwań, co chyba nieczęsto głosiciele odnoszą do bytu własnego i bliskich.
Wracajac na własne podwórko zadaję sobie pytanie-czy trwanie kilkusetletniego dębu podziwianego przez dziada, syna wnuka i prawnuka, a potem może przez następnych i następnych jest warte więcej czy mniej niż egzystencja bobrowej pary? A potem drzewa kolejnego i kolejnego?Czy to nie ciekawy ekologiczny dylemat?
Musimy chyba dopuścić myśl o tym, że pochopnie zmeliorowana rzeka może być jednocześnie spustoszona przez ptactwo, a ulubiony gryzoń w gastronomicznym porywie pozbawi nas obcowania z pomnikami natury.
Nawiasem mówiąc populacja niedżwiedzi, łosi, wilków, kormoranów i bobrów( tych 2 gatunków po ok. 130 tyś) w Polsce systematycznie rośnie, czego absolutnie nie można powiedzieć o rybach zwanych szlachetnymi.
W wielu dziedzinach myśliwi, wśród których posiadam wielu etycznych przyjaciół, przerastają nas organizacją, skutecznością i dbałością o szeroko pojęty interes swego środowiska. Smutne, prawdziwe...
DSCN0004.JPG 84,26 KB 13 Ilość pobrań
- szydłoś, Zielony, Rajfel i 3 innych osób lubią to
#2272 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 18:56
Temat dla mnie z tych 50/50. Są zwolennicy ingerencji bobrów. Sam znam miejsca, dla których ingerencja tych futrzaków byłaby zbawieniem. Nawet próbują działać, ale malioranci czuwają. Ale niestety doświadczam również ich szkodliwego działania. Inna sprawa, że najpierw ludzie musieli coś spieprzyć. Bobry dokończyły.
Edyta podpowiada, że skutecznie skasowały mi grzybowe miejscówki. Teraz i ryb nie ma i grzybów.
Użytkownik HaDe edytował ten post 15 luty 2022 - 19:17
#2273 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 19:29
Jakiś czas temu na Twoim blogu toczyła się dyskusja. Gorąca. Jesteś dla mnie autorytetem w swojej dziedzinie. Masz wykształcenie, pracujesz, masz sukcesy.
Bez obrazy, ale w tej działce, dla mnie autorytetem jest kolega @rybarak.
- tlok, MaleX, Paweł Bugajski i 1 inna osoba lubią to
#2274 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 19:41
- tlok, szydłoś, rybarak i 2 innych osób lubią to
#2275 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 20:19
(...) Wracajac na własne podwórko zadaję sobie pytanie-czy trwanie kilkusetletniego dębu podziwianego przez dziada, syna wnuka i prawnuka, a potem może przez następnych i następnych jest warte więcej czy mniej niż egzystencja bobrowej pary? A potem drzewa kolejnego i kolejnego? Czy to nie ciekawy ekologiczny dylemat? (...)
Doskonałe i bardzo zasadne pytanie ale nasza krajowa rzeczywistość jest okrutna w tym kontekście bo większość problemów związanych ze środowiskiem mamy na własne życzenie. Krajowy operator wodny goli z uporem godnym maniaka brzegi małych i dużych rzek z wszelkiej roślinności więc nie powinno nas dziwić, że bobry gryzą co mogą. W sukurs operatorowi wodnemu idzie z ogromnym zapałem operator dóbr leśnych, który wyżyna bez opamiętania podległe zasoby niszcząc wrażliwe ekosystemy, których odbudowa potrwa dekady. Załączam zdjęcie z okolic jednego z dopływów Soły. Te zbocza były kiedyś gęstym lasem a ledwo widoczny siurek był rwącym strumykiem z głębokimi dołkami w, których łowiono pstrągi.
Nie będą miały czego podziwiać następne pokolenia.
Załączone pliki
- MaleX, Mysha, Paweł Bugajski i 2 innych osób lubią to
#2276 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 20:22
Z tym że może wróćmy do watku tytułowego?
- Mysha, rybarak, DeepRunner i 2 innych osób lubią to
#2277 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 20:27
Z tym że może wróćmy do watku tytułowego?
Jestem bardzo ZA.
Taki ciurek.
Załączone pliki
- Mysha, Adrian Tałocha, Remicki i 8 innych osób lubią to
#2278 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 20:31
https://livingatlas....landcover-2050/
#2279 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 20:44
Siurek tudzież mała rzeczka podczas wiosennego przyboru, latem wody jest dużo mniej. Las jak widać żyje.
Załączone pliki
- MaleX, Mysha, Paweł Bugajski i 7 innych osób lubią to
#2280 OFFLINE
Napisano 15 luty 2022 - 20:47
Mocno kwiślane klimaty. To u Ciebie?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 6
0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych