Łowienie zimowych, potarłowych pstrągów i troci nie ma literalnie żadnych znamion miłości, nie nie deprecjonujcie miłości tokując jak Michael Jackson To tylko popęd trudny do utrzymania w ryzach, z którego powstała bezkrytyczna moda na miłość która niczego nie wyklucza. Selfiki ze szkieletorami - bezcenne..
Jednak byłem w błędzie myśląc, że potrafisz odróżnić więcej niż dwa kolory no ale to się zdarza i da się z tym żyć.
Skąd tak beznadziejna konkluzja - hucho? Brak samokontroli i refleksji sprzyja zachowaniom niskim - słowa o miłości nic tu nie zmieniają Jesteśmy społecznością wyedukowawaną na wzorcach z kolorowej gazety, któż chciałby się postawić poza jej granicami? Dlatego potulnie nawalamy tarłowe jazio klenie, okonie i sanadacze na zimowiskach, pstrągi pomiędzy liieniami, a lipienie pomiędzy pstrągami, zaś trocie zbiorowo wyrywamy z gniazd..
Bo to jest po chooyoo fest!
Dobrze, że napisałeś "Jesteśmy społecznością ..", uff ulżyło mi. Choć w sumie mógłbyś w końcu stanowczo usytuować swoją skromną postać.
Zniżę się do poziomu twojej percepcji choć mnie to wcale nie kusi. Ale zawsze staję w poprzek człowiekom wyznającym róbta co chceta..
Całymi latam parałem/paraliśmy się introdukcją pstrągów. Też z miłości do pstrągów. A później widywałem stada takich jak ty, od 01. 01 chroniących je przez łowienie. Pomiętosić, poprzerzucać, sfocić by zabłysnąć formatem ..
Sławomirze, nie znasz mnie i wiedz, że też parałem się czynnościami, dzięki którym w niektórych pstrągowych rzekach było lub jest ciut więcej niż mogło by być ryb. Rentgen sumienia i ocenę moich poczynań zostaw w spokoju, nie twoja rzecz.
Przepraszam zaglądających tutaj za ten wpis ale próbuję się bronić, choć w sumie to absurdalne.