Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Kormorany na odstrzał


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
61 odpowiedzi w tym temacie

#1 OFFLINE   pepa73

pepa73

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 336 postów

Napisano 29 sierpień 2012 - 07:42


http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,48726,12224080,Kormorany_ na_odstrzal__bo_przeszkadzaja_rybakom.html
Swoją drogą ciekawe, który kormoran robi im większe spustoszenie, ten latający czy ten w gumofilcach.

#2 OFFLINE   wiesławek

wiesławek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 149 postów
  • LokalizacjaPisz

Napisano 30 sierpień 2012 - 13:39

To kolego zapraszam Cię na odwiedzenie jeziora Śniardwy i zobaczysz jak kormorany urządzają polowanie na ryby jest jedna wielka czarna plama a jeziorze a nie wspomnę o tym że zniszczyły jedną wyspę niema na niej życia, to tylko biedne kormorany zrobiły.

#3 OFFLINE   pepa73

pepa73

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 336 postów

Napisano 30 sierpień 2012 - 14:57

Wcale nie sympatyzuję z tymi ptaszyskami.Żyją na tym świecie od tysięcy lat i jakoś ryby były.A to co się wyrabia nad naszymi wodami przez ostatnie 20-30 lat to już inna historia.

#4 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4914 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 31 sierpień 2012 - 08:13

@pepa73 nie masz pojęcia o łańcuchu troficznym występującym dziś w twojej okolicy a co dopiero o tym jaki występował tysiące lat temu. Zanim napiszesz kolejną bzdurę to się zastanów.

#5 OFFLINE   pepa73

pepa73

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 336 postów

Napisano 31 sierpień 2012 - 10:04

Nie napisałem co było tysiące lat temu, tylko że występują od tysięcy lat. Czytaj ze zrozumieniem.

#6 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3416 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 31 sierpień 2012 - 18:24

Wcale nie sympatyzuję z tymi ptaszyskami.Żyją na tym świecie od tysięcy lat i jakoś ryby były.A to co się wyrabia nad naszymi wodami przez ostatnie 20-30 lat to już inna historia.


+1 w calej rozciaglosci. 1000 lat czy nie 1000 lat, ale chyba nie ma innego zwierzecia, ktore tak miesza w ekosystemach jak homo sapiens.

#7 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4914 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 01 wrzesień 2012 - 22:07

Człowiek jest częścią świata i tym samym wielkiego ekosystemu więc tak samo jak daje życie wielu organizmom to i wielu musi je odbierać. Współcześnie człowiek odpowiedzialny jest za utrzymanie równowagi w niektórych ekosystemach i aby funkcjonowały prawidłowo musi czasem występować w roli brakującego ogniwa.

#8 OFFLINE   gooral

gooral

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3416 postów
  • Lokalizacjairlandia

Napisano 01 wrzesień 2012 - 22:21

Przypomina mi sie skecz George Kalina gdzie mowi, ze jedyny powod (sens zycia) dla ktorego ludzie sa na ziemii to moze to, ze ziemia chciala byc pokryta plastikowymi smieciami a sama nie mogla zrobic plastiku....

#9 OFFLINE   Jozi

Jozi

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9664 postów
  • LokalizacjaBieszczady
  • Imię:Józek

Napisano 03 wrzesień 2012 - 05:17

Człowiek jest częścią świata i tym samym wielkiego ekosystemu więc tak samo jak daje życie wielu organizmom to i wielu musi je odbierać. Współcześnie człowiek odpowiedzialny jest za utrzymanie równowagi w niektórych ekosystemach i aby funkcjonowały prawidłowo musi czasem występować w roli brakującego ogniwa.

Słuszna teoria, człowiek miesza w tych ekosystemach bardziej jak kormoran, jak coś zostało zepsute to ciężko obecnie to naprawić.

#10 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4914 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 03 wrzesień 2012 - 07:00

Nie można patrzeć na takie problemy w prostej linii, liczebność kormoranów jest obecnie wysoka gdyż objęte ochroną zdążyły zbudować potężne i dynamiczne kolonie (kto kiedyś widział to wie o czym mowa). Ryb w zbiornikach jest coraz mniej i to z wielu powodów w dużej mierze związane jest to z większą liczebnością wędkarzy a ich chyba nie wypada odpalić??? Według mnie należy zmniejszyć populacje kormoranów a ryby objąć ochroną ale na takie rozwiązanie nikt się nie zgodzi więc ludzie robią co mogą.

#11 OFFLINE   tymon

tymon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 864 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 05 wrzesień 2012 - 21:07

Warto przeczytać
http://wyborcza.pl/1,75476,12417240,Jak_tu_zyc_z_kormoranem. html?startsz=x&as=1

#12 OFFLINE   makamba

makamba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3151 postów
  • Lokalizacjaz ortalionu
  • Imię:Bartosz

Napisano 05 wrzesień 2012 - 21:16

Dobry artykuł.

#13 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4914 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 11 wrzesień 2012 - 12:45

Przeczytałem wywiad i niestety trzeba przyznać, że nic z niego nie wynika. Kormorany zjadają w pierwszej kolejności ryby najcenniejsze, czyli węgorze, liny, okonie, szczupaki jeśli tych zaczyna brakować podejmują pozostałe. Nikt nie twierdzi, że kormorany zjadają tylko duże ryby i tak w zasadzie nie jest ale one zjadają młode (niewymiarowe osobniki) cennych gatunków przez co zmniejszają ich populację jeszcze szybciej niż gdyby zjadały duże osobniki jak czyni to np. Bielik (całe szczęście nie są to pteranodony).

Dlaczego ilość kormoranów rośnie?, tu do dyspozycji jest wiele czynników ale na pewno nie ten, że w wodzie jest dużo drobnicy, kiedyś było jej jeszcze więcej i nie jest to w żaden sposób proporcjonalne. Sukces kormorana nie będzie jednak długotrwały, zbyt liczna, zagęszczona populacja prędzej czy później zostaje dotknięta pasożytami i wypada w naturalny sposób, naturalna redukcja potrafi być naprawdę bolesna.

Nie ma co się podniecać tym, że myśliwy wyciągnie giwerę i położy na glebę trochę ptaków, ten sposób i tak jest dużo mniej drastyczny niż koszt ekologiczny jaki niesie z sobą wytworzenie jednego z naszych ulubionych stworzeń np. komputera, pamiętajmy o tym i nie dajmy się mamić powszechnej zielonej propagandzie.



#14 OFFLINE   Pumba

Pumba

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • LokalizacjaGdynia / Tobołowo
  • Imię:Łukasz

Napisano 11 wrzesień 2012 - 17:37

Przeczytałem wywiad i niestety trzeba przyznać, że nic z niego nie wynika. Kormorany zjadają w pierwszej kolejności ryby najcenniejsze, czyli węgorze, liny, okonie, szczupaki jeśli tych zaczyna brakować podejmują pozostałe. Nikt nie twierdzi, że kormorany zjadają tylko duże ryby i tak w zasadzie nie jest ale one zjadają młode (niewymiarowe osobniki) cennych gatunków przez co zmniejszają ich populację jeszcze szybciej niż gdyby zjadały duże osobniki jak czyni to np. Bielik (całe szczęście nie są to pteranodony).

Dlaczego ilość kormoranów rośnie?, tu do dyspozycji jest wiele czynników ale na pewno nie ten, że w wodzie jest dużo drobnicy, kiedyś było jej jeszcze więcej i nie jest to w żaden sposób proporcjonalne. Sukces kormorana nie będzie jednak długotrwały, zbyt liczna, zagęszczona populacja prędzej czy później zostaje dotknięta pasożytami i wypada w naturalny sposób, naturalna redukcja potrafi być naprawdę bolesna.

Nie ma co się podniecać tym, że myśliwy wyciągnie giwerę i położy na glebę trochę ptaków, ten sposób i tak jest dużo mniej drastyczny niż koszt ekologiczny jaki niesie z sobą wytworzenie jednego z naszych ulubionych stworzeń np. komputera, pamiętajmy o tym i nie dajmy się mamić powszechnej zielonej propagandzie.


Polać mu.

#15 OFFLINE   Jeziorm 1

Jeziorm 1

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1189 postów

Napisano 03 październik 2012 - 11:03

To pewnie na Jeziorsku z powodu braku babki byczej kormorany tną leszcze, płocie i klenie....

#16 OFFLINE   Mari

Mari

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 466 postów

Napisano 03 październik 2012 - 22:26

Dr Bzoma sam sobie przeczy w tylu miejscach, że traktowanie serio jego opracowań mija sie z celem.

#17 OFFLINE   guciolucky

guciolucky

    NO release NO glory

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 4914 postów
  • LokalizacjaOlsztyn

Napisano 05 październik 2012 - 09:37

Skąd o tym wiem? - pracowałem w zespole, który zajmował się analizą wypluwek a nie pisaniem zielonych opowieści
  • Salmo_Salar lubi to

#18 OFFLINE   bies

bies

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 55 postów
  • LokalizacjaKwidzyn

Napisano 05 październik 2012 - 13:22

Witam,
a ja widziałem nad Wisłą zdechłego kormorana zadławionego ok. 50 cm sandaczem. Widziałem również parę polujących kormoranów, po każdym nurkowaniu wypływały z rybą i nie były to babki, cierniki itp. Polska to dziwny kraj wprowadza się ścisłą ochronę danego gatunku tylko, że po odbudowie przez ten gatunek pogłowia nie ma komu tego przepisu znieść lub dostosować do panujących warunków. Dotyczy to też min. bobra. Jestem laikem i może nie wiem co piszę :)

#19 OFFLINE   hlehle

hlehle

    rybołap

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3488 postów

Napisano 07 październik 2012 - 21:28

Rok temu na jesieni wyjąłem 2 bardzo pokaleczone szczupaki 55-60cm z jednego miejsca. Wtedy pomyślałem, że padły ofiarą jakiejś szczupaczej mamy. Jednak w tej chwili wiem, że zostały tak urządzone przez kormorany.
Dzisiaj się w tym utwierdziłem.

Przez cały dzień mijały mnie stada tych ptaków. Jedno za drugim. Każde liczące tysiące osobników ... czarne niebo.

Jedne stado było na tyle bezczelne, że zaczęło rzeźnie nie zwracając uwagi na moją obecność. Po chwili zauważyłem spływające ryby koło mojego pontonu. Masę leszczy 0.5-1kg i ... brzany.

Przykro było na to patrzeć ...

Znajomy także dzisiaj widział jak łykały sandaczyki. Ot takie 40+ cm.

Nie wiem jak się ma to do badań na temat pokarmu kormoranów :wacko:

Załączone pliki



#20 OFFLINE   woblery z Bielska

woblery z Bielska

    Jak coś cię przerasta - dorośnij:)

  • Moderatorzy
  • 6867 postów
  • LokalizacjaBielsko
  • Imię:Janusz

Napisano 12 luty 2013 - 12:51

Jezioro Goczałkowickie.



Teren objęty ochroną "Natura 2000",
lęgowisko dla wielu gatunków ptaków wodnych, niektórych bardzo rzadkich. Jest
to także miejsce odpoczynku dla ptaków migrujących, w sumie dla ponad 200
gatunków. Jest to ostoja ptaków o znaczeniu europejskim (wg.
Ogólnopolskiego
Towarzystwa Ochrony Ptaków)



Problem.



Kormorany, które potrafiły całym, niezwykle
licznym stadem nadlatywać nad gniazda swoich konkurentów pokarmowych i masowo
wypróżniać się nad nimi. Efekt - jeśli trafiło na dorosłego ptaka, a nie
otrzymał "postrzału w oko", to zwykle szybkie nurkowanie zmywało z
niego guano. Gorzej z oczami, a celny "strzał" w nieopierzone pisklę
kończył się otwartymi ranami i wysoką śmiertelnością. Całe połacie podmokłego
terenu, który do niedawna stanowił Eldorado dla lęgnącego się tam ptactwa
błotnego i wodnego, zamieniły się w białą pustynię, pełną opustoszałych gniazd
i cuchnących resztek gnijących piskląt.



Rozwiązanie.



Początkowo był to jeden chwilowo nie
bezrobotny, który ze śmiertelnie znudzoną miną obchodził swój rewir, od czasu
do czasu odpalając petardę. Kormorany uciekały w panice. Przynajmniej
pierwszego dnia. Po kilku kolejnych, petarda rozrywająca się obok siedzących na
obumarłym, białym od guana drzewie, nie robiła na nich najmniejszego wrażenia. 



Uzyskano zezwolenie na odstrzał 100 lub 150
(dokładnie nie pamiętam), kormoranów. Wynajęto myśliwego. Przyszedł z
dubeltówką pod drzewo, wypalił, spadł jeden ptak. Wypalił ponownie, spadły dwa.
Pozostałe z wielkim wrzaskiem wzbiły się w niebo, pociągając za sobą resztę
stada. Po chwili jeden z tych, które leżały na ziemi podniósł się, otrzepał i
odleciał w ślad za oddalającą się grupą. Do wieczora myśliwy siedział, przegryzając
wałówkę i klnąc pod nosem, że ma lepsze rzeczy do roboty niż upolować jednego
czy dwa kormorany, z których żadnego pożytku, a że ptak pod ochroną, to i
utylizować na szczególnych zasadach trzeba. Głupi był, bo od sztuki się
zgodził, ale to ostatni raz w życiu.



Chwilowo przegrywamy. Ingerując w przyrodę
często nie zdajemy sobie sprawy z dalekosiężnych efektów naszych działań. Ale
przyroda wiele spraw reguluje sama. Jak słusznie zauważył @gucioluki, jeśli
dany gatunek zaczyna być zbyt liczny, jakiś pasożyt/wirus/bakteria dziesiątkują
go skutecznie. Kormorany "od zawsze" zimowały w Afryce. Kilka
ciepłych zim, i okazało się, że nie trzeba tracić energii na długą i
niebezpieczną podróż. Te, które zostały, wygrały. Miały większy sukces lęgowy.
Mogły w krótkim czasie stać się plagą. Ale jedna ostrzejsza zima, taka jak
ubiegłoroczna, już zahamowała ich przyrost. Kolejna może trend odwrócić. 



Kormorany dzięki swej liczebności i
niewątpliwej inteligencji są problemem, którego zezwolenie na odstrzał dowolnej
ilości sztuk nie jest w stanie załatwić. Najwyżej przeniosą się kilka
kilometrów dalej i zwiększą ilość sypialni, oraz presję na mniejsze rzeki/potoki/stawy.
Śmiem twierdzić, że ten problem nas przerasta.






Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych