Siemka.
Sezon niedługo, akurat robię przegląd przynęt okoniowych. Zastanawiam się czy jest sens zbrojenia woblerów w inne kotwiczki niż fabryczne, celem zmniejszenia zaczepień o podwodne przeszkody. Dokładnie mam na myśli zastąpienie potrójnych kotwiczek, kotwiczkami podwójnymi, z dwoma grotami. Takimi w jakie zbroi się cykady. A może nawet w pojedynczy haczyk? W teorii taki wobler powinien rzadziej zaczepiać się. Pytanie czy coś to da i czy mniejsza ilość grotów nie wpłynie na ilość skutecznie zaciętych ryb.
M.K.