Cześć, w końcu uporałem się z umieszczeniem przetwornika w kadłubie. Nie było to jakoś szczególnie trudne ale też wymagało nieco czasu i pracy bo dno jest w kształcie V, niesymetryczne i z łukowatymi ściankami. Mogłem to zrobić na jakąś "plastelinę" lub epoksyd ale pierwsze nie wydawało mi się jakoś szczególnie trwałe (niepewne) a drugie z kolei aż za bardzo a ja lubię mieć takie dodatki w miarę łatwo demontowalne w razie potrzeby.
Szczerze? Bardzo sobie cenię takie umiejscowienie w kadłubie ponieważ ogranicza to bałagan z kablami (zarówno kabel zasilający jak i przetwornika pozostają na stałe w kajaku) i w ogóle wygląda o wiele estetyczniej. Podczas wodowania wkładam po prostu silnik z echo jako całość, do tego 2 baterie i podłączam w kilka sekund.
Acha, w tym wątku http://jerkbait.pl/t...nika-echosondy/
pytałem o możliwośc wstawienia przejściówki w kabel ale odszedłem od tego zamiaru.