Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Bolenie na casting


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#21 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 03 kwiecień 2007 - 11:42

2 tygodnie temu złowiłem swojego pierwszego pstrążka w małej rzeczce. Krótki kij castingowy to raczej nieporozumienie w krzakach , przynajmniej dla mnie. Co innego większa rzeka pstrągowa. Dużo zależy od nawyków i przyzwyczajeń.


Nieporozumienie to mocne słowo. Ja uważam, że o wiele trudniej i mniej efektywniej. Mi przyszło łowić w rzeczce o szerokości 2-5m (to już mówi o tym jakiej głębokości był rowek), głębokość od 0,5m do 1,5(to bardzo głębokie dołki, których jest mało - głównie na zakrętach), ogólnie krzaki z prawej strony, lewej, nad głową, pod nogami i za plecami :D, i co 5-10 metrów zakręt :D. Można było łowić tylko na przynęty 2-4g, małe więc odpowiednie wprowadzenie wabika w cel było bardzo trudne. Jednak ... rzeka typu Bóbr, czy Pasłęka to istne rzeki, w których castingiem łowić to ogromna przyjemność, myślę, że większa niż spinningiem - tego będę bronił :D

pozdrawiam
Remek

#22 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 03 kwiecień 2007 - 12:07

Witam

Remek, moje boleniowe pudełko odchudzilo sie o 50% w momencie, jak na bolenie zacząlem chodzic z multiplikatorem. Nie zauwazyłem wszak różnicy w czestotliwości brań w porównaniu z czasami jak lowilem bolki na spinning. Uważam dziś, ze wówczas miałem poprostu za dużo przynet i podczas jednego wypadu nad rzekę nigdy nie używałem wszystkich wabików. W tym sezonie nad rzeke bedę chodził z 5-7 przynetami wychodząc z założenia, ze jesli nie złowię na nie żadnego bolenia to znaczy, ze na inne wabiki tez nie miałbym brania. W tym roku chętnie pójde na bolenie z Salmo thrilem czy Hermesem Glooga i jestem pewien, ze złowię na te woblery jakiegos bolenia. Choc oba wspomniane wabiki wydaja mi się jeszcze lepsze na lowienie toniowych okonii na środku jeziorowego plosa. ;) ;)
Z uporem maniaka bede powtarzał, że kij o długości 198 cm i więcej jest tak samo dobry a w niektórych sytuacjach lepszy niż prawie 3m badyl bo ja lowię na mniejszej rzece i rozmowa na temat zasiegu, odleglości itd między łowiącym na Wiślę a łowiącym na ponad 2x mniejszej rzece jest bezprzedmiotowa. W koncu do łowienie na rozleglych rzekach są kije castingowe o dlugosci 8 czy 10 stop i nie rozumiem czemu prawie nikt z łowiących na casting w Polsce nie stosuje takich wędek. Dla ułatwienia dodam, ze w ofercie np. Lamiglasa jest wiecej castingów ponad 7 stopowych niz tych 6,6 a nie widziałem, żadnego kija 6 stop, co mnie zresztą nie dziwi ;)
Co do łowienia w zakrzaczonym miejscu to chetnie porozmawiam przy okazji najblizszego zlotu, bo mam wrażenie, ze wszyscy wypowiadający się tutaj na ten temat mają na mysli zupelnie inne warunki. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić strasznie zakrzaczoną rzeczną miejscowkę, gdzie byłby sens oddawania dalekich rzutów. Przecież zanim ściągniemy przynete do siebie, nawet młynkiem o przełożeniu 7.0, linka zaczepi o chaszcze i utrata wabika murowana. W takich miejscach niema tez najczęściej mozliwości oddania rzutu z nad głowy, a rzut boczny też nie zawsze jest mozliwy. Pozostają techniki rzutowe i podawanie wabika w określone miejsce do celu.
Łowiąc na otwartej przstrzeni, ostrodze itd. Cięzkim boleniowym wabikiem typu 10cm guma z 12g głowką, czy chyba mało popularnym Kastmasterem przy poprawnie oddanym rzucie mozesz z multiplikatora osiągnąć jakąś kosmiczną odleglość nawet z kija 198cm.
pozd JW :D



#23 OFFLINE   Smaczek

Smaczek

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 399 postów
  • LokalizacjaZielona Góra

Napisano 03 kwiecień 2007 - 12:50

@jerzy
Jeśli chodzi o przynęty boleniowe to wierz mi, nigdy ich nie jest za wiele w pudełku. Nie jest też prawdą, że jak nic nie złowisz ciepając pięcioma przynętami, bo czasami pod najbardziej dziwaczna przynętą woda się otwiera. Co do wędzisk castingowych to u mnie lokalnie idzie ku lepszemu (czytać dłuższemu).

#24 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 03 kwiecień 2007 - 14:34

Jurku,
Na rzece pstrągowej łowienie wędką castingową o długości 8' jest bezsensowne bo nie jesteś w stanie rzucić tak wędką by ruszyć szpulkę multiplikatora. Broda murowana co pięć minut. Bóbr to żadne wyzwanie. To tak jak byś jeździł na niemieckiej autostradzie prędkością 160 km/h. Trudne warunki są wtedy kiedy:
1. masz wszędzie krzaki
2. rzeka jest szerokości 2-4m
3. rzeka jest głębokości 0,5m a dołki ma na góra 1,5m
4. co 5 - 10m zakręt.
4. przynęty, które stosujesz mają 2-3g (max. 4).
5. rzeka ma krystalicznie czystą wodę

Wtedy nie możesz podejść pod brzeg bo wszystkie pstrągi popłyną kilometr w górę rzeki. Więc jak stoisz 2m od brzegu a przy przegu masz same krzaki to możesz sobie tylko pomarzyć o celnym rzucie za dołek pstrąga. Jeśli już podejdziesz do brzegu (spłoszyłeś wszystkie żyjątka) to nie możesz wykonać długiego rzutu (ponad kilometr - bo tam aktualnie są pstrągi :D) bo za 5 metrów masz już zakręt i kupę krzaków.

Pozdrawiam
Remek

#25 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 03 kwiecień 2007 - 15:55

Witam

@Smaczek
Tak masz rację, ale ja lowie bolki w miejcu do ktorego przez prawie 50 minut musze się przedzierać przez krzaczory i podmokły brzeg. Rezygnacja z kazdego zbednego wyposarzenie jest w moim przekonaniu konieczna, jesli chcesz w jako takiej kondycji dotrzeć na łowisko i mieć jeszcze siły na rzucanie. Jak już jestem na odcinku rzeki na ktorym nigdy nie spotkałem wedkarza to koncentruje sie na złowieniu krola Aspiusa 80+ ewentualnie jego gwardii przybocznej 65+.
Ilośc przynet jakie mogę wziąc ze soba ogranicza się do jednego pudełka, jakie miesci mi sie w kieszeni woderów.

@Remek Ja myslalem, że mowimy tu o łowieniu Boleni w zakrzaczonych rzecznych miejscówkach, a nie o łowieniu pstrgów w jakiś malusienkich ciekach wodnych.
pozd JW :D

#26 OFFLINE   mifek

mifek

    SUM

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPipPip
  • 11308 postów
  • LokalizacjaWioska Z Tramwajami
  • Imię:Rafał
  • Nazwisko:...znane...

Napisano 03 kwiecień 2007 - 17:02

W koncu do łowienie na rozleglych rzekach są kije castingowe o dlugosci 8 czy 10 stop i nie rozumiem czemu prawie nikt z łowiących na casting w Polsce nie stosuje takich wędek.



cholera i znowu jestem w miejszosci... w zeszlym roku uzbroilem sobie st. Croix WR 8'6 do 3/4 i byłem bardzo zadowolnony... do tego stopnia, że... w tym roku planuje WR oczko mocniejszego w tej samej długości... ale, jak już mówiłem... ja zawsze jestem inny :D

#27 OFFLINE   Kuba Standera

Kuba Standera

    W walce z głupota nie ma wygranych, są tylko cudem ocaleni

  • Bloggerzy
  • PipPipPipPip
  • 9643 postów
  • LokalizacjaGibraltar i okolice

Napisano 03 kwiecień 2007 - 22:55

No bo WR to fajna węda, sam z nią za pstrągami chodzę.

#28 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3774 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 04 kwiecień 2007 - 06:21

Jerzy, kiedyś z tego minimalizmu zapomnisz zabrać siebie :D I znowu będzie 100+ z Odry bez zdjęcia :D

#29 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 04 kwiecień 2007 - 07:36

... ale, jak już mówiłem... ja zawsze jestem inny :D


Chyba tak ... :D

Jurku, no tak - w wątku o castingu o pstrągach :D trochę mi się pomieszało.

pozdrawiam
Remek


#30 OFFLINE   bassy

bassy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1950 postów
  • LokalizacjaLublin

Napisano 04 kwiecień 2007 - 08:40

Remku - dlatego napisałem : Co innego większa rzeka pstrągowa.
A faktycznie to nie ten wątek :D

#31 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 04 kwiecień 2007 - 10:27

Jerzy, kiedyś z tego minimalizmu zapomnisz zabrać siebie :D I znowu będzie 100+ z Odry bez zdjęcia :D


Robert nie bardzo rozumiem o jakim minimaliźmie mówisz? 100+ z Odry? Może u mnie takie chyba nie pływają. na Odrę jednak nie wybieram się.
pozd JW :D

#32 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3774 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 04 kwiecień 2007 - 11:07

No o Twoim Jerzy. Tak się ograniczasz sprzętowo aby się nie zmęczyć, że jak trafisz na rekord PL to nawet fotki nie zrobisz. A co do 100+ to są doniesienia o złowieniu na Odrze (w tym roku) bolka 102 cm. Łowca też był jakiś delikatny, bo nie zrobił nawet fotki.

#33 OFFLINE   szpiegu

szpiegu

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2534 postów
  • Lokalizacjadziki zachód :)

Napisano 04 kwiecień 2007 - 12:05

panowie


te info ukazalo sie w wydaniu kwietniowym wiec moze to byc zart na prima aprilis <_< <_< <_< <_<

#34 OFFLINE   hasior

hasior

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3558 postów
  • Lokalizacjatam gdzie ryby

Napisano 04 kwiecień 2007 - 13:52

własnie to może byc ściema z Tym bokiem złowiony niby w lutym z dna :unsure: z tego co wiem najwiekszy odnotowany przynajmniej w WŚ to bolek bodajze 99cm z dunajca złowiony przez Pana Widła

#35 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 04 kwiecień 2007 - 14:29

No o Twoim Jerzy. Tak się ograniczasz sprzętowo aby się nie zmęczyć, że jak trafisz na rekord PL to nawet fotki nie zrobisz. A co do 100+ to są doniesienia o złowieniu na Odrze (w tym roku) bolka 102 cm. Łowca też był jakiś delikatny, bo nie zrobił nawet fotki.



Witaj Robercie
Jaki minimalizm? Biore nad wode kij, kolowrotek + linke i najlepsze moim zdaniem przynety. Co wiecej potrzeba? O jakim rekordzie PL mówisz? Ja nic na ten temat nie wspominałem. Co do fotki to tez nie jest tak do konca, bo bardzo czesto (choc nie zawsze) mam ze sobą małego głupka, ktory pozwoli na zarejestrowanie połowu. Jeśli jednak liczysz na jakąś prezentację złowionych przezemnie ryb tu na forum to niedoczekanie Twoje. Internetowo/forumowwy szpan i wyścig kto złowił większą, kto zlowił więcej mnie nie interesuje. Splendor i zaszczyty związane ze złowieniem ryby na miarę rekordu PL pozostawię tym, ktorych to kreci.
Szanuję Cie jednak bo wiem, ze w łowieniu boleni jesteś arcymistrzem, więc jak uda mi się zlowic okaz gatunku Aspius aspius (L) to chetnie podeślę jotpega ale na priv.
pozd JW :D


#36 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 04 kwiecień 2007 - 14:35

własnie to może byc ściema z Tym bokiem złowiony niby w lutym z dna :unsure: z tego co wiem najwiekszy odnotowany przynajmniej w WŚ to bolek bodajze 99cm z dunajca złowiony przez Pana Widła


Słyszałem o większych ale nie zarejestrowanych :D

Pozdrawiam
Remek

#37 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 04 kwiecień 2007 - 14:39

Szanuję Cie jednak bo wiem, ze w łowieniu boleni jesteś arcymistrzem, więc jak uda mi się zlowic okaz gatunku Aspius aspius (L) to chetnie podeślę jotpega ale na priv.
pozd JW :D


Jurku,
Tu nie chodzi o wyścig. Jak dowiem się, że złowiłeś ładnego bolka i nie podeślesz zdjęcia (a wiedz, że mam wtyki tu i tam więc się dowiem) to masz u mnie krechę (nie czytać bana :lol:). Ja uwielbiam oglądać zdjęcia małych i dużych ryb ale nie kategoryzuję tego w roli ten mistrz, a ten nie mistrz. W Polsce mamy samych mistrzów :D - tak sobie jakiś czas temu przyjąłem i jakoś mi lżej z taką świadomością żyć.

Pozdrawiam
Remek



#38 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 04 kwiecień 2007 - 15:02

[quote]

Szanuję Cie jednak bo wiem, ze w łowieniu boleni jesteś arcymistrzem, więc jak uda mi się zlowic okaz gatunku Aspius aspius (L) to chetnie podeślę jotpega ale na priv.
pozd JW :D

[/quote]

Jurku,
Tu nie chodzi o wyścig. Jak dowiem się, że złowiłeś ładnego bolka i nie podeślesz zdjęcia (a wiedz, że mam wtyki tu i tam więc się dowiem) to masz u mnie krechę (nie czytać bana :lol:). Ja uwielbiam oglądać zdjęcia małych i dużych ryb ale nie kategoryzuję tego w roli ten mistrz, a ten nie mistrz. W Polsce mamy samych mistrzów :D - tak sobie jakiś czas temu przyjąłem i jakoś mi lżej z taką świadomością żyć.

Pozdrawiam
Remek

[/quote]

Remek
Masz aż takie wtyki?? :huh: :mellow: Jeśli nie będę chciał pokazać zdjęcia ze złowionymi rybami to nie pokażę, i nikt się o tym nie dowie. Ale to nie istotne. Takie traktowanie sprawy, że niema jotpega niema ryby jest oglednie mowiąc irytujące. Wiem, że takie standardy narzuca internet, ale guzik mnie to obchodzi. Jest jeszcze inny aspekt tej sprawy. Wiesz dobrze jaki jest stan ichtiologiczny naszych wód, więc złowienie bolenia ponad 60cm jest juz wydarzeniem. Ja w zeszłym roku złowiłem zaledwie jedenaście boleni, wtym kilka poniżej wymiaru, najwiekszy nie przekroczył 62 cm. Moja zyciowka to zaledwie 72 cm i choć wiem, że jeszcze pływają wieksze to jak narazie nie udało mi sie żadnego złowić. Czy taki dorobek na tle osiągnieć innych uzytkownikow forum uniemozliwia branie aktywnego udziału w dyskusji na temat połowu boleni? Bo nie czaję ironii, ktora prawie zawsze pojawia się w dyskusjach, gdzie ktokolwiek z użytkownikow dzieli sie doswiadczeniem, choćby było ono sprzeczne z ogólnie przyjetymi zasadami.
JW

#39 OFFLINE   Robert

Robert

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3774 postów
  • LokalizacjaAreszt Wydobywczy Istambuł

Napisano 04 kwiecień 2007 - 15:17

Jerzy, mnie też bardzo mierżą wszelkie wyścigi i wszechobecne konkurowanie. Z tego powodu przestałem jeździć z wieloma ludźmi na ryby, bo taka atmosfera rywalizacji mnie męczy. Nie każdy kto pokazuje zdjęcie dużej ryby, rywalizuje. Okazy interesują wszystkich i nie koniecznie są dowodem na mistrzostwo. Aktualny rekord w bolku ustanowił boleniowy laik i wcale się tego nie wstydzi. Nie musisz chować głęboko fotek medalowych ryb, aby nie wyjść na niedowartościowanego. Dystans do wędkarstwa się wyczuwa na odległość. Mam nadzieję, że i ja jestem tak postrzegany bo nie jestem wylewny w pokazywaniu swoich połowów. Staram się skupić na dyskusji merytorycznej na temat problemu a nie licytować jak samiec w czasie godów klepiąc się pięściami po klatce piersiowej :lol: Dzięki za obietnicę jpg-a, na pewno się doczekam, bo Odra jest wędkarską królową polskich rzek.

#40 OFFLINE   jerzy

jerzy

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3201 postów

Napisano 04 kwiecień 2007 - 15:46

Jerzy, mnie też bardzo mierżą wszelkie wyścigi i wszechobecne konkurowanie. Z tego powodu przestałem jeździć z wieloma ludźmi na ryby, bo taka atmosfera rywalizacji mnie męczy. Nie każdy kto pokazuje zdjęcie dużej ryby, rywalizuje. Okazy interesują wszystkich i nie koniecznie są dowodem na mistrzostwo. Aktualny rekord w bolku ustanowił boleniowy laik i wcale się tego nie wstydzi. Nie musisz chować głęboko fotek medalowych ryb, aby nie wyjść na niedowartościowanego. Dystans do wędkarstwa się wyczuwa na odległość. Mam nadzieję, że i ja jestem tak postrzegany bo nie jestem wylewny w pokazywaniu swoich połowów. Staram się skupić na dyskusji merytorycznej na temat problemu a nie licytować jak samiec w czasie godów klepiąc się pięściami po klatce piersiowej :lol: Dzięki za obietnicę jpg-a, na pewno się doczekam, bo Odra jest wędkarską królową polskich rzek.


Robert wybacz szczerość, ale ja własnie tak Cię postrzegam, jako fachowca od łowienia duzych i duzo bolenii. Moje osiągniecia w łowieniu boleni, a juz sczegolnie na casting są nikłe (do czego sie przyznalem powyżej) w porownaniu z tym co można zobaczyc na Twojej stronie internetowej czy chociażby w galerii jerkbait.pl. Co do merytoryczności prezentowanych tutaj poglądow to niebardzo rozumiem Twoich uwag na temat minimalizacji ekwipunku. Ja jesli chce mieć statystycznie tylko większe szanse na spotkanie bolenia ponad 60 cm musze sie przedzierać spory czas w paskudnym terenie, ale to juz napisałem. Biore tylko to co bedzie pomocne a nie zbedne. Czy to żle? A może jako bardziej doświadczony doradzisz jakiś inny sposób. Obiecuję, że z pokorą wysłucham i sprawdze w praktyce. A tak na koniec to zupelnie nie kumam oco Ci chodzi z Tą Odrą? Ja lowię na Warcie w poznanskiem i to mi wystarczy.
pozd JW :D




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych