To akurat WPROST i Komsomolskaja Prawda :)
Warszawska i podwarszawska Wisła
#5481 OFFLINE
Napisano 16 styczeń 2018 - 18:56
- AdrianK lubi to
#5482 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 14:27
#5483 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 15:34
#5484 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 16:53
"Nie żeby wszystkie, ale żadna to tajemnica, że jest ich po prostu za dużo nad naszymi wodami".
A skąd wiedza,że ich jest za dużo???? Ile to wg Ciebie za dużo, a ile w sam raz???
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#5485 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 17:02
Namnożyło się tego ustrojstwa i jak sandaczy nie wyjedzą, to wędkarzy pogryzą...
Wysłane z mojego G8141 przy użyciu Tapatalka
- eRKa lubi to
#5486 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 17:16
#5487 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 17:21
#5488 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 17:31
Nie chcę tutaj robić żadnej tak zwanej "gównoburzy" i wyrażam tylko swoją opinię. Za dużo dla mnie jest wtedy, gdy idę nad moją ulubioną rzeką i nieraz ciężko nad samą wodą napotkać wierzbę. Każda wierzba, która podczas burzy lub za sprawą bobrów, przewróci się do wody jest natychmiast ogołacana z gałęzi. Kiedyś liczne wierzbowe krzaki, które rosły niemal w wodzie dziś nie istnieją. Spowolnienia nurtu, które się za nimi tworzyły urozmaicały rzekę i stanowiły ostoje ryb. Zwaliska zjedzone przez bobry również w bardzo małym stopniu wpływają na nurt rzeki. Wygląda ona na wielu długich odcinkach jak kręty kanał z równym nurtem, w czym również upatruję zmniejszenie się liczby ryb. Niektóre ryby jak np szczupak zniknęły niemal całkowicie, za co wg moich obserwacji winę w pewnym stopniu ponosi bóbr, który pozbawił ryby ostoi osłoniętych od nurtu. Dodam tylko, że w sąsiedniej rzece, która uchodzi do opisanej, szczupaka da się złowić z lepszym lub gorszym skutkiem, ale jest, a w mojej ulubionej niemal wyginął.
Ubawiłem się naprawdę
- Pisarz.......ewski Piotr i Jopek1971 lubią to
#5489 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 18:03
Zapomiałem dodać, że ta druga rzeka ma inny charakter, czyli wolniejszy nurt i dużo podwodnej roślinności. Bobrów tam oczywiście też nie brakuje, ale dzięki temu innemu charakterowi, nie mają na nią aż takiego wpływu.
No i proszę - w jednej rzece bobry szczupaka zjadły a w drugiej nie...
Kolego - dziś mamy tak zmienione środowisko naturalne,że upatrywanie winy w bobrach, sumach, czy czortach z piekła rodem jest zwykłym nieporozumieniem.
To przede wszystkim człowiek jest odpowiedzialny i winny tych zmian.
Bo jak wyjaśnić występowanie pstrąga potokowego w typowo nizinnych rzeczkach?
Ale - to nie są rzeczki w stanie naturalnym - to zmeliorowane wyprostowane kanałki ze stosunkowo szybkim przepływem wody...A skąd się wzięły??Dopowiedz proszę sobie sam...
Widziałem zarośla wierzbowe które zniszczyła roślina - kolczurka klapkowana..
"Kolczurka klapowana
Znana właścicielom ogrodów jako szybko rosnące pnącze, pochodzi ze wschodniej części Ameryki Północnej. Została sprowadzona jako gatunek ozdobny, szybko zadarniający i tworzący żywopłoty. Jej długie pnące łodygi, mogą dorastać nawet do 8 m. Kolczurka klapowana Echinocystis lobata w naszej strefie klimatycznej znalazła bardzo dogodne warunki bytowania i dziś jest jednym z najgroźniejszych i najbardziej ekspansywnych gatunków obcych w Polsce. W stanie dzikim występuje w dolinach rzecznych i nad brzegami jezior tworząc zwarte, trudne do przebrnięcia chaszcze."
Wierzby były zwyczajnie zduszone przez te rośliny. A jak się szło to jak w jakims kobiercu o metrowej wysokości.
Itp itd... a bobry to było nie było nasz rodzimy zwierzak...
Użytkownik eRKa edytował ten post 17 styczeń 2018 - 18:04
- silurus, maniek44 i mendes lubią to
#5490 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 18:16
#5491 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 18:30
Bobrów ci u nas dostatek. Ale , żeby przerabiać je na kiełbasę ?! Nie lepiej tak
Załączone pliki
- jacekp29, tadekb, Piotr Gołąb i 4 innych osób lubią to
#5492 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 18:34
#5493 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 18:35
Ryby są zdrowe. Bóbr zjada ryby (tak też słyszałem:))) więc też jest zdrowy. Człowiek zjada kiełbasę z bobra jest zdrowy:)) Samo dobro:)
- sacha lubi to
#5494 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 18:45
Ryby są zdrowe. Bóbr zjada ryby (tak też słyszałem:))) więc też jest zdrowy. Człowiek zjada kiełbasę z bobra jest zdrowy:)) Samo dobro:)
Człowiek umiera i zjadają go robaki , więc są zdrowe. Robaki są zjadane przez ryby , więc są zdrowe . Bóbr zjada .............
Nie trzeba wyglądać za okno , wystarczy wejść w "Warszawska Wisła" i wiadomo że nastała zima.
- jacekp29, psd27, Skorio i 4 innych osób lubią to
#5495 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 18:57
Kolego @silurus mógłbyś coś więcej napisać? Takie są moje spostrzeżenia. Jeżeli całkowicie błędne, to nie chciałbym w tym błędzie, może niewiedzy dalej tkwić.
eRka dużo już napisał .
Bobry kolego to robią akurat bardzo pożyteczną robotę. Oczywiście będziemy się ich czepiać, bo my ludzie lubimy mieć wszystko ustalone. Tego za dużo, a tego za mało, a ten winien itp.
Za spadek szczupaka i ryb możesz winić tylko i wyłącznie ludzi, przez łapanie, nawozy, melioracje, kłusownictwo i tak można jeszcze długo wymieniać.
Akurat bobry stwarzają lepsze warunki dla ryb kolego. Zmieniają i przekształcają środowisko stwarzając warunki dla wielu gatunków roślin i zwierząt. Zwalone drzewa są schronieniem dla ryb, zmieniają prędkość wody, tamy oczyszczają wodę i spiętrzają, co opóźnia spływ wody i szansę na powódź ( ale tutaj tych czynników i zależnych jest dużo więcej). Robią naprawdę dużo dobrego. a przy okazji wchodzą nam w przysłowiową szkodę.
A bobry owszem zwalą drzewo, zjadają korę drzew i chcą żyć jak każdy i tyle. Ludzi już kilka miliardów, a będzie jeszcze więcej. Pytanie, czy nas nie jest za dużo ????
Użytkownik silurus edytował ten post 17 styczeń 2018 - 18:58
- jacekp29, Pisarz.......ewski Piotr, zator i 1 inna osoba lubią to
#5496 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 19:01
Przepraszam że nabijam posty ale zapomniałem dodać czegoś bardzo ważnego. Otóż sadło bobra jest, znanym od czasów średniowiecznych, specyfikiem wspomagającym gojenie ran (patrz H. Sienkiewicz: Krzyżacy, Maćko z Bogdańca)
- tost, Pisarz.......ewski Piotr, Qcyk i 1 inna osoba lubią to
#5497 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 19:03
Na innej wodzie bóbr może być obojętny lub nawet pożądany. Na "mojej" obserwuję jego negatywny wpływ.
Wyspa na Bugu, długość ok. 500m , szer. ok. 20-25 oddalona od podlaskiego brzegu o kilkanaście metrów, przy niskim stanie wody dało się przejść.
Dużo wikliny i kilkadziesiąt dużych drzew olchy i topoli. Część drzew w wodzie tworząca fajne dla ryb miejsca. To wiem z opowiadań jak wyspa wyglądała w połowie lat 90. Gdy zacząłem tam jeździć w roku 2012 drzew nie było wcale, wyspa miała ponad 200m i była porośnięta wikliną. Teraz ma chyba ze 150m i tylko trawa. Wszystko wycieły bobry a całą okolicę zasypuje piachem.
- robert0304 lubi to
#5498 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 19:05
Akurat bobry stwarzają lepsze warunki dla ryb kolego. Zmieniają i przekształcają środowisko stwarzając warunki dla wielu gatunków roślin i zwierząt. Zwalone drzewa są schronieniem dla ryb, zmieniają prędkość wody, tamy oczyszczają wodę i spiętrzają, co opóźnia spływ wody i szansę na powódź ( ale tutaj tych czynników i zależnych jest dużo więcej). Robią naprawdę dużo dobrego. a przy okazji wchodzą nam w przysłowiową szkodę.
Widząc co narobiły w rejonie Mielnik - Niemirów nie zgadzam się.
- robert0304, elmo i tost lubią to
#5499 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 19:09
No no... czego jak czego, lecz niezmienności to raczej na rzece nie oczekuj. Tym bardziej na nieuregulowanej rzece.
A bobry??? Wystrzelać???
Przylecą kormorany i obsrają drzewa które też uschną...
Piękne skanalizowane rzeki też się zmieniają - a to wał trzeba naprawić, a to kolejną opaskę czy główkę usypać.
A jak przyjdzie większa woda to powódź tysiąclecia.
Kolego - to Natura....
- silurus lubi to
#5500 OFFLINE
Napisano 17 styczeń 2018 - 19:18
No no... czego jak czego, lecz niezmienności to raczej na rzece nie oczekuj. Tym bardziej na nieuregulowanej rzece.
A bobry??? Wystrzelać???
Przylecą kormorany i obsrają drzewa które też uschną...
Piękne skanalizowane rzeki też się zmieniają - a to wał trzeba naprawić, a to kolejną opaskę czy główkę usypać.
A jak przyjdzie większa woda to powódź tysiąclecia.
Kolego - to Natura....
Tak, Natura 2000 .
Nie oczekuję , wiem że rzeka będzie się zmieniać ale to bobry pozbawiły wyspę drzew a w następstwie woda rozmywa wyspę i zasypuje piachem.
Nie strzelać do bobrów bo pod ochroną i nie bardzo jest po co chociaż futro jest dobrze płatne ale było by to niepoprawne ekologicznie.
Ja nie wiem jak tam było w połowie lat 90, znam tylko z opowiadań ale miejscowi żałują.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 12
0 użytkowników, 12 gości, 0 anonimowych