Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12677 odpowiedzi w tym temacie

#6341 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:03

Moja żona jest na 100% anty, całą duszą.
Nie dość, że z egoistycznych pobudek męczę ryby, budzę ją wcześnie rano w sobotę i niedzielę, to jeszcze smrodzę w domu, kiedy smażę jakiegoś kupnego sandacza.
Do tego nad rzeką jest nudno i co by ona tam robiła, jeszcze te kleszcze i komary.
Cholerne ryby!!!
Ale powoli, po 4 latach małżeństwa dochodzą do niej słowa mojej mamy i siostry, że z "rybami nie wygrasz". Ostatkiem sił próbuje walczyć, ale już chyba wie, że jest to walka z wiatrakami, że nie wygra, tak jak nie wyleje wiadrem wody z Wisły.

 

Ja podchodzę spokojnie, córka już przekabacona.
Wie jak tupać w łódce, bawi się gazetami wędkarskimi oraz gumami szczupakowymi (ostatnio kupiłem jej kilka dużych gum, m.in. westinów od Wujka). Ma też kilka RH i woblerów głowacicowych bez kotwic.
Zawsze, jak dostanie jakąś nową przynętę, biegnie pochwalić się do mamy i macha jej przed głową "gumową, obślizgłą rybą". Widok bezcenny!!!
To samo zrobię z synem i każde wakacje będziemy spędzać nad wodą :D


Użytkownik korol edytował ten post 24 lipiec 2018 - 08:16


#6342 OFFLINE   Bobby0404

Bobby0404

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 417 postów

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:08

"To samo zrobię z synem i każde wakacje będziemy spędzać nad wodą :D"

 

Chyba w Turcji albo w Egipcie leżąc na plaży...  Każdy ma inne wyobrażenie mówiąc o wakacjach nad wodą :lol:

I będzie: "miało być nad wodą, to jest..." :P

 

Mam to przerobione od 12 lat. Nauczony doświadczeniem wspólny urlop spędzam bez wędek: nie ma napięć i nic nie kusi. A na ryby zostają niektóre weekendy, wieczory, poranki i krótkie wypady...

Dobrze, że dzieciaki łowią i są coraz starsze (zwiększa się proporcja faktycznego łowienia do rozplątywania zestawów)- zaczynamy mieć przewagę w tych weekendach :D

 

A w Warszawie ładnie przybrało... żeby nie było offtop.


Użytkownik Bobby0404 edytował ten post 24 lipiec 2018 - 08:14

  • coma i korol lubią to

#6343 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:23

Chyba w Turcji albo w Egipcie leżąc na plaży...  Każdy ma inne wyobrażenie mówiąc o wakacjach nad wodą :lol:

I będzie: "miało być nad wodą, to jest..." :P

 

 

Nie doceniasz mojego strategicznego działania :) Już wszystko poplanowane.

Do Turcji i Egiptu nie, bo przecież "nie mogę pozwolić, by jakiś szaleniec się wysadził i skrzywdził dzieci".
Poza tym żona woli aktywny wypoczynek. Tak jak ja, nie będzie leżała plackiem. Delikatnie ją motywuje na chodzenie po górach, tak na zasadzie, "że nie da rady, że na Rysach była jak miała 13 lat, ile już upłynęło" itd.
W przyszłym roku wyślę ją na Mont Blanc, a potem to już z górki. :D

 

 

A na Wiśle główki przelane. Wpadłem wczoraj popatrzeć na wodę. Spotkałem kolegę z forum, wyciągnęła go ta sama ciekawość, trochę pogadaliśmy o łowionych rybkach.


Użytkownik korol edytował ten post 24 lipiec 2018 - 08:31

  • sajdol1 i coma lubią to

#6344 OFFLINE   Bobby0404

Bobby0404

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 417 postów

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:33

Nie doceniasz mojego strategicznego działania :) Już wszystko poplanowane.

Do Turcji i Egiptu nie, bo przecież "nie mogę pozwolić, by jakiś szaleniec się wysadził i skrzywdził dzieci".
Poza tym żona woli aktywny wypoczynek. Tak jak ja, nie będzie leżała plackiem. Delikatnie ją motywuje na chodzenie po górach, tak na zasadzie, "że nie da rady, że na Rysach była jak miała 13 lat, ile już upłynęło" itd.
W przyszłym roku wyślę ją na Mont Blanc, a potem to już z górki. :D

 

 

A na Wiśle główki przelane. wpadłem wczoraj popatrzeć na wodę. Spotkałem kolegę z forum, trochę pogadaliśmy o łowionych rybkach.

Gorzej jak sobie chłopa przy okazji znajdzie co też lubi góry, a nie bagienno-szuwarowego :o

 

No wody sporo. Akurat miałem sobie popływać, bo reszta rodziny wyjechała na parę dni, a tu klops: drzewa, patyki i inne śmieci...


  • korol lubi to

#6345 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2695 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:41

Zazdroszczę. Moja żona kiedyś złapała szczupłego na oko 60 ale bakcyla nie złapała...

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

 

Wypad tak czy tak byl bardzo udany, ponieważ moja Monika złowiła swoją pierwszą rybę na spinning, samodzielnie, od zarzucenia do końca holu ;) chyba złapała bakcyla ;)

Jak to w życiu bywa , coś za coś. Teraz  Dawid będzie miał towarzyszkę nad wodą :)  i podwójne wędkarskie  wydatki :D .

Podobno żony ekstremalnych wędkarzy , mają zapewnione miejsce w niebie ;) :D .

 

Woda na warszawskiej Wiśle osiągnie tylko na chwilę stan " dolna wysokich:" i zacznie szybko spadać :(

Taka niezbyt wysoka i krótka fala powodziowa , raczej niewiele zmieni :(, a i na połowienie na opadającej wodzie będzie niewiele czasu.


  • piotrek245 i korol lubią to

#6346 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:44

Naszczescie z racji współpracy z firmą wędkarska o koszty sprzętu marwtic się nie muszę ;) i to bardzo dobrze bo z kilkunastu spinningow i kilku kołowrotków Monika bez mrugnięcia okiem wybrała te flagowe modele ;) Skąd wiedziała które najlepsze to nie wiem ;)
  • Pisarz.......ewski Piotr i korol lubią to

#6347 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:46

Gorzej jak sobie chłopa przy okazji znajdzie co też lubi góry, a nie bagienno-szuwarowego :o

 

No wody sporo. Akurat miałem sobie popływać, bo reszta rodziny wyjechała na parę dni, a tu klops: drzewa, patyki i inne śmieci...

Tutaj też luz. Na górę wejdę, na ściankę się wybiorę, duży plecak poniosę. Bo przecież "fajnie jest dzielić pasję, prawda Kochanie?" :D :D :D


  • Pisarz.......ewski Piotr i sajdol1 lubią to

#6348 OFFLINE   Flame

Flame

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 339 postów
  • LokalizacjaWarszawa/Tarchomin
  • Imię:Patryk

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:47

Zazdroszczę. Moja żona kiedyś złapała szczupłego na oko 60 ale bakcyla nie złapała...

Wysłane z mojego ASUS_X00DD przy użyciu Tapatalka

W trybie "Dziewczyna" lub ewentualnie "Narzeczona" Panie łowią dość chętnie uczestnicząc w naszych wędkarskich przygodach. Często (nie mówię, że zawsze) odnosimy nawet naiwnie wrażenie, że im się to podoba. Niestety tryb "Żona" kasuje wcześniejsze "nastawy", a w przypadku pojawienia się dzieciaków zmuszeni jesteśmy sami przejść w tryb "wyczekiwania" na korzystną dla nas koniunkcję zdarzeń, dzięki którym uda nam się niepostrzeżenie wymknąć nad wodę na kilka godzin ;)



#6349 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:48

Moja chyba z innej gliny ulepiona bo pochodzi z wędkarskiej rodziny, więc dobre geny 😂

#6350 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 24 lipiec 2018 - 08:56

W trybie "Dziewczyna" lub ewentualnie "Narzeczona" Panie łowią dość chętnie uczestnicząc w naszych wędkarskich przygodach. Często (nie mówię, że zawsze) odnosimy nawet naiwnie wrażenie, że im się to podoba. Niestety tryb "Żona" kasuje wcześniejsze "nastawy", a w przypadku pojawienia się dzieciaków zmuszeni jesteśmy sami przejść w tryb "wyczekiwania" na korzystną dla nas koniunkcję zdarzeń, dzięki którym uda nam się niepostrzeżenie wymknąć nad wodę na kilka godzin ;)

 

Święta racja. Cała prawda.

W trybie "Dziewczyna" i "Narzeczona" dość często nocowałem nad Wisłą i wyjeżdżałem na wschód na kilka nocy pod rząd !!
Jeździliśmy na spacery z psem nad Bierze, w poszukiwaniu działki nad Narew, czy wreszcie nad mój Bug.
Było 'przecież nie mogę ingerować w pasję", balbalbla marketing i tyle.

Dziadek łowił ryby, także geny nie wystarczą.

 



#6351 OFFLINE   tymon

tymon

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 864 postów
  • Imię:Tomek

Napisano 24 lipiec 2018 - 09:07

Nie doceniasz mojego strategicznego działania :) Już wszystko poplanowane.

Do Turcji i Egiptu nie, bo przecież "nie mogę pozwolić, by jakiś szaleniec się wysadził i skrzywdził dzieci".
Poza tym żona woli aktywny wypoczynek. Tak jak ja, nie będzie leżała plackiem. Delikatnie ją motywuje na chodzenie po górach, tak na zasadzie, "że nie da rady, że na Rysach była jak miała 13 lat, ile już upłynęło" itd.
W przyszłym roku wyślę ją na Mont Blanc, a potem to już z górki. :D

 

 

A na Wiśle główki przelane. Wpadłem wczoraj popatrzeć na wodę. Spotkałem kolegę z forum, wyciągnęła go ta sama ciekawość, trochę pogadaliśmy o łowionych rybkach.

 

Rozmowa pewnie była taka: 

Kolega : "Siema, ale uj... sezon w tym roku na Wiśle, w ogóle w tej Wiśle to nie ma ryb chyba wcale, bo nie mogę nic złowić ?"
Piotr: " Dopiero koniec lipca a ja już mam tyle gigantów na rozkładzie, a tu jeszcze brzany czekają przeplatane grubymi bolkami, Wisła to jednak Wisła " 
Kolega:  :unsure:  :unsure:  :unsure:  :ph34r:


  • korol i pomelo (maciekd) lubią to

#6352 OFFLINE   Qcyk

Qcyk

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 3216 postów
  • LokalizacjaBug / Wisła
  • Imię:Daniel

Napisano 24 lipiec 2018 - 09:23

Teraz jak popatrzyłem po datach to...okazuje się, że ten szczupły padł jeszcze w trybie "Narzeczona" :D

W trybie "Dziewczyna" lub ewentualnie "Narzeczona" Panie łowią dość chętnie uczestnicząc w naszych wędkarskich przygodach. Często (nie mówię, że zawsze) odnosimy nawet naiwnie wrażenie, że im się to podoba. Niestety tryb "Żona" kasuje wcześniejsze "nastawy", a w przypadku pojawienia się dzieciaków zmuszeni jesteśmy sami przejść w tryb "wyczekiwania" na korzystną dla nas koniunkcję zdarzeń, dzięki którym uda nam się niepostrzeżenie wymknąć nad wodę na kilka godzin ;)


  • Pisarz.......ewski Piotr, malcz i korol lubią to

#6353 OFFLINE   Z.Milewski

Z.Milewski

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 639 postów
  • Lokalizacjalubuskie

Napisano 24 lipiec 2018 - 09:31

Wtedy po kilku minutach przetarł pletkę o kamienie, dziś wyprostował kotwicę w SIEKU.

 

Praktycznie we wszystkich woblerach, wymieniam przed łowieniem kotwice na Owner-y. W Siekach także. Dobre kotwice, podniosłyby znacząco cenę w popularnych wyrobach, producenci unikają tego. Nawet w droższych (Rapala,Salmo), wiele kotwic wymieniam na odpowiadające mnie. Unikam rozczarowań z powodu kotwic, ale przetarta plecionka, a w zasadzie przecięta, to zmora niskiej wody w rzece.


Użytkownik Z.Milewski edytował ten post 24 lipiec 2018 - 09:32

  • piotrek245, Mariano Mariano i kmb lubią to

#6354 OFFLINE   Patryk022

Patryk022

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 342 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 24 lipiec 2018 - 09:38

Mądry Polak po szkodzie...

Nauczka na przyszłość.

Nie tylko nam wczoraj zdemolował kotwicę, kolega na FB się dziś pochwalił filmem z okolicy praskiego. Niestety finał ten sam co u nas..

Zrobimy dogrywkę z mocniejszym zestawem i oczywiście nowymi kotwicami.

#6355 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2195 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 24 lipiec 2018 - 09:40

W trybie "Dziewczyna" lub ewentualnie "Narzeczona" Panie łowią dość chętnie uczestnicząc w naszych wędkarskich przygodach. Często (nie mówię, że zawsze) odnosimy nawet naiwnie wrażenie, że im się to podoba. Niestety tryb "Żona" kasuje wcześniejsze "nastawy", a w przypadku pojawienia się dzieciaków zmuszeni jesteśmy sami przejść w tryb "wyczekiwania" na korzystną dla nas koniunkcję zdarzeń, dzięki którym uda nam się niepostrzeżenie wymknąć nad wodę na kilka godzin ;)

Trafione w punkt !



#6356 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2695 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 24 lipiec 2018 - 10:01

Kobiety przed ślubem myślą ^_^ , że jako mąż będzie musiał  przystopować i się wszystko zmieni. :)

Ale czy my duzi chłopcy nie kombinujemy -_-  , że jako żona będzie musiała być bardziej tolerancyjna? :D

Załączone pliki


  • Qcyk, coma i korol lubią to

#6357 OFFLINE   korol

korol

    Zaawansowany

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPip
  • 2255 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr
  • Nazwisko:K

Napisano 24 lipiec 2018 - 10:34

Rozmowa pewnie była taka: 

Kolega : "Siema, ale uj... sezon w tym roku na Wiśle, w ogóle w tej Wiśle to nie ma ryb chyba wcale, bo nie mogę nic złowić ?"
Piotr: " Dopiero koniec lipca a ja już mam tyle gigantów na rozkładzie, a tu jeszcze brzany czekają przeplatane grubymi bolkami, Wisła to jednak Wisła " 
Kolega:  :unsure:  :unsure:  :unsure:  :ph34r:

Tak jest zwykle :)

Ale to akurat bardzo dobry wędkarz. Nie narzeka, tylko bywa jak najczęściej nad wodą. W tym roku złowił ode mnie więcej boleni i więcej sumów.
Rozmiarowo wypadł trochę słabiej, także sumarycznie mniej więcej po równo, ze wskazaniem na kolegę.


U nas grasuje pyton, a na Phuket krokodyl. Uwaga, jeśli ktoś się wybiera do Tajlandii.
http://podroze.onet....rokodyla/p0t814
 


Użytkownik korol edytował ten post 24 lipiec 2018 - 10:55

  • tymon lubi to

#6358 OFFLINE   pawello

pawello

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 703 postów
  • LokalizacjaMazowsze
  • Imię:Paweł
  • Nazwisko:B.

Napisano 24 lipiec 2018 - 14:58

Nie tylko z wędkarstwem tak jest...😉
  • Pisarz.......ewski Piotr lubi to

#6359 OFFLINE   ASAPfishing

ASAPfishing

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 615 postów
  • Lokalizacja.
  • Imię:Asap
  • Nazwisko:Asap

Napisano 24 lipiec 2018 - 19:49

Dwie sprawy :)

- byłem dziś nad Wisłą z wędką... mogłem zostać w pracy dużej. zniechęciłem się.

Załączony plik  IMG_20180724_1831381.jpg   28,71 KB   28 Ilość pobrań

 

- w kwestii Żony, trochę to napisano "negatywnie" ;) u mnie było odwrotnie. Wędkowałem na granicznym Bugu za gówniarza, jak Schengen nie było to nocki w wakacyjne spędzałem z kolegami na rybach, w roku szkolnym mniej. Jak zacząłem dojeżdżać do liceum to jakoś wędkarstwo zaczęło odchodzić na drugi, trzeci plan bo czasu nie było, bo siatkowa. Potem studia w Wawie też bez wędki. Moją Żonę znam od 2 klasy liceum, byliśmy zwykłymi znajomymi. W 2014 wzięliśmy ślub po 12 latach znajomości :) Żona wiedziała, że kiedyś łowiłem, Ona sama też preferuje aktywniejsze spędzanie czasu i w polskim lesie/górach lub nad morzem niż w Egipcie z "all ekskjuzmi" :D Jakoś przed majówką 2015:

Ż.: Gdzie jedziemy?

J:: Nie wiem, jakaś wieś i weźmiemy rowery.

Ż.: o tu (pokazuję mapę). Padło na Drohiczyn z planem jazdy rowerem.

J:. Może być :)

Ż.: a masz jeszcze wędki i to wszystko co tam jest do tego całego łowienia potrzebne?

J.: <zdziwiony pytaniem szczerze odpowiadam>. Nie,

Ż.: to kup sobie...

 

i tak od 2015 kupuję... czasem coś odsprzedam na Jerku, czasem coś odkupię. Czasem coś dostanę w prezencie, a czasem muszę Żonę siłą wyprowadzać ze sklepu wędkarskiego gdy podoba się jej jakiś wobler i chce mi go kupić. A jeszcze innym czasem robię za "obiekty fotograficzny" nad Pilicą, Bugiem, Wisłą :) Więc myślę, że funkcja "Żona" nie jest taka zła.


Użytkownik ASAPfishing edytował ten post 24 lipiec 2018 - 19:50


#6360 OFFLINE   mikryb

mikryb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 552 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Mikołaj

Napisano 24 lipiec 2018 - 21:17

Kobieta przed ślubem ma nadzieję, że mąż się zmieni, ale on się niestety nie zmienia.
Facet przed ślubem ma nadzieję, że żona się nie zmieni, ale ona się niestety zmienia. ;-)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 7

1 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych


    RadekRadek