I rok mi się zgadza Może dlatego jak jestem na Wisełce to nie ma problemu ze złowieniem czegoś tam bo prawie zawsze da radę coś wydłubać, ale z fotogenicznymi sztukami to problem już jest.
Warszawska i podwarszawska Wisła
#8001 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2019 - 12:21
#8002 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2019 - 12:58
Haha, jaka zagadka matematyczna.
T0 = T1 +20
T1 = ? ile wynosi T1?
T1 = T0 - 20
- ezehiel i mikryb lubią to
#8003 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2019 - 16:02
Według mojej wiedzy rzędna tzw. zera wodowskazu Warszawa Bulwary jest na tym samym poziomie co rzędna zera wodowskazu Warszawa - Port Praski (76,08 m n.p.m. w Kronsztadzie). Jest to zresztą logiczne - dzięki temu seria pomiarowa z wodowskazu Warszawa - Bulwary jest porównywalna ze starszymi danymi pomiarowymi z wodowskazu Port Praski.
Inną sprawą jest fakt wcinania się dna Wisły w rejonie Warszawy, będący efektem uregulowania rzeki w obrębie miasta ( i nie tylko). Oznacza to, że te same wartości natężenia przepływu Wisły są notowane przy coraz to niższych stanach wody. Przykładowo, podczas niżówki w 2015 roku przy stanie wody 42 cm Wisłą płynęło ok. 157 m3/s, ale 64 lata wcześniej, w roku 1951, niemal taki sam przepływ (158 m3/s) zanotowano przy stanie wody ok. 222 cm. Wniosek - bardziej wymierne w kontekście oceny zasobów wodnych Wisły w Warszawie jest natężenie przepływu, które obecnie nie jest wcale rekordowo niskie (230 m3/s).
Pozdrawiam,
Maksym Łaszewski
- Guzu, jacekp29, tost i 2 innych osób lubią to
#8004 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2019 - 18:25
We wrześniu 2018 korespondowałem w temacie wodowskazów warszawskich z IMGW. Poniżej info:
"Panie Krzysztofie,
Wodowskaz Bulwary został założony w miejsce zlikwidowanego wodowskazu Warszawa, który był zlokalizowany w Porcie Praskim.
Przyjęto ten sam poziom odniesienia (tzw. rzędna zera wodowskazu).
Z uwagi na to, że nowy wodowskaz jest położony kilkaset metrów niżej w stosunku do starego nie można – niestety – zastosować bezpośredniego przełożenia 1 do 1 ze wskazaniami starego wodowskazu.
Obecny stan na wodowskazie Warszawa-Bulwary jest obniżony w stosunku do starego wodowskazu o ok. 10-15 cm (w zależności od strefy stanu wody)
Także jeżeli chciałby Pan odnieść dzisiejszy stan wody na wodowskazie Warszawa-Bulwary do stanu na zlikwidowanym wodowskazie Warszawa, to musi Pan dodać ok. 15 cm.
Serdecznie pozdrawiam,
Michał C.... (usunąłem nazwisko, RODO czai się na każdym kroku)
IMGW"
- wujek, Flame, Pisarz.......ewski Piotr i 4 innych osób lubią to
#8005 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2019 - 18:32
A Wam życzę udanego weekendu nad wodą, a przede wszystkim bezpiecznego.
Pozdro
Użytkownik Patryk022 edytował ten post 12 lipiec 2019 - 18:32
#8006 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2019 - 19:48
Tak mi się wydaje, że teraz woda nie jest w najniższym stanie, jaki pamiętam z ostatnich lat. Było niżej, ale szanse na rekord wciąż są, dopiero połowa lipca...
#8007 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2019 - 19:51
Dzisiaj 1,5 godz. na zero nie licząć krąpia podpiętego za kapotę. Jutro odpalam ponton popływać z echo i posprawdzać miejscówki w okolicy. Wysoka woda dość mocno namieszała.
#8008 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2019 - 20:37
Użytkownik Ryboman edytował ten post 12 lipiec 2019 - 20:37
- jacekp29, Pisarz.......ewski Piotr, Skorio i 2 innych osób lubią to
#8009 OFFLINE
Napisano 12 lipiec 2019 - 22:04
Nie wiem jak wy ale ja zauważyłem niespotykaną jak dotąd w porównaniu do wcześniejszych lat rójke mrówek. Co za tym idzie Wisłą płynie bardzo dużo topielcy mrówczych. Klenie zbierały z powierzchni i byly "nabite" aż nienaturalnie brzuchy im odstawały. W pyskach odłamki ofiar. Dwa przechytrzyłem stąd moje obserwacje.
Dokładnie, mrówek full, jak przyjechałem nad rzekę to od razu czarny sanochód zaczął się robić.
Ale ma to też dla nas mega pozytywne efekty. W związku z tym, że mrówki płyną rzeką drobnica podeszła pod sam brzeg, a jak wiadomo za drobnicą idą zbóje i mimo, że mamy niżówkę, to drapieżniki są pod brzegiem jak w maju.
Wczoraj na moim odcinku z mrówkami był spokój i zauważyłem jeden atak bolenia na rafce na środku rzeki przez cały czas wędkowania. Dzisiaj pojawiły się mrówki w ilości hurtowej, woda żyła, a bolenie biły już pod brzegiem i zdecydowanie częściej. Więc panowie za szpady i nad wodę, bo to nie będzie trwać długo.
Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka
Użytkownik Miko89 edytował ten post 12 lipiec 2019 - 22:05
- giaur27, Pisarz.......ewski Piotr, Mr.Happy i 3 innych osób lubią to
#8010 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2019 - 07:29
Nie wiem jak wy ale ja zauważyłem niespotykaną jak dotąd w porównaniu do wcześniejszych lat rójke mrówek. Co za tym idzie Wisłą płynie bardzo dużo topielcy mrówczych. Klenie zbierały z powierzchni i byly "nabite" aż nienaturalnie brzuchy im odstawały. W pyskach odłamki ofiar. Dwa przechytrzyłem stąd moje obserwacje.
Wylot mrówek to czas obfitości . W Warszawie i okolicach w okresie letnim odbywa się około połowy lipca i trwa zwykle jeden dzień .
A najczęściej zaczyna koło południa i kończy późnym popołudniem, dlatego tak łatwo go przeoczyć.
Kilkukrotnie udało mi się w tym czasie być nad warszawską Wisłą . Malutki czarny wobler z białymi, złotymi lub srebrnymi akcentami podczas wylotu zapewnia milion brań , bo bierze na niego wszelki białoryb (leszcze , uklejki , certy i.t.p.). Jednak duże klenie i jazie w tym czasie łowiłem na płytko schodzące srebrne woblery .Te ryby wyraźnie polowały na drobnicę opychającą się mrówkami.
Co roku z niecierpliwością czekam na ten dzień wylotu i z nadzieją że będzie to dzień w którym będę miał możliwość pognać nad Wisłę .
Wczoraj niestety , nie udało się.
Załączone pliki
Użytkownik Pisarz.......ewski Piotr edytował ten post 13 lipiec 2019 - 07:48
- grzesiekp. lubi to
#8011 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2019 - 08:01
- Pisarz.......ewski Piotr lubi to
#8012 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2019 - 08:13
Mrówki płyną martwe. Taki wobler jak powyżej imituje kiełża. Jedząc mrówki rybki nie przepuszczą zagubionemu skotupiakowi. Białko to białko.
Prowadzony na uniesionym wysoko kiju tuż pod powierzchnią lub nawet smużąc dawał najwięcej brań.
Na inne kolory zwykle brać nie chciały .
Załączone pliki
Użytkownik Pisarz.......ewski Piotr edytował ten post 13 lipiec 2019 - 08:22
- Skorio i grzesiekp. lubią to
#8013 OFFLINE
Napisano 13 lipiec 2019 - 08:58
Innych obrotówek, także większych czarnych i małych czarnych woblerków nie wąchały.
- Pisarz.......ewski Piotr, Skorio i coma lubią to
#8014 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2019 - 03:04
...Brań mnóstwo, ryby jednak odbijały się od wobków - maluchy. Doszedłem do fajnej miejscówki ze zwalonym drzewem i warkoczem, niestety badyl wystający z 50cm poza opaskę trzeba obejść bo górą nie ma opcji...I teraz, prawie 20 lat na wiśle i innych rzekach w różnych warunkach i nigdy nie zaliczyłem takiego wpierdolu...krok na kamień - ucieka, następny...ucieka...jestem w Wiśle. Szybko się ogarnąłem, ale wody z Wisły spróbowałem. Wszystko po pachy mokre, prawy piszczel zdarty, lewe kolano? Balon. Na szczęście tylko stłuczenie.
Sądzac po emocjach, chłopaki pijący flaszkę na główkach vis-a-vis na pewno mieli Fun.
Sesja odbyta do końca- 0.
Pozdrawiam,
Malcz
- zator lubi to
#8015 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2019 - 06:30
Dziś o świecie straż pożarna spryskiwała wodą burzowiec (i rosnące na mim krzaki) w połowie drogi pomiędzy Gdańskim a Grota, po stronie praskiej. Kojarzy ktoś co się stało?
Malcz, dobrze, że nie skończyło się gorzej. Kilka razy się złapałem, że schodzę sobie zamyślony, próbuje dać krok, a tu nie ma gruntu, a ja jestem przechylony do przodu z oparciem na 1 nodze.
Użytkownik korol edytował ten post 14 lipiec 2019 - 07:20
- Bogdan15 lubi to
#8016 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2019 - 07:31
Dziś o świecie straż pożarna spryskiwała wodą burzowiec (i rosnące na mim krzaki) w połowie drogi pomiędzy Gdańskim a Grota, po stronie praskiej. Kojarzy ktoś co się stało?
Malcz, dobrze, że nie skończyło się gorzej. Kilka razy się złapałem, że schodzę sobie zamyślony, próbuje dać krok, a tu nie ma gruntu, a ja jestem przechylony do przodu z oparciem na 1 nodze.
Też dziś z drugiej strony obserwowałem tą straż a miałem iść właśnie na tamtą główkę. Ale za to dwa ładne klenie się trafiły
#8017 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2019 - 07:37
Piotrek super że dzielisz się wiedzą może w przyszłym roku i mi uda się trafić w wylot mrówek Póki co chciałem zwiedzić lubelską Wisłę przy okazji wizyty u rodziny ale nad wodą okazało się że kamizelkę wyjąłem z bagażnika i została w WarszawieWylot mrówek to czas obfitości . W Warszawie i okolicach w okresie letnim odbywa się około połowy lipca i trwa zwykle jeden dzień .
A najczęściej zaczyna koło południa i kończy późnym popołudniem, dlatego tak łatwo go przeoczyć.
Kilkukrotnie udało mi się w tym czasie być nad warszawską Wisłą . Malutki czarny wobler z białymi, złotymi lub srebrnymi akcentami podczas wylotu zapewnia milion brań , bo bierze na niego wszelki białoryb (leszcze , uklejki , certy i.t.p.). Jednak duże klenie i jazie w tym czasie łowiłem na płytko schodzące srebrne woblery .Te ryby wyraźnie polowały na drobnicę opychającą się mrówkami.
Co roku z niecierpliwością czekam na ten dzień wylotu i z nadzieją że będzie to dzień w którym będę miał możliwość pognać nad Wisłę .
Wczoraj niestety , nie udało się.
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
- spinnerman, Pisarz.......ewski Piotr, daz wroc i 4 innych osób lubią to
#8018 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2019 - 07:57
#8019 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2019 - 08:09
Piotrek super że dzielisz się wiedzą może w przyszłym roku i mi uda się trafić w wylot mrówek Póki co chciałem zwiedzić lubelską Wisłę przy okazji wizyty u rodziny ale nad wodą okazało się że kamizelkę wyjąłem z bagażnika i została w Warszawie
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
Piękne te Twoje woblery.
Daniel , wylot mrówek był jednym z powodów dlaczego sięgnąłem po wędkę muchową , a następnie nauki kręcenia much. Marzy mi się żeby podczas rójki być nad Wisłą z sprzętem muchowym . W zeszłym roku plany pokrzyżowała złamana ręka w tym praca . Raz na kilka lat zdarza się jeszcze druga letnia rójka , więc jeszcze jest nadzieja.
A odpowiednie przynęty już dawno ukręcone.
Załączone pliki
Użytkownik Pisarz.......ewski Piotr edytował ten post 14 lipiec 2019 - 08:30
- Wojtek B., giaur27, Qcyk i 6 innych osób lubią to
#8020 OFFLINE
Napisano 14 lipiec 2019 - 09:12
A taka moja podróż sentymentalna. Od nich zaczynałem przygodęQcyk co to za cudaki?
Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka
- ezehiel lubi to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych