[Krzysztof Jeżyna]

Już pokasowane wszystko. A miał być sztos

[ezehiel]

Hahha jaki przypał. Trzymać bolenie w łódce, żeby potem zrobić zdjęcie z woblerem w pysku i jeszcze udawać, że się wypuszcza
Wstyd....

Ilu tam ich jest w tym sztosie? Od zeszłej jesieni kojarzę takich brodzących i wrzucających filmiki, średnio zaawansowanych (ze wskazaniem na średnio), ale wypuszczających. Denerwują tylko pokazywaniem miejscówek (jeszcze nie swoich).
Ci z łódki są niestety zaawanasowani i zjadający.

Z miejscówkami to frelik i gugała.
Amatorzy białka to na pewno Marcin i inny gość.
Trzeba profile sprawdzić.


Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Użytkownik ezehiel edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 09:01

[kaziu_92]

Post z fb już niestety usunięty, ale jak ktoś jest na jakichś grupkach facebookowych, to może warto udostępnić dla szerszego grona   

 

Jak coś, to służę zrzutami ekranu oraz pełną dokumentacją zdjęciową

[Tomek St.]

No to mamy kolejny przykład internetowych celebrytów stosujących polską odmianę C&R, czyli "capnij i rąbnij". 

[Krzysztof Jeżyna]

No i sprawa się wyjaśniła. Ryby pływają dalej, były na łodzi przewożone tylko na sesję(reklamę) woblerów. Sztos

[Patryk022]

Nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora.

Napisał Paweł jak sytuacja wyglądała.

Proponuję trochę chłodniej podejść do tematu...

Załączone pliki

•  Screenshot_20190911_105704.jpg   84,13 KB   46 Ilość pobrań

[_Junak_]

No i sprawa się wyjaśniła. Ryby pływają dalej, były na łodzi przewożone tylko na sesję(reklamę) woblerów. Sztos

Jeden aż tak bardzo nie mógł doczekać sie sesji że az z wrażenia zaczął pływać do góry brzuchem.

[Ciastek]

Fajnie, ale nie wierzę żeby ten boleń do góry brzuchem przeżył. Wykonałem zdjęcia i byłem świadkiem całego zdarzenia. Po złowieniu pierwszej ryby, panowie łowili jeszcze około 30min. Poczym podpłynęli do następnej przykosy gdzie kontynuowali łowienie. Wszystko działo się pod mostem Śląski Dąbrowskim. Skoro ryby zostały wypuszczone pod Poniatowskim to ile czasu były w tej Łodzi? Godzinę, dwie godziny...potem jeszcze sesja z przynętami...niestety, ale nie miały szans przeżyć. Można było inaczej zrobić, sesja na łodzi i rybki do wody ale...

Użytkownik Ciastek edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 10:16

[MARCUS]

No i sprawa się wyjaśniła. Ryby pływają dalej, były na łodzi przewożone tylko na sesję(reklamę) woblerów. Sztos

Reklama dźwignią handlu  . Ryba pływa dalej ale chyba w oleju.

[Ciastek]

Zdjecia Panów zostały wykonane już przy szarówce a pierwszy boleń został złowiony dużo przed godziną 18. Jak nie zobaczę filmu jak odpływają to nie uwierzę

[radmac5]

Nigdy nie słyszałem o wędkarskim sztosie... teraz już wiem o ich istnieniu... Tak czy siak reklama zadziałała...

[Patryk022]

Ryby napewno nie pływają dalej, ewentualnie w słoiku z octem.

Ale chyba to nie producent woblerów odpowiada za to co wędkarz robi z rybami które złowi na jego przynęty? Widziałem fachowców którzy łowią na żywca, a zdjęcia robią z woblerami w pysku....

[ezehiel]

Jest mi przykro, że mi nie jest przykro z powodu zajścia.
Marketing uber alles.

"Wszystko zgodnie z przepisami"

Wyszło trochę tak jak z tym zakazem trollingu


@Patryk022, chopcy wpisują się jako team wedkarski sztos, także może nie gugała ale jego zespół.
Patryk co do trupów może nie gugała ale kucie ryby dla fot to już marketing czyli idzie w producenta.



Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

Użytkownik ezehiel edytował ten post 11 wrzesień 2019 - 10:31

[Maciej W.]

Pod pseudonimem "wędkarski kocur" to pewnie się ukrywa jakiś profesur z PAN-u. Ryby potrzyma w formalinie, wypreparuje i objeżdżając szkolne akademie będzie pokazywał za parę lat jakie to rybska ongiś we Warszawie pływały. A zjadać nie musi bo w Społem jest whiskas w promocji.

[elmo]

Taka sytuacja, zdjęcie wykonane z mostu Śląsko-Dąbrowskiego.

A oni tu plyna czy stoja? Jeden ma zestaw w wodzie

[Tomek St.]

Nie zrobi się normalnie, przestałem w to wierzyć. Jakoś nie widzę aby młodsze pokolenia wędkarzy miało jakoś diametralnie różne podejście od tych starszych. Największa różnica jest w sprzęcie i stosowanych metodach. W sposobie podejścia do ryb i ogólnie do natury  - bardzo podobnie.