Kroczę po cienkiej linii pomiędzy podziwem i nienawiścią
Warszawska i podwarszawska Wisła
#10101 OFFLINE
#10102 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 13:53
Kroczę po cienkiej linii pomiędzy podziwem i nienawiścią
hehe...co roku jest taka petarda, a prosiłem tyle razy Piotrka - leżącego się nie kopie a zaraz zaczną się brzany....
Szczerze to nie ogarniam, że można być aż tak dobrym na tym odcinku, bo to że ryby są i są ludzie którzy je łowią - nie ma wątpliwości, ale że są takie osoby jak Piotrek które po prostu idą po swoje to jest niesamowite....i dobrze, przynajmniej można popatrzeć na fajne foty, ucieszoną paszczę łowcy i zrozumieć jakim się jest leszczem...
Pozdrawiam Piotrek i czekam na więcej
Malcz
Użytkownik malcz edytował ten post 18 czerwiec 2020 - 13:54
- Darek P, Flame, Wudarek i 2 innych osób lubią to
#10103 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 14:09
- korol lubi to
#10104 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 14:26
A ja zapytam kolegów o porady na Wisłę na UL.
Umiem łowić na Bugu (środkow0-dolny bieg od Kodnia do Siemiatycz), na Biebrzy. Naumniałem się łowić na UL na kanałach w UK i na Great Ouse, Little Ouse, Avon.
Ale na Wiśle jestem totalną fujarą. Spinning za okoniem, kleniem, jaziem na królowej naszych rzek mi nie idzie. Na starorzeczach, na stawach, na wyżej wspomnianych rzekach, w ich naturalnym biegu (prostki z nawisami traw, cofki, wiry, przykosy) - umiem łowić piękne ryby, na Wiśle jestem fujarą totalną. Łowię od Młocin na północ aż po Modlin. Ktoś chętny kiedyś na wspólną wyprawę? Może wydedukuję co robię źle, z kimś kto dobrze zna rzekę. Ryby wypuszczam wszystkie bez wyjątku, więc nie ma strachu, że wybiorę
#10105 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 14:34
Na pewno wkrótce się przyzwyczaisz. Poczekaj na niższy stan i będzie dobrze. A teraz ta sama zasada, co na rzece ze wschodu - łowić przy zalanych trawach. Po tym odcinku Bugu może być jedynie łatwiej
- Ciastek i S.N. lubią to
#10106 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 14:40
Latem łowię na Wiśle sporo okoni i do tego całkiem ładnych jako przyłowy przy kleniowaniu. Czasem walą jak oszalałe w małe woblerki albo obrotóweczki prowadzone w pobliżu kamieni.
- S.N. i mackowiak lubią to
#10107 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 15:25
A ja zapytam kolegów o porady na Wisłę na UL.
Umiem łowić na Bugu (środkow0-dolny bieg od Kodnia do Siemiatycz), na Biebrzy. Naumniałem się łowić na UL na kanałach w UK i na Great Ouse, Little Ouse, Avon.
Ale na Wiśle jestem totalną fujarą. Spinning za okoniem, kleniem, jaziem na królowej naszych rzek mi nie idzie. Na starorzeczach, na stawach, na wyżej wspomnianych rzekach, w ich naturalnym biegu (prostki z nawisami traw, cofki, wiry, przykosy) - umiem łowić piękne ryby, na Wiśle jestem fujarą totalną. Łowię od Młocin na północ aż po Modlin. Ktoś chętny kiedyś na wspólną wyprawę? Może wydedukuję co robię źle, z kimś kto dobrze zna rzekę. Ryby wypuszczam wszystkie bez wyjątku, więc nie ma strachu, że wybiorę
Na pewno wkrótce się przyzwyczaisz. Poczekaj na niższy stan i będzie dobrze. A teraz ta sama zasada, co na rzece ze wschodu - łowić przy zalanych trawach. Po tym odcinku Bugu może być jedynie łatwiej
Nie bój, Piotrek tak wszystkim mówi ale on ma jakieś abrakadabra i nagle wyjeżdżają jakieś niewyobrażalne ryby z kanałku wawerskiego czy fontanny w saskim ogrodzie
- ati i mackowiak lubią to
#10108 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 15:41
A ja zapytam kolegów o porady na Wisłę na UL.
Umiem łowić na Bugu (środkow0-dolny bieg od Kodnia do Siemiatycz), na Biebrzy. Naumniałem się łowić na UL na kanałach w UK i na Great Ouse, Little Ouse, Avon.
Ale na Wiśle jestem totalną fujarą. Spinning za okoniem, kleniem, jaziem na królowej naszych rzek mi nie idzie. Na starorzeczach, na stawach, na wyżej wspomnianych rzekach, w ich naturalnym biegu (prostki z nawisami traw, cofki, wiry, przykosy) - umiem łowić piękne ryby, na Wiśle jestem fujarą totalną. Łowię od Młocin na północ aż po Modlin. Ktoś chętny kiedyś na wspólną wyprawę? Może wydedukuję co robię źle, z kimś kto dobrze zna rzekę. Ryby wypuszczam wszystkie bez wyjątku, więc nie ma strachu, że wybiorę
UL to raczej na starorzeczach Wisły i kanale. Chociaż Borsuk na UL złowił w Wiśle jedną z najfajniejszych ryb wstawionych w tym roku w tym wątku (boleń 86 cm).
Odezwij się do Borsuka na priv (skromny i uprzejmy gość - zrobił mi fajną fotkę zdjęciowego jazia).
PS. Dzisiaj spadł mi ładny sum (nie przy zalanych trawach - samice są już na typowych miejscach) z woblera na kotwicy bezzadziorowej.
Pozdrawiam
Robert
Użytkownik robert2 edytował ten post 18 czerwiec 2020 - 15:45
- mackowiak lubi to
#10109 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 18:56
Załączone pliki
- pieczywko, korol, ODYSEUSZ i 1 inna osoba lubią to
#10110 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 21:16
#10111 OFFLINE
Napisano 18 czerwiec 2020 - 22:58
Na pewno wkrótce się przyzwyczaisz. Poczekaj na niższy stan i będzie dobrze. A teraz ta sama zasada, co na rzece ze wschodu - łowić przy zalanych trawach. Po tym odcinku Bugu może być jedynie łatwiej
Piotrek nabrałeś mnie...były zalane trawy i to w trzech miejscach i nie złowiłem
A tak na poważnie to fajne, sympatyczne łowienie przed burzą, miałem dokładnie 1.5h łowienia - do 21, bo musiałem jeszcze zdąrzyć na zakupy. Dawno się nie zdarzyło żebym skończył przed czasem, ale burza i walące pioruny wypędziły mnie z nad wody 15min przed końcem sesji. Bez kontaktu i o dziwo przez te 75min nie zaobserwowałem żadnego ruchu na wodzie...nawet zaoczkowania drobnicy...jak to różne potrafią być warunki nad wodą?
Szkoda bo w powietrzu pachniało dobrym wieczorem nad wodą...może jutro się uda...
Pozdrawiam,
Malcz
Użytkownik malcz edytował ten post 18 czerwiec 2020 - 23:00
- Skorio i korol lubią to
#10112 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2020 - 06:08
Bo to nie te trawy, pomyliłeś miejsca
U mnie niestety wieczory (uważam, że są lepsze od świtów) odpadają. Ale może to i dobrze. Jakaś równowaga zachowana.
We wrześniu mam drugą cześć egzaminu który zdawałem w marcu, także czasu na ryby ekstremalnie mało i raczej nie będę tu ludzi denerwował.
Teraz jeszcze jestem na home office i oszczędzam w ten sposób na dojazdach 1-1,5h dziennie...
Ale przycisnę jesienią.
- domino i AdrianMa lubią to
#10113 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2020 - 06:32
- Guzu, Roseth i bob74 lubią to
#10114 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2020 - 18:34
Sum trochę dał mi popalić, próbował przetrzeć plecionkę o kamienie. Znów nie udało mi się tej ryby zapakować do pobieraka.
Chwyciłem go dłonią, dobrze, że nie gryzł
Tak z ciekawości, ta ryba to na zestaw "boleniowy" złowiona?
Przed paroma dniami trafił mi się przyłow sumka, może minimalnie mniejszego, na zestaw sandaczowy, z plecionką oznaczoną jako 0,13mm. Wydawało mi się, że hol trwał wyjątkowo długo, "cackałem się" bo częściej używam 0,16mm, ten hol dłużył się, oceniałem całą "akcję" na około pół godziny. Ale akurat nagrało się to na kamerę, nie mogłem wprost uwierzyć, gdy licznik pokazał zaledwie ponad 9 minut. Postawiłbym dolary przeciw orzechom, że wojował co najmniej 20 minut.
A ile czasu ta twoja ryba walczyła na "boleniówce", bo to sprzęt pewnie porównywalnej mocy?
#10115 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2020 - 19:00
Na pewno szybciej. Hol intensywny z wykorzystaniem mocy sprzętu, walenie ogonem po powierzchni, próba odjazdu w zaczepy. Mam zasadę, że na Wiśle się z nimi nie bawię. Za dużo wszystkiego na dnie.
Nie włączałem nagrywania, bo i tak było całkiem ciemno.
Mój zestaw to power pro 0,28 + fluro 0,46.. Łowię nim bolenie, sumy i sandacze.
Jeśli tylko na sumy, to pp 0,32 + fluro 15-20kg - gotowy przypon dragona
Użytkownik korol edytował ten post 19 czerwiec 2020 - 19:03
- Piotrek Milupa i Baju_NDM lubią to
#10116 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2020 - 19:49
Rzeczywiście moc sprzętu nieporównywalna, musiało iść szybko.
Zazwyczaj używaną plecionką 0,16mm holuję tak, że kij lekko trzeszczy, a przy 0,13 tak się nie da, to kolosalna różnica. Hol porównywalnej wielkością ryby, trwa o połowę krócej. A już twoje 0,28 to już kosmos, cała sprawa pewnie trwała z 2 minuty.
Na klasycznej sumówce mam bodajże 0,34 i z tą linką to już nie ma zmiłuj, takie sumki do 130cm szału dostają, kotłują się nieraz na powierzchni jak pstrągi. Natomiast te same ryby na 0,13 lub 0,16 pływaja dużo bardziej spokojnie, statycznie, ufne w swoją wielkość i moc w porównaniu ze sprzętem, na który zostały zaczepione.
#10117 OFFLINE
Napisano 19 czerwiec 2020 - 23:31
- bolomistrz7 lubi to
#10118 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2020 - 08:38
Dwie godziny nad wodą przed zachodem słońca. Trzeci rzut woblerem prowadzonym przy samym dnie i siedzi boleń 70+. Już go miałem prawie w podbieraku i odjechał w górę rzeki prosto w zwalone drzewo. Wypiął się a woblera urwałem. 10 min później jeszcze jeden około 60cm na wobler prowadzony tuż pod powierzchnią.
...i miło, była akcja
#10119 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2020 - 09:14
- jacekp29 lubi to
#10120 OFFLINE
Napisano 20 czerwiec 2020 - 15:30
rano jeden bolek 65 i sandacz podobny spadł przy podbieraniu
- Piotrek Milupa i mkordeusz lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 8
0 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych