[womar]

Panowie szybko się podnosi?
Ktoś ma jakieś bieżące info??

Malcz,
Polecam stronkę pogodynki z bieżacymi info http://monitor.pogod...hydro/152210170

Może przyda się przy okazji komuś innemu, kto nie zna.

A organoleptycznie (rano, jak byłem nad wodą) przez dwie godziny prawie niezauważalny przybór

Wysłane z mojego SM-G965F przy użyciu Tapatalka

[malcz]

Dzieki...bardziej właśnie chodziło mi o "organoleptycznie" zastanawiam się czy zdąrzę na wieczór przed zalaniem główek na gassach...

Użytkownik malcz edytował ten post 23 czerwiec 2020 - 13:51

[Maciej W.]

Z tego, co słyszałem dziś ma skoczyć o 20 cm, jutro pół metra, a pojutrze konkretnie. Prognoza jest na 290-300 na Bulwarach.

[olo86]

Z tego, co słyszałem dziś ma skoczyć o 20 cm, jutro pół metra, a pojutrze konkretnie. Prognoza jest na 290-300 na Bulwarach.

Prognoza jest na 320 w piątek i to nie koniec

[mikryb]

W Dęblinie od 7:10 do 13:10 przybrało 14 cm, Warszawa-Nadwilanówka 12 cm, a na Bulwarach 10 cm. Na razie spokojnie idzie w górę.

[Maciej W.]

Przed chwilą w radio pan hydrolog podał, że w ciągu pięciu dni Wisła w Warszawie osiągnie 450 cm. Szykuje się kąpiel Syrenki przy Świętokrzyskim.

[venom_666]

Ciekawe jak na tą falę przygotowuje się zbiornik i zapora we Włocławku... Czy nie okaże się jak to bywało, że dwa dni przed falą kulminacyjną zrobią awaryjny zrzut i zaleją bulwary.

[wujek]

400-450 to była kiedyś norma 2-3 razy w roku, teraz wydarzenie. Jak dojdzie do 600 to wtedy bedzie fajnie. Najbardziej szkoda mi gniazd rybitw., mew i sieweczek. Ostatnia fala zalała im pierwszy lęg i miałem nadzieję ze już zacznie sie niżówka i wyprowadzą powtórny leg ale musiało dowalić wodą i zaleje drugi raz. Cała wiślana populacja ptaków gnieżdżacych sie na wyspach nie wyprowadzi w tym roku legów .

[jacekp29]

I większość z norek w burtach jak jaskółki brzegówki i zimorodki.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Użytkownik jacekp29 edytował ten post 23 czerwiec 2020 - 20:11

[malcz]

Wszystkich szkoda....ale do zimorodków mam szczególną słabość...w zeszłym roku przekonywałem Tatę który jest zapalonym kolarzem, że są nad Wisłą i da się swobodnie namierzyć...to jeździł uparcie rowerem na ujście jeziorki aż zobaczył. Przepiękne ptaszki.

Ale wracając do tego co ważne, jak dzisiaj wieczorem, Królowa darzyła? Ja niestety się poddałem...tak po ludzku po cholernym dniu w pracy po prostu odpuściłem...
...mam nadzieję że u Was połowione i mam czego żałować.

Pozdrawiam,
Malcz

Użytkownik malcz edytował ten post 23 czerwiec 2020 - 20:20

[korol]

Ja nie mogę znaleźć okienka. Jedynie wczoraj przed burza udało sie spotkać towarzysko, bez wedki. Może nad ranem...

[Piotrek Milupa]

Wszystkich szkoda....ale do zimorodków mam szczególną słabość...w zeszłym roku przekonywałem Tatę który jest zapalonym kolarzem, że są nad Wisłą i da się swobodnie namierzyć...to jeździł uparcie rowerem na ujście jeziorki aż zobaczył. Przepiękne ptaszki.

Ale wracając do tego co ważne, jak dzisiaj wieczorem, Królowa darzyła? Ja niestety się poddałem...tak po ludzku po cholernym dniu w pracy po prostu odpuściłem...
...mam nadzieję że u Was połowione i mam czego żałować.

Pozdrawiam,
Malcz

Zaliczyłem krótki wieczorny wypad, niestety na zero. Na wodzie cisza, tylko jedną rybę widziałem jak się spławiła przy brzegu.
W czasie mojego łowienia woda podniosła się prawie o 10 cm

[Czechofil]

Zaliczyłem krótki wieczorny wypad, niestety na zero. Na wodzie cisza, tylko jedną rybę widziałem jak się spławiła przy brzegu.
W czasie mojego łowienia woda podniosła się prawie o 10 cm

 A jak z komarami? W sobotę prawie mnie zjadły żywcem 

[mackowiak]

Ja dzisiaj rano w deszczu podjechałem na starorzecze - kilka okonków i jedna wzdręga. Ludzie nad wodą mówią, że ogólnie białoryb marnie. Wydawało mi się, że po słabym maju powinien ruszyć, a tu bryndza. Chociaż może to wynika z niedopasowania sprzętu/metody, bo na spławik w miejscach gdzie hurtem kosiłem wzdręgi na UL, ludzie mieli efekty mizerne w tym miesiącu. Za to krótkie szczupaki mają nieprzerwaną rzeź wśród janushy i saszków zza Buga odkąd wylazłem w tym roku  nad wodę.

[olo86]

Wczoraj plan wydawał się idealny. 6h na łowienie, stan wody idealny- jadę na pewniaka.
Efekt? 5h w deszczu, wyników brak. Zamiast grubych kleni na przelewie były przedszkolaki, po złowieniu 3 szt trafił się sumek ok80 cm i przelew miałem z głowy. A z warkocza z którego miałem hurtowo łowić bolenie wyjechał okolowymiarowy sandacz i jeden mikrobolenik. No coś poszło nie tak...

[mackowiak]

Wczoraj plan wydawał się idealny. 6h na łowienie, stan wody idealny- jadę na pewniaka.
Efekt? 5h w deszczu, wyników brak. Zamiast grubych kleni na przelewie były przedszkolaki, po złowieniu 3 szt trafił się sumek ok80 cm i przelew miałem z głowy. A z warkocza z którego miałem hurtowo łowić bolenie wyjechał okolowymiarowy sandacz i jeden mikrobolenik. No coś poszło nie tak...

ja nie pamiętam kiedy w okolicach Warszawy miałem na haku coś ponad 40cm
Więc winszuję takiej porażki!

[Tomek St.]

Ja wieczorkiem wyskoczyłem na jakieś 2,5 godziny, w teorii wszystko wyglądało dobrze: woda podniesiona, ale jeszcze nie za dużo płynącego syfu, znalazłem spokojniejsze miejsce z drobnicą, jednak aktywność drapieżnika niewielka. Dosłownie przez kilkanaście minut coś niepokoiło drobnicę, bolenie i jakiś sumek się kręcił, ale żadne ryba nie dała się skusić na moje wabiki. Mocno wiało i komary dawały się we znaki.

[Czechofil]

Ja byłem dziś z Piotrkiem (Milupa) przez 2 godziny. Najpierw Piotrek trafił ładnego bolenia ale wszedł w zatopione trawy i się wypiął a po chwili strzelił mi ładny sumek - niestety był lepszy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[silurus]

Ja byłem dziś z Piotrkiem (Milupa) przez 2 godziny. Najpierw Piotrek trafił ładnego bolenia ale wszedł w zatopione trawy i się wypiął a po chwili strzelił mi ładny sumek - niestety był lepszy


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Leszek nie bądź taki skromny. To był kawał suma. Widziałem film ;-))

[herbata666]

My dzisiaj na Wyszogrodzie od 4 do 10 rano. Dwa zepsute brania. Woda ostro przybiera na stanie, jutro już pewnie się nie zwoduje bo zaleje slip. Woda kakao, trzeba uważać na kłody jak się pływa na gumofilcu. Pływaliśmy za mętnookim ale bez efektów żadnych. Dopiero jak wracaliśmy to na płytkim 1,5-2m woda się gotowała, niestety nie było już czasu.