Zapytani pewnie odpowiedzą, że ze względów bezpieczeństwa (mogły zostać odkopane niewypały itd.).
No cóż. Chcą mieć święty spokój. Ale spokojnie, będziemy przechodzić z wyspy. Nie wszystko zagrodzone
Ja wczoraj przeszedłem właśnie z wyspy . Potem poszedłem w wasze brzanowa miejsce , tam łowiłem i przyglądałem się jak zasypują przelew. kiedy coś znaleźli koło kolektora i wszyscy szperacze tam się udali, powoli przeszedłem przez pałań i łowiłem dalej . Kiedy około 16.30 przez megafon wzywali do zejścia z raf , olałem to. A kto mi udowodni , że cokolwiek słyszałem . Po za tym skąd mogę wiedzieć , kto to wzywa do zejścia z raf . Jak chcą mi coś kazać , to najpierw należ udowodnić że jest się upoważnionym do tego i na jakiej podstawie mam opuścić miejsce , w którym mam prawo przebywać.
Widziałem że cały czas mnie obserwowali i myślałem że będę musiał się z nimi boksować , jak zejdę na ląd . Na brzeg zszedłem przy wyspie , bez pośpiechu wymyłem buty i do samochodu , przechodząc jakieś 30m od ich samochodu , ale żadnych sensacji nie było , odpuścili sobie.