Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

Warszawska i podwarszawska Wisła


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12676 odpowiedzi w tym temacie

#8241 OFFLINE   mikryb

mikryb

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 548 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Mikołaj

Napisano 28 lipiec 2019 - 08:49



Padły hasła typu Siemianowka, Bagna u Mańka (piękna sprawa).


Polecam "Bagna u Mańka". Szczupaki nie zawsze biorą, ale przyroda/atmosfera zawsze wspaniała.

#8242 OFFLINE   Patryk022

Patryk022

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 342 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 lipiec 2019 - 08:57

Czyli nie ma co się zastanawiać. Zawsze mam alternatywę w postaci pięknego odcinka Bugu. Pozostało zadzwonić i potwierdzić rezerwację. Coś czuję że to będzie zajebisty wypad, po samych zdjęciach idzie się zakochać.

Pozdro i udanej niedzieli.
  • macisgod lubi to

#8243 OFFLINE   rallydylu

rallydylu

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 27 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Artur
  • Nazwisko:Dylu

Napisano 28 lipiec 2019 - 09:06

Majowy, pierwszy w życiu miarowy. Równy szukacz forumowy. Wziął pod nogami na Fanatica. Okolice Grota. :)

Załączone pliki


  • Pisarz.......ewski Piotr i Skorio lubią to

#8244 OFFLINE   pieczywko

pieczywko

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 320 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 28 lipiec 2019 - 15:33

Podwarszawski

Załączony plik  28-07.jpg   104,9 KB   37 Ilość pobrań

 


  • jacekp29, Pisarz.......ewski Piotr, wojciech1919 i 4 innych osób lubią to

#8245 OFFLINE   Tomek St.

Tomek St.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 597 postów
  • LokalizacjaGóra Kalwaria
  • Imię:Tomek

Napisano 29 lipiec 2019 - 07:35

Trochę nie w temacie spiningowym, ale napiszę jako ciekawostkę. W sobotę i niedzielę wraz ze znajomymi i dzieciakami wybraliśmy się nad Wisłę celem biwakowania. Namioty, ognicho, przy okazji parę gruntów w wodę. Przez cała noc nawet skubnięcia, nad ranem ok. godz.9 mój kuzyn wyciąga bardzo ładnego bolenia 70+. Wziął z gruntu, na czerwone robaki.



#8246 OFFLINE   miskof

miskof

    Nowy

  • +Forumowicze
  • Pip
  • 9 postów
  • Lokalizacja022
  • Imię:Krzysztof
  • Nazwisko:Babicki

Napisano 29 lipiec 2019 - 07:57

Ostatnio po zdarzeniu wujka mieliśmy dyskusje o bezpieczeństwie.
Dziś dwóch wędkarzy, możliwe nawet, że od nas z forum mogło swoje pierwsze odwiedziny na rafie przepłacić życiem.
Na szczęście dobrze się skończyło. Idąc po przelewie wpadli w wlew z 3 metrową dziurą...
Z rzeką nie ma żartów i nie ma co bagatelizować.

 

Brania słabe: kleń z 44cm, sum udający sandacza i jeszcze jedna spinka oraz kilka dotknięć.



 

Na szczęście mogę dzisiaj napisać tego posta.

W pierwszej kolejności bardzo dziękuję koledze Korol za pomoc i wyprowadzenie nas (a w zasadzie mnie) z rafy, bez jego pomocy wątpię żebym dał radę się przedostać na brzeg.

 

Cała sytuacja działa się tak szybko.. dokładnie tak szybko jak pokazują to na różnych filmach instruktażowych.

Sam początek przechodzenia był dosyć spokojny i przyjemny, bez problemu weszliśmy do połowy odległości między brzegiem a pierwszą wysepką na rafie.

Nieoczekiwanie przy kolejnym kroku i próbie wbicia kija przed sobą w dno, okazało się że tego dna nie ma, stracenie równowagi i szybki nurt popchnął mnie do przodu..

W sekundę woda nalała mi się do woderów, bluza, torba zrobiły się cholernie ciężkie.. i nagle czuję że nie jestem w stanie wypłynąć na powierzchnie..

Mieliśmy niesamowicie, ogromnie dużo szczęścia, że nurt pchnął nas na rafę na którą mogłem się wspiąć i podać rękę koledze za mną.

Gdyby nie kamienie przy rafie i nurt i cała sytuacja trwała by 2-3 sekundy dłużej pod wodą teraz by nas nie było.. :( 

 

Uczucie, które towarzyszy pod wodą i brak jakiejkolwiek możliwości płynięcia, ratunku jest okropna..

 

APELUJĘ !! 

Proszę Was, uważajcie na siebie, nie chodźcie sami w nieznane Wam miejsca tego typu, bądźcie przygotowani na wszystko.

Miejcie ze sobą np. kamizelkę ratunkową.

A jak nie musicie to nie wchodźcie i nie kuście losu.

 

Korol wyprowadził mnie na brzeg, niestety drugi z nas nie był w stanie przejść z powrotem.

Jedyny ratunek to Policja.. 

Panowie z niebieskiej łódki przypłynęli po kolegę i zabrali z rafy.

Na szczęście nikomu nic się nie stało i wróciliśmy bezpiecznie do domu.

 

To była bardzo dobra szkoła i nauczka na przyszłość, oby ostatnia.

 

Oczywiście po wyjściu z wody i wylaniu wody z woderów, wyciśnięciu z ciuchów poszliśmy powędkować.. ;)

 

Udało się wyjąć kilka mniejszych kleni, kilka brań delikatnych, nie wciętych również było także klenie ganiały bardzo fajnie.

 

Ogólnie piękne miejsce, bardzo ciekawe i widać że rybki tam są

 

NIE POLECAM !!! ;)

 

Uważajcie na siebie !!

 

5ka!



#8247 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5856 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 29 lipiec 2019 - 08:25

Mieliście niesamowitego farta!!! Wywrotka w silnym nurcie w śpiochach to praktycznie wyrok. Po mojej ostatniej przygodzie (choć na pewno nie była tak groźna jak Wasza) stwierdziłem że w lecie lepiej łowić w spodenkach a jak w spiochach to w kamizelce. W przyszłym roku kupuję pneumatyczną.


  • Jano lubi to

#8248 OFFLINE   popper

popper

    Ekspert

  • +Forumowicze
  • PipPipPipPip
  • 9553 postów
  • LokalizacjaDolny Śląsk
  • Imię:Waldek

Napisano 29 lipiec 2019 - 08:45

To samo, może spotkać wędkarza, w czasie brodzenia w morzu.

Wbrew pozorom, nasze bałtyckie piaski, potrafią zaskoczyć z jednakowym, groźnym skutkiem.


  • Jano lubi to

#8249 OFFLINE   spinnerman

spinnerman

    Zaawansowany

  • Twórcy
  • PipPipPip
  • 4647 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 lipiec 2019 - 09:01

Przede wszystkim, to śpiochy podczas brodzenia powinny być porządnie spięte paskiem wówczas woda wlewa się jedynie do pasa a nogawki nas unoszą i mamy czas zareagować . Niewiele osób zwraca na to uwagę, a to podstawa bezpiecznego użytkowania spidniobutow. Druga sprawa to minimum sprzętu który by nas obciążał, najlepiej jedno pudełko z woblerkami w kieszeni śpiochów a zamiast kamizelki wędkarskiej która w przypadku wywrotki ponabiera w kieszenie wody i pociągnie nas jak kamień lepiej jakiś lekki kapoczek i możemy się czuć naprawdę bezpiecznie i komfortowo łowić.
Jasiu do brodzenia pneumatyczna to kiepski pomysł, bo będzie Ci się otwierała przy każdym potknięciu i namoczeniu wówczas do czasu wymiany naboju CO2 jest bezużyteczna.

Użytkownik spinnerman edytował ten post 29 lipiec 2019 - 09:02


#8250 OFFLINE   Pisarz.......ewski Piotr

Pisarz.......ewski Piotr

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2695 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Piotr

Napisano 29 lipiec 2019 - 09:05

Przejście na rafę to newralgiczny moment i chyba najbardziej niebezpieczny , bo wiąże się zwykle z pokonaniem rynny. Dlatego powinno się to robić po otrzymaniu szczegółowych instrukcji lub w obecności osoby w tym temacie bardzo dobrze obeznanej.

 

Dobrze by też było żebyście napisali na której rafie to się wydarzyło i w którym miejscu , to może komuś uratować życie.Bo potencjalnych naśladowców przy tym stanie Wisły na pewno nie brakuje.



#8251 OFFLINE   malcz

malcz

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 2195 postów
  • Lokalizacjawarszawa
  • Imię:marcin
  • Nazwisko:malczewski

Napisano 29 lipiec 2019 - 09:06

Aż ciarki przechodzą, właśnie dlatego od 3 lat nie zdecydowałem się na brodzenie w Wiśle i samodzielne wejście na rafy. Co innego z kimś, a jak pokazuje to zdarzenie musi być osoba doświadczona i znająca drogę...póki co, niestety wolę skazywać się na duże częstsze wyprawy na "0" ale ryzyka nie podejmę - na pewno nie samodzielnie.

A słowa uznania należą się Piotrkowi - za obywatelską postawę i podanie pomocnej dłoni kolegom.

 

Pozdrawiam,

malcz


  • Pisarz.......ewski Piotr, Skorio, korol i 1 inna osoba lubią to

#8252 OFFLINE   pano112

pano112

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 163 postów
  • LokalizacjaWarszawa/Biała Podlaska

Napisano 29 lipiec 2019 - 09:28

Ja z kolegą podjęliśmy się pierwszy raz wejścia na rafę i z sukcesem. Nam to się udało poniżej miejsca, które zostało opisane lub mi się tak wydaje. Widziałem wędkarza, który przechodził przez opisane miejsce i wyglądało to o wiele łatwiej niż wybrana przez nas trasa. Na kolejnym wypadzie miałem chęć sprawdzić ten wariant na wypadek trochę wyższego poziomu wody, ale teraz mam trochę wątpliwości.



#8253 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 29 lipiec 2019 - 10:09

korol brawo, chłopaki mieliście szczęście.

Wczoraj bardzo fajne brania, przykosa na której zlowilem ostatniego szczupaka dała mi kolejnego jednak mniejszego do tego spadł mi fajny bolen. Ciekawe miejsce na środku Wisły, choć na przykosie spodziewam się innych ryb niż szczupaki a tu takie fajne zaskoczenie :)
  • Pisarz.......ewski Piotr, malcz, Skorio i 1 inna osoba lubią to

#8254 OFFLINE   Goliat

Goliat

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 370 postów
  • LokalizacjaBydgoszcz
  • Imię:Michał

Napisano 29 lipiec 2019 - 10:43

korol brawo, chłopaki mieliście szczęście.

Wczoraj bardzo fajne brania, przykosa na której zlowilem ostatniego szczupaka dała mi kolejnego jednak mniejszego do tego spadł mi fajny bolen. Ciekawe miejsce na środku Wisły, choć na przykosie spodziewam się innych ryb niż szczupaki a tu takie fajne zaskoczenie :)

 

Marek Szymański uczył w swej słynnej książce, że latem szczupak na przykosie to częsty bywalec :)


  • Skorio lubi to

#8255 Guest_DAWIDspinn_*

Guest_DAWIDspinn_*
  • Guests

Napisano 29 lipiec 2019 - 10:47

Wiem czytałem to taka moja biblia :) Jednak od czasu tej książki trochę się pozmienialo :)

#8256 OFFLINE   Goliat

Goliat

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 370 postów
  • LokalizacjaBydgoszcz
  • Imię:Michał

Napisano 29 lipiec 2019 - 10:59

Ja kiedyś nawet się na nie nastawiałem. Na "mojej" Wiśle są właśnie często takie przykosy, dokładnie takie jak opisywał Pan Marek. Nawet jakieś ryby się udało łowić, ale rozmiarowo szału nie było, na wiślanych dołkach znacznie większe i więcej :)

 

Ten z awatara to Wiślak, 105 :) 


Użytkownik goliatwielki edytował ten post 29 lipiec 2019 - 11:00

  • wujek i Pisarz.......ewski Piotr lubią to

#8257 OFFLINE   wujek

wujek

    Ekspert

  • TEAM JERKBAIT
  • PipPipPipPip
  • 5856 postów
  • Imię:Jan
  • Nazwisko:Soroka

Napisano 29 lipiec 2019 - 14:42

Przede wszystkim, to śpiochy podczas brodzenia powinny być porządnie spięte paskiem wówczas woda wlewa się jedynie do pasa a nogawki nas unoszą i mamy czas zareagować . Niewiele osób zwraca na to uwagę, a to podstawa bezpiecznego użytkowania spidniobutow. Druga sprawa to minimum sprzętu który by nas obciążał, najlepiej jedno pudełko z woblerkami w kieszeni śpiochów a zamiast kamizelki wędkarskiej która w przypadku wywrotki ponabiera w kieszenie wody i pociągnie nas jak kamień lepiej jakiś lekki kapoczek i możemy się czuć naprawdę bezpiecznie i komfortowo łowić.
Jasiu do brodzenia pneumatyczna to kiepski pomysł, bo będzie Ci się otwierała przy każdym potknięciu i namoczeniu wówczas do czasu wymiany naboju CO2 jest bezużyteczna.

Możesz mieć Adaś rację, to trzeba będzie założyć na grzbiet zwykłą. Kiedyś nawet o tym pisałem ale głównie w przypadku osób niepływających tyle że z przelanymi śpiochami trochę cieżko pływać. Na szczęście już rzadko brodzę, choć można złowić fajną rybę i często jest większa szansa niż z pływadła.


  • spinnerman lubi to

#8258 OFFLINE   Jano

Jano

    mode raptor

  • Moderatorzy
  • 3208 postów
  • LokalizacjaPoznań

Napisano 29 lipiec 2019 - 15:19

Już kiedyś pisałem o brodzeniu w morzu...

 

Na mnie patrzą czasem dziwnie jak brodzę w morzu w kamizelce pneumatycznej, pomagając sobie tyczką.

No i ok, niech brechtają, ale z tym żartów nie ma, kto właził do morza ten rozumie...


  • wujek, OloPe i MARCUS lubią to

#8259 OFFLINE   Osin

Osin

    Forumowicz

  • +Forumowicze
  • PipPip
  • 129 postów
  • LokalizacjaWołomin
  • Imię:Łukasz

Napisano 29 lipiec 2019 - 16:51

To jakaś czarna seria, niska woda zachęca do brodzenia, koledzy też pływali w niedzielę, telefony potopili ale fajną brzanę trafili

Wysłane z mojego SM-G973F przy użyciu Tapatalka

#8260 OFFLINE   Maciej W.

Maciej W.

    Zaawansowany

  • +Forumowicze
  • PipPipPip
  • 1069 postów
  • LokalizacjaWarszawa

Napisano 29 lipiec 2019 - 17:03

I wilk syty i owca cała. Koledzy złowili fajną rybę, a brzana gada sobie przez telefon. A swoją drogą, wyniki brodzących wyjadaczy wygoniły na rafy amatorów silnych wrażeń. Aż boję się zaglądać do wątku. Jeśli nawet świetnie pływacie, to zbilansujcie to z elementem zaskoczenia, balastem w postaci spodniobutów i tym, że nie zawsze jest ktoś, kto pomoże. Pomagający też się czasem topią. A stawką jest tylko złowienie ryby...
  • Osin i eRKa lubią to




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych