Warszawska i podwarszawska Wisła
#10001 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 14:32
Wysłane z mojego POCOPHONE F1 przy użyciu Tapatalka
- Paweł R. i S.N. lubią to
#10002 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 14:38
Jeszcze nigdy nie było takiej lipy na moim odcinku. Trafiło się kilka wypadów pod rząd bez ryby , ale nie dwucyfrowa liczba
Sebastian, nie poddawaj się. Teraz przyborek, idealna sytuacja żeby odwrócić złą passę. I szukaj nowych miejsc, z doświadczenia wiem że przywiązanie do starych, sprawdzonych miejscówek, które kiedyś tam dawały nam ładne ryby, bywa błędem.
- Paweł R., mariusz79 i S.N. lubią to
#10003 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 14:54
Niestety ale jak wszystko na to wskazuje winna pogoda lubelska wisla tez bardzo chimeryczna mimo czestych wizyt nad woda efekty srednie jak nie slabe .Temperatura tej nocy 4 stopnie a przecie to juz czerwiec to nie jest normalne moze obecny przyborek troszke poprawi sytuacje bo jak na razie ryby w dziwnych miejscach .Wszelkie bankowki zawodza .
#10004 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 16:44
#10005 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 18:28
U mnie dzisiaj kolejny wypad z rzędu na 0.
To już chyba piętnasty po kolei... pora chyba zmienić hobby.
Największa ryba sezonu klonek pod 30
Eeee tam spokojnie, trzeba brać to na klatę
U mnie na razie licznik to 5 wypadów na zero z rzędu...i miejscówki pewnie na przeciwko Twoich...
...właśnie zaczynam wieczorną sesję, siedzę na burcie i obserwuję co w trawie piszczy.
Całkiem fajny ten przyborek, troszkę przybyło
#10006 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 20:29
#10007 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 20:43
A ja wyzerowałem - nawet trącki
#10008 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 22:28
#10009 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 22:28
Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka
#10010 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 22:40
Topola pyli na potegę wiec odpuszczałem wypady ostatnio ale tez przybór wydaje sie bardzo interesujący.
#10011 OFFLINE
Napisano 04 czerwiec 2020 - 23:28
Topola pyli na potegę wiec odpuszczałem wypady ostatnio ale tez przybór wydaje sie bardzo interesujący.
Trochę to uciążliwe ,bo co 1-2 rzuty wobler i agrafka do czyszczenia
#10012 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2020 - 01:32
Zachęcony rozpoczynającym się przyborem, wybrałem się na pobliską opaskę z zamiarem skuszenia jakiejś rapy.
Woda była na idealnym (przynajmniej dla mnie) poziomie. Ryba ewidentnie podeszła pod brzeg, wzdłuż całej opaski widać było oczkującą drobnice, którą od czasu do czasu rozganiały drapieżniki. Dawno już nie widziałem takiej aktywności na powierzchni więc pełen nadziei rozpocząłem "biczowanie". Prawie 2 godziny obławiania wszystkimi typami boleniowych wabików...sterowe, bezsterowe, cykadowoblery, gumy, wahadła, obrotówki...przerzuciłem 2 pudełka i nic..a nawet mniej niż nic bo urwałem Rapida.
Frustracja osiągnęła zenit....zeszły sezon zakończyłem bez bolenia powyżej 60cm, w tym nie miałem jeszcze żadnego...dziś warunki zdawałoby się idealne a ja dalej nie mogę skusić żadnej rapy...zaczynam sobie myśleć, że chyba czas wymienić boleniowy sprzęt na jakieś feederki i rozpocząć "leszczową przygodę"...jednym słowem - załamka.
Jako że poza boleniową armatą miałem przy sobie swoją jaziowo-kleniową witkę i znajdowałem się tuż przy znanym wszem i wobec wiślanym "burdelu" dla starych kormoranów, postanowiłem na pocieszenie złowić chociaż jakiegoś jazika.
Po krótkim spacerku, przekonuje się, że o dziwo nie ma tłoku jak to zwykle tam bywa...2 przepływanki i spining więc znajdzie się miejsce i dla mnie. Zajmuje stanowisko z dala od nich, po drugiej stronie wypływu, rozkładam lekką wędkę i jazda. Po kilkunastu rzutach udaje się skusić jaziowego przedszkolaka po kilkunastu kolejnych, jeszcze jednego. Nie jest źle. Zaczyna się piękny zachód słońca, ja mam skrytą nadzieję na coś fajniejszego....'no takie 40cm chociaż'...proszę w myślach.
Zmieniam woblerki, gumki, jigi, blaszki...nic to nie daje, doławiam jeszcze jednego jazika i niedużego okonka. Słońce już się prawie schowało i zaczynam się oswajać z myślą, że dzień zakończę na rybnym przedszkolu.
W którymś z kolejnych rzutów czuję tępy opór, nie trzepoczące szarpnięcie tylko opór...pierwsza myśl - jakaś płynąca pod wodą gałąź....podczas przyboru sporo tego. Zanim zdążyłem się zabrać za wyszarpywanie zaczepu, 'opór' wygiął mi wędkę w pół i zaczął wybierać linkę.
Jest pięknie! "Ha! Żadne tam 40...50cm co najmniej... może będzie nowe jaziowe PB" myślę sobie. Rybka robi nawrót pod powierzchnią tworząc spory wir, co jeszcze bardziej pobudza wyobraźnię i nadzieję na nowy rekord. Walczę dalej.
Po chwili uświadamiam sobie, że będę miał problem z wyholowaniem ryby...przy podciąganiu hamulec pięknie piszczy a ja boję się go już bardziej dokręcić...no nic, siłujmy się. Zaczynam myśleć, że to może podhaczony leszcz...jaź, nawet spory, by chyba aż tak nie dokazywał...a latawce za kapotę już mi się tu zdarzały.
W pewnym momencie, mój przeciwnik robi kolejny nawrót i płynie pod prąd....jest dobrze - z nurtem łatwiej będzie mi go przyciągnąć. Mijając mnie, rybka robi młynka pod powierzchnią, pokazując ogon. Już wiem, że to nie jaź..i nie leszcz. To boleń! Duży boleń...nareszcie!
Zestresowałem się jeszcze bardziej...nie mogę go teraz stracić. Na szczęście, po kilkunastu metrach płynięcia pod prąd, bolek zwalnia i daje się powoli podpompowywać w moją stronę..nie jest to łatwe..ta wędka nie została do tego stworzona...
Po kilku odjazdach mam go w końcu pod nogami. Jest piękny. Jeszcze tylko naprowadzić go tą giętką witką w podbierak...łapy się trzęsą, kolana miękkie, wędka zgiętą tak że szczytówką prawie rysuje kołowrotek..masakra. Pierwsze podejście spalone, druga próba....jest! Wygląda trochę groteskowo bo w podbieraku zmieściła się tylko połowa pana Bolesława więc szybko przenoszę go na brzeg żeby się nie gniótł w tej ciasnocie. Przynętę połknął głęboko...ledwo starczyło szczypiec żeby ją sięgnąć. Odhaczam, mierze...japa mi się cieszy...wiedziałem że będzie dobrze ale nie sądziłem, że aż tak. Jest nowe PB. I to mocno poprawione.
Na moje szczęście, tuż obok siedziała zakochana parka, której pozwoliłem sobie przerwać amory i poprosić o zrobienie fotki. Szybka sesja i powrót do wody...silne, zdrowe rybsko...mimo dość długiego holu, odpłynął praktycznie natychmiast, ochlapując mnie na pożegnanie.
Nie jest jeszcze całkiem ciemno ale i tak kończę łowienie...wystarczy emocji na dziś. Wracam do domu szczęśliwy. Już się nie gniewam na Wisłę IMG_20200603_204049183_HDR.jpg 81,67 KB 32 Ilość pobrań IMG_20200603_211531070~2.jpg 100,69 KB 33 Ilość pobrań
Załączone pliki
Użytkownik Borsuk edytował ten post 05 czerwiec 2020 - 01:51
- mario, wujek, Marcin Goralewski i 43 innych osób lubią to
#10013 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2020 - 06:15
Wysłane z mojego STF-L09 przy użyciu Tapatalka
- Borsuk lubi to
#10014 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2020 - 06:40
Kawał rapiszona, gratki.
- Borsuk lubi to
#10015 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2020 - 06:53
Świetnie się czytało . Piękna ryba . Gratulacje !
- Borsuk lubi to
#10016 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2020 - 07:21
Gratuluję, piękna ryba!
- Borsuk lubi to
#10017 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2020 - 07:37
Już się nie gniewam na Wisłę
"Figo fago" na zgodę zawsze poprawia relacje
- malcz i Borsuk lubią to
#10018 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2020 - 09:28
Ale rybsko... @Borsuk moje gratulacje. To ile wynosi ten Twój nowy rekord PB?
Nowy i niestety pewnie już ostateczny... ciężko mi będzie to przeskoczyć bo, jak można było przeczytać, łowca boleni ze mnie żaden. To nadal, jakby nie patrzeć, przyłów i bardzo przyjemny "wypadek" przy jaziowaniu.
Bolesław ma 86cm.
Życzę każdemu (każdemu kto wypuszcza) spotkania z nim.
I zapomniałem w poprzednim poście...dane techniczne :
Blue Grizzly od Kawalca do 7g
Daiwa Ninja 2000A
Plecionka SG Adrenaline 0,08
3cm silikonu na 2gramowej główce
Dziękuję wszystkim za gratulacje i pozdrawiam!
Użytkownik Borsuk edytował ten post 05 czerwiec 2020 - 09:28
- mario, Flame, Vitus i 9 innych osób lubią to
#10019 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2020 - 10:24
I zapomniałem w poprzednim poście...dane techniczne :
Blue Grizzly od Kawalca do 7g
Daiwa Ninja 2000A
Plecionka SG Adrenaline 0,08
3cm silikonu na 2gramowej główce
...przy takim sprzęcie tym większe gratulacje. Jakich gumek używasz na jazie w takich miejscach?
#10020 OFFLINE
Napisano 05 czerwiec 2020 - 10:44
Wysłane z mojego motorola one przy użyciu Tapatalka
- Vitus, teki77, malcz i 1 inna osoba lubią to
Użytkownicy przeglądający ten temat: 11
0 użytkowników, 11 gości, 0 anonimowych