![Zdjęcie](https://jerkbait.pl/public/style_images/tctc91_simplify/profile/default_large.png)
Sumy Spinnfisher kontra battle.
#1
OFFLINE
Napisano 22 sierpień 2022 - 22:16
Cheers kupic kolowrotki do stacjonarki na sumac rozmiar 10500. Penn ma dwa fajne modele Spinnfisher I Battle. Wiem ze ten drugs to wieksza kultura pracy ale jak z trwałością,co wybrać?
#2
OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2022 - 10:17
#3
OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2022 - 10:46
#4
OFFLINE
Napisano 23 sierpień 2022 - 18:10
0.40 wejdzie jeszcze więcej .
Zależy na jakich dystansach chcesz lowic i jaka grubością pletki .
Spinfisher ponad kilo kołowrotka .
#5
OFFLINE
Napisano 24 sierpień 2022 - 20:11
Jeśli potrzebujesz kołowrotki do stacjonarki to nikt tym nie będzie kręcił na sucho tylko wywożenie i ciągniecie wielkich ryb , a nie jakieś tam pstragowe dyrdymały (zlinczują mnie za to:) )
- Adrian Tałocha, cyprys19 i Przemek_M lubią to
#6
OFFLINE
Napisano 25 sierpień 2022 - 22:35
Użytkownik Andrzej Stanek edytował ten post 25 sierpień 2022 - 23:06
#7
OFFLINE
Napisano 01 wrzesień 2022 - 19:02
Cześć. Battle nie miałem w ręku. Mam jakieś doświadczenia ze Slammerami i Spinnfisherami. Z tego co czytałem to Battle jest delikatniejszym kołowrotkiem niż wspomniane. Ja bym szedł w Spinnfishera. Mam takie dwa (2500 i 6500), kultura pracy wystarczająco dobra do spinningu, a co mówić do stacjonarki. Albo najnowszy Slammer 9500 lub 10500 - piękne kręcioły. Do stacjonarki osobiście zaeksperymentowałem i nabyłem Fin-Nor Offshore 9500. Zacny kołowrotek, robi wrażenie, full metal, no kawał fajnego sprzętu. Waży około 1000 gr. ale jak wędka w stojaku to kogo to obchodzi Suma jeszcze na to nie złowiłem, na razie zbieram informacje+testy w garażu