Chyba Andrzej Lipinski
Na pewno Andrzej Lipiński, tylko brakuje mu gumowych nóżek? Chyba że były robione w wersji z nóżkami i bez.
Na pewno Lipiński. Niezły skarb , a nóżki z czasem odpadały . Zwykła gangrena . Klej utleniał gumowe kopyta i ot cała historia , odpadły jak u wiele leciwych wobkach. Wcale to nie zmniejsza jej łowności .
Dzięki Panowie! Już wiem na pewno, że to stary, rzeźbiony Lipiński! Jest taki mały, że w pudełku wpadł na samo dno i go musiałem "odkopywać" a teraz ma już wielu adoratorów!