Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

[Artykuł] Rodbuilderzy Prezentują – Wędki Sandaczowe (Cz. I)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 01 październik 2012 - 12:47

Kolejny odcinek z cyklu rodbuilderzy prezentują jest chyba jednym z najbardziej oczekiwanych przez Użytkowników jerkbait.pl. Tym razem zbrojmistrze a zarazem forumowicze naszego portalu postanowili zmierzyć się z trudnym i stanowiącym wyzwanie dla wielu przeciwnikiem – sandaczem. W pierwszej części swoje propozycje kijów sandaczowych przedstawiają pracownie: Fishing Center, Fishing Art oraz Art Rod.  Miłej lektury!

 

Ireneusz Matuszewski  - Batson RX7 Hot Shot: HS9000-9001 oraz HS1021F (Pracownia Fishing Center)

Obok okoni, sandacze to mój ulubiony gatunek ryby, od lat główny cel wędkarskich wypraw. Z mojego punktu widzenia, sandacz to ryba bardzo wymagająca, chimeryczna, specyficznie pobierająca pokarm. To ryba wymagająca wędzisk czułych, doskonale transmitujących wszelkie informacje płynące od przynęty a jednocześnie bardzo mocnych, aby wykonać pewne zacięcie i - zwłaszcza przy dużych sztukach - bezpiecznie wyholować rybę. Do tego wędka musi być lekka i dobrze wyważona, żeby wygodnie łowić cały dzień. Główną przynętą na sandacza poza woblerami i kogutami jest guma prowadzona w większości wypadków skokami. Kij dodatkowo powinien mieć na tyle subtelną szczytówkę, aby pokazać opad przynęty. Dobrą wędkę sandaczową zrobić nie jest łatwo, ale wędzisko dobrze zrobione z prawidłowo dobranego blanku daje ogromną radość i komfort łowienia.

Sandacze łowi się w różnych warunkach, na zbiornikach zaporowych, rzekach czy jeziorach. Nie ma jednego wędziska którym w tych wszystkich warunkach można łowić, dlatego opiszę dwie wędki, które i tak nie będą spełniały wszystkich warunków łowienia. Aby łowić wszędzie i na każdą przynętę, potrzeba co najmniej 4-5 wędzisk. Uważam, że najbardziej odpowiednimi blankami do budowy wędzisk sandaczowych są blanki typu Hot Shot.

 


 

Propozycja pierwsza to blank Batsona HS9000 i jego mocniejszy brat HS9001. Kije budowane na tych blankach to propozycja skierowana do perfekcjonistów, ludzi szukających specjalistycznego narzędzia do połowu sandaczy i to łowienia bezkompromisowego. Kije te to wędki jednoczęściowe długości 2,3m. Z pewnością nie są najwygodniejsze w transporcie, ale osobiście nie spotkałem dotąd czulszych i lepszych kijów do łowienia sandaczy. Osobiście od lat użytkuję serię HS Batsona, mam kilka wędzisk (różnie przycinanych) na tych blankach, łowię nimi przede wszystkim na zbiornikach zaporowych z łodzi na przynęty gumowe. Cechy charakterystyczne tych blanków to bardzo czuła szczytówka, mocny dolnik, ogólna lekkość i idealne wyważenie. Model HS9001 o mocy 8-20 lb i cw 7-21 gram pozwala mi na komfortowe operowanie gumami w wadze od 15 do 25 gramów. Przy tych parametrach bezpiecznie można holować zarówno kilogramowego sandacza jak i 8-10 kilogramową sztukę. Największym przyłowem na tę wędkę był 27 kg sum. Hol trwał zaledwie 20 minut. Wędkę można uzbroić w rękojeść rezonansową lub tradycyjnie, stosując przelotki w ramce „V” lub „Y”, w zależności od potrzeb i używanego kołowrotka.

Szerzej chcę przedstawić mój patyk na blanku HS9000. Ubiegły rok utwierdził mnie w przekonaniu, że bardzo często sandacz bierze na lżejsze przynęty. Miałem bardzo dobre efekty przy stosowaniu główek w zakresie 7-12 gram z trzy calowym kopytem. HS9001 idealnie pracuje w wyższych zakresach wagowych przynęt, dlatego postanowiłem zbudować wędkę na HS9000. Dugość 2,3m, cw 7-14g, linka 8-17lb(!), akcja Extra Fast. To był strzał w dziesiątkę! Miałem całą zimę na projekt i przemyślenia. Zacząłem od rękojeści rezonansowej. Zrobiłem kilkanaście przymiarek po to, aby kij idealnie leżał w moim ręku. Wybór padł na uchwyt Fuji IPS. Wykorzystałem całą swoją dotychczasową wiedzę w temacie budowy rękojeści rezonansowych i powstało wędzisko o nieco „kosmicznym” wyglądzie, ale wędzisko idealne pod moje potrzeby i przyzwyczajenia. Wykazały to już pierwsze, wiosenne testy. Rękojeść jest zbudowana z kilkunastu elementów wspierających się nawzajem, aby dać efekt rezonansu najlepszy z najlepszych.

 


 

Na uchwycie IPS obsadzony jest Rubber Cork. Twardość tego materiału pozwala przenieść maksymalną ilość informacji do ręki z rury rezonansowej poprzez uchwyt. Następne próby wykazały, że równie dobrze przenoszone są drgania, gdy IPS zostanie obsadzony korkiem lub wysokiej klasy Duplonem. Tuż nad uchwytem zamontowany jest grafitowy rezonator. W czasie łowienia zarówno kciuk jak i palec wskazujący leżą na rezonatorze. Góra gryfu wykończona jest Duplonem w kształcie zwanym „tulipan”.

 


 

Poniżej uchwytu zastosowałem krótki, nakręcany reargrip z Duplonu. Pod tym elementem znajduje się aluminiowy rezonator zblokowany elementem z Rubber Cork.

 


 

Dalej w dół jest Split Grip z widoczną rurą rezonansową Woven TiC. Następnie dolny element rękojeści z Duplonu i dolny, grafitowy rezonator.

 


 

Całość gryfu zwieńczona jest gałką wykonaną z Duplonu i Rubber Cork.

 

 


 

Cała rękojeść jest idealnie wyprofilowana pod moją rękę, tak aby określone elementy rękojeści dotykały dłoni i łokcia w czasie łowienia dokładnie tam, gdzie trzeba. Zastosowałem przelotki SiC w NCFG w kolejności: szczyt FST, dalej LSG 3x06, 07, 08, następnie YSG 08L,10,16,30.

 


 

Takie układ daje mi maksymalne odległości rzutowe, idealne rozłożenie masy na wędce co powoduje bardzo dużą szybkość wędki i bardzo duże bezpieczeństwo przy maksymalnych obciążeniach.

 


 

Opis wędki to oryginalna naklejka Batsona i dodatkowa naklejka Fuji, określająca rodzaj przelotek. Całość wykonana jest w zielonej tonacji z dodatkiem złota i czerwieni. Jak widać, wędka zrobiona jest w japońskim stylu (bardzo mi się podoba taki styl). Przy opisie wędki zastosowałem odpowiednie zestawienie kolorystyczne i oryginalne nalepki. Moim zdaniem do takiego stylu zdobienia nie pasują ręczne opisy.

 


 

Drugą propozycją jest budowa wędki również na blanku Hot Shot Batsona HS1021F. Jest to propozycja skierowana do wędkarzy szukających w miarę uniwersalnej wędki do połowu sandacza. W porównaniu do wyżej opisanych modeli jest nieco  dłuższa (2,6m), przez co wzrasta jej przydatność do łowienia w warunkach rzecznych. Blank jest dwuczęściowy, co rozwiązuje kwestię problemów transportowych. Pozostałe parametry blanku: cw 10-28g, linka 10-20 lb, akcja Extra Fast. Oprócz łowienia sandaczy z ręki jest on również doskonałym kijem trollingowym (do łowienia nie tylko sandaczy) na mniejsze i średnie woblery, co powoduje, że może być użytkowany jako jedyny kij na łódce. Kij umożliwia komfortowe łowienie gumą w zakresie 10-25 gram. Można nim skutecznie łowić, zacinać i holować sandacze w każdym przedziale wagowym. Taki komfort daje niezwykle mocny i sztywny dolnik, poddający się w górnych zakresach mocy. Ten blank zalecam zbroić w NCFG (New Concept Fuji Guides) zarówno Hardloy, Alconite lub SiC, w zależności od potrzeb i możliwości finansowych. Idealne zestawienie przelotek to na szczycie F, dalej L 3x06, 07,08, następnie Y 08L, 10, 16, 30. Dobra, „operacyjna” długość dolnika to 37 cm od stopki kołowrotka do końca wędki. Taka długość daje praktycznie idealne wyważenie całej konstrukcji z kołowrotkiem o wadze ok. 300 gram, kij idealnie leży pod łokciem dając doskonałe podparcie w czasie siłowego holu dużych ryb. Jeżeli przewidywany jest lżejszy kołowrotek, proponuję na zakończenie wędki zamontować gałkę Fuji EWCB 21.0, która da możliwość indywidualnego wyważenia wędki do posiadanego kołowrotka.  HS1021F to jeden z najczęściej zamawianych modeli wędzisk w FC. Model ten zyskał bardzo dobrą opinię wśród użytkowników. Wędka jest praktycznie bezawaryjna, co uznaję za jedną z doskonałych cech wyróżniających blanki z firmy Batson Enterprises.

 


 

Wyżej opisane wędki to dwie z propozycji które polecam do łowienia sandaczy. Jeżeli wędkarz lubi kije krótsze, do łowienia gumą polecam blanki Batsona z serii Spin Bass (ISB)w szerokiej gamie parametrów, do łowienia kogutami niezastąpione okażą się blanki z serii Mag Bass(IMB). Dla rzecznych łowców sandaczy doskonale sprawdzą się kije długie np.: nowy model Batsona IST1144F, słynny już Talon 10’0”MXF2 czy ceramiczny XLS 2120MH z Composite Developments.

 

Krzysztof Zieliński -  CTS Elite Long Pro (Pracownia FishingArt)

Kiedy otrzymałem propozycję napisania kilku słów o wędce do połowów sandaczy, od razu wiedziałem który blank wybiorę do opisu. Nowozelandzki CTS ostatnio przygotował coś specjalnego na takie okazje. Wcześniej budowałem wiele wędek na sandacze na blanku z serii Elite Long Pro (seria Proffesional) o mocy 10-17 lb. Blanki te są budowane z dwóch różnych modułów grafitowych – 44 i 33 mln msi. Zarówno z moich własnych doświadczeń, jak i sygnałów otrzymywanych od klientów wynikało, że kijek świetnie się sprawuje w tej roli.

Od pewnego czasu przygotowywałem wraz z ludźmi działu konstrukcyjnego w CTS-ie serię dłuższych blanków budowanych z grafitów o trzech różnych modułach sprężystości. CTS miał wcześniej w swojej ofercie takie blanki – była to seria Tournament – ale były to blanki o długości maksymalnie 7 stóp. Teraz powstały blanki o długościach „europejskich” - od 8 do 10 stóp. Grafit użyty do ich budowy to 57, 44 i 33 mln msi – zgodnie z filozofią CTS-a wszystkie trzy grafity użyte do budowy jednego blanku, rozmieszczone są w różnych częściach blanku. Na takich blankach powstało już w mojej pracowni kilka wędek, których głównym celem połowów jest sandacz.

Wędka, którą chciałem opisać zbudowana jest właśnie na takim blanku, 10-17lb, 10-28g, długość 2,55 m, trójskład. To dość uniwersalny kij – sprawdzi się zarówno na zbiornikach z wodą stojącą gdy łowimy z łódki, bądź z brzegu i do poszukiwania sandaczy w łowiskach rzecznych. Jego uniwersalność wynika też z możliwości obsłużenia szerokiego spektrum przynęt, których używamy przy połowie sandaczy. Zresztą nie tylko sandaczy, bo kijem takim połowimy i pstrągi (szczególnie w mocno zakrzaczonych łowiskach, gdzie potrzeba zapasu mocy, by zdecydowanie zatrzymać uciekającą rybę) i szczupaki, gdy nie używamy ciężkich przynęt.

 


 

Mocno zbieżna budowa blanku i materiały, z których jest on zbudowany skutkują szczytowym ugięciem i bardzo szybką akcją przy dużej stabilności. W efekcie otrzymujemy wędkę, którą można wykonywać długie, precyzyjne rzuty, skutecznie zacinać ze znacznej odległości i bezpiecznie holować nawet duże ryby. Ugięcie jest bardzo progresywne, od ekstremalnie szczytowego przy lekkim obciążeniu, do prawie parabolicznego, gdy mamy szczęście zmierzyć się z „metrowcem”. Co ważne, wędka oferuje odpowiedni zapas mocy, by w każdej chwili zareagować na gwałtowny ruch ryby.

 


 


 

„Przechodząc” na łowienie tą wędką zwróciłem uwagę na jeszcze jeden fakt – o ile kontakt z przynętą i jej wyczucie były w poprzedniej serii Elite Long Pro bardzo dobre, to w przypadku tego nowego blanku jest wręcz niesamowity. Prowadząc nawet bardzo delikatnie i subtelnie pracującą gumkę na niewielkiej główce, doskonale wyczuwa się wszelkie, nawet najdrobniejsze zakłócenia a „skubanie” ryb czuje się bardzo wyraźnie. Kontakt ryby z haczykiem zawsze kończy się zacięciem i w zdecydowanej większości przypadków wyholowaniem ryby. I to wszystko przy użyciu żyłki; gdy na kołowrotek nawinie się plecionkę, to w wielu przypadkach trzeba wręcz uważać by zacięcia nie wykonywać zbyt wcześnie. Jak wszystkie CTS-y, blank ma stosunkowo grubą ściankę i nie boi się różnych łódkowych czy przybrzeżnych „przygód” - uderzenia wiosłem czy w burtę łodzi, zaczepienia o krzaki itp.

Jeżeli chodzi o samo uzbrojenie blanku.

 


 

W zasadzie klasyka, rękojeść standardowa z korkiem dopasowanym do długości przedramienia, gałka to korkoguma.

 


 

Całość doważona do kołowrotka, z którym wędka jest używana. Trochę nietypowy jest uchwyt kołowrotka – sprawdził się już we wcześniejszych rozwiązaniach, więc pojawił się też tutaj. Sam uchwyt ma insert z drewna egzotycznego, co ma znaczenie czysto estetyczne (drewno w tonacji kolorystycznej spójnej dla całej wędki) natomiast ciekawy jest jego profil.

 


 


 

Dwa pionowe wyprofilowania pozwalają w bardzo ergonomiczny sposób trzymać wędkę wraz z zamocowanym kołowrotkiem. Sprawdza się to szczególnie w czasie kilkugodzinnego łowienia. Przelotki to Fuji Alconite, jak najbardziej trafne rozwiązanie do tej wędki: 30-16-10-8L-2x7 i 3x6 + na szczycie FST 6. Myślę, że gdyby zamienić Alconite na SiC w tytanowych ramkach, wędka stałaby się jeszcze czulszym i bardziej perfekcyjnym narzędziem do połowu sandaczy.

 

Art-Rod – Lamiglas Certified Pro XSH 1022MT oraz XSH 1142MT (Pracownia ArtRod)

Poszukującym dłuższych wędek do połowu sandaczy gumami i woblerami w pierwszym rzędzie polecamy wykorzystanie blanków firmy Lamiglas z serii Certified Pro w wersjach Magnum Taper (MT).

Prezentujemy modele o mocy 17lb, w długościach 2,6m i 2,9m. Fabryczny opis jako optymalne wabiki podaje zakres 7-18gr. Blanki są lakierowane na tradycyjny dla Lamiglasa, brązowy kolor. Na pierwszy rzut oka zwraca uwagę ich bardzo duża zbieżność, zwiastująca czułość, szybkość i moc.

 


 

Wersja 2,9m (XSH 114 2MT) jest optymalna na rzeczne łowiska, znane nam nad Wartą, Odrą czy Notecią. Zawsze projektujemy indywidualnie, co oznacza, że na tym samym blanku, często powstają bardzo różnie wyglądające wędki. Tym razem, kierując się jak zawsze maksymalną użytkowością, zainspirowani przełomem pór roku, postanowiliśmy stworzyć wędkę w klimacie melanżu, mieszania się kolorów, rytmu, czasu. przemawiającą swym radosnym ciepłem do ducha łowcy. Haha, tak, nie warto ulegać jesiennemu przygnębieniu! Rękojeść skleiliśmy z jasnobrązowego, strukturalnego, twardego korka i korkogumy. Użyliśmy uchwytu Fuji NPS18 malowanego na złoty brąz, w liściaste desenie, stosowanego do serii Elite St.Croix. Skróciliśmy go i wkleiliśmy na grafitowe tuleje. Całość zamyka aluminiowy pierścionek.

 


 

Zastosowaliśmy najbardziej popularne przelotki, Fuji Alconite oraz SIC na szczycie. Aby płynnie połączyć je z aurą rękojeści, skorzystaliśmy z nici Gudebroda Bright Bronze,  nawiązującej do piękna jesiennych liści.

 


 

Wędka jest szybka i katapultuje nadając bardzo duże przyspieszenie, co przekłada się na dystans, jaki pokonuje wabik. Świetnie łowi się już z użyciem 5-gramowych główek z 6-10cm gumą. Subtelna szczytówka transmituje do ręki nieznaczne nawet zaburzenia a praca gumy, jej kontakt z dnem, pstryki ryb odczuwalne są rewelacyjnie. Maksymalna główka to 20gr, przy jeszcze cięższych góra jest już zbyt miękka i przysiada. Wszystkie używane przez nas rzeczne woblery, tzn deep runnery 5-9cm i płytko chodzące typu minnow 7-12cm, obsługuje równie genialnie. Wędka generuje bardzo mocne i szybkie zacięcie, tak że podczas holu jest czym podrywać nawet dużą rybę od kryjówek czy dna, w dolniku jest niesamowity power... przyginana mocno na lince 15lb-20lb pokazuje duży nadmiar mocy... Druga strona medalu - jeśli poluje się na „konkretną” rybę, należy używać wzmacnianych haków np. BigGame, ponieważ ostro zapierający się sum lub duży sandacz, przytrzymany zgodnie z mocą zestawu, bez większego problemu prostuje standardowe gamaki. - to także było doświadczeniem kolegi Siemienia, którego poprosiliśmy o kilka słów wrażeń po pięciomiesięcznym użytkowaniu tego modelu:

 


 

„(...) Kij jest niemal stworzony do łowienia sandaczy z opadu przy zastosowaniu plecionek. Moc blanku jest wystarczająca, żeby rzucać przynętami do 25 g. Jednak największy komfort łowienia i precyzję osiągam w przedziale jigów między 7 a 15 gr . Praca blanku charakteryzuje się znacznym wzrostem mocy po przekroczeniu 1/3 jego długości. Jest to szczególnie ważne przy zacinaniu z większych odległości. Trzeba zaznaczyć, że Lamiglas jest wędką o bardzo niskim współczynniku „spadów” i znakomicie sprawdził się w walce z mętnookimi.. . Zasadniczym atutem tej wędki jest jej niesamowita czułość przy relatywnie dużej mocy. Przy prowadzeniu woblera w nurcie, na innych kijach często przestawałem rejestrować amplitudy drgań przynęty, co skutkowało słabszymi wynikami. Lamiglas świetnie się tu sprawdza i mimo tego, że nie ma w nim „rezonansu” to praca przynęty przenoszona jest z iście chirurgiczną precyzją. Przy tak doskonałym kontakcie o wiele łatwiej dostosować tempo jej prowadzenia w miejscach o różnej sile nurtu.. i podjąć decyzję o zacięciu w odpowiednim momencie (...)”

Wersja 2,6m (XSH 102 2MT) jest najchętniej wybierana przez sandaczowców lubiących dłuższe spinningi na łódce. Oczywiście na wielu rzecznych odcinkach, ta długość jest też całkowicie wystarczająca.. Całość reprezentuje identyczny zbiór cech. Jednak z racji mniejszej długości i wagi, blank ten jest bardziej operatywny do aktywnej pracy wędką. Wędka ma niesamowity zasięg rzutu i, co ważne, już od pierwszego opadu w pełni panuje się nad przynętą. Czułość fantastyczna. W stosunku do dłuższego brata, jeszcze lepiej łowi się gumami na lekkich główkach (5-7gr).

 


 

Prezentowany egzemplarz został uzbrojony w przelotki typu V (Fuji SIC LVSG, od 30 do 06). Omotki z nici Rodsmith Brown. Rękojeść wykonaliśmy z klasycznego korka, zakończonego grubym plastrem korkogumy. Uchwyt to Matagi DPS18 Brown Marble, świetnie zgrywający się z kolorystyką Certified Pro.

 


 

Obie wersje to narzędzia umożliwiające połów dużych ryb na średniej wielkości przynęty. W porządku, łowimy z przyłowu okonie i blank pod nimi pracuje elegancko, lecz nie ma się czym podniecać.. Tu zacięcie i siłowy, jeżeli trzeba, hol sztuk 80-90cm nie stanowi wyzwania i kresu możliwości, wręcz przeciwnie, wędki te dają poczucie pewności w spotkaniu z prawie każdą rybą.

 

Propozycje rodbuilderów zebrał,

Friko, 2008

 

Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum

Click here to view the artykuł




Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych