Zgadzam się z Maciejem W, ale nie do końca. Myślałem raczej o drugim końcu skali i produkcie bardzo drogim. W Polsce nie brakuje firm wchodzących na rynki opanowane przez producentów zagranicznych, z naszych zainteresowań choćby łodzie. Z moich branżowych np. elektronika do dronów itp. Przykładów mam wiele i nie są to polonezy. Wojowanie ceną kończy się źle, ale jakością już nieraz fajnie.
Teoretycznie zaprojektowanie multika dla kogoś, kto projektował powiedzmy mechanizmy zegarowe (czy jakąkolwiek mechanikę precyzyjną) nie powinno być problemem, wykonanie wszystkich elementów z metali i tworzyw również. Co do jakości wykonania (przynajmniej mechanicznej) byłbym spokojny, ale koszt wytworzenia takiego prototypu byłby bardzo wysoki. Właściwie mógłbym spróbować coś takiego zrobić (zakładając, że znalazłbym czas), ale efekt końcowy byłby pewnie droższy niż młynki z najwyższej półki. Oczywiście z założeniem, że w ogóle by się udało
Boli mnie to, że tak naprawdę przytoczone przykłady marek i ich rodowodu to już przeszłość. Teraz wszystko idzie (w dużym uproszczeniu) z jednej fabryki, która produkuje kołowrotki dla kilku czy kilkunastu marek i kwestia ich legendarnego dziedzictwa to już zupełna bajka. Doyo najlepszym przykładem. Teraz te młynki "projektują" księgowi i "nowy produkt premium" definiuje zastosowanie lepszego łożyska czy dodatkowej uszczelki połączone z brandem.
Nie kupiliście nigdy produktu legendarnej marki, który rozczarował jakością? Taki Jaxon przecież nie projektuje i nie wytwarza multiplikatora od zera, tylko dzwoni do tej samej fabryki w ChRL, Malezji czy Tajlandii i mówi w jakim budżecie mają dostarczyć młynki oparte na tej samej technologii.
Myślę, że dopracowany produkt małoseryjny też by się w Polsce sprzedał. Wystarczyłaby dobra recenzja na YT i polecenie w większym sklepie wędkarskim, żeby kilka sztuk poszło. W końcu w Polsce sprzedaje się mnóstwo towaru wędkarskiego w cenie ponad 2 tys, za sztukę. Podejrzewam, że największym problemem byłaby ściana napotkana przy skalowaniu produkcji. Sprzedać 50 sztuk rocznie (i wytworzyć) byłoby stosunkowo łatwo, ale już wejście na produkcję wielkoseryjną z koniecznymi inwestycjami w park maszynowy i optymalizacją mogłoby być nie do przejścia. Być może dlatego mamy w Polsce dużo małych firm z produktami na bardzo wysokim poziomie, ale mało firm dużych znanych na całym świecie.
Użytkownik kamilslimak edytował ten post 21 październik 2022 - 12:24