Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.
OFFLINE
Nowy
Napisano 26 październik 2022 - 18:42
... bez kozery napisałem, to co powyżej ... gdybym miał wybrać z tych 2 , to była by to wędka 2,5-2,6m
) dla tego , że miała by prawie szybkość wędki 2,4m i zachowała walory i możliwości wędki 2,7m
... a pisanie, że pała 190cm daje lawinowe poprawienie ilości wykorzystanych brań, to tylko wymówka i pobożne życzenie .... widzę takich nad woda często jak spływają o kiju ....
No właśnie ja mam teraz 2,59 m c.w. 5-28 gr i jestem zadowolony ...
OFFLINE
Ekspert
Napisano 26 październik 2022 - 18:44
Nie jestem fanem łowienia z łodzi ale.... Jeśli już muszę, to najczęściej wybieram wędki, w przedziale długości 2,3-2,6m.
Wygodniej a hol sprawia więcej radochy.
Jeśli spływałem o kiju, to dlatego, że nie miałem brań a nie z powodu pustych zacięć.
OFFLINE
jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od
Napisano 26 październik 2022 - 18:54
No właśnie ja mam teraz 2,59 m c.w. 5-28 gr i jestem zadowolony ...
... no i o TO tu chodzi ... jeżeli jesteś zadowolony, to tego się trzymaj , dopracowuj swój styl łowienia ... bo To umożliwi Tobie osiąganie lepszych wyników ... oraz poznaj i rozpracuj swoje wody ...
Użytkownik miramar69 edytował ten post 26 październik 2022 - 18:55
OFFLINE
Zaawansowany
Napisano 26 październik 2022 - 20:19
... bez kozery napisałem, to co powyżej ... gdybym miał wybrać z tych 2 , to była by to wędka 2,5-2,6m
... a pisanie, że pała 190cm daje lawinowe poprawienie ilości wykorzystanych brań, to tylko wymówka i pobożne życzenie .... widzę takich nad woda często jak spływają o kiju ....
Znów mnie ubawiłeś. Tak dla utrzymania wesołego tonu dyskusji powiem CI, że kilka ładnych lat temu zakończyłem swoją kilkunastoletnią przygodę z łowieniem sandaczy w Odrze, chodziłem tylko za sandaczem a w roku bywałem dobre 200 razy na rybach.
Większość sprzętu sprzedałem bo sandacz zaczął być rybą widmem a do tego ciągle niedoleczony łokieć, żeby było śmieszniej-od sandaczowania, też pomógł w podjęciu decyzji. łowię okonie.....
Ostatnio na sąsiednim forum wymyślono zabawę w stylu, "troszkę się ścigamy w dwa sandacze" to postanowiłem wziąć w niej udział....
Ostatnie dwa tygodnie praktycznie spędzam nad rzeką, na nowo poznaję zwyczaje rzecznych piesków, bo rzeka bardzo sie zmieniła z powodu nowej tamy, próbuję dopasować sprzęt z tego co jeszcze mam i stąd wnioski na świeżo...
Chcesz o coś zapytać ?
OFFLINE
jadę na ryby i nie będzie mnie trochę , trzeba odpocząć od
Napisano 26 październik 2022 - 20:22
... nie muszę, bo za nimi chodzę / pływam ( Wisła, Odra i jakieś kałuże) od 25 lat , no może ciut dłużej ... ... chcesz o coś zapytać ???
i mówię o sandaczach , a nie o "kilowaniu" (zgodnie z modą) narybku ...
To tyle i bez urazy ... , ale na takiego "starszego pana" już pora ... PAAA
Użytkownik miramar69 edytował ten post 26 październik 2022 - 20:31
OFFLINE
Zaawansowany
Napisano 26 październik 2022 - 20:41
Wygrałeś, przepraszam i się oddalam po cichutku i idę dokupić długich wędek 
......
OFFLINE
Nowy
Napisano 26 październik 2022 - 20:49
Panowie . Miłego wieczoru życzę Wam obu ... Oby sandacze się przyśniły w atomowych braniach na wędziska wymarzone w snach ...
OFFLINE
Nowy
Napisano 26 październik 2022 - 20:52
Wygrałeś, przepraszam i się oddalam po cichutku i idę dokupić długich wędek
OFFLINE
Zaawansowany
Napisano 27 październik 2022 - 00:01
Każdy ma inny styl łowienia, nie ma co się obrażać. Czasem lepiej jest walić o dno, a innym razem łowić na latawce - często to kwestia miejsca i pory i preferencji danej wody. Najgorzej jak nie działa ani jedno, ani drugie. Dlatego nie można udzielić odpowiedzi jednoznacznej. Nie ma prostej recepty. To są tylko pewne uogólnienia i schematy - ale trzymanie się ich kurczowo, to najgorsze w co można popaść. Bo schematy znają wszyscy, a wyjadacze znają wyjątki . Wcale bym się nie zdziwił, jakby naszych dwóch kolegów puścił na to samo łowisko, a jeden by łowił a drugi a w pewnym momencie sprawa by się odwróciła, bo ryby nagle zmieniły modus operandi .Trzeba spróbować wszystkiego i wybrać to co najbardziej pasuje nam, a przede wszystkim rybom w danej wodzie. Ja byłem swego czasu fanem walenia 30g na 3m i to było często bardzo skuteczne, ale w tym sezonie nie jest, a znowu lepsze efekty mam przy bardzo powolnym opadzie (chociaż ostatnio przez 3 tygodnie przyznam szczerze mam efekty rozczarowujące, ale pocieszam się, że koledzy z wody też), a w pewnym momencie fajnie coś się działo na lekką wahadłówka - gumy zdecydowanie słabo. Teraz staram się być po prostu elastyczny i kombinuję, bo przecież ryby postu nie mają, a mam takiej miejsca, że wiem, że są tam na 1000%.
