Kto ma swój pomost pod nosem, ręka do góry . Cała reszta raczej nie powie, że ich, łódki nie są fajne. Przypuszczam, że co najwyżej będą chcieli jeszcze fajniejsze. Na łódkę nie trzeba brać więcej gratów niż na kajak - skąd taki pomysl - niema takiego obowiązku.Łódka jest fajna jeśli masz swój pomost pod nosem i nie trzeba się bawić w żadne slipowanie, branie 1000 gratów itd. Wiadomo duży i wygodny kajak swoje musi kosztować, jeśli chodzi o moje odczucia i komfort wolę kajak.
Jaki duży i komfortowy by kajak nie był, to zawsze będzie duży i komfortowy Jak Na Kajak ("wężykiem" ) . Żeby się dostać do skrzynki z tyłu, trzeba się przebić przez oparcie fotela. Na czworaka albo skręcając kręgosłup i nadwyrężając dyski, uważając, żeby się przy tym nie wywalić do wody z całym majdanem. Żeby się dostać do gratow na dziobie, trzeba się przeczołgać przez pedały albo jakąś skrzynkę, uważając, żeby się przy tym nie wywalić do wody z całym majdanem. Nie poobracasz się na fotelu, więc na siedząco obławiasz przód i trochę boki. Ja mam obrotowy fotel ale i tak pełnego komfortu nie ma że względu na ciasnotę. Na kajaku polietylenowym obrotowych krzeseł nie widziałem - pewnie by się wywracały. Łódka daje nieporównywalnie większy komfort. Zdjęcie plandeki i slipowanie zrobisz szybciej niż zdejmiesz kajak z dachu i zapakujesz do niego sprzęt z bagażnika.
Wędkowanie z kajaka, w pewnych sytuacjach jest świetne i magiczne. W innych sytuacjach, to samo można powiedzieć o wędkowaniu z Łodzi. Najlepiej mieć po prostu jedno i drugie.
Użytkownik Tapirro edytował ten post 12 styczeń 2021 - 16:58