Skocz do zawartości

  •      Logowanie »   
  • Rejestracja

Witaj!

Zaloguj się lub Zarejestruj by otrzymać pełen dostęp do naszego forum.

Zdjęcie

[Artykuł] Targi Wędkarskie "na Ryby 2008" - Relacja Cz. Ii


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 OFFLINE   remek

remek

    Administrator

  • Administratorzy
  • 26625 postów
  • LokalizacjaWarszawa
  • Imię:Remek

Napisano 03 październik 2012 - 15:50

Targi to również ludzie, nasi znajomi, osoby, z którymi do tej pory mieliśmy okazję wspólnie współpracować. To czas wspólnych wspomnień i rozmów oczywiście o rybach. Nie mogliśmy sobie zatem odmówić kilu wizytacji, uścisków ręki i opowieści o obecnym, nowym sezonie wędkarskim. W gąszczu osób, próbujących dopchać się do Jacka Kolendowicza (Pan Jacek podpisywał plakaty) odszukaliśmy naszego wspólnego znajomego Marka Szymańskiego. Oczywiście były rozmowy nie tylko o spinningu, głównie pstrągowym oraz trociowym ale o krótkich wędkach castingowych również. Widać było, że Marek wyśmienicie zna temat, które u nas są poruszane.

 


 

Gdzieś między stoiskami odszukaliśmy również naszego starego znajomego Jurka Biedrzyckiego. Jak pewnie pamiętacie to osoba, która umożliwiła nam nagranie cyklu programów telewizyjnych na temat jerkowania. Obecnie Jurek pochlonięty jest produkcją filmów, które mają być udostępniane za pomocą internetowej platformy telewizyjnej. Bardzo ciekawy pomysł i trzymamy kciuki za powodzenie.

 


 

Bardzo ciekawą propozycję dla młodzieży zaprezentowali "Kogata” i Wojciech Werniccy. To zabawy, konkursy i konkursy o tematyce wędkarskiej ("Łowcy talentów"), ktore jak co roku przyciągnęłu szeroką masę chętnej do zabawy młodzieży. Gratulacje!

 


 


 

Oprócz tego rozstrzygnięto konkurs plastyczny "Wakacje z wędką". Na konkurs wpłynęło wiele pięknych prac, wykonanych w różnych technikach plastycznych. Nie mogliśmy oderwać od nich wzroku. Widać, że dzieciom zależy głównie na pięknym i kolorowym świecie pełnym ryb, więc my jako wędkarze powinniśmy dawać przykład młodzieży i dbać o nasze środowisko w tym propagować Catch&Release.

 


 

Targi akwarystyczne 

Krótko mówiąc targi wędkarskie, oprócz kilku niespodzianek, nie były tym czym się spodziewałem. Wiele nowości ale o jakość będziemy musieli bardziej zadbać. Cały czas jesteśmy w przekonaniu, że tanie się sprzeda a drogie, wysokiej jakości produkty są dla pojedynczych osób. Po kilku godzinach odwiedzania różnych stoisk postanowiliśmy odwiedzić targi akwarystyczne. Dlaczego o nich zatem piszę na łamach naszego portalu? Myślę, że była to niespodzianka, która wielu osobom kompensowała szarości targów wędkarskich. Osobiście żałuję, że ekspozycja akwarystyczna nie była większa. Piękne ryby, piękne akwaria i ... powtarzający się schemat. Publiczność dłużej pozostawała na stoiskach z rybami, niż sprzętem wędkarskim. Może to coś innego, bardziej kolorowego, atrakcyjnego?

 


 


 


 

Przepiękne paletki, akwaria morskie, skalary i dużo, dużo pięknych ryb, których zrobienie zdjęć wymagało troszkę większej wprawy i cierpliwości. Nie mniej jednak ekspozycję akwarystyczną będę długo wspominał.

 


 


 


 


 

My na targach a co robią nasi współtowarzysze wyprawy? - napisał Thymallus

Podczas gdy połowa jerkbaitowej ekipy, tj. remek i rognis pełniła redakcyjne obowiązki na Targach Poznańskich, pozostali koledzy: Gumofilc, Friko i Thymallus spędzili czas troszeczkę inaczej. Oto targowa sobota oczami Thymallusa.

Wraz z kolegami wybieramy się dzisiaj t.j. 9 lutego na targi wędkarskie w Poznaniu. Ludzie zjeżdzają się z różnych zakątków kraju. Dostałem propozycję odwiedzenia przed targami firmy Art-Rod. Na miejscu spotykam znajome twarze kolegów, którzy już zastanawiają się co tutaj obejrzeć.

 


 

Widzę jednak, że rozpoznanie oferty idzie na całego. Koledzy przymierzają się na jakieś duże ryby ale każdą oglądaną wędkę trzeba wypróbować, sprawdzić czy ona wytrzyma tego potwora, który w ubiegłym sezone nie pozwolił się wyholować.

 


 


 

Po zapoznaniu się z bardzo szeroką ofertą sprzętu f. Lamiglas przyszła kolej na przetestowanie nowości sprzętowych f.Dragon, a dokładnie HM69 w warunakch łowiska. Pierwszy próbje red. Friko jak to z tego leci.

 


 


 

Ale zaraz za nim rozpoczyna testy kol. Gumofilc osiągając świetne odległości. Troszkę pomaga w tym tuningowana szpulka w zamontowanym Antaresie. Takie mało dzieło sztuki japońskich rzemieślników. Gumo powtarza rzut za rzutem bez żadnej brody.

 


 


 

Po wykonania całej serii rzutów różnymi HMami pakujemy sprzęt do tuby i udajemy się w kierunku targów. Oglądając poznańską starówkę Friko dzwoni do kolegów na targach z pytaniem co jest ciekawego. Wszyscy rozmówcy odradzają wizytę na targach. Nienajlepsza impreza. Kierujemy się do upatrzonego lokalu na rynku głównym. Po drodze widzimy inscenizowaną akcję strażacką dla uciechy zebranych turystów. W lokalu od razu bardzo miła obsługa.

 


 

Kol. Remek nawet ma zamiar zrobić nam zdjęcie.

 


 

Po małym obiadku rozmowa od razu kieruje się w stronę sprzętu wędkarskiego. Jest to główny motyw przewodni spotkania. W prowadzeniu dialogu pomagają poranne zakupy i przywieziony specjalnie na tą okazję sprzęt wędkarski. Kol. Gadda reklamuje swój sklep i omawia ofertę targową jedej z firm.

 


 


 

Na stole nie zabrakło puszki na wolne datki przeznaczone na zarybianie Narwii boleniem.

 


 

Powoli spotkanie dobiegało końca. Remek z Tomkiem Mańczakiem omawiali jeszcze szczegóły techniczne ostatnich modeli Lamiglasa.

 


 

Na koniec Gumofilc powiedział, że musimy się spotkać na kolejnej imprezie.

 

Spotkanie

Trochę zapowiedzi naszego spotkania było już w opisie Thymallusa, ale ja dodam coś od siebie. Jak co roku pobyt na targach związany jest również ze spotkaniem wszystkich miłośników/forumowiczów jerkbaita w danym regionie. W tym roku spotkaliśmy się ponownie w jednej z restauracji na uroczym poznańskim starym mieście. Rozmów na temat sprzętu, wędkarstwa było co niemiara.

 


 


 

W tym roku dołączyli do nas "jerkbaitowi" rodbuilderzy, którzy reprezentowali pracownię Art-Rod oraz Xrods. Możecie sobie zatem wyobrazić co się działo w restauracji. Wyginanie wędek, sprawdzanie wytrzymałości blanków i ogólnie rozmowy o rodbuildingu. 

 


 


 


 

Tematów było mnóstwo. Czas nieubłaganie płynął. Musieliśmy w końcu pożeganać Poznań wieczorową nocą i kolejne targi wędkarskie zapisać do naszych kronik.

 


 


 

Remek, 2008 

 

Jeśli chcesz skomentować ten artykuł zapraszam na forum

Kliknij tutaj by zobaczyć artykuł artykuł