Na jedno ze starorzeczy Wisły wybrałem się jeszcze po ciemku. Chciałem przetestować, zakupione w tajemnicy przed żoną, nowe Karasie od Jaxona.
Karasie_Easy-Resize.com.jpg 92,53 KB
74 Ilość pobrań
Z początku nic się działo, poza coraz większą ilością wędkarzy, którzy wraz z wstającym dniem, coraz liczniej pojawiali się nad wodą.
Niestety na Karasie nic nie chciało brać, mimo, iż przynęty pracują przepięknie. Zakładam więc wobka od Hegemona, który kilka szczupaków mi już przyniósł.
Hegemon_Easy-Resize.com.jpg 44,63 KB
74 Ilość pobrań
Wykonałem może ze 2 lub 3 rzuty i nagle poczułem żywy, pulsujący ciężar na końcu zestawu. Na początku opór nie był duży, obstawiałem więc szczupaczego pistoleta. Jednak im bliżej brzegu, tym opór rósł. Pod samymi nogami ryba weszła w wodorosty i nie mogłem jej stamtąd wyciągnąć ;/ Po chwilowym przeciąganiu liny, ryba wyszła z roślin i po chwili była na brzegu.
Szybki pomiar, buzi i do wody. Rybka żwawo odpływa chlapiąc mnie na pożegnanie
Szczupak_Easy-Resize.com.jpg 121,04 KB
74 Ilość pobrań
Po wypuszczeniu szczupaka, w drugim, bądź trzecim rzucie, znów na Hegemona, notuję kolejne branie. Niestety, mimo prawidłowego zacięcia, po ok. 30 sekundach ryba spada...
Jak się później okazało, tego dnia ryby żerowały dość dobrze i brały nie tylko mi, gdyż inni wędkarze spotkani nad wodą również połapali szczupaki 70+ i 80+.
Po bezowocnym przerzuceniu całego pudełka z blachami i woblerami, ok. 9:30, postanawiam zakończyć wyprawę i wracać do domu.
NOMINACJA DO KONKURSU "OPIS MIESIĄCA"
Użytkownik bartsiedlce edytował ten post 05 maj 2023 - 10:10